rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książkę czyta się całkiem sprawnie. Jednakże brak konsekwencji w prowadzeniu postaci trochę mnie raził. Ktoś wychodzi za mąż bo tak wyszło, a jak się relacja rozpada to dramat bo to miłość była...?!
I różne inne niespójności. Wątki tworzone jakby na siłę, nudne i męczące.
A na dodatek taka wszechobecna lekkość obyczajów, czasem aż do przesady, czasem aż bym do psychiatry wysłała. I próba wmawiania, że to ok. No nie, są jakieś granice, za którymi zaczynają się zaburzenia i tego nie należy traktować jako zdrowego wyboru człowieka.

Nie sięgnę po kolejną książkę tej pani.

Książkę czyta się całkiem sprawnie. Jednakże brak konsekwencji w prowadzeniu postaci trochę mnie raził. Ktoś wychodzi za mąż bo tak wyszło, a jak się relacja rozpada to dramat bo to miłość była...?!
I różne inne niespójności. Wątki tworzone jakby na siłę, nudne i męczące.
A na dodatek taka wszechobecna lekkość obyczajów, czasem aż do przesady, czasem aż bym do psychiatry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez pierwsze kilkadziesiąt stron miałam poczucie, że odrobinę pomyliłam się co do talentu autorki... Powtórzenia... może celowe, ale słabo się to czytało.
Na szczęście później jest już dobrze i ciekawie. Praktycznie niczego się nie spodziewałam. Niezłe zwroty akcji.

Na tym tomie jednak zakończę przygodę z "Magnolią". Niech pozostanie lekki niedosyt.

Przez pierwsze kilkadziesiąt stron miałam poczucie, że odrobinę pomyliłam się co do talentu autorki... Powtórzenia... może celowe, ale słabo się to czytało.
Na szczęście później jest już dobrze i ciekawie. Praktycznie niczego się nie spodziewałam. Niezłe zwroty akcji.

Na tym tomie jednak zakończę przygodę z "Magnolią". Niech pozostanie lekki niedosyt.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od jakiegoś czasu nie mogłam trafić na książkę współczesnej polskiej autorki, która byłaby napisana naprawdę dobrze.

Jechałam samochodem i usłyszałam w radio wywiad z jakąś pisarką, która stwierdziła, że teraz to mało kto potrafi pisać. Pomyślałam: świetnie, skoro tak mówisz, to cię sprawdzimy.
Nawet nie zapamiętałam nazwiska tylko tytuł książki.

Tak, ta pani potrafi pisać. Ma talent. Książka była dla mnie przedziwna, nie potrafiłam jej sklasyfikować. Czytało się dobrze choć trochę tak jak mijal czas w pensjonacie - niespiesznie.

Nie czuję się poruszona do głębi, ale czuję, że to była dobra lektura. Czytanie dla czytania, które sprawia przyjemność.

Od jakiegoś czasu nie mogłam trafić na książkę współczesnej polskiej autorki, która byłaby napisana naprawdę dobrze.

Jechałam samochodem i usłyszałam w radio wywiad z jakąś pisarką, która stwierdziła, że teraz to mało kto potrafi pisać. Pomyślałam: świetnie, skoro tak mówisz, to cię sprawdzimy.
Nawet nie zapamiętałam nazwiska tylko tytuł książki.

Tak, ta pani potrafi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle u Steinbecka nie jest zbyt wesoło. Człowiek w potrzasku i złudzenia, które pozwalają żyć. Do czasu.

Jak zwykle u Steinbecka nie jest zbyt wesoło. Człowiek w potrzasku i złudzenia, które pozwalają żyć. Do czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę czyta się dobrze, bo jest dobrze napisana. Historia przewidywalna, ale w ogóle nie męczy. Nawet ze 2 - 3 złote myśli znalazłam. Takie 6-7/10

Książkę czyta się dobrze, bo jest dobrze napisana. Historia przewidywalna, ale w ogóle nie męczy. Nawet ze 2 - 3 złote myśli znalazłam. Takie 6-7/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

To było moje drugie podejście do autorki. I ostatnie. Mam chyba po prostu większe wymagania.
Bohaterowie książki albo płascy, albo niespójni. Może bardziej chodziło o kwestię wyboru, który wcale nie okazał się aż tak trudny (albo ja tego trudu nie odczułam). A może o wątek historyczny.
Wszystkiego po trochę, niczego na 100 %.
Ale czyta się szybko, gdzieś tak od 70. strony.

