-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2024-03-17
2023-09-29
TAJNA MISJA
Alan Hlad to amerykański pisarz, którego pióro poznałam dzięki wyjątkowej powieści "Światło nad ciemnościami". Ta przepiękna historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z czasów Wielkiej Wojny mocno zapadła mi w pamięć. Dlatego kiedy w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl pojawiła się kolejna powieść autora, nie wahałam się nawet przez chwilę.
"Agentka" to oparta na faktach historia bibliotekarzy - kolaborantów działających w Europie podczas II wojny światowej. Ludzie Ci wyszkoleni w szpiegostwie, specjaliści od mikrofilmów zostają rozlokowani po całej Europie do współpracy ze specjalnym oddziałem IDC ( potem OSS). Ich celem jest gromadzenie książek, gazet i czasopism na potrzeby instytucji wojskowych. Przenosząc różne dzieła literackie, artykuły i dokumenty na mikrofilmy pozyskują wiele ważnych informacji natury wojskowej i strategicznej. Jednocześnie w znacznej mierze przyczyniają się do ocalenia dorobku narodowego wielu okupowanych krajów. A impulsem do podjęcia kroków w tej sprawie jest masowe niszczenie przez nazistów ksiąg, dzieł i dokumentów o znaczeniu historycznym i państwowym.
Maria Alves jest amerykańską bibliotekarką, która świetnie radzi sobie z fotografowaniem bibliotecznych zasobów. Jest wykształconą kobietą władającą sześcioma językami zdeterminowaną by służyć krajom walczącym z hitlerowskimi Niemcami. Aby zasilić szeregi elitarnej jednostki IDC - Komitetu do spraw Nabywania Zagranicznych Publikacji - decyduje się na desperackie kroki, zdarza jej się naginać zasady, ale wszystko to w słusznej sprawie. Możemy śmiało powiedzieć, że w tym wypadku cel uświęca środki i po półrocznym szkoleniu w Stanach Zjednoczonych kobieta zostaje wysłana do Lizbony...
Równolegle Tiago Soares - portugalski księgarz z narażeniem życia pomaga przede wszystkim żydowskim uchodźcom uciekającym przed represjami z krajów okupowanych przez hitlerowców. Lizbona jako stolica neutralnego państwa europejskiego jest ich ostatnim przystankiem w drodze za ocean - do Stanów Zjednoczonych, Kanady, czy krajów Ameryki Łacińskiej. Pewnego dnia w ciekawych okolicznościach ścieżki Marii i Tiago przecinają się. Czy bohaterowie będą mogli pomóc sobie wzajemnie w trudnej wojennej misji przeczytacie w książce, do której z ogromną przyjemnością Was odsyłam.
Alan Hlad stworzył przepiękną opowieść, w której fikcja literacka przeplata się płynnie z faktami historycznymi. Wplecione wydarzenia z II wojny światowej należą do tych mniej powszechnych, mniej znanych, a mimo to fascynują, zachęcają do pogłębiania wiedzy i pozwalają spojrzeć na te czasy z zupełnie innej perspektywy. Bogate tło historyczne, ciekawe zwroty akcji, umiejętnie budowane napięcie rozbudzają apetyt na więcej.
Autor stworzył genialne sylwetki bohaterów - ludzi odważnych i zdeterminowanych, walczących z poświęceniem przy użyciu własnego sprytu, wiedzy i inteligencji. Ich pewność siebie jest godna pozazdroszczenia. Warto zauważyć, że walczyć można różnymi metodami, nie tylko z bronią wręcz. Taka działalność przynosi wymierne efekty i przyczynia się do zwycięstwa.
Wprowadzenie wątku miłosnego do fabuły opartej na prawdziwych wydarzeniach nie zawsze dobrze się udaje. Czasem wypada sztucznie i nieprawdziwie. W przypadku tej powieści połączenie tych dwóch plaszczyzn bardzo dobrze się udało. Dzięki temu historia staje się pełniejsza, łatwiejsza w odbiorze i bardziej emocjonująca.
Odpowiada mi bardzo styl pisania autora. Powieść jest idealnie dopracowana, dokładnie przemyślana, akcja biegnie wartko, a zainteresowanie nie słabnie. Trudno znaleźć tu jakieś minusy. Wyeliminowałabym jedynie powtórzenia niektórych zdarzeń i nie zostawiłabym tylu niedopowiedzeń. Choć z drugiej strony... Niech działa nasza wyobraźnia.
