Jeżeli ktoś na bieżąco czyta prasę, to artykuły z tego Niezbędnika nie są dla niego odkryciem Ameryki, ale rzeczywiście omówione są staranniej w dłuższych tekstach.
Na pewno Leder poruszający (uderzyła mnie sugestia, że tego ciągle komentowanego polskiego braku zaufania społecznego nie można widzieć w oderwaniu od Zagłady, która była fundamentalnym naruszeniem reguł społecznych - narzuca mi się też np. Wołyń, ale świadkami Zagłady Żydów była każda polska rodzina we wszystkich regionach kraju, tzn. każdy z pokolenia naszych dziadków widział, jak z dnia na dzień każdy z sąsiadów mógł na innych wydać wyrok śmierci "bo tak", bez żadnych społecznych mechanizmów ochrony przed przemocą).
Artykuły o Chinach, Marsie i pandemii mówią o tematach mi znanych, ale są ciekawe. Inne nieco po mnie spłynęły, ale to może być subiektywne.
Ogólnie podoba mi się pomysł przejścia z Niezbędnika na jeden temat do takiego miksu, ale z zachowaniem szerszej formy poza tygodnikiem.
Książka ta jest kolejnym opracowaniem teoretycznym na temat gier komputerowych, po jakie sięgnąłem w czasie pisania pracy licencjackiej. Jest ponoć pierwszą naukową pozycją o tej tematyce wydaną w Polsce. Czy jest dobra? Niech się zastanowię…
Podkreślić trzeba tu jej zakres – jest to stosunkowo niewielkie dziełko, które niemal w całości poświęcono fenomenowi gier online. Autor poświęca kilka pierwszych stron na analizę gier jako takich, by zgrabnie przejść od nich w stronę gatunku MMO i jej pochodnych. Filiciak wydał tę książkę w 2006 r. i trzeba docenić to, że przetarł pewne szlaki. Z drugiej strony pozycja ta nie wnosi nic nowego i wypada bardzo blado, jeśli porównać ją ze „Światami z pikseli” czy „Grami komputerowymi w perspektywie antropologii codzienności”. Konkretów jest tu niewiele – to bardziej zarys lub wstęp do problematyki gier sieciowych niż wyczerpujące opracowanie naukowe. Jedynym, z czym wcześniej się nie zetknąłem, była lista najpopularniejszych zwrotów używanych w grach sieciowych.
Czytało mi się z pewnym dyskomfortem. Być może dlatego, że doskonale wiedziałem już, co w tej książce się znajdzie? Styl autora jest bardzo rzeczowy, najbardziej pasowałby chyba do streszczeń. Podsumowując to wszystko – pięć na dziesięć gwiazdek.