Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„To ja decyduje, kogo kocham, jak i kiedy”
.
Zdecydowanie nie jest to książka na jeden wieczór, a mnie przeczytanie jej zajęło aż dwa tygodnie i bynajmniej powodem nie było to, że była to książka zła.
Wpadłam na nią zupełnym przypadkiem przy zakupie książek w @swiatksiazki zakochałam się w okładce. W tych cudownych złotych elementach, a gdy (już w domu) zajrzałam do środka... Przepadłam.
Historia Diany i Matthew zaabsorbowała caluly mój czas wolny. Na przemian śmiałam się i wkurzałam z wydarzeń rozgrywających się na stronach ale jedno się nie zmieniało. Non stop niezmiennie chciałam więcej! Nigdy nie lubiłam uczyć się historii w szkole, ale słuchać o nie mogłabym godzinami.
Ksiega Czarownic to książka o książkach. Możemy w niej znaleźć naprawdę wiele naukowych dzieł literackich. To dzięki niej sięgnęłam po dorobek Karola Darwina. I naprawdę zafascynował mnie świat alchemii i psychologii.
Mam w głowie milion myśli które dotyczą tej książki, ale nie potrafię opisać wam w kilku zdaniach tego co odczuwałam czytając tą pozycję.
.
Znajdziemy w niej dość popularny schemat Czarownic, Wampirów i Demonów, ale na pewno nie dostaniecie prostego świata. Deborah zafundowała nam świat pełen tajemnic, efektowne akcje i cudowne nadprzyrodzone wydarzenia!
Ja polecam na 100%❤️

„To ja decyduje, kogo kocham, jak i kiedy”
.
Zdecydowanie nie jest to książka na jeden wieczór, a mnie przeczytanie jej zajęło aż dwa tygodnie i bynajmniej powodem nie było to, że była to książka zła.
Wpadłam na nią zupełnym przypadkiem przy zakupie książek w @swiatksiazki zakochałam się w okładce. W tych cudownych złotych elementach, a gdy (już w domu) zajrzałam do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj 1️⃣9️⃣mają, a co za tym idzie swoją premierę ma naprawdę wyjątkowa książka. A mowa tutaj właśnie o „Więzach Nieba”, czyli drugim tomie zachwycających przygód ze świata Żywiołów autorstwa A. C. Gaughen.
W drugim tomie dla odmiany spotykamy się z Kairos'em - bratem bohaterki z pierwszego tomu i Aspasią - piratką.
.
Pierwszy tom tej tetralogii był fantastyczny, a kiedy sięgnęłam po drugi... Cóż. zachwycił mnie od koniuszka palców, az po sae cebulki włosów na głowie 🤣 już po rozpoczęciu czytania wiedziałam, że jest to cudowna książka, która długo będzie w mojej pamięci. Mogę powiedzieć tylko, że wpadłam jak śliwka w kompot. Totalnie zakochałam się w uroczym i niepowtarzalnym Kairosie, a Aspasia oczarowała mnie swoją historią.
.
W książce możecie spodziewać się takich rzeczy jak latające statki pirackie, a przy tym na pewno nie będziecie się nudzić. Relacja jaką tworzy się pomiędzy głównymi bohaterami jest piękna, delikatna i nie nachalna. Razem z nimi poznajemy się krok po kroku. Poznajemy ich marzenia, pragnienia i tajemnice. Widzimy także ich wady i zalety. Strony przewracały mi się same jak tylko zaczęłam czytać i skończyłam tą książkę w ciągu jakiś 30 godzin. Świetna redakcja jaką przygotowało dla nas wydawnictwo pozwala nam przewijać strony jak film ❤️❤️ jeśli chodzi o zakończenie to nie wyobrażam sobie żeby wyglądało inaczej haha było po prostu idealne dla tych bohaterów i wydarzeń. Pozostawiło czytelnika z niedosytem jaki pozwala nam przetrwać wyczekiwanie na kolejny tom. książka jest po prostu cudowna i z wielką niecierpliwością czekam na trzeci tom całej serii.

Dzisiaj 1️⃣9️⃣mają, a co za tym idzie swoją premierę ma naprawdę wyjątkowa książka. A mowa tutaj właśnie o „Więzach Nieba”, czyli drugim tomie zachwycających przygód ze świata Żywiołów autorstwa A. C. Gaughen.
W drugim tomie dla odmiany spotykamy się z Kairos'em - bratem bohaterki z pierwszego tomu i Aspasią - piratką.
.
Pierwszy tom tej tetralogii był fantastyczny, a kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słyszałam o tej książce tyle dobrych opinii i polecajek, że tylko kwestią czasu było przeczytanie przeze mnie całej historii.
I tak pochłonęłam „Cień i kość”, „Oblężenie i Nawałnice” i przyszedł czas na „Zniszczenie i Odnowe” Ku mojej uciesze w tym tomie mogłam znaleźć zdecydowanie więcej Nikolaia i Darklinga/Zmrocza 😊
Były w tej części takie wydarzenia przez które zbierałam szczękę z podłogi, ale były też taki, które naprawdę dało się przewidzieć po przeczytaniu kilku stron, ale o tym troszkę później. Na okładce widzimy właśnie Żerptaka. Piękna obwoluta sprawia, że człowiek chce mieć tą książkę w swojej domowej kolekcji.
W tym tomie bohaterowie skupiają się na odnalezieniu żerptaka. Alina razem z Malem i reszta przyjaciół wyruszają w góry, żeby odnaleźć trzeci i ostatni amplifikator Morozowa. I pewnie duża część z Was będąc na 248 stronie zbierała szczękę z podłogi. Ja powiem tylko, że to było trochę przewidywalne i w poprzednich tomach mogliśmy znaleźć małe wskazówki 😉❤️
Niemniej sam pomysł amplifikatorów był bardzo ciekawy i rozwinięty. Dzięki temu powstała nam wielopoziomowa historia.
„Zniszczenie i Odnowa” zamyka nam cały cykl w dość ciężkim dla mnie wydarzeniu. Mogło skończyć się to trochę inaczej, ale rozumiem autorkę i naprawdę podobało mi się zakończenie. Myślę, że jeśli chcecie mieć pełny wydźwięk tej historii po rpstu musicie przeczytać trzeci tom! Pomimo drobnych zastrzeżeń mogę z czystym sercem podarować tej książce 10⭐
Więcej na tamat całej serii opowiem wam w osobnym poście. Pisząc tą recenzję nie sądziłam, że zajmie mi ona tyle miejsca. Zdecydowanie polecam ten tom jako zakończenie całej historii.

