Doktor nauk humanistycznych w zakresie historii (Wydział Historyczny UJ),absolwentka Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ, Katedry Judaistyki UJ i Gender Studies UW. Studiowała również produkcję filmową i telewizyjną na PWSFTviT w Łodzi. Wykładała m.in. w Katedrze Judaistyki UJ, na Gender Studies UW i na Studiach polsko-żydowskich IBL PAN. Zajmuje się tematyką związaną ze zjawiskiem przemocy seksualnej w trakcie II wojny światowej i zapomnianymi ofiarami nazizmu. Krytyczka filmowa i selekcjonerka Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Pracowała jako dramaturżka przy spektaklach teatralnych Małgorzaty Wdowik i Marty Ziółek. Obecnie studiuje również hebraistykę na Wydziale Orientalistycznym UW. Mieszka w Warszawie.
Byłem rozczarowany tą pozycją. Spodziewałem się znaczącego poszerzenia horyzontów a otrzymałem... właściwie sam nie wiem co. Może po części próbę ludzkiego spojrzenia na problem (nawet dość udaną),może próbę jakiejś systematyzacji zjawiska (umiarkowanie udaną). Na pewno nie jest to monografia sensu stricto, raczej jakiś szczątkowy reportaż. Samo w sobie to nie jest złe. Złe - lub po prostu przeciętne - jest w jaki sposób autorka podeszła do tematu.
Tak naprawdę miałem wrażenie totalnego przerostu formy nad treścią. Autorka co i rusz podkreśla jak bardzo tragiczna i dramatyczna była sytuacja prostytuowanych kobiet, zarazem nie do końca wynika to z jej wywodu. A nawet przeciwnie: po przeczytaniu książki pozostałem z wrażeniem, że Niemcy byli dużo bardziej kulturalni niż się spodziewałem. W praktyce wygląda to tak, że autorka opisuje iż np. Niemcy brali do przymusowej prostytucji byłe lub aktywne prostytutki (zarejestrowane) i przenosili je do innego miasta czy po prostu miejsca, w których ich usługi były potrzebne. Zarazem otrzymujemy komentarz próbujący pokazać nam co powinniśmy o tym myśleć. Jak bardzo to złe, tragiczne i w ogóle. Nie twierdzę, że prostytutki nie da się zgwałcić - oczywiste jest, że zmuszenie jakiejkolwiek kobiety do prostytucji, płatnej w monecie czy żywności, jest formą gwałtu. Zarazem z wywodów autorki wynika, że Niemcy w ogóle nie próbowali zmuszać do prostytucji tzw. zwykłych kobiet (przepraszam za rozróżnianie),nie urządzali łapanek, w których wybieraliby ładne nastolatki i wysyłali je do oficerskich burdeli. A przecież nie wahali się tak postępować w wielu innych sytuacjach.
Jeśli spojrzymy na kontekst, czyli trwającą najbrutalniejszą wojnę w dziejach ludzkości, to nagle okazuje się, że mamy tutaj z wielkiej burzy mały deszcz. Osoby zainteresowane tematem Holokaustu mogłyby tutaj podpowiedzieć jak Niemcy traktowali Żydówki w obozach zagłady, gdzie były zmuszane do zaspokajania seksualnie swoich oprawców i morderców własnych rodzin. Można by tutaj wspomnieć o milionach ludzi, którzy w wyniku łapanek byli wywożeni do pracy niewolniczej na terenie Rzeszy lub do robót związanych z obsługą front. I listę da się ciągnąć, wszak Hitler miał na sumieniu naprawdę dużo ofiar. Jeśli autorka chciała udowodnić, że kobieca prostytucja przymusowa w czasie okupacji była jedną z tych wielkich tragedii, to się to jej nie udało, a nawet osiągnęła efekt przeciwny.
Oceniłbym tę pozycję wyżej gdyby nie rozjechany rejestr. Bez silenia się na ciągłe podkreślanie i ocenianie sytuacji prostytuowanych kobiet nijako w oderwaniu od przekazanych faktów, mogłaby to być niezła, acz niewielka monografia. Nawet jako reportaż - mogłoby to być przedstawione inaczej. Tak aby fakty mówiły za siebie. Tutaj za fakty mówi autorka. Nie umniejszam jej pracy i zaangażowania, jednak to nie jest udana pozycja.
Bardzo dobrze napisana książka na podstawie dogłębnego researchu. Autorka porusza ważny temat różowych trójkątów w obozach koncentracyjnych, który do tej pory w Polsce był skrzętnie maskowany, przemilczany lub niechciany. Opowieść o queerowej, niełatwej historii, dla której nie było miejsca ze względu na "zbyt mały procent" czy też "problem", który dotyczyl Niemców, a nie Polaków.
Mimo że hlnie jest typ książki po, który azwyczaj sięgam, to muszę przyznać, że poszerza horyzonty i pozwala na nieoczywiste spojrzenie na ludzi, nie ważne pp której stronie barykady.