"Agentka" to druga powieść Alana Hlada jaką miałam przyjemność przeczytać. Podobnie jak "Światło nad ciemnościami" i ta książka równie mocno zapadła mi w pamięć. Jestem zauroczona i na pewno zdecyduję się na kolejne opowieści, którymi autor zechce podzielić się z czytelnikami. Naprawdę jest na co czekać!
TAJNA MISJA
Alan Hlad to amerykański pisarz, którego pióro poznałam dzięki wyjątkowej powieści "Światło nad ciemnościami". Ta przepiękna historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z czasów Wielkiej Wojny mocno zapadła mi w pamięć. Dlatego kiedy w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl pojawiła się kolejna powieść autora, nie wahałam się nawet przez chwilę.
"Agentka"...
2022-09-06
PRZY DŹWIĘKACH FADO
Każdy z nas jest na swój jedyny i niepowtarzalny sposób niedoskonały, czy to za sprawą jakiegoś szczegółu w wyglądzie, cech charakteru, czy życiowych doświadczeń. Niedoskonali są też Majka, Camile, Bruno i David - czwórka głównych bohaterów powieści Jolanty Kosowskiej pod takim właśnie tytułem.
Autorka zabiera nas do Lizbony, gdzie w knajpce w dzielnicy Alfama krzyżują się ścieżki czterech rozbitków boleśnie doświadczonych przez życie. Majka jest Polką, nauczycielką języka hiszpańskiego, która przez pewien incydent straciła pracę i próbuje urządzić się w Portugalii pracując jako kelnerka. Camile to młoda, utalentowana skrzypaczka, która po śmierci ukochanej mamy opuściła rodzinny dom nad oceanem i w stolicy próbuje dokończyć rozpoczęte studia zarabiając muzyką na swoje utrzymanie. David to agent nieruchomości, który na co dzień otacza się wieloma kobietami i ma opinię lowelasa, a tak naprawdę nosi w sercu ogromną pustkę. Wszyscy oni mieszkają w tej samej, dość obskurnej kamienicy w Lizbonie. Jest jeszcze Bruno - mrukowaty właściciel knajpki z muzyką fado w Alfamie, który z niemałym trudem próbuje utrzymać się w branży. Niedoskonali... Cztery obce osoby połączone przez jedno miejsce zamieszkania i niepozorną knajpkę w Alfamie mają szansę wyzwolić się od bolesnych wspomnień i rozpocząć nowy rozdział w swoim dotąd niewesołym życiu. Łącząca ich przyjaźń daje nadzieję i wydaje się być prawdziwym lekarstwem na samotność i traumy z przeszłości...
Jolanta Kosowska napisała przepiękną, realistyczną opowieść o ludziach, ich dramatach, rozterkach i samotności. To prawdziwe studium psychologiczne bohaterów, ludzi niedoskonałych, zawiedzionych, żyjących z dnia na dzień, którzy nie do końca są w stanie uwierzyć we własne możliwości, boją się szukać szczęścia na własną rękę i otworzyć się na drugiego człowieka. Poznając ich tajemnice odczuwamy smutek, ból, tęsknotę, współczucie...
W tle tej niesamowitej opowieści przewija się obraz Lizbony, miasta tajemniczego, mrocznego, budzącego niepokój, które tak bardzo przypomina mi Barcelonę z cyklu powieści Carlosa Riuza Zafona. Ale Lizbona to także miasto z najpiękniejszymi wschodami i zachodami słońca, szumem fal oceanu, dźwiękami muzyki fado i smakami regionalnych dań. Autorka pięknie odmalowuje słowem otaczający świat, oddaje piekno krajobrazów i w ten niekonwencjonalny sposób zachęca do odwiedzenia opisywanych miejsc. Juz nie pierwszy raz powieść pani Jolanty to taki szczególny przewodnik, z którym można śmiało zwiedzać miasto i okolice. Podobnie było choćby w przypadku książki "Wielkie włoskie wakacje".
"Niedoskonali" to wartościowa powieść skłaniająca do refleksji, dająca nadzieję i odwagę na nowy start. To historia, którą napisało życie. Opowieść o pięknej przyjaźni, wyciągniętej dłoni w potrzebie, rodzącej się miłości i optymistycznym spojrzeniu w przyszłość. To książka, która porusza duszę i zapada w pamięć.