Słyszałam o tej książce tyle dobrych opinii i polecajek, że tylko kwestią czasu było przeczytanie przeze mnie całej historii.
I tak pochłonęłam „Cień i kość”, „Oblężenie i Nawałnice” i przyszedł czas na „Zniszczenie i Odnowe” Ku mojej uciesze w tym tomie mogłam znaleźć zdecydowanie więcej Nikolaia i Darklinga/Zmrocza 😊
Były w tej części takie wydarzenia przez które...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wiedźma Nancy Holder, Debbie Viguié
Ocena 5,5
Wiedźma Nancy Holder, Debbi...

Na półkach:

Dzisiaj nie będzie ochów i achów w recenzji. Postaram się to ująć szybko i możliwie wyczerpująco (boleśnie) !
Nadszedł ten dzień w roku kiedy to przyszło mi przeczytać naprawdę kiepską książkę.
Piękna okładka i opis zaciekawił mnie od pierwszych stron, ale nie wiedziałam, że potem będzie tylko gorzej!
Pomimo iż sam styl pisania autorek był naprawdę niezły to sama historia była strasznie zagmatwana i w pewnych momentach ciężko było się zorientować co się dzieje. Sam pomysł jakim są dwa zwaśnione rody czarnoksiężników i wiedźm BOMBA 💣
Tylko w tym wypadku podpalona, która zaraz wybuchnie.
Autorki przedstawiają nam historię, która dzieje się w obcych czasach nieziazanych ze światem teraźniejszym. Zapowiadało się bardzo ciekawie do momentu kiedy zaczęły wlatywać opowieści o przeszłości coś około 500 - 600 lat temu (Naszej Przeszłości!). Kiepski pomysł jak na książkę fantastyczną. Opisy postaci także są ujęte w dziwny i mało zrozumiały sposób. Ja osobiście w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się, która postać jest akurat opisywana.
Nie jestem fanką opisów. Dla mnie dialogi to podstawa, ale tutaj opisy są za bardzo ogólnikowe, wręcz czytelnik ich pożąda! Nie doczekacie się czegoś takiego!
To tak w dużym skrócie. Szkoda, że drugi tom nie został wydany, bo może zdołałby obronić serię.
Ja niestety odradzam czytania tej pozycji!

Dzisiaj nie będzie ochów i achów w recenzji. Postaram się to ująć szybko i możliwie wyczerpująco (boleśnie) !
Nadszedł ten dzień w roku kiedy to przyszło mi przeczytać naprawdę kiepską książkę.
Piękna okładka i opis zaciekawił mnie od pierwszych stron, ale nie wiedziałam, że potem będzie tylko gorzej!
Pomimo iż sam styl pisania autorek był naprawdę niezły to sama historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miała to być długa i obszerna recenzja, ale już raz próbowałam i instagram usunął mi ją calutką, więc będzie krótko, zwięźle i na temat haha
.
„Spójrz w gwiazdy. Obierz kurs. Leć.”
Jest to kolejny cytat, który dołączył do mojego serca 💕 a ja sama nareszcie dołączyłam do fandomu Starfield i zastanawiam się dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki.
Główną bohaterką jest Danielle. Po śmierci ojca zajęła się nią macocha oraz jej dwie przyrodnie siostry - Caliope i Chloe.
Brzmi znajomo? 😳
Żeby choć na chwilę uciec od domowych obowiązków i rodziny pracuje w „Magicznej Dyni”, prowadzi bloga i zagłębia się w convent, którego założycielem był jej ojciec. Wtedy przez zupełny przypadek poznaje Dariena.
I wszystko zaczyna kwitnąć.
Mamy tutaj takie motywy jak motyw „księcia”, „balu”, „pantofelka” i wszystkiego innego czego moglibyśmy się spodziewać we współczesnej historii kopciuszka.
Jest to naprawdę cudowna książka. Idealna na wieczór.
Myślę, że jeśli ktoś uwielbia historię kopciuszka to pokocha także historię Elle i Dariena.

