Opinie użytkownika
Książka która opowiada o moich ukochanych terenach czytana w momencie kiedy Marek był na wycieczce w Krakowie ja otwarłam próbę przewodnikowską.
Pokaż mimo toLubicie zdjęcia z telefonu? Takie z zajęczymi uszkami, albo w koronie, albo ze zmienionym kolorem skóry? Piegi, kolor oczu, kolczyki, szersze usta, węższy nos... wszystko to jest możliwe za pomocą filtrów nakładanych na robione przez Was zdjęcia. Bohaterka książki pt. „Siri, kim jestem?” lubi korzystać z takich filtrów. Problem w tym, że jej życie też wydaje się być...
więcej Pokaż mimo toHmmm... nie wiem, co mam napisać. Nie wiem, w jakie słowa ubrać emocje, które szalały we mnie podczas tej lektury. Z jednej strony wspaniała książka, która zachwyciła mnie kolorami i magią świata wschodniego, z drugiej - przerażająco dosadna, lepka i odrażająca. Nie wiem jak bardzo mi się podobało, bo jeszcze nie przetrawiłam jej do końca, ale wiem jedno - takiego...
więcej Pokaż mimo to
Lubię twórczość Piotra Borlika. Nie jest to wielka miłość, ale przyznaję, że nazwisko Borlik na okładce przyspiesza moją decyzję o rozpoczęciu lektury. Dzięki niemu wiem, że czeka mnie sporo dobrej zabawy. Przyznam jednak, że dużo bardziej wciągnęła mnie seria o Agacie Stec niż o Jakubie Ramonie. Nie ulega jednak wątpliwości, że Piotr Borlik trzyma poziom.
Już w kilku...
Bieszczady jak co roku, witają raz deszczem raz słońcem...
Kocham Bieszczady całym sercem. Ja, mój mąż i moje dzieci uwielbiamy te góry miłością wielką... harcerską. Znamy je od małego. Mój mąż pamięta jeszcze harcerską operację Bieszczady 40, kiedy to harcerze pomagali mieszkańcom w polu, a harcerski organizowały dla miejscowych dzieci przedszkola, aby dzieciaki były...
Czytaliście takie książki, których fabuła przypomina tę część dnia, kiedy dzień przechodzi w noc? Najpierw świeci słoneczko i czytelnik po prostu czyta. O osiedlu zamożnych ludzi, o szczęśliwym życiu, płocie, przystrzyżonym trawniku i kochających rodzicach. Niestety słoneczko, ze świecącej gwiazdy przeradza się w pomarańczową kulę i pomalutku chowa się za horyzontem. Robi...
więcej Pokaż mimo toPo premierze książki „Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie" w sieci zawrzało. Pojawiło się wiele, bardzo różnych komentarzy. Że zbyt wiele feminizmu, że niewłaściwe podejście do tematu, że jednostronne spojrzenie na problem... A mi się bardzo podobała. Tak zwyczajnie, bez żadnych podtekstów i skojarzeń. Że jest trochę feminizmu? No to chyba po tytule widać, że...
więcej Pokaż mimo to
Długo zabierałam się do tej recenzji. Co stawiałam pierwsze litery, to uciekały mi one pod napływem emocji i złości. Dlatego wstęp "ściągnę z TVN 24 Warszawa gdzie obejrzałam zaledwie sześciominutowy wstrząsający reportaż o tej zbrodni.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to historia "małej fabryki śmierci", którą Niemcy stworzyli pod Warszawą na początku okupacji. Historia...
Bardzo, bardzo dużo przyjemności sprawiła mi ta książka. Równie wiele, co pytań i wątpliwości. Trochę bajkowa, ukazująca życie zupełnie nam nieznane, trochę straszna... z tego samego powodu. Turcja to kraj kulturowo zupełnie odmienny od naszego. Z jednej strony piękny, kolorowy i bogaty z drugiej poniżający kobiety i nieszanujący ich praw. Czytając tę powieść zastanawiałam...
więcej Pokaż mimo to„Zabawka” jest mroczna i posępna. Czytając, czułam mrowienie w kościach i niepokój w głowie. Uderza fabułą z całą siłą, niszcząc wspomnienia po niedawno przeczytanych książkach. Kończąc czytać „Zabawkę” w głowie miałam literacką pustkę. Długo musiałam zbierać szczękę z podłogi, a jeszcze dłużej odchorowywałam wydarzenia w niej opisane. To niesamowite ile człowiek może...