"Każdy z nas nosi w sobie jakąś zadrę, każdemu kiedyś życie dało w kość. W życiu nie chodzi o to, ile razy zawiódł nas los, ale o to, czy potrafiliśmy się po tym pozbierać, otrząsnąć i pójść dalej. Nie dać się temu losowi zmienić."
Takich prawd i wartościowych cytatów znajdziecie w powieści wiele. Wystarczy tylko zasiąść do lektury i zagłębić się w wąskie kręte uliczki Lizbony by usłyszeć prawdziwe ludzkie historie.
PRZY DŹWIĘKACH FADO
Każdy z nas jest na swój jedyny i niepowtarzalny sposób niedoskonały, czy to za sprawą jakiegoś szczegółu w wyglądzie, cech charakteru, czy życiowych doświadczeń. Niedoskonali są też Majka, Camile, Bruno i David - czwórka głównych bohaterów powieści Jolanty Kosowskiej pod takim właśnie tytułem.
Autorka zabiera nas do Lizbony, gdzie w knajpce w...
2017-08-27
"Siedem spódnic Alicji" to naprawdę dobra powieść obyczajowa, która ciekawie łączy teraźniejszość z przeszłością. Odwołując się do historii niektórych miejsc i ludzi pani Jurgała-Jureczka wprowadza pewną tajemniczość ważną dla zachowania zwyczajów i tradycji dawnych czasów. Aby dopełnić klimatu opowieści już na samym początku autorka zabiera czytelnika w piękną podróż do portugalskiego Nazare, gdzie znajdujemy wyjaśnienie intrygującego tytułu powieści. Krótki pobyt w tym egzotycznym miasteczku stanowi ciekawy wstęp do dalszych wydarzeń, które mają miejsce w niewielkich Stawiskach położonych na Śląsku Cieszyńskim. Ta niepozorna mogłoby się wydawać miejscowość wprost tętni życiem i przeróżnymi incydentami, które są udziałem interesujących i oryginalnych bohaterów. Każda z tych postaci jest prawdziwą indywidualnością i każda skrywa jakiś sekret. Stojący tu wiekowy zamek otwiera gościnne wrota dla odwiedzających i staje się ciekawą scenerią dla filmów. To tutaj teraźniejszość splata się z historią szlacheckiego rodu Lahenstein wokół którego krąży wiele legend. Właśnie do Stawisk wraca z Potrugalii tytułowa Alicja, aby tu, na rodzinnej prowincji zdystansować się do świata i ludzi oraz odnaleźć prawdziwą siebie. Na zakończenie wybieramy się wraz z bohaterami w kolejną ekscytującą podróż - tym razem do Molunat w Chorwacji - miejsca, w którym naprawdę można się zakochać.
Powieść napisana jest lekko i z humorem, ale zachęca też do głębszych przemyśleń i wyciągania wniosków. Dość liczne nawiązania do wybitnych ludzi kultury zmuszają do szerszego spojrzenia i obiektywnej oceny danej sytuacji. Autorka wyraźnie doceniła polską prowincję nadając jej wyjątkowe znaczenie i zestawiając z Nazare, czy Molunat. Zwróciła też uwagę na złożoność i niepowtarzalność ludzkiej natury, która zupełnie niespodziewanie może zaskoczyć i zadziwić otoczenie swoim dotąd głęboko skrywanym obliczem.
"Siedem spódnic Alicji" to powieść warta polecenia. Można w niej odnaleźć pewną oryginalność i nieszablonowość, którą warto docenić.
"Siedem spódnic Alicji" to naprawdę dobra powieść obyczajowa, która ciekawie łączy teraźniejszość z przeszłością. Odwołując się do historii niektórych miejsc i ludzi pani Jurgała-Jureczka wprowadza pewną tajemniczość ważną dla zachowania zwyczajów i tradycji dawnych czasów. Aby dopełnić klimatu opowieści już na samym początku autorka zabiera czytelnika w piękną podróż do...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-03-11
Kolejne niezwykle udane spotkanie z Aną Veloso...
Autorka zabiera nas do Indii, do niewielkiej portugalskiej prowincji Goa położonej w południowo-zachodniej części półwyspu i trudniącej się głównie handlem morskim z Europą. Jest początek XVII w. - okres wzmożonej ekspansji kościoła katolickiego na tereny innowierców i związanej z tym inkwizycji.