Miała to być długa i obszerna recenzja, ale już raz próbowałam i instagram usunął mi ją calutką, więc będzie krótko, zwięźle i na temat haha
.
„Spójrz w gwiazdy. Obierz kurs. Leć.”
Jest to kolejny cytat, który dołączył do mojego serca 💕 a ja sama nareszcie dołączyłam do fandomu Starfield i zastanawiam się dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki.
Główną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Recenzja ⭐
.
Tytuł: „Mroczne Niebo”
Cykl: Mroczne Wybrzeża (Tom 2)
Kategoria: Fantastyka
Premiera: 28/10/2020
Autor: @danielleljensen
Wydawnictwo: @galeria_ksiazki
Strony: 544
Ocena: 9/10 ⭐
.
Książka opowiada o przygodach Lidii - dziewczyny która została przygarnięta przez Celendorskiego senatora i wychowana na mieszkankę zachodu , a ta w Imperium nie ma za dużo do powiedzenia.
Mamy również postać męska jaką jest Killian - wybraniec boga Wojny, mieszkaniec Wschodu i obrońca. Chłopak, który od wczesnych lat życia był szkolony do tego by bronić Mudamory przez najeźdźcami.
.
Co się wydarzy, gdy ta dwójka się spotka?
Powiem tak... Ojjj wydarzy się dużo 😂😂
.
Początek książki pokazuje nam wydarzenia z pierwszej części, ale z perspektywy Lidii. Mi osobiście dość sporo to rozjaśniło i pewne sytuację wytłumaczyłam sobie i zrozumiałam na nowo. Poza tą dwójką bohaterów mamy oczywiście resztę poznanych już postaci jak Teriana, Marek, Lucjusz.
Tak jak mówiłam książka toczy się w tych samych ramach czasowych co pierwszy tom. Szybsza akcja sprawia, że czytelnik nie ma ochoty odejść nawet na sekundę i tylko przerzuca dalej kartki aby dowiedzieć się do się wydarzy. Jest to kolejna książka fantastyczna ze świetnymi intrygami politycznymi, bogatą i dynamiczną akcją, ale także świetnym wykreowanym światem, który zachwyca nas na każdym kroku i sprawia, że chcemy odkrywać jego tajemnice. Bohaterowie zachwycają nas swoją nietuzinkowością. Relacja głównych bohaterów jest delikatna i toczy się swoimi torami, co sprawia, że nie przyćmiewa to głównego wątku. Osobiście czekałam na pikantniejsze momenty w tej relacji, ale chyba będę musiała jeszcze poczekać 😂
.
Raz człowiek odczuwa złość i nienawiść, zaraz później pojawia się żal i skutek tylko po to, żeby po kilku stronach przepełniła nas radość i miłość! Co do zakończenia to powiem szczerze, że trzeba przygotować się na wszystko! Złamie wam ono serce.
.
Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się w kolejnym tomie na który nie będziemy musieli długo czekać! ❤️
Sama już nie wiem czy bardziej podobała mi się historia Lidii i Killiana czy może Teriany i Marka.

Recenzja ⭐
.
Tytuł: „Mroczne Niebo”
Cykl: Mroczne Wybrzeża (Tom 2)
Kategoria: Fantastyka
Premiera: 28/10/2020
Autor: @danielleljensen
Wydawnictwo: @galeria_ksiazki
Strony: 544
Ocena: 9/10 ⭐
.
Książka opowiada o przygodach Lidii - dziewczyny która została przygarnięta przez Celendorskiego senatora i wychowana na mieszkankę zachodu , a ta w Imperium nie ma za dużo do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kasta. Granice pokusy Kinga Litkowiec, Ana Rose
Ocena 6,8
Kasta. Granice... Kinga Litkowiec, An...

Na półkach: ,

Tak jak mówiłam musiałam chwilę ochłonąć, ale już po chwili zabrałam się za pisanie tej recenzji.
Na początku muszę wytknąć autorkom nadużywanie pewnego słowa. Mianowicie chodzi mi o słowo „Kutas” po 60 razie przestałam liczyć ile razy jeż, cze pojawi się to słowo. Ja wiem, że jest to  dla dorosłych i to określenie nie wzbudza we mnie żadnego zgorszenia, ale w pewnym momencie zaczynało się to robić najzwyczajniej w świecie nudne 🤷
W początkowych rozdziałach poznajemy Kinsley Moore czyli nasz główną bohaterkę.
Akcja książki w głównej mierze toczy się na University Boston Collage.
.
Jak tylko Kinsley trafia do Collage'u do którego uczęszcza także jej PRZYRODNI brat Mason i paczka jego kumpli akcja zaczyna się rozwijać coraz bardziej i powiem wam szczerze, że wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że naprawdę mam wrażenie, że już gdzieś słyszałam tą historię. Jest to dla mnie bardzo szablonowa historia, która w pewnych momentach wzbudzała moje obrzydzenie, niemniej zaciekawia.
Kinsley znajduje dwie przyjaciółki Mię i Laurę. Są to dwie bohaterki o których za wiele się nie dowiemy. One po prostu są. Mamy kilka scen z nimi, ale nie oczekujcie, że te wątki rozwiną się jakoś bardziej.
.
Oczywiście główny wątek całej historii skupia się na tytuowej Kascie (nie jestem pewna czy tak to się odmienia). Jest to stowarzyszenie (?) akademickie mające wielu, naprawdę wielu członków, a rządzi nim Mason Moore ze swoimi czterema przyjaciółmi - Connor'em, Seth'em, Bryan'em i Jasper'em. Oczywiście są oni przecudownie przystojni i nikt nie ma prawa im się sprzeciwić. Chłopaki bez zażenowania zakładają się o to który pierwszy z nich przeleci Kinsley i ja bym zrozumiała naprawdę wszystko, gdyby nie mieszał się w to Manson. Każdy z chłopaków ma swoje upodobania w łóżku i jest to bardziej ciekawe.
.
Główna bohaterka ma to do siebie, że potrafila mnie chwilami naprawdę mocno denerwować. Lubiłam jej stanowczość chociaż w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać gdzie się podziała ta niezależna i silna dziewczyna. Straciła w moich oczach i przestałam żywić do niej jakiekolwiek ciepłe uczucia. Niby jest stanowcza kobietą, a jak przychodzi co do czego to zachowuje się jak pusta lalak bez planu.
.
Samo zakończenie było dość przewidujące. W momencie czytania ostatnich rozdziałów miałam ochotę urwać głowę kilku bohaterom, płakać ze strachu i jednocześnie spalić i wyrzucić tą książkę do kosza NIEMNIEJ jestem naprawdę zaskoczona tym, że książka jako całokształt podobała mi się. Była momentami zabawna i gdyby wyciąć pewne sceny orgii z tej książki to myślę, że zasłużyłaby u mnie nawet na 8,5/10 gwiazdek. Zakończenie pomimo tego, że było bardzo przewidywalne podobało mi się. Bohaterowie pomimo swoich wielkich wad i chwilami ptasich móżdżków naprawdę mnie zainteresowali. Sceny seksu i uniesień wykonały swoje zadanie i można było poczuć dreszcz na skórze czytając je. Rozgrzewały do czerwoności i przyspieszały tętno!
.
Strasznie dużo narzekam na tą książkę, ale ostatecznie daję jej 6/10 gwiazdek. Wierzę, że następny tom będzie lepszy i sięgnę po niego choćby dlatego, żeby przekonać się co dalej wydarzy się w życiu bohaterów. Jest to książka którą mogę wam polecić i trzymać kciuki, żebyście nie wkurzali się na nią tak bardzo jak ja.

Tak jak mówiłam musiałam chwilę ochłonąć, ale już po chwili zabrałam się za pisanie tej recenzji.
Na początku muszę wytknąć autorkom nadużywanie pewnego słowa. Mianowicie chodzi mi o słowo „Kutas” po 60 razie przestałam liczyć ile razy jeż, cze pojawi się to słowo. Ja wiem, że jest to  dla dorosłych i to określenie nie wzbudza we mnie żadnego zgorszenia, ale w pewnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jane Doe czy Obiekt Sześć-Osiem-Cztery jest bohaterką, którą polubiłam w ciągu trzech no może czterech rozdziałów. Jest to książka w której dialogi na początku na pewno nie są potrzebne. Spytacie dlaczego? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż Jane od czasu kiedy trafiła do celi tajnego podziemnego ośrodka rządowego (Lengard) nie wypowiedziała ani jednego słowa. Nie przeszkadzało mi to w zupełności, żeby stwierdzić, że jest to bohaterka, którą naprawdę lubię. W pewnym momencie w życiu głównej bohaterki pojawia się Landon Ward. Ku jej zaskoczeniu jest on niezmiernie uprzejmy, szarmancki i próbuje przekonać Jane do ponownego mówienia. Pewne wydarzenie stawia bohaterkę w sytuacji podbramkowej ma do wyboru zacząć mówić lub pozwolić na śmierć. Wybór wydaje się prosty prawda?
.
Mam przyjemność recenzować tą książkę dla wydawnictwa @wydawnictwo_uroboros i nie żałuję. Nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie. Jest to naprawdę oryginalna historia, w której autorka w ciekawy i nowatorski sposób wykorzystała moc słów. Ich intencje czy oderwanie warstwy leksykalnej od semantycznej.
Książka nadzwyczajo się podobała i z czystym sercem mogę wam ją polecić ❤️

Jane Doe czy Obiekt Sześć-Osiem-Cztery jest bohaterką, którą polubiłam w ciągu trzech no może czterech rozdziałów. Jest to książka w której dialogi na początku na pewno nie są potrzebne. Spytacie dlaczego? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż Jane od czasu kiedy trafiła do celi tajnego podziemnego ośrodka rządowego (Lengard) nie wypowiedziała ani jednego słowa. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznę od tego, że przepraszam, że tyle czasu zajęło mi napisanie tej recenzji, ale naprawdę długo biłam się że sobą czy napisać ogólną recenzje dla całej serii czy dla każdej książki osobno. Ostatecznie zdecydowałam, że każda z tych książek zasługuje na swoje pięć minut ❤️
Cóż chyba nie muszę nikomu mówić, że zauroczyłam się w postaci jaką być The Darkling/Zmrocz? 😂 Naprawdę była to wielopoziomowa postać, która zawsze wniosła do historii coś nowego. Sama postać Aliny bardzo mi się podobała. Była dobrze wykreowana i wiedziała co robi na świecie. Może jej decyzję nie zawsze były racjonalne, ale w daszych tomach trochę się nam to wszystko rozjaśni.
Akcja w książce toczyła się w dobrym i przyjemnym rytmie. Nie nudziłam się czytając książkę i byłam wciągnięta w fabułę do granic możliwości. Świat przedstawiony przez autorkę sprawia, że człowiek ma ochotę rzucić wszystko w cholerę i wpaść na kilka godzin co Ravki, żeby zobaczyć co takiego dzieje się u Aliny, Darklinga i Mala.
Właśnie, bo mamy jeszcze tą jakże ciekawą i tajemniczą postać. Malyen Oretsev. Zna się z Aliną od dzieciństwa które spędzili w Keramzinie. Jest bardzo utalentowanym tropicielem i żołnierzem Pierwszej Armii. Na temat całej trójki dużo bardziej rozpiszę się podczas recenzji ostatniego tomu 😅
Co może wam jeszcze powiedzieć, żeby przekonać was do sięgnięcia po tą serię? 🤔 Jest bombowa 😂 bardzo dręczyło mnie to, że nie doczekałam się w tej książce jakiś bardziej pikantnych momentów z Darklingiem i Aliną, ale wszystkie które były też zapierały dech w piersi. Widać, że praktycznie od samego początku pomiędzy głównymi bohaterami możemy wyczuć nutkę chemii.
Pozostaje mi tylko powiedzieć wam, że naprawdę warto jest przeczytać tą serię ❤️❤️

Zacznę od tego, że przepraszam, że tyle czasu zajęło mi napisanie tej recenzji, ale naprawdę długo biłam się że sobą czy napisać ogólną recenzje dla całej serii czy dla każdej książki osobno. Ostatecznie zdecydowałam, że każda z tych książek zasługuje na swoje pięć minut ❤️
Cóż chyba nie muszę nikomu mówić, że zauroczyłam się w postaci jaką być The Darkling/Zmrocz? 😂...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tą pozycję czułam się fantastycznie. Książka miała swoją premierę 2 września 2020 roku. Cóż mogę o niej powiedzieć...
Przeczytałam „W butach Valerii” w ciągu kilku dni w ponurym październiku i dzięki tej książce czułam się jak bym była razem z bohaterkami w pięknym słonecznym Madrycie przy babskich pogaduchach i winie. Książka jako całokształt bardzo mi się podobała i nie mam jej nic do zarzucenia. Zabawne dialogi, dobrze opisane sceny intymne. Victor hmmm co mogę o nim powiedzieć. To chodzący seks haha. Naprawdę uwielbiałam strony na których się pojawiał.
Sama postać Valerii jest naprawdę dobrze napisana. Jak dla mnie bohaterka nie posiadała jakiś szczególnie irytujących cech, co było dłużym plusem.
Serdecznie wszystkim polecam ❤️
8/10 ⭐

Czytając tą pozycję czułam się fantastycznie. Książka miała swoją premierę 2 września 2020 roku. Cóż mogę o niej powiedzieć...
Przeczytałam „W butach Valerii” w ciągu kilku dni w ponurym październiku i dzięki tej książce czułam się jak bym była razem z bohaterkami w pięknym słonecznym Madrycie przy babskich pogaduchach i winie. Książka jako całokształt bardzo mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki życzliwości wydawnictwa kobiecego i niestety bardzo się zawiodłam. Bardzo długo męczyłam się z tą pozycja i nie mogłam przez nią przebrnąć. Dialogi było okropne. Opisy sytuacji to jakaś masakra, a te ciągnące się w nieskończoność sceny seksu wzbudzały we mnie niesmak i odrazę. Po prostu przerzucałam strony dalej. Lubię erotyki, czytam ich naprawdę sporo, ale w tym wypadku muszę powiedzieć pas! Samo wykreowani postaci mi się podobało, jednak to co dzieje się w tej książce to jedno wielkie BOŻE... I serio? Magia? Sam pomysł na przedstawienie legendy arturiańskiej jest super, ale już sposób przedstawienie nie jest najlepszy. Najbardziej dobiła mnie scena rozmowy naszego głównego bohatera z jego przyjacielem/chłopakiem/kochankiem(?) oczywiście nie zapominajmy że ma on żonę. Zdrada małżeńska dodaje pikanterii, ale w tym wypadku to bylo ahh NUDNE! Nie mam zamiaru porzucać tej autorki i na pewno jeszcze przeczytam któraś z jej książek, ale na ten moment mówię stanowcze stop jej twórczości. Muszę ochłonąć i zebrać z powrotem siły. Od dawna je zdarzyło mi się nie polecić jakiejś książki. Jest możliwość, że ktogos ona naprawdę szczerze zainteresuje i życzę wam z całego serca, żeby dla was okazała się super. Ja nie dałam rady.

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki życzliwości wydawnictwa kobiecego i niestety bardzo się zawiodłam. Bardzo długo męczyłam się z tą pozycja i nie mogłam przez nią przebrnąć. Dialogi było okropne. Opisy sytuacji to jakaś masakra, a te ciągnące się w nieskończoność sceny seksu wzbudzały we mnie niesmak i odrazę. Po prostu przerzucałam strony dalej. Lubię erotyki, czytam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to tak naprawdę prequel całej serii „Kwiatu Paproci” i ja się w nim zakochałam. Poznajemy Jarogniewę jako krąbrną nastolatkę, która po śmierci swojej babki przejmuje po niej stanowisko szeptuchy w Bielinach. Sama postać Jagi bardzo mi się podobała. Jej charakter, sposób obycia i stawianie na swoim. To jest kobitka która nie da sobie robić koło nosa. Jeśli ktoś z was czytał już „Szeptuchę” to zapewne wie, że Jaga dużo w swoim życiu przeszła. W tym tomie możemy poznać właśnie jej historię. Opowiadana przez bohaterkę historia pozwala nam bardzo dobrze zrozumiem postać jaką była Jaga i naprawdę otwiera umysł na następne części cyklu. Nie ma co tu dużo mówić. Mi naprawdę się podobała, ale ile słów w książce tyle gustów 😂
Serdecznie polecam ❤️
.

