-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-08-31
2023-04-05
Książka Mengele jest kolejną oparta na faktach pozycją z dorobku Maxa Czornyj po jaką sięgnąłem spodziewając się po niej przerażającego obrazu działalności pseudonaukowca zafascynowanego eksperymentami. Zamiast leczyć i nieść pomoc jako lekarz powodująca nim ciekawość przyczyniła się w Auschwitz do nadania mu przydomku Anioła śmierci. Autor kolejny raz stara się wejść w umysł szaleńca i lekarza zarazem przedstawiając jego działania poparte uzyskanymi faktami i dokumentami.
Książka pozycją przedstawiającą wejście w umysł lekarza owładniętego manią eksperymentowania za wszelką cenę nie licząc się z niczym i nikim. Mającego wolną rękę od przełożonych tolerujących jego działalność i masę ludzi jakich sobie powybierał z transportów więźniów jakie docierały do obozu Auschwitz w celu swoich chorych badań jakie prowadził. Podczas czytania wyłania się przerażający obraz pseudonaukowca i lekarza, który zamiast nieść pomoc przyczynił się do makabrycznych eksperymentów na ludziach żyjących w nieziemsko trudnych warunkach. Na wycieńczonych, bojących się o swoją przyszłość i nie wiedzących co może stać się z nimi w każdej chwili. Autor poradził sobie świetnie z ukazaniem działania i motywacji jaka kierowała Mengele przy swoich strasznych badaniach. Wejście w umysł szaleńca owładniętego manią eksperymentowania przedstawia mroczny obraz chorego lekarza i pseudonaukowca pozbawionego empatii gotowego na poświecenie istnień ludzkich w imię nauki bez żadnych oporów. Przyczyniających się do nadania mu przydomku Anioła śmierci. Przedstawiając poszczególne wydarzenia oparte na faktach jak również przybliżając jego sylwetkę od początku młodzieńczych lat do dorosłości dostajemy obraz człowieka ogarniętego manią ciekawości, która w czasie wojny owocowała bestialstwem z jego strony. Makabrycznymi eksperymentami jakie prowadził od samego początku zafascynowany swoimi badaniami. Autor zamieścił w książce kilka przykładów nadając jej przerażającego wydźwięku. Przedstawiając zło tkwiące w Józefie Mengelu, który zamiast leczyć i nieść pomoc wolał sam zadawać cierpienie prowadząc swoje okrutne badania. Przekształcając się w prawdziwego anioła śmierci gotowego posłać ludzi na śmierć bez mrugnięcia okiem. Przedstawia zło w najczystszej postaci jakim był Mengele ze swoimi eksperymentami jakie zgotowały piekło na ziemi więźniom Auschwitz do jakiego trafiali. Obozu zagłady, gdzie nie liczono się z ludzkim życiem i ludzie szli na pewną śmierć nie przeczuwając nieraz niczego.
Książka Mengele została oparta na dokumentach, relacjach świadków i faktów pozyskanych przez autora. Dlatego przeraża jak nie jeden horror, ale niestety wszystko wydarzyło się naprawdę. Nawet końcówka nie daje do końca odpowiedzi na temat dalszych powojennych losów Józefa, który musiał się ukrywać i dopiero po jego śmierci wiele lat później grupa poszukiwawcza zbrodniarzy wojennych natrafiła na jego ślad. Jednak zapisał się w historii jako pseudolekarz wykonywający eksperymenty na ludziach w obozie Auschwitz, gdzie ludzkie życie nic nie znaczyło. Przerażająca pozycja, dająca do myślenia i wywołująca wiele emocji podczas czytania. Lektura jaką dostałem od autora znanego z mocnych, często makabrycznych i bezkompromisowych książek jest straszna ze względu, że jest prawdziwa i wszystko wydarzyło się naprawdę. Świetnie poradził sobie z ukazaniem sylwetki Mengele i jego działalności. Oddając mu narracje możemy śledzić wydarzenia w pierwszej osobie i dlatego jesteśmy świadkami jego działań jakbyśmy byli tam sami obecni. Wzbudzając przerażenie i współczucie dla ofiar chorego szaleńca gotowego na wszystko, aby osiągnąć swój cel. Świetna pozycja, oparta na