Właśnie tutaj, do odległego kraju przybywa z Portugalii Miguel Ribeiro Cruz - młody mężczyzna i syn bogatego przedsiębiorcy, który ma się zająć interesami rodzinnej firmy i wyjaśnić pewne rozbieżności dotyczące towaru wysyłanego do Europy. Wyjazd ma pomóc Miguelowi w uwolnieniu się od ciążących na nim niesprawiedliwych zarzutów i zrehabilitowaniu się wobec rodziny i otoczenia.
Pobyt mężczyzny w Indiach wiąże się z wieloma mniej lub bardziej oczekiwanymi wydarzeniami i dostarcza mu mnóstwa emocji. To tutaj Miguel poznaje miłość swojego życia - tajemniczą kobietę o imieniu Amba, której twarz zasłania niebieski woal.
Kim jest owa sekretna dama? Skąd pochodzi i jakie tajemnice skrywa w swoim sercu? Dlaczego nikt nigdy nie widział jej twarzy?
Nieprzystępność i niechęć donny Amby do Portugalczyka podsyca w nim fascynację jej osobą. Miguel pragnie bliżej ją poznać, ujrzeć jej twarz, zdobyć jej zaufanie i skraść serce.
Czy mężczyźnie uda się wkraść w łaski sekretnej kobiety? Czy jej przeszłość nie stanie na drodze do ich szczęścia?
Równolegle cofamy się o piętnaście lat wstecz aby poznać losy małej hinduskiej dziewczynki o imieniu Bahwani, która po tajemniczej śmierci ojca trafia wraz z bratem pod opiekę wuja. Odtąd jej życie przestaje być beztroską sielanką i dziewczynka musi zmagać się z wieloma przeciwnościami. Jedyną wierną towarzyszką i opiekunką Bahwani jest jej niania, która stara się ją chronić przed złem świata i podziela smutne losy dziecka.
Kim jest ta mała dziewczynka? Co zgotował jej los?
"Woal" to niezwykle dobrze skonstruowana powieść, która zapewnia czytelnikowi stały dopływ nowych wrażeń. Wartka akcja osadzona w egzotycznym klimacie Portugalskich Indii oraz mnóstwo emocji sprawiają, że powieść czyta się z prawdziwym zainteresowaniem. Przedstawieni bohaterowie tworzą całą gamę różnorodnych postaci. Miłość łącząca ludzi z dwóch całkiem różnych światów fascynuje, ale musi pokonać wiele przeciwności, a przeszłość bohaterów nieustannie odciska swoje piętno na teraźniejszości. Widmo inkwizycji, handel niewolnikami, oszustwa handlowe i zarazy dziesiątkujące mieszkańców to tematy, które również odnajdziemy w tej powieści.
Serdeczne polecam tę książkę miłośnikom kultury wschodu, podróżnikom i osobom chętnie sięgającym po powieści obyczajowe okraszone nutą orientu.
Kolejne niezwykle udane spotkanie z Aną Veloso...
Autorka zabiera nas do Indii, do niewielkiej portugalskiej prowincji Goa położonej w południowo-zachodniej części półwyspu i trudniącej się głównie handlem morskim z Europą. Jest początek XVII w. - okres wzmożonej ekspansji kościoła katolickiego na tereny innowierców i związanej z tym inkwizycji.
Właśnie tutaj, do...
2012-12-12
Piękna, nastrojowa opowieść o rodzinie, miłości, przyjaźni i konsekwencjach życiowych wyborów rozciągnięta w latach na niemal cały XX wiek. Losy bohaterów zostały przedstawione na tle wydarzeń historycznych jakie miały miejsce w Portugalii w latach 1908-1974.
Juliana Carvalho jest jedną z pięciu córek bogatego plantatora dębu korkowego - panienką z dobrego domu, dla której, podobnie jak i dla pozostałych dzieci, rodzice zaplanowali przyszłość.
Fernando Abrantes to niezwykle ambitny chłopak z biednej, wiejskiej rodziny, który za wszelką cenę chce wyzwolić się z więzów swojego pochodzenia i zrealizować zaplanowane cele.
Juju i Fernando przyjaźnią się od dziecka. Z biegiem czasu dorastają i ich znajomość ewoluuje od przyjaźni do wielkiej miłości. Na drodze do szczęścia stają jednak różnice w pochodzeniu, które są nie do zaakceptowania przez rodzinę dziewczyny. Młodzi spotykają się potajemnie, ale żadne nie ma odwagi przeciwstawić się zakazom, ich związek nie ma przyszłości.
