-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Dwa opowiadania. Oba bardzo krótkie i oba pełne aluzji gejowskich. Stryjkowski i jego coming out. Czyta się lekko i żal, że oba tak szybko się kończą. Polecam! Taki deser po jakimś dowolnym daniu homoseksualnym
Dwa opowiadania. Oba bardzo krótkie i oba pełne aluzji gejowskich. Stryjkowski i jego coming out. Czyta się lekko i żal, że oba tak szybko się kończą. Polecam! Taki deser po jakimś dowolnym daniu homoseksualnym
Pokaż mimo toBolesna. Do bólu prawdziwa, bo autobiograficzna. Nie przesadzajmy, że szokuje, jak piszą niektórzy. Ot norma środowiskowa. I to fatalne tłumaczenie! Powtórzę więc za Czytelnikiem Dawidem, gdzie w Polsce na penisa mówią "ogon"? A tekst, "włożysz swój ogon do mojego brzucha po raz ostatni" nie dość że kuriozalny, to do tego beznadziejnie głupi. Można przeczytać, ale pewnej części ciała nie urwie.
Bolesna. Do bólu prawdziwa, bo autobiograficzna. Nie przesadzajmy, że szokuje, jak piszą niektórzy. Ot norma środowiskowa. I to fatalne tłumaczenie! Powtórzę więc za Czytelnikiem Dawidem, gdzie w Polsce na penisa mówią "ogon"? A tekst, "włożysz swój ogon do mojego brzucha po raz ostatni" nie dość że kuriozalny, to do tego beznadziejnie głupi. Można przeczytać, ale pewnej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Remanenty. "Gorące uczynki" Wit⁶olda Jabłońskiego. Jak to się stało, że książka przeleżała u mnie w bibliotece prawie 35 lat, dziewicza i nie przeczytana?! Nie wiem! Patrzę na rok wdania a tam jest napisane rok 1988, wydanie pierwsze! Hm... mieszane uczucia. Wtedy, w czasach PRLu była to niewątpliwie książka skandalizująca. Seks i t to w różnych konfiguracjach, czy to hetero, homo czy mieszanej wylewa się z prawie każdej strony tej mini książki, liczącej zaledwie 104 strony.
Gorące uczynki” napisane w drugiej połowie lat 80. XX wieku, to opis miłości i przyjaźni trójki młodych ludzi tamtych czasów poszukujących uczuć oraz emocjonalnych pragnień. To historia Irysa, Dawida i Ireny - artystycznej bohemy końca PRLu.
Książk ta, będąca niewątpliwym wydarzeniem obyczajowym tamtych czasów zapoczątkowała nurt książek LGBT(skrót wówczas nie znany!), które pojawiły się na rynku wydawniczym na przełomie lat 80. i 90.
Książka z jej gejowskimi, lesbijskimi czy mieszanymi opisami seksu nie trafiła do mnie. Ząb czasu był dla niej bezwzględny i bezlitosny. Czytałem ją niejako "z musu" czekając kiedy się wreszcie skończy. Polecam jedynie jako kuriozum i ciekawostkę czasów PRLu. A przy okazji podaję tytuły innych książek tamtych czasów o problematyce LGBT. Należą do nich m.in : „Zakazana miłość” Tadeusza Gorgola, „Ból istnienia” Marcina Krzeszowca czy „Nieznany świat” Antoniego Romanowicza.
Remanenty. "Gorące uczynki" Wit⁶olda Jabłońskiego. Jak to się stało, że książka przeleżała u mnie w bibliotece prawie 35 lat, dziewicza i nie przeczytana?! Nie wiem! Patrzę na rok wdania a tam jest napisane rok 1988, wydanie pierwsze! Hm... mieszane uczucia. Wtedy, w czasach PRLu była to niewątpliwie książka skandalizująca. Seks i t to w różnych konfiguracjach, czy to...
więcej Pokaż mimo to