Jest to tak naprawdę prequel całej serii „Kwiatu Paproci” i ja się w nim zakochałam. Poznajemy Jarogniewę jako krąbrną nastolatkę, która po śmierci swojej babki przejmuje po niej stanowisko szeptuchy w Bielinach. Sama postać Jagi bardzo mi się podobała. Jej charakter, sposób obycia i stawianie na swoim. To jest kobitka która nie da sobie robić koło nosa. Jeśli ktoś z was...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słyszałam o tej książce chyba z tysiąc opinii w skali od bardzo tragicznej książki do wręcz arcydziała i postanowiłam, że i ja muszę poznać historię Lary i Arena.
W początkowej części książki poznajemy główna bohaterkę jako jedna z sióstr i córek króla Maridriny szkolonych na szpiegów. Czytając początek pomyślałam sobie "ooo to może być super książka" i myślałam tak przez następne kilka stron. Pozniej okazało się, że to tylko niewykorzystany potencjał. Dla wyjaśnienia: Bohaterowie mają swoje charakterystyczne cechy charakteru co było dużym plusem. Poznajemy umiejętności Maridriańskiej księżniczki, wszystko jest wyjaśnione, aż nagle pojawia się tytułowy most. I tutaj pies jest pogrzebany. Nic nie jest rozbudowane. Brakowało mi więcej opisów. Całe królestwo Arena - Ithicana jest pięknie opisane, ale to jedna z tych książek gdzie przydałaby się mapka. Bez niej naprawdę ciężko jest się połapać jak wygląda to całe królestwo i inne dookoła niego. Miałam wrażenie, że chwilami nawet autorka pisząc tą książkę miała problemy z określeniem tego jak to wygląda. Przez ponad 250 stron ślęczałam nad książką i się nudziłam. Brakowało mi akcji, momentów przy których moje serce mogło zabić szybciej. To czym broni się ta książka to ostatnie 80 stron. Tam zaczyna się akcja i chodź nie jest to coś wielkiego to jest to miła odskocznią od pozostałej, nudnej części. Dlatego moja ocena to 4. Polecam wam tą książkę głównie dlatego, że zaczęłam już czytam drugi tom i tam akcja się rozkręca

Słyszałam o tej książce chyba z tysiąc opinii w skali od bardzo tragicznej książki do wręcz arcydziała i postanowiłam, że i ja muszę poznać historię Lary i Arena.
W początkowej części książki poznajemy główna bohaterkę jako jedna z sióstr i córek króla Maridriny szkolonych na szpiegów. Czytając początek pomyślałam sobie "ooo to może być super książka" i myślałam tak przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż mogę powiedzieć. Czekałam na tą książkę pewnie tak samo jak połowa bookstagrama oraz duża część fanów książek fantastycznych, a w momencie kiedy miałam ją w swoich łapkach nie pozostawało mi nic innego jak tylko zacząć czytać. To był moment w którym przepadłam na dobre.
🐍
LOU. Piękna czarownica która po traumatycznych przeżyciach ukrywa się w Cesarine. Wyrzekła się swojego sabatu i magii aby ocalić swoje życie. W mieście cieszy się życiem i docenia jego ulotne piękno od czasu do czasu kradnąc by móc samej żyć. Wyrazisty charakter Louise pozwala nam zobaczyć, że pomimo wydarzeń jakie zgotował dla niej los wciąż potrąci być niepokonana.
🕊️
REID. Sierota wychowany przez Kościół i Arcybiskupa.Kapitan Chasseurów czyli łowców polujących na czarownice. Nienawidzi czarownic równie mocno co kocha Boga. Uważa, że istnieje dla nich tylko jedno miejsce. STOS! Tak kończy każda której nie uda się uciec. Czytając „Gołębia i węża” możemy pomyśleć, że jego charakter jest nijaki, ale w miarę wydarzeń i czasu który spędza z Lou widzimy, że myliliśmy się w pierwszym osądzie.
Ta dwójka to bądź co bądź mieszanka wybuchowa.
Oczywiście połączyło ich małżeństwo, co nie jest dla nas tajemnica już z samej okładki. Pomyśleliście, że to bardzo banalne i oklepane prawda? Że to kolejna ckliwa historyjka w której mężczyzna zakochuje się w czarownicy i choć przysiągł zabijać te „Bestie” dla niej jednej zrobi wyjątek. Cóż... Mogłabym się z tym zgodzić gdyby nie jeden mały, malutki szczegół...
Nasz kochany Reid nie ma pojęcia kim jest jego ŻONA! Za to ona doskonale zdaje sobie sprawę, że poślubia łowcę czarownic. Wykorzystuje go do ochrony. To wszystko to tylko część historii, a Shelby w cudowny sposób potrafi doprowadzić czytelnika do śmiechu w momencie kiedy jego serce zamiera z przerażenia.
Nie będą zdradzała wam zbyt dużo, bo tą książkę trzeba po prostu przeczytać i przeżyć, ale uchylę wam rąbka tajemnicy.
W książce znajdziecie:
🕊️Naprawdę fantastycznie przemyślane zwroty akcji
🐍Miliony wątków, których nie brakuje, a całość współgra ze sobą jak Szwajcarski zegarek
🕊️ Głównych bohaterów, którzy podbijają nasze serca swoimi charakterami, uczynkami i charyzmą. Z nimi na pewno nie będziecie się nudzić.
🐍Drugoplanowe postacie, których się nie zapomina, bo mimo ich rola w książce jest mniejsza to w równym stopniu składają się na wspaniały całokształt książki co nasi głowni bohaterowie. 🕊️🐍Dla mnie wspaniałym dodatkiem było to, że niektóre zwroty (niestety w większości te niecenzuralne) nie zostały przetłumaczone na język polski tylko pozostały francuskie. To był miód na moje serce i ciekawe urozmaicenie 🐍🕊️
🕊️🐍 Wracając do głównych bohaterów. Ich relacja jest piękna. Żadne z nich nie da sobie w kaszę dmuchać, co tylko dodaje pikanterii, a ich potyczki słowne sprawiają, że człowiek ma ochotę znaleźć się obok nich z miską popcornu, aby obserwować rozwój sytuacji
Sama książka napisana jest w lekki i przyjemny sposób, co sprawia, że czytamy ją z prędkością światła. Pozwala to czytelnikowi oderwać się od świata realnego i całkowicie zatracić w świecie Louis le Blanc/Diggory i Reida Diggory. Nie pozostaje mi nic innego jak odesłać was do tej wspaniałej pozycji po więcej szczegółów🕊️🐍
❤️Życzę miłego czytania❤️
9/10 ⭐