więcej Pokaż mimo toKiedy cztery lata temu wpadła mi w ręce książka pt. "Pora westchnień, pora burz", zakochałam się w niej bez pamięci. Przeżyłam rozczarowanie, gdy okazało się, że książka właściwie się nie kończy, a dalsze losy bohaterów pozostaną mi na długo nieznane. Pierwszy tom? Jakże to? Tak bez uprzedzenia? Długo śledziłam strony wydawnictwa Prószyński sprawdzając, czy nie pojawiła się...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam prozę Lisy Scottoline i zawsze, gdy widzę Jej nową powieść wiem, że czeka mnie kolejna świetna przygoda. Jej książki przypominają mi powieści Jodie Picoult z tą różnicą, że Scottoline trzyma poziom, a Picoult ostatnio bardzo mnie rozczarowała. „Powrót Anny” to powieść, którą połknęłam w kilka dni i – jak zawsze – skończyłam wielce usatysfakcjonowana. Powieść...
więcej Pokaż mimo toSą takie książki, które bardzo trudno się recenzuje. Biorąc się do pisania wrażeń z lektury „Piekarni Czarodzieja” miałam wrażenie, że każde źle dobrane słowo obedrze tę powieść z magii, która aż emanuje kart powieści. Zresztą, aby przekonać się o wyjątkowości tej książki, wystarczy spojrzeć na okładkę. Przypomina wrota do krainy krasnoludów z najznakomitszej powieści...
więcej Pokaż mimo toBieszczady to moje ukochane góry. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale ciągnie mnie w każde lato w ten zapomniany zakątek Polski, choć ze Szczecina to prawie 1000 km. Uwielbiam Bukowiec, Chatkę Puchatka i Jaworzec. Nie przepadam za Tarnicą, od kiedy prowadzą na nią schody, za to kocham Połoninę Caryńską. Nie ukrywam, że na książkę pt. „Licho nie śpi” skusiłam się właśnie ze...
więcej Pokaż mimo toKsiążki mogą być różne. Mamy takie, przy których płaczemy ze śmiechu, ale są też takie, które doprowadzają czytelnika do łez ze wzruszenia. Mogą być płytkie i traktować o błahych sprawach. Mogą być też tak poważne, że już po pierwszych trzech stronach wiemy, że nijak nie damy rady ich przeczytać bez przysłowiowego pół litra. Rzadko kiedy napotykam książkę, którą połykam...
więcej Pokaż mimo to"Księga dwóch dróg" jest świetna, ale daleko jej do książek Jodie Picoult, które znałam do tej pory. Przyznam się, że wolę tamtą dawną Jodie, która w każdą książkę wplatała wątek sensacyjny, albo chociaż salę sądową, na której toczył się bój - często o wszystko. W "Księdze dwóch dróg" mamy do czynienia ze zwykłą powieścią obyczajową. Wprawdzie piękną, orientalną i jedyną w...
więcej Pokaż mimo to„Odruch” jest książką bardzo przejmującą. To tak, jakby zajrzeć człowiekowi do tej części głowy, w której gromadzone są emocje i zamieszać tam wielką drewniana łyżką. Książka aż od nich kipi i - co należy podkreślić - nie zawsze są to emocje pozytywne. Błędem jest jednak nazywanie tej powieści thrillerem psychologicznym. Raczej nazwałabym ją dramatem. Bo to jest dramat...
więcej Pokaż mimo to
Na „Stary Kuferek” czekałam z niecierpliwością. To ostatni tom serii „Dwieście wiosen”, a ponieważ wcześniejsze tomy przeczytałam z wielką przyjemnością wiedziałam, że ten również przyniesie mi spora dawkę radości. I tak też się stało, chociaż przyznam, że oprócz radości nie obyło się bez wzruszeń.
Zacznę od „wady” – choć przy tak rozbudowanej sadze trudno to nazwać wadą....
„Skrawek pola” urzekł mnie prostotą. Takim pierwotnym pięknem. To wspaniała historia o tym, jak żyli ludzie sto lat temu; bez pośpiechu w rytm przyrody i w zgodzie z naturalnym rytmem pór roku. Wiosna, lato, jesień, zima – całe życie wsi podporządkowane jest temu rytmowi. Zmagania z codziennością, zupełnie inną niż dzisiaj, przeplatane są małymi radościami. Dzieci się...
więcej Pokaż mimo toZacznę trochę inaczej. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że trudno napisać recenzję krytyczną. Dużo łatwiej piać z zachwytu i wychwalać pod niebiosa nawet mierną książkę. Dlatego - pisząc recenzję - zawsze unikam gołosłownego rozpływania się nad książką. Uważam, że jest to nieeleganckie i jeżeli chcę pozachwycać się powieścią, to raczej staram się to robić w...
więcej Pokaż mimo to