Temat po raz kolejny miał potencjał. Niewykorzystany.

To było moje drugie podejście do autorki. I ostatnie. Mam chyba po prostu większe wymagania.
Bohaterowie książki albo płascy, albo niespójni. Może bardziej chodziło o kwestię wyboru, który wcale nie okazał się aż tak trudny (albo ja tego trudu nie odczułam). A może o wątek historyczny.
Wszystkiego po trochę, niczego na 100 %.
Ale czyta się szybko, gdzieś tak od 70. strony....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Temat ciekawy. Powieść czytało mi się szybko. Styl pisania całkiem spoko. Nie gryzie w oczy. Nie przeszkadzały mi wstawki o Opolu (choć pewnie nigdy tam nie pojadę).
Ale książka w ogóle mnie nie wzruszyła. Tam nie było dobrze "namalowanych" emocji. A juz na pewno nie jeśli chodzi o relację damsko -męską. Miłość? On szukał co najwyżej matki dla dziecka, ona nie wiem czego szukała...pozoru stabilizacji? Jeśli tam była miłość to autorka nie potrafiła tego oddać.
Do tego idealne dziecko.
Za płasko.

Temat ciekawy. Powieść czytało mi się szybko. Styl pisania całkiem spoko. Nie gryzie w oczy. Nie przeszkadzały mi wstawki o Opolu (choć pewnie nigdy tam nie pojadę).
Ale książka w ogóle mnie nie wzruszyła. Tam nie było dobrze "namalowanych" emocji. A juz na pewno nie jeśli chodzi o relację damsko -męską. Miłość? On szukał co najwyżej matki dla dziecka, ona nie wiem czego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka porusza ważny temat i to jest jej główny walor. Czyta się ją dość szybko, choć przyznam, że niektóre dialogi były stratą czasu. Trochę miałam wrażenie, że "czytam" amerykański serial, w którym wszystko się udaje. Gdyby nie ten jeden, ważny temat...

Książka porusza ważny temat i to jest jej główny walor. Czyta się ją dość szybko, choć przyznam, że niektóre dialogi były stratą czasu. Trochę miałam wrażenie, że "czytam" amerykański serial, w którym wszystko się udaje. Gdyby nie ten jeden, ważny temat...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś się ciągle dzieje, więc książka wciąga. Język nawet niezły, poza kilkoma momentami, gdzie było coś pisane jakby "na siłę", żeby nadać może naturalności, prawdziwości relacji bohaterów - nie do końca się to udało
No i nie podobały mi się opisy seksu. Za dużo dosłowności. Ja wolę po prostu inny styl jeśli o to chodzi.

Coś się ciągle dzieje, więc książka wciąga. Język nawet niezły, poza kilkoma momentami, gdzie było coś pisane jakby "na siłę", żeby nadać może naturalności, prawdziwości relacji bohaterów - nie do końca się to udało
No i nie podobały mi się opisy seksu. Za dużo dosłowności. Ja wolę po prostu inny styl jeśli o to chodzi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ada, główna narratorka powieści, jest afrykańską dziewczyną, córką służącej u dobrej "Pani". A mało która "Pani" była dobra. Ada jest prostą, ale wnikliwą dziewczyną. Chce wiedzieć. Chce rozumieć. Ale czy da się zrozumieć totalitarną ideologię?
Dla mnie ta książka jest o utracie. W spokojnych słowach, bez niepotrzebnych wykrzykników, które i tak nie oddadzą przecież tego co się działo wokół i w bohaterach.
Przejmujące. Te oznajmiające zdania, kiedy chce się krzyczeć. Koleje życia, które zawsze są konsekwencją naszych i obcych decyzji.

Ada, główna narratorka powieści, jest afrykańską dziewczyną, córką służącej u dobrej "Pani". A mało która "Pani" była dobra. Ada jest prostą, ale wnikliwą dziewczyną. Chce wiedzieć. Chce rozumieć. Ale czy da się zrozumieć totalitarną ideologię?
Dla mnie ta książka jest o utracie. W spokojnych słowach, bez niepotrzebnych wykrzykników, które i tak nie oddadzą przecież tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem najlepsza z całego trzytomowego cyklu. Zaciekawia, wciąga, nie ma w niej zbyt wiele charakterystycznego "nauczycielskiego tonu", który niestety odnalazłam w drugim tomie.
Polecam, lekka książka, którą dobrze się czyta.

Moim zdaniem najlepsza z całego trzytomowego cyklu. Zaciekawia, wciąga, nie ma w niej zbyt wiele charakterystycznego "nauczycielskiego tonu", który niestety odnalazłam w drugim tomie.
Polecam, lekka książka, którą dobrze się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem zupełnie jak ocenić tę książkę. Pełna jest opisów miejsc sprzed lat oraz dawnych zwyczajów we dworach i gospodach. W końcu napisała ją historyczka. I do tego moja krajanka. Na pewno dla fascynatów takich klimatów książka będzie bliższa sercu.
Dla mnie była przede wszystkim nudna, boleśnie nieśpieszna. Opowiedziana historia rozwleczona bardzo, bardzo (po 200 stronach w końcu jakaś "akcja").
Moim znajomym paniom pod 60. opowieść się podobała. Może ja jestem o ponad 20 lat za młoda? ;-)

Nie wiem zupełnie jak ocenić tę książkę. Pełna jest opisów miejsc sprzed lat oraz dawnych zwyczajów we dworach i gospodach. W końcu napisała ją historyczka. I do tego moja krajanka. Na pewno dla fascynatów takich klimatów książka będzie bliższa sercu.
Dla mnie była przede wszystkim nudna, boleśnie nieśpieszna. Opowiedziana historia rozwleczona bardzo, bardzo (po 200...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę zachwalała mi mama, że super lekka, że się posikam ze śmiechu. Po stu stronach zadzwoniłam do mamy z pytaniem, kiedy będzie w końcu śmiesznie?
Cóż, dla mnie książka nie była zbyt zabawna, ot taka zwykła obyczajówka.

Książkę zachwalała mi mama, że super lekka, że się posikam ze śmiechu. Po stu stronach zadzwoniłam do mamy z pytaniem, kiedy będzie w końcu śmiesznie?
Cóż, dla mnie książka nie była zbyt zabawna, ot taka zwykła obyczajówka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka przyszła do mnie tuż przed rozpoczęciem urlopu w... Tatrach. Miałam ją wziąć ze sobą, ale stwierdziłam, że w góry jadę by w nich być, a nie czytać o nich. Czekała więc na mnie i jak tylko wróciłam sięgnęłam po nią by zmniejszyć "szok po powrocie" i jeszcze chwilę "pobyć" w górach.

Wciągnęła mnie bardzo. Lubię kiedy książka nie tylko opowiada, ale również uczy. I ta właśnie taka jest. Dowiedziałam się z niej jak wszechstronne jest działanie TOPR-u, jak różnorodnie wyszkoleni są ratownicy. Uzupełniła się moja wiedza o cenne informacje dotyczące bezpieczeństwa w Tatrach. A przy okazji...opisanych jest wiele akcji z udziałem ratowników. Niektóre historie wręcz niewiarygodne, a jednak...

Dla mnie dużą siłą tej książki jest szczerość (choć trochę zabrakło mi wypowiedzi kolegów ratowników na temat kobiet w szeregach TOPR-u) oraz wiele analogii do naszego codziennego życia. Wyprawa w góry i to co nas tam spotka (przez przypadek, przez nasze wybory) można nieraz przełożyć na to co się dzieje w naszym życiu. I skorzystać z tej mądrości, której, tam, wysoko, nauczyli się tatrzańscy ratownicy.

Książka przyszła do mnie tuż przed rozpoczęciem urlopu w... Tatrach. Miałam ją wziąć ze sobą, ale stwierdziłam, że w góry jadę by w nich być, a nie czytać o nich. Czekała więc na mnie i jak tylko wróciłam sięgnęłam po nią by zmniejszyć "szok po powrocie" i jeszcze chwilę "pobyć" w górach.

Wciągnęła mnie bardzo. Lubię kiedy książka nie tylko opowiada, ale również uczy. I ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem co sobie myślałam. Może, że usiądę z herbatą i zagłębię się w niezwykłe przeżycia bohaterki opisane w sposób rozrywający serce? Albo, że będzie to niezwykła uczta intelektualna...

