Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sam Tschida
1
5,2/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Mieszka pod jednym dachem z przystojnym facetem, gromadką dzieci i dwoma niezbyt dobrze ułożonymi psami. Nieustająco planuje, że już wkrótce upiecze szarlotkę. Marzy jej się też kilka długich godzin z Netfliksem i porządny manicure. Może kiedyś…Gdy akurat nie realizuje swoich pisarskich marzeń i nie marzy o pieczeniu ciast, prowadzi SMUT University, czyli szkołę dla pisarzy, którą stworzyła, aby wspierać adeptów słowa. Jest spod znaku Ryb, więc bez zbędnego owijania w bawełnę powiedzmy sobie, że tak naprawdę chodzi w tym wszystkim o terapię. Sam to zatem terapeutka bez licencji, która gdy akurat nie rozmawia z ludźmi, pisze po prostu komedie romantyczne.
5,2/10średnia ocena książek autora
176 przeczytało książki autora
92 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Siri, kim jestem? Sam Tschida
5,2
Lubię przeglądać Instagrama, więc z zaciekawieniem sięgnęłam po lekturę, która niestety mnie rozczarowała. Samo czytanie strasznie mi się dłużyło i z utęsknieniem czekałam na dobrnięcie do końca. Zachowania i wybory bohaterki uważam za nie do końca zrozumiałe. Przy czytaniu na Kindlu denerwujące były też przypisy z dodatkowymi komentarzami postaci, chociaż tu każdy może mieć inne odczucia. Odhaczam książkę jako przeczytaną, ale nie pozostanie ona długo w mojej pamięci.
Siri, kim jestem? Sam Tschida
5,2
Pewnego dnia główna bohaterka budzi się w szpitalu i nie pamięta ze swojego życia niczego, co wydarzyło się przed wtorkiem. To dla Mia pierwszy dzień całej reszty jej życia, w którym musi wymyślić siebie i swoje życie od nowa. Początkowo pomaga jej zrozumieć siebie Brenda, natomiast po wyjściu z placówki medycznej pomoc znajduje w Maxie naukowcu specjalizującym się w neurobiologii, którego ta spotyka w swoim domu, który notabene należy do JP. Szybko okazuje się, że do tej pory wiodła życie lepsze, niż mogła sobie wymarzyć. Mia Wallace, jest właścicielką firmy GoldRush, i ma chłopaka. Ja się szybko okazuje wypadek po którym straciła pamięć i to nowe życie sprawia, że teraz Mia żyje naprawdę i zamierza sobie radzić sama tak, jak potrafi najlepiej. Pogodziła się za sobą i doszła do wniosku, że przedtem robiła wszystko na pokaz, a zdjęcia nie były prawdziwe tylko ustawione i obrobione gdyż tworzymy pewną wersje samych siebie, którą staramy się wcielić w życie. Dzięki utracie pamięci udało jej się przejrzeć na oczy i wyrwać z tego matrixa. To lekka lektura o poszukiwaniu siebie. Polecam.