Edyta Bystroń – ilustratorka, rysowniczka, autorka komiksów. W swojej twórczości porusza zagadnienia z dziedziny szeroko pojętej problematyki społecznej, kwestie związane z niesprawiedliwością systemu władzy czy eksploatacją zwierząt. Tworzy ilustracje i komiksy dla Ogólnopolskiego Pisma Anarchistycznego „A-tak”, magazynu „Pismo”, „Zeszytów Komiksowych” oraz dla grupy Viva! Interwencje. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Swoje dłuższe formy komiksowe wydaje niezależnie. Wydany w ten sposób komiks „Zebranie obowiązkowe” został uznany przez Grupę Maszin za polski album komiksowy roku 2019. Komiks otrzymał także nominację do nagrody za najlepszy polski album komiksowy roku podczas 31. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.
Szczególną uwagę w tym numerze zwróciłem na następujące teksty:
"Świat oddycha skrzelami", w którym Kamila Kielar udowadnia, że nasz ekosystem zależy od łososi;
"Instrukcja obsługi zmysłów" o wszczepianiu sobie chipów pisze Paulina Maslona;
"A pszczoła nadal krąży nad kwiatem nasturcji", w którym Anna Piotrowska pociesza: koniec świata już był. Nie raz;
"Przebudzenie z chińskiego snu" Pola Ignatowicz zastanawiała się dokąd zmierzały Chiny przed pandemią COVID-19;
"Kres chiromancji", w którym Andrzej Mencwel z nostalgią wspomina świat ręcznych notatek;
"List do K." Filip Springer próbuje przygotować się do trudnej rozmowy z synem o zmienianych klimatycznych;
"Leczę się z wojny" Karolina Słowik pisze o traumie, która przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Ogólnie numer bardzo dobry.
Jakże się cieszę, że natrafiłam na ten komiks, bardzo taki niekomiksowy, jeśli chodzi o moje proste skojarzenia. Bardzo lubię takie historie, opowiedziane za pomocą bardziej planszy niż tych krateczek komiksowych. Ładnie namalowane, ładnie napisane, jakże ładnie pomyślane i jakże boleśnie prawdziwe. Takie komiksy to ja lubię, nie o superbohaterach, a o sprawach ważnych. O tym skąd się konflikty w ogóle biorą, jak bardzo utrudniają funkcjonowanie. Bardzo, ale to bardzo poruszyła mnie historia ryby i w ogóle zwierząt, przedstawionych tutaj z miłością i szacunkiem. Bardzo przyjemna dla oka kreska. Polecam, bo to jest naprawdę wartościowe dzieło, jednak się wciąż wzbraniam przed nazywaniem komiksów literaturą, bo literatura to dla mnie słowa, ale komiksy też jako forma wyrazu, dziedzina sztuki niosą ze sobą przekaz, ten jest wartościowy i zostaje w człowieku.
Wyzwanie czytelnicze LC styczeń 2022: Przeczytam książkę z motywem początku (8).