Jest smutna rzeczywistość choroby, szpitali. Relacja z matką (która mnie chyba najbardziej wzruszyła w całej opowieści). Jest pragnienie życia, normalności. Są w końcu "zakochania". Szybkie i niemożliwe. Trochę amerykańskiego "szczęścia". W końcu wielka tęsknota.

Zastanawiałam się, kiedy Halina była najbliżej siebie. Czy w ogóle można to dostrzec w "Opowieści dla przyjaciela"? Im ciekawszy wydawał się wątek, bardziej obiecujący, tym czułam większy niedosyt. Może po prostu nie o wszystkim mówi się przyjacielowi, zwłaszcza takiemu, który darzy cię uczuciem.

Nie umiała żyć ostrożnie. Kiedy tylko miała ku temu sposobność wymykała się zakazom, nakazom by przez chwilę poczuć, doświadczyć, być. Bo któż nie chciałby poczuć deszczu na twarzy, wyjść na spacer, położyć się na trawie?

Myślę, że dużą wartością tej książki jest takie oderwanie się od oczywistości.

Nie wiem co sobie myślałam. Może, że usiądę z herbatą i zagłębię się w niezwykłe przeżycia bohaterki opisane w sposób rozrywający serce? Albo, że będzie to niezwykła uczta intelektualna...

Jest smutna rzeczywistość choroby, szpitali. Relacja z matką (która mnie chyba najbardziej wzruszyła w całej opowieści). Jest pragnienie życia, normalności. Są w końcu "zakochania"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka napisana przez specjalistkę w swojej dziedzinie. Znalazłam wiele ciekawych i przydatnych informacji, z części już korzystam na co dzień. Lektura godna uwagi.

Książka napisana przez specjalistkę w swojej dziedzinie. Znalazłam wiele ciekawych i przydatnych informacji, z części już korzystam na co dzień. Lektura godna uwagi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie czytałam Steinbecka i nie pamiętałam czego mogę się spodziewać.

Początek był upalny, pełen kurzu i społecznego realizmu towarzyszącego (jeśli można to tak nazwać). Później doszła prosta, a jednocześnie przenikliwa mądrość autora. Nie liczyłam na żadną akcję, a jednak można rzec, że trochę jej było.

O czym dla mnie jest tak książka? Poza tłem historycznym ukazującym biedę i wyzysk, jest ona po prostu o tym, że życie pcha się wciąż do przodu, nie daje człowiekowi wyboru (póki głowa zdrowa). A jak nie ma normalnego życia to zadowoli się namiastką, atrapą, byle do przodu.
Luksusowy smak mięsa w ustach, ciepła woda w kranie... I już jest nadzieja, że będzie lepiej. Choć zwykle jest gorzej. Ciągle jak w potrzasku.

W ogólnym wydźwięku powieść jest przygnębiająca. Ale świetnie napisana.
Tak się wkręciłam w temat, że niemal fizycznie odczuwałam głód bohaterów. Po czym szłam do lodówki i stwierdzałam z ulgą, że jednak mam co jeść. Że w ogóle mam lodówkę.

Dawno nie czytałam Steinbecka i nie pamiętałam czego mogę się spodziewać.

Początek był upalny, pełen kurzu i społecznego realizmu towarzyszącego (jeśli można to tak nazwać). Później doszła prosta, a jednocześnie przenikliwa mądrość autora. Nie liczyłam na żadną akcję, a jednak można rzec, że trochę jej było.

O czym dla mnie jest tak książka? Poza tłem historycznym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od początku wiemy, że główna bohaterka przeżyje, więc w miarę spokojnie możemy śledzić jej losy.
Książka mnie wciągnęła. Pomimo garstki truizmów i kilku tendencyjnych rozmów między bohaterami autorka całkiem nieźle potrafiła poprowadzić akcję powieści mniej więcej do 400 strony.
Co prawda chwilami miałam uczucie, że główna bohaterka miała ograniczoną refleksyjność i w ogóle jakieś wyłączone przeżywanie. Chociaż kto wie, może dzięki takiej konstrukcji psychicznej przeżyła.
Nierealna była ta jej odwaga. Z jednej strony robiła wszystko by przeżyć, z drugiej zachowywała się tak jakby jednak jej na tym nie zależało.