Kiedy okazuje się, że Juliana spodziewa się dziecka, dziewczyna decyduje się wyjść za mąż za majętnego chłopaka z dobrego domu Ruiego da Costa, którego wybrali dla niej rodzice. Kobieta nie jest pewna czy jej narzeczony Rui, czy też ukochany Fernando jest ojcem dziecka.
Od tej pory drogi Fernanda i Juju się rozchodzą i każde żyje swoim życiem. Juliana mieszka z mężem i córeczką Laurą w posiadłości męża, niebawem rodzi się im mały synek Paulo. Żyją na wysokim poziomie, choć bez miłości, obok siebie. Wtedy dociera do Juju, że tak naprawdę przez wszystkie te lata tęskni za swą dawną miłością...
Fernando porzuca pracę zarządcy majątku Belo Horizonte w Altenejo, wyjeżdża i z jeszcze większym zapałem realizuje swoje zamierzenia. Zostaje wojskowym pilotem, jest osoba szanowaną, zakłada własną rodzinę i chce być szczęśliwy.
Kiedy los ponownie krzyżuje ich drogi uczucie tłumione od lat wybucha z wielką siłą. Juliana i Fernando zapominają o całym świecie, zaczynają się systematycznie spotykać, spędzać ze sobą czas i na wiele lat zostają kochankami.
Przez lata wiele się dzieje... Rodzina Carvalho bankrutuje,ogromny majątek Belo Horizonte w Altenejo powoli upada, następne pokolenia dorastają, Laura - córka Juju zostaje sławną malarką, na świecie pojawia się mały Ricardo - synek Laury, syn Juliany - Paulo wyrasta na egoistycznego i złego człowieka, który manipuluje ludźmi, do Portugalii docierają echa obu wojen, a ukrywana przed wszystkimi miłość Juliany i Fernanda wciąż trwa...
Echa dawnych lat wracają do bohaterów, gdy okazuje się, że Ricardo - wnuk Juju jest coraz bardziej podobny do Fernanda, jest takim samym indywidualistą, ma zielone oczy swojego dziadka i jego charakter.
Czy tajemnica, jaką Juliana skrywa w swoim sercu przez lata wyjdzie na jaw? Czy Laura pozna prawdę o swoim biologicznym ojcu? Jak zakończy się ta ciekawa saga rodzinna?
Jestem pod dużym wrażeniem tej powieści, choć postać Juliany chwilami mnie denerwowała. Jej decyzje i ich konsekwencje dały się przewidzieć. Kobieta taka jak Juju, nieco zepsuta przez dostatek w jaki opływała okazała się kiepską matką, która nie potrafiła się zatroszczyć we właściwy sposób o swoje dzieci. Laura i Paulo ponosili konsekwencje zachowań swoich rodziców i powielali te błędy w stosunku do swoich dzieci. Zakończenie może trochę zbyt banalne, ale cóż... to w końcu saga rodzinna.
Książka spełniła moje oczekiwania, miło i przyjemnie się ja czytało, wartka akcja i wielowątkowość tej powieści sprawia, że nie ma tu czasu na nudę. Moje pierwsze spotkanie z Aną Veloso uważam za udane. Polecam.
Piękna, nastrojowa opowieść o rodzinie, miłości, przyjaźni i konsekwencjach życiowych wyborów rozciągnięta w latach na niemal cały XX wiek. Losy bohaterów zostały przedstawione na tle wydarzeń historycznych jakie miały miejsce w Portugalii w latach 1908-1974.
Juliana Carvalho jest jedną z pięciu córek bogatego plantatora dębu korkowego - panienką z dobrego domu, dla...
ŚWIAT ZAMKNIĘTY W SREBRNEJ BOMBCE
Niedawno przeczytałam powieść Jolanty Kosowskiej "Sobie pisani", a teraz sięgnęłam po kolejną - "Pocztówki z Portugalii". Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że początek obu tych historii to niemal dokładnie ten sam motyw. Pomyślałam sobie, że to niemożliwe. Tym bardziej, że przeczytałam już kilka powieści aurorki i wcześniej nic takiego nie miało miejsca. Na szczęście moje obawy okazały się zbędne, gdyż wątek rzekomej zdrady był jedynie wstępem do przepięknej, wzruszającej i złożonej historii.
Poznajcie zatem Konrada i Olgę. Dwoje ludzi będących od trzech lat w udanym związku. Pewna przysługa wyświadczona przyjacielowi z dzieciństwa i jego siostrze sprowadza lawinę zdarzeń, które doprowadzają do nieporozumienia i w konsekwencji do rozstania. Olga nie chce słuchać wyjaśnień, unosi się honorem i wykreśla chłopaka ze swojego życia. Zajmuje się pracą dziennikarki, a w wolnych chwilach fotografuje i jest w tym naprawdę dobra. Konrad wyjeżdża za granicę by tam, z dala od Olgi, próbować ułożyć sobie życie. To Sintra położona nieopodal Lizbony okazuje się tym miejscem, gdzie mężczyzna zapuszcza korzenie. Mija dziesięć lat... Na pogrzebie wspólnej znajomej ścieżki bohaterów na nowo się przecinają. Czy tym razem zdecydują dać sobie drugą szansę?...
Wątek Konrada i Olgi przewija się przez całą opowieść. Jednak równie ważna okazuje się historia śmiertelnie chorego Wojtusia, który cierpi na zespół wad genetycznych i postępujący zanik mięśni. Początkowo z roku na rok, potem z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień życie dziecka naznaczone zostaje kolejnymi ograniczeniami. Choroba szybko postępuje i w wieku czternastu lat Wojtek zbliża się do granicy, za którą czeka go wieczna radość i szczęście.
Oba te zagadnienia stanowią istotę powieści "Pocztówki z Portugalii". Autorka pięknie połączyła te oba tematy, splotła je w interesującą i pełną emocji opowieść, która jest jedyna w swoim rodzaju i wyjątkowa. Z jednej strony jestem oczarowana, z drugiej czuję się głęboko poruszona. Książka wzbudza całą gamę emocji, ciekawi, wzrusza, ujmuje oraz daje nadzieję i pobudza do refleksji.
Nie możemy jednak zapomnieć o trzecim aspekcie tej powieści. "Pocztówki z Portugalii", jak sam tytuł wskazuje, to interesująca wycieczka do kraju artystów i poetów. Wybierając się w okolice Lizbony i położonej nieopodal Sintry mamy okazję poznać monumentalne zabytki - otoczone parkami pałace, bramy, place, kościoły i zobaczyć oczami wyobraźni kolorowe budynki zdobione mozaiką z maleńkich ceramicznych kafelków azulejo oraz przechadzać się wąskimi, klimatycznymi uliczkami, przy których znajdują się niewielkie sklepiki i kafejki. Te miejsca dosłownie czarują nas swoim urokiem i zapraszają do odwiedzin. Jolanta Kosowska posiada prawdziwy dar malowania słowem, jak nikt inny potrafi oddać piękno zabytków i krajobrazów, co nie raz udowodniła w swoich powieściach proponując coraz to inne, nowe zakątki Europy.
Na niewielu ponad trzystu pięćdziesięciu stronicach możemy przeczytać o niepomiernym poświęceniu dla dziecka, bezgranicznej miłości, bezsilności i bezradności wobec choroby, wybaczeniu i drugich szansach. A wszystko przedstawione w subtelny i jednocześnie emocjonalny sposób. Osobiście jestem ogromną wielbicielką pióra autorki, która potrafi wczuć się całą sobą w opisywane wydarzenia. Robi to z dużą dokładnością i dbałością o szczegóły. A jej podróże po Europie wspaniale wpisują się w fabułę kolejnych opowieści. Jeśli zatem tak jak ja lubicie podróżować z książką i wraz z bohaterami odwiedzać przeróżne bliższe i dalsze zakątki, to książki Jolanty Kosowskiej będą idealnym wyborem. Tym razem to Portugalia otwiera przed Wami swoje podwoje.
ŚWIAT ZAMKNIĘTY W SREBRNEJ BOMBCE
więcej Pokaż mimo toNiedawno przeczytałam powieść Jolanty Kosowskiej "Sobie pisani", a teraz sięgnęłam po kolejną - "Pocztówki z Portugalii". Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że początek obu tych historii to niemal dokładnie ten sam motyw. Pomyślałam sobie, że to niemożliwe. Tym bardziej, że przeczytałam już kilka powieści aurorki i wcześniej...