Cóż mogę powiedzieć. Czekałam na tą książkę pewnie tak samo jak połowa bookstagrama oraz duża część fanów książek fantastycznych, a w momencie kiedy miałam ją w swoich łapkach nie pozostawało mi nic innego jak tylko zacząć czytać. To był moment w którym przepadłam na dobre.
🐍
LOU. Piękna czarownica która po traumatycznych przeżyciach ukrywa się w Cesarine. Wyrzekła się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki uprzejmości @media_rodzina i autorki @julia.biel.story mogłam poznać wspaniałą historię (Nut)Elli i Jonasza. Drugi tom na który czekałam z niecierpliwością zachwycił mnie większą ilością żartów, wyznań, kłótni i alkoholu 😂 książkę przeczytałam w ekspresowym tempie, a po skończeniu czułam niedosyt. Mam nadzieję, że doczekam się kolejnej części, nawet jeśli miałabym czekać na nią dłuższy czas. Drugi tom pozwala nam głębiej poznać główną bohaterkę - Ellę. Poznajemy jej rodzinę i więcej życiowych rozterek. Na początku dużym minusem było dla mnie zachowanie bohaterów. Kłótnie Elli z Jonaszem i brak kontaktu z tak błahych powodów momentami bardzo mnie irytował, a później uświadamiałam sobie, że teraz właśnie taka jest młodzież i tak wyglądają ich kontakty. Brak rozmowy prowadzi do rozpadu. (Oczywiście nie uważam, że wszyscy się tak zachowują!)
Pozytywne cechy tej książki to to, że potrafi rozbawić do łez i naprawdę wciąga. Jest bardzo dobra odskocznią od życia.
Lekka i młodzieżowa historia która jest dla każdego.
7,5/10 ⭐

Dzięki uprzejmości @media_rodzina i autorki @julia.biel.story mogłam poznać wspaniałą historię (Nut)Elli i Jonasza. Drugi tom na który czekałam z niecierpliwością zachwycił mnie większą ilością żartów, wyznań, kłótni i alkoholu 😂 książkę przeczytałam w ekspresowym tempie, a po skończeniu czułam niedosyt. Mam nadzieję, że doczekam się kolejnej części, nawet jeśli miałabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając „Ognistą Królową” miałam trochę taki MENTAL KRAJSYS 😂
Z jednej strony byłam #teamDeven, a z drugiej zakochałam się w księciu i jednak gdzieś w sercu byłam także #teamAshwin

Ale zacznijmy od początku. Kalinda po wygraniu turnieju tronowego otrzymuje tytuł Pokrewnej i po udanej próbie zabójstwa swojego męża radży Tarka wraz z przyjaciółki ucieka z kraju, aby odszukać syna tego tyrana - Ashwina. Po conajmniej milionie wydarzeń (które mają miejsce w tej stosunkowo krótkiej, bo tylko 350 stronicowej książce) pomiędzy młodym, przystojnym Księciem, a Kali zradza się iskierka porozumienia. Rozgrywa się kolejny turniej, a zwyciężczyni będzie miała zaszczyt poślubić atrakcyjnego i urodziwego księcia. Znowu zaczyna się ostra jazda bez trzymanki i czytelnik musi przyswajać informacje z prędkością karabinu maszynowego. Jedyne co mnie lekko dobiło to zakończenie. Miałam wrażenie że było troszkę nijakie. Niby był w nim sens i podsumowanie, ale jednak nie jest takie jakiego oczekiwałam. Pomimo to całokształt jest naprawdę wspaniały.
Po raz kolejny Emily zachwyciła mnie fantastyczną akcją. Na każdej stronie czułam dreszczyk emocji. Żałuję że tak dużo czasu zbierałam się za czytanie tej pozycji. Na pewno w najbliższym czasie sięgnę po kolejny tomy serii żeby poznać przygody Kalindy, Devena i Ashwina.
8/10⭐

Czytając „Ognistą Królową” miałam trochę taki MENTAL KRAJSYS 😂
Z jednej strony byłam #teamDeven, a z drugiej zakochałam się w księciu i jednak gdzieś w sercu byłam także #teamAshwin

Ale zacznijmy od początku. Kalinda po wygraniu turnieju tronowego otrzymuje tytuł Pokrewnej i po udanej próbie zabójstwa swojego męża radży Tarka wraz z przyjaciółki ucieka z kraju, aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak... Zakochałam się! 😁 Zakochałam się w historii, tym świecie. Zakochałam się w Kali i Devenie. Przez nadmiar pracy nie miałam czasu, aby zacząć czytać „Setną Królową” wcześniej i teraz bardzo tego żałuję. Książka jest naprawdę porywającą pozycją. @emily_r_king to Rani zaskoczeń i zwrotów akcji. Czytając ten tytuł nie da się nudzić. Cały czas szare komórki dostają miliony informacji i nieoczekiwanych wydarzeń. W pewnym momencie człowiek zaczyna się zastanawiać czy nie przewidział się i czy dany bohater to ten sam, co 20 stron wcześniej. Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie.
Bardzo gorąco polecam ❤️
7/10 ⭐

Powiem tak... Zakochałam się! 😁 Zakochałam się w historii, tym świecie. Zakochałam się w Kali i Devenie. Przez nadmiar pracy nie miałam czasu, aby zacząć czytać „Setną Królową” wcześniej i teraz bardzo tego żałuję. Książka jest naprawdę porywającą pozycją. @emily_r_king to Rani zaskoczeń i zwrotów akcji. Czytając ten tytuł nie da się nudzić. Cały czas szare komórki dostają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

⭐Recenzja⭐
.
Tyma razem trochę o tej książce.
Stella po zdradzie chłopaka z jej koleżanka z pracy nie chce mieć nic wspólnego z płcią przeciwną. Odrazu zauważamy, że to tylko pozorny wstręt. Pewnego razu w kawiarni spotyka przystojnego Roberta. Jednocześnie przeprowadza się do nowego mieszkania, gdzie okazuje się, że jej sąsiadem jest zniewalający Adam. I nagle głównej bohaterce przestaje przeszkadzać płeć przeciwna! Dialogi wręcz ogłupiają, a w niektóre z nich naprawdę ciężko jest uwierzyć.
.
Książka napisana w lekki sposób. Cechy głównej bohaterki, które niezmiernie mnie irytowały to to, że dzieli się swoją historią z każdą napotkaną osobą i wydaje nam się strasznie bez wyrazowa. Nie potrafię w to uwierzyć. W pewnym momencie dialogi stają się wręcz nie do zniesienia. Są osoby którym tą książką przypadła do gustu. Na należę do nich chyba tylko jedna nogą. Oceńcie sami!

⭐Recenzja⭐
.
Tyma razem trochę o tej książce.
Stella po zdradzie chłopaka z jej koleżanka z pracy nie chce mieć nic wspólnego z płcią przeciwną. Odrazu zauważamy, że to tylko pozorny wstręt. Pewnego razu w kawiarni spotyka przystojnego Roberta. Jednocześnie przeprowadza się do nowego mieszkania, gdzie okazuje się, że jej sąsiadem jest zniewalający Adam. I nagle głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę „Nic za darmo” otrzymałam do recenzji od wydawnictwa kobiecego dość niedawno. Zaczynając ją czytać miałam nadzieję na porywającą historię, która zawładnie moim sercem. Troszkę się zawiodłam. W mojej ocenie początek książki tak do jakiejś 80 strony to flaki z olejem. Główna bohaterka cały czas rozpacza po stracie męża. W pewnym momencie to zaczyna już irytować. Nagle dzieje się BOOM! Majek spotyka przyjaciela - Rafała. Widać, że mężczyzna coś do niej czuje, ale ona dalej użala się nad sobą. Po kolejnych kilkunastu stronach przenosimy się do wydarzeń dziejących się 5 lat wcześniej i tutaj muszę przyznać, że jest to bombowe ❤️ Poznajemy życie Majki i Marcina od liceum poprzez studia, aż do momentu pracy. On wykształcony lekarz. Ona pani politolog. Wielkie plany na przyszłość. To był najbardziej ciekawy moment w całej książce. Mamy też pewna tajemniczą postać jaką jest cyganka. Na swój indywidualny sposób książka zaciekawia i sprawia, że po przebrnięciu tego początku jest naprawdę dobra. Ja sama uroniłam kilka łez i byłam przejęta wydarzeniami rozgrywającymi się na stronach. Końcówka książki mnie zachwyciła i dała dużo do myślenia. Cała książka skłania do refleksji i zastanowienia się nad tym czy nasze życie wygląda tak jak byśmy tego chcieli. Czy na pewno podjęte przez nas decyzję są odpowiednie? Co możemy utracić zmieniając jedna decyzję w naszym życiu... 💔
Pomimo tych trudnych fragmentów całokształt oceniam na naprawdę dobrze napisany i interesujący.
⭐7/10⭐

Książkę „Nic za darmo” otrzymałam do recenzji od wydawnictwa kobiecego dość niedawno. Zaczynając ją czytać miałam nadzieję na porywającą historię, która zawładnie moim sercem. Troszkę się zawiodłam. W mojej ocenie początek książki tak do jakiejś 80 strony to flaki z olejem. Główna bohaterka cały czas rozpacza po stracie męża. W pewnym momencie to zaczyna już irytować. Nagle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po długim oczekiwaniu na kolejną książkę @therealsjmaas wreszcie się doczekałam ❤️ i był to powrót w wielkim stylu. Historia Bryce i Hunta jest zabawna, zaskakująca, pełna skrywanych namiętności i sekrecików godnych Sherlocka Holmes'a 🧐
Jak zawsze przy książkach tej autorki rozpłynęłam się i pokochałam historię, która została przedstawiona w bezbłędny sposób. Piękne opisy, nowe fascynujące stworzenia i to co lubię najbardziej... ROMANS 😂 Książkę czyta się zadziwiająco szybko i bardzo przyjemnie. Wciąga i nie wypuszcza do ostatniej strony. Zaskoczyła mnie lekkość relacji jaka łączyła głównych bohaterów, a oni sami naprawdę mnie oczarowali. Za wydanie w tak pięknej oprawie dziękuję @wydawnictwo_uroboros a za tłumaczenie dziękuję Panu Marcinowi Mortka, bo bez niego nie mogłabym poznać tej pięknej historii.
Podsumowując ta książka jest fantastyczna i polecam ją każdej osobie, która miała już do czynienia z Panią Maas i podobało jej się choć troszkę 😂

Po długim oczekiwaniu na kolejną książkę @therealsjmaas wreszcie się doczekałam ❤️ i był to powrót w wielkim stylu. Historia Bryce i Hunta jest zabawna, zaskakująca, pełna skrywanych namiętności i sekrecików godnych Sherlocka Holmes'a 🧐
Jak zawsze przy książkach tej autorki rozpłynęłam się i pokochałam historię, która została przedstawiona w bezbłędny sposób. Piękne opisy,...

więcej Pokaż mimo to