Według mnie powieść powinna zakończyć się niedługo po wyswobodzeniu więźniów Auschwitz.

Dalsze losy Marlene, niezwykłe zbiegi okoliczności itd. były odrobinę niewiarygodne i książka zrobiła się męcząca w czytaniu. Być może również dlatego, że autorka widocznie próbowała przemycić swój światopogląd, odrobinę poglądy polityczne. Nawiązała oczywiście do sprawy uchodźców...

Nie ma w tej książce studium postaci. Nie ma wybitnych dialogów. Nie ma w sumie nic nowego.

Jest w tej książce (przynajmniej przez jakiś czas) akcja. Jest misyjność. Jest filozofia dla ubogich..oraz proste nawoływanie do pokoju.

Od początku wiemy, że główna bohaterka przeżyje, więc w miarę spokojnie możemy śledzić jej losy.
Książka mnie wciągnęła. Pomimo garstki truizmów i kilku tendencyjnych rozmów między bohaterami autorka całkiem nieźle potrafiła poprowadzić akcję powieści mniej więcej do 400 strony.
Co prawda chwilami miałam uczucie, że główna bohaterka miała ograniczoną refleksyjność i w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem w stanie wystawić jednoznacznej oceny.

Tematyka mnie przytłoczyła do tego stopnia, że nie wiem czy książkę tak dobrze się czyta, że pochłonęłam 450 stron w dwa wieczory, czy po prostu tak bardzo chciałam dowiedzieć się co stało się z małą dziewczynką, że czytałam piorunem nie zważając na sposób w jaki książka jest napisana.

Męczyłam się ponieważ autorka niepotrzebnie rozwlekała akcję czy raczej nie mogłam doczekać się zakończenia - stąd wrażenie rozwleczenia?

Na pewno nie delektowałam się czytaniem.
Były chwile kiedy przyglądaliśmy się bohaterom. Dla mnie za mało. Chyba oczekiwałam dogłębnego studium postaci, zwłaszcza wdowy i jej męża.

Po zakończeniu czytania miałam odruch wymiotny przez kilka godzin.

Nie wiem czy można polecić tę książkę. I komu. Drugi raz bym po nią nie sięgnęła.

Nie jestem w stanie wystawić jednoznacznej oceny.

Tematyka mnie przytłoczyła do tego stopnia, że nie wiem czy książkę tak dobrze się czyta, że pochłonęłam 450 stron w dwa wieczory, czy po prostu tak bardzo chciałam dowiedzieć się co stało się z małą dziewczynką, że czytałam piorunem nie zważając na sposób w jaki książka jest napisana.

Męczyłam się ponieważ autorka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Toksyczni rodzice Craig Buck, Susan Forward
Ocena 7,4
Toksyczni rodzice Craig Buck, Susan F...

Na półkach: ,

Moim zdaniem książka ma dwa podstawowe plusy:
1) napisana jest prostym językiem, więc powinna trafić do każdego,
2) jest w niej tak wiele przykładów z życia, że są spore szanse, że w którymś odnajdziesz siebie i nagle oczy zrobią Ci się okrągłe jak 5zł - "tak? czyli nie jestem dziwny, ktoś też tak miał".

Lektura obowiązkowa. Przedstawia różne sposoby manipulacji i poniewierania dziećmi, które wpłynęły na to jakimi teraz są dorosłymi.

Myślę, że dość jaskrawym przykładem jest przypadek mężczyzny, którym w wieku chłopięcym matka gardziła, życząc mu śmierci - kiedy dorósł zaciągnął się do policji i brał udział w takich akcjach oraz w taki sposób żeby spełnić życzenie matki...

To jest straszne co może zrobić rodzic dziecku.
A co Tobie zrobił? Jakie podświadomie spełniasz jego oczekiwania niszczące Twoje życie?

Moim zdaniem książka ma dwa podstawowe plusy:
1) napisana jest prostym językiem, więc powinna trafić do każdego,
2) jest w niej tak wiele przykładów z życia, że są spore szanse, że w którymś odnajdziesz siebie i nagle oczy zrobią Ci się okrągłe jak 5zł - "tak? czyli nie jestem dziwny, ktoś też tak miał".

Lektura obowiązkowa. Przedstawia różne sposoby manipulacji i...

więcej Pokaż mimo to