faktach i straszna jednocześnie. Obraz jaki nam serwuje autor jest makabryczny i przerażający w swojej wymowie. Książkę czyta się jak horror w najczystszej postaci, ale prawda zawsze jest bardziej przerażająca niż wymyślony horror i fikcyjne historie. Autor przedstawia do czego jest zdolny człowiek bez empatii, będący samym złem w czystej postaci, nie liczący się z ludzkim życiem, szaleńcem opanowanym przez idee i prowadzący swoje chore eksperymenty bez względu na wszystko. Akcja książki została szybko poprowadzona i wydarzenia toczą się do przodu bez problemowo. Napisana została przystępnie, wciąga od razu i zarazem przeraża podczas czytania. Narracja w pierwszej osobie tylko buduje straszny obraz i pozwala nam zagłębić się w umysł Mengele od początku, gdzie poznajemy jego myśli i przemyślenia jakie postarał się oddać autor. Zrobił to w znakomity sposób. Książka ciężka i trudna ze względu na tematykę, lecz również potrzebna jako przestroga przed powtórzeniem się wydarzeń opisanych tutaj. Pozycja ciekawa, wzbudzająca wiele emocji w czasie czytania i straszna. Kolejny raz autorowi udała się sztuka napisania książki na faktach, która wciąga i nie pozwala przejść obok niej obojętnym. Historia o Auschwitz, Józefie Mengelu, dramacie więźniów i ludzi tam trafiających wywołuje dreszcze w czasie czytania i jednocześnie ukazuje horror w jakim znaleźli się wszyscy trafiający do obozu zagłady jakim było Auschwitz. Autor wywiązał się świetnie z ukazaniem faktów i wydarzeń z tego miejsca. Dlatego jak natrafię na inne książki od niego oparte na faktach na pewno po nie sięgnę. Książka niezwykła, wciągająca, straszna i warta przeczytania.
Książka Mengele jest kolejną oparta na faktach pozycją z dorobku Maxa Czornyj po jaką sięgnąłem spodziewając się po niej przerażającego obrazu działalności pseudonaukowca zafascynowanego eksperymentami. Zamiast leczyć i nieść pomoc jako lekarz powodująca nim ciekawość przyczyniła się w Auschwitz do nadania mu przydomku Anioła śmierci. Autor kolejny raz stara się wejść w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-31
2022-08-31
Książka Szyfr o ojczyźnie jest relacją z okresu drugiej wojnie światowej, gdzie autor był świadkiem poszczególnych wydarzeń. Wydawało mi się od początku, że mogę nie żałować sięgnięcia po książkę, chociaż inne wiedziałem czego do końca spodziewać się po niej. Okazało się, że relacje i wspomnienia autora mogą być nie tylko ciekawe, ale też ukazujące obraz tamtych trudnych czasów od podszewki.
W książce znajdziemy wspomnienia w formie obrazków z wojny pełnej niepewności i dramatu jakie niosła ze sobą druga wojna światowa. Poznajemy losy autora, który opowiada o trudach i możliwości zabrania poszukujących przez żołnierzy ludzi w tym jego. Łaskawa dola i uprzedzenie o przeszukiwaniach nieraz ratowało mu życie. Praca na składzie węgla i niebezpieczeństwa z tym związane z okolicznymi grasującymi bandytami, partyzantami, powszechnym niemieckim terrorem i częstymi kontrolami. Nie brakuje konspiracyjnych działań, pomocy żydom i okolicznym mieszkańcom. Autor prowadzi swoją opowieść świetnie i każdy rozdział tak naprawdę dotyczy różnych wspomnień jakie dostajemy w ramach obrazków z tamtych dni. Pomimo trudności nie poddaje się w walce jaką toczy z groźnym przeciwnikiem. Życie na krawędzi zawsze powoduje strach przed ujawnieniem, lecz nie zważając na to wszystko próbuje odnaleźć się w tych ciężkich czasach. Opisy działań niemieckich żołnierzy, gestapo i różnych grup związanych z wrogiem siało strach w sercach mieszkańców. Mimo tego nie brakowało ludzi gotowych do pomocy i walczących o kraj. Wszystko podane zostało oczyma świadka tamtych wydarzeń, który nie bawi się w subtelności tylko ukazuje jak było naprawdę.
Książka Szyfr o ojczyźnie jest opowieścią o czasach drugiej wojny, gdzie pod jarzmem okupanta ludzie próbowali żyć zwyczajnym życiem. Jednocześnie nie zważając na niebezpieczeństwo wiele razy pomagając sobie nawzajem. Każdy rozdział tak naprawdę dotyczy kawałka wspomnień, wydarzeń w jakich uczestniczył autor i jego nieraz konsekwencje dla niego samego, rodziny i znajomych. Najpierw odsłania wydarzenia w jakich często uczestniczył, aby pod koniec wyciągnąć pewne smutne refleksje na temat wojny i swoich bliskich. Książka ciekawa i niezwykle wciągająca za sprawą wspomnień i ukazania losów poszczególnych osób biorących udział w wielu wydarzeniach wraz z autorem. Napisana w formie relacji ze zdarzeń wraz ze swoimi wspomnieniami z tamtych lat. Autor pisze przystępnie, ze swobodą, ale nie rozpisuje się, tylko zwięźle relacjonuje kolejne wydarzenia z lekkością. Dlatego tak szybko czyta się i nie sposób nudzić się w czasie lektury. Spędziłem z nią miło czas i przyjemnie mimo wojennej tematyki jaka tam jest obecna. Wciągnęły mnie kolejne wspomnienia i relacje, niebezpieczeństwo wykrycia i konspiracyjne działania jakie tutaj dostałem.
Szyfr o ojczyźnie jest małą i krótka książką, która okazała się świetnym wyborem do czytania. Ciekawe opowieści mieszają się z historiami, które wciągają od samego początku. Spotykani tutaj ludzie próbują żyć normalnie mimo działań niemieckiej machiny terroru. Wszystko zostało przedstawione ze szczegółami i świetnie czyta się wspomnienia autora jakie otrzymaliśmy. Nie spodziewałem się tego po tej małej książce i jestem zadowolony z tego co dostałem. Nie raz można trafić na ciekawą pozycje, która została dawno wydana i sięgając odkryć ją na nowo. W przypadku Szyfru o ojczyźnie tak miała się sprawa, bo nie wiedząc czego spodziewać się po niej, otrzymałem ciekawą i wciągającą pozycje wspomnień z czasów drugiej wojny światowej. Niebezpieczne czasy i ludzie chcący przeżyć za wszelką cenę w tych ciężkich, trudnych i pełnych strachu czasach. Książka okazała się trafieniem w punkt jeśli chodzi o wybór i tematykę. Dlatego na pewno do niej wrócę kiedyś i mogą polecić wszystkim kto lubi wspomnienia lub relacje świadków tamtego okresu drugiej wojny światowej. Miałem wielką ochotę na jeszcze takich wspomnień od autora, który wspaniale opowiada i wciąga w wydarzenia od samego początku. Szyfr o ojczyźnie jest świetnym wyborem jaki dokonałem w kwestii lektury i cieszę się, że sięgnąłem po małą książeczkę sprawiając sobie niespodziankę z ciekawymi opowieściami autora z czasów drugiej wojny światowej.
Książka Szyfr o ojczyźnie jest relacją z okresu drugiej wojnie światowej, gdzie autor był świadkiem poszczególnych wydarzeń. Wydawało mi się od początku, że mogę nie żałować sięgnięcia po książkę, chociaż inne wiedziałem czego do końca spodziewać się po niej. Okazało się, że relacje i wspomnienia autora mogą być nie tylko ciekawe, ale też ukazujące obraz tamtych trudnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-23
Udręczeni jest moją pierwszą książką, w której spotykamy Eda i Lorraine Warrenów opowiadająca o nawiedzonym przez siły zła domostwie i rodzinnie, która do niego się wprowadziła. Sięgając po nią spodziewałem się dostać mrożącą krew relacje o prześladowaniu, heroicznej walce i zakończeniu koszmaru jaki spotkał rodzinę Snedekerów. Dlatego trafiła na moją listę do przeczytania, bo lubię takie historie czytające się jak świetny horror, ale tym bardziej przerażające, że oparte na faktach.
Przez większość książki mamy możliwość poznać bohaterów wydarzeń, bo autorzy przybliżają nam zadomowienie się rodziny w wyglądającym jak zwyczajny dom miejscu. Mające własne kłopoty i dylematy, próbujący sobie dać radę z finansowymi problemami trafiają na świetna okazje, ale nie wiedzą, że posiadłość skrywa mroczną tajemnicę z przeszłości. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir życia bohaterów, od ich codziennych bolączek, po kłopoty z dziećmi, szkolne wyprawy i próbę stworzenia od podstaw nowego domu dla rodziny w nowym miejscu. Fajnie ukazano w relacjach poszczególnych osób dramatu, zwykłe codzienne obowiązki, w które wkrada się pomału coś groźnego. W znakomity sposób wychodzi przedstawienie mrocznego oblicza domu z dziennymi sprawami, który po zmroku zamienia się w upiorne, wręcz nieprzyjemne miejsce dla bohaterów. Drugą sprawą jest początkowa nie wiara głowy rodziny negująca wszystkie straszne wydarzenia i zawsze wkurzająca się na samą wzmiankę o duchach lub czymś nadprzyrodzonym i nie możliwym do wyjaśnienia. Widać początkowe stadia działania złej siły wkradającej się do zwyczajnego życia członków rodziny bez względu, czy jest to ktoś dorosły, czy może dziecko. Historia oparta na faktach dotycząca nawiedzonego domu przez mroczne siły, które wybrały go ze względu na jego makabryczną przeszłość, gdzie kiedyś mieścił się w nim zakład pogrzebowy była straszna. Bardzo dobrze wypada stopniowanie i przedstawienie relacji poszczególnych członków rodziny i stworzenie z tego przerażającej historii o starciu zwykłego człowieka postawionego na wydawało się przegranej pozycji z demonicznymi siłami gotowymi do na wszystko.
Bohaterowie mrocznej historii opartej na faktach są przedstawieni jako zwyczajni ludzie borykających się z niebezpieczeństwem w postaci mieszkającego w domu zła. Najbardziej wkurzającą osobą jest ojciec, który powinien być ostoją i walczyć o rodzinę. Jednak zawsze zagniewany, skory do wybuchu na wzmiankę o czymś nadprzyrodzonym i próbujący wymusić na wszystkich, ze nic nie dzieje się nie dobrego w domu. Nie podobało mi się jego zachowanie wobec innych jakby chował głowę w piasek i nie chciał o niczym słyszeć. Matka dzieci też nie wierzy początkowo w relacje dzieci, ale pomału przekonuje się, że ma do czynienia ze złowrogą siłą. Początkowo jej zachowanie drażni, lecz później w miarę rozwoju sytuacji i zmianie podejścia podobała mi się jej niezłomność w walce ze złem. Jeśli chodzi o dzieci to dostałem przerażający obraz wpływu i zauważenie, ze coś jest nie w porządku od samego początku zamieszkania w domu. Przejmujące jest w tym wszystkim i można współczuć dzieciom narażone na ataki i nie przyjmujących do wiadomości rodziców, którzy nie dają wiary swoim dzieciom. Ed i Lorraine są nie tylko wyrozumiali, mili, wzbudzający sympatie, pewni siebie, chcący dociec źródła problemów trapiących mieszkańców, są ostrożni przy badaniu zjawisk nadprzyrodzonych i gotowi pomóc każdemu kto potrzebuje pomocy. Przedstawieni tutaj zostali jako doświadczeni badacze, którzy nie pozostawiają potrzebujących bez wsparcia wobec zagrożenia jakie niesie sam dom i mieszkająca w nim złowroga istota.
Książka Udręczeni : prawdziwa historia jest jednym ze śledztw prowadzonych przez parę Eda i Lorraine Warrenów, którzy po prośbę rodziny Snedekerów postanawiają się zająć sprawą. Gdybym miał się czepiać czegokolwiek to byłoby wkradająca się czasami monotonność w relacjonowaniu wydarzeń, które przy większej dawce emocji i zróżnicowaniu w prowadzeniu historii zyskała by wiele. Do tego dochodzi na ostatnich stronach do szybkiego przedstawienie i zamknięcia sprawy domu. Można było bardziej dokładnie ukazać walkę dobra ze złem jaką stoczyli bohaterowie historii. Pomimo tego opowieść jest przerażającym przykładem zderzenia zwyczajnych ludzi z czymś niepojętym i groźnym, co zamieszkało dom. Wkradającym się w ich życie od samego początku, ale dopiero po dłuższym czasie ukazujące swoje oblicze, które stanowiło zagrożenie dla nich. Oparta na faktach historia posiada relacje poszczególnych członków rodziny, ich przeżyć, wzbudzających współczucie zdarzeń jakich byli świadkami i próbie walki z demonicznymi siłami zła jaką podjęli, mimo niebezpieczeństwa z jej strony wobec siebie i dzieci.
Książka Udręczeni : prawdziwa historia jest moim pierwszym spotkaniem ze sprawą Warrenów, które muszę przyznać pomimo zastosowania takiej narracji czytało mi się świetnie. Sama historia trzyma w napięciu i przeraża tym, że zdarzyła się naprawdę. Bardzo dobrze napisana, potrafiąca przestraszyć nieraz jak dobry horror, ale jest jeszcze straszniejsza, bo prawdziwa, gdzie rodzina przezywała gehennę mieszkając w takim domu i wystawiona na groźne ataki sił nadprzyrodzonych, dziwnych zdarzeń i niewytłumaczalnych incydentów. Sięgając po nią nie spodziewałem się dostać przerażającą historie, która mnie wciągnie, zapewni dreszcz strachu i wzbudzi emocje w czasie czytania. Książka ciekawa, poruszająca tematykę zła i nawiedzonych domów. Dotykająca przeszłości takich miejsc i dania drugiego życia, chociaż niekiedy zdarza się, że nikt nie powinien w takim miejscu mieszkać przez wydarzenia z przeszłości. Historia dzieje się na przestrzeni lat. Widać tutaj nie możność poradzenia sobie i ukazanie dramatu jaki przeżywała rodzina zamknięta w murach domu wystawiona na ataki demonicznej siły. Ciekawa, straszna, przerażająca i przejmująca. Opowieść o rodzinie nie mającej wyjścia ze względu na finansowe problemy i nie mogącej przeprowadzić się z tego domu. Przeżywającej straszne chwile i nie mającej pomocy znikąd aż do pojawienia się Warrenów. Książka na tyle ciekawa, przerażająca i bardzo dobra, że chętnie sięgnę po inne pozycje jakie zostały wydane u opisujące inne sprawy Eda i Loraine Warrenów. Książkę polecam każdemu bez wyjątku
Udręczeni jest moją pierwszą książką, w której spotykamy Eda i Lorraine Warrenów opowiadająca o nawiedzonym przez siły zła domostwie i rodzinnie, która do niego się wprowadziła. Sięgając po nią spodziewałem się dostać mrożącą krew relacje o prześladowaniu, heroicznej walce i zakończeniu koszmaru jaki spotkał rodzinę Snedekerów. Dlatego trafiła na moją listę do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-04
Nawiedzenia. Historie prawdziwe napisana przez Robert David Chase o historiach związanych z duchami zbadanymi przez Eda Warren i Lorraine Warren. Opętania, nawiedzenia, duchy, zjawy i stare cmentarze. Zapowiadało się ciekawie, mrocznie już od pierwszej strony, bo lubię takie opowieści.
Najwięcej tutaj miejsca poświęca się na mrożące krew historie o starym cmentarzu Union znajdującym się w Connecticut w hrabstwie Tolland. Wokół niego krążą przerażające historie o widmowych autostopowiczach, duchach, zjawach i wielu niecodziennych zjawiskach. Nawarstwiające się relacje osób ze zderzenia z nieznanym i miejscowe legendy tworzą tajemniczą oraz mroczną aurę otaczające to miejsce. Zostały one przekazane do Stowarzyszenia ds. Badań Parapsychicznych w Nowej Anglii, gdzie podano je badaniom. Podczas czytania dostajemy relacje osób dotkniętym zjawiskami nadprzyrodzonymi i wpływem jakie mogą wywrzeć na nich one. Poszukujący nieraz kontaktu z tamtym światem metodami okultystycznymi i czarną magią mogą stać się ofiarami demonicznych sił, które tylko czyhają na nich. Autorzy przedstawiają wpływ na innych prowadzący do opętania, wkroczenia w ich życie zła i sił nadprzyrodzonych. Zawsze powodujących jakąś zmianę zachowania lub przerażające wydarzenia. Drugą częścią książki są relacje z różnych miejsc dotyczących cmentarzy mających wpływ na bohaterów. Często przerażające historie ukazujące jak łatwo można paść ofiarą zła. Nieraz przestrzegają, aby nie bawić się w przywołanie duchów, które mogą mieć mroczny wpływ na osoby próbujące skontaktować się z tamta stroną. Odpowiedz jaką mogą dostać może okazać się na tyle niepokojąca, że nie warto nawet próbować.
Książka Nawiedzenia. Historie prawdziwe zawiera kilka zgłoszonych przypadków i zbadanych przez Stowarzyszenie, które podczas czytania wywołują niepokój i dreszczyk strachu. Osadzone na prawdziwych wydarzeniach i relacjach osób dotkniętych zjawiskami nadprzyrodzonymi. Stare cmentarze skrywają wiele sekretów, opowieści, legend mogących okazać się prawdziwe i wzbudzić strach. Autorzy przedstawiają takie opowieści o bytach mających realny wpływ na ludzi, którzy mieli jakiś kontakt z konkretnym miejscem. Przydało by się więcej takich historii o innych cmentarzach z bogatą historią, dramatycznymi wydarzeniami i nawiedzeniami takich miejsc. Poświęcając wiele miejsca cmentarzowi Union dostajemy wciągające i wzbudzające uczucie niepokoju opowieści. W dalszej części książki jesteśmy zabierani na inne cmentarze, gdzie również oddziałują siły gnieżdżące się tam. W tej części dostajemy dokładniejsze relacje poświęcone konkretnym przypadkom nawiedzeń i wpływu jakie mają na mające z nimi styczność osoby.
Książka Nawiedzenia. Historie prawdziwe jest dobrym przykładem opowieści spod znaku niesamowitych, które wydarzyły się naprawdę i sami autorzy próbują dociec co było przyczyną takich wkradających się w życie bohaterów nawiedzeń. Jednak prawdziwych i przez to bardziej przerażających, które ukazują ciemną stronę zjawisk nadprzyrodzonych i bytów czekających na nierozważny krok, aby tylko móc opętać lub wpłynąć na nich. Sięgając po drugą książkę o Edzie i Lorraine Warrenów, którzy badali takie zjawiska dostałem straszne historie, prawdziwe i niepokojące. Czyta się świetnie i nie można odmówić z jednej strony zwięzłości w opowiadaniu, ale z drugiej strony strasznych opowieści wzbudzających dreszcz grozy podczas czytania. Chociaż nie można jej odmówić klimatu i trzymania w napięciu przez cały czas. Dostajemy kilkanaście relacji o duchach dobrych, ostrzegających przed kłopotami lub zagrożeniem zjawach, a także od złych albo demonicznych pojawiających się na wymienionych cmentarzach lub w ich pobliżu. Wszystkie relacje na samym końcu zostały opatrzone komentarzem Warrenów, którzy ukazują dlaczego tak stało się i co było przyczyną.
Książka Nawiedzenia. Historie prawdziwe jest nie pozbawioną grozy, trzymającą w napięciu zbiorem relacji ludzi związanych paranormalnymi zjawiskami związanymi z cmentarzami, Wszystko w taki sposób przedstawione, że można poczuć niepokój podczas czytania. Jednak mimo wszystko miło spędziłem przy niej czas i czytało mi się przyjemnie.
Książka ciekawa, nieraz straszna, niesamowita, lecz lekka w odbiorze w sam raz na postraszenie i przeczytanie w kilka wieczorów. Dobrze czyta się i na pewno chętnie wezmę się za inne książki autorów jeśli będę miał okazje.
Nawiedzenia. Historie prawdziwe napisana przez Robert David Chase o historiach związanych z duchami zbadanymi przez Eda Warren i Lorraine Warren. Opętania, nawiedzenia, duchy, zjawy i stare cmentarze. Zapowiadało się ciekawie, mrocznie już od pierwszej strony, bo lubię takie opowieści.
Najwięcej tutaj miejsca poświęca się na mrożące krew historie o starym cmentarzu...
2022-08-19
Egzorcysta. Historia prawdziwa Troya Taylora jest opowieścią o egzorcyzmie, który miał wpływ na twórcę Egzorcysty William Peter Blatty,ego i na powstaniu przerażającego horroru o tym samym tytule. Książka zapowiadała się nie tylko ciekawie, ale również przerażająco, bo tematyka egzorcyzmów i opowieści o nawiedzonych domach, duchach lub zjawach mają moc przyciągania. Nieraz taka książka jest bardziej przerażająca niż nie jeden horror, bo przedstawia prawdziwą historie tak niewiarygodną, lecz prawdziwą, która potrafi wzbudzić grozę i niepokój w czasie czytania.
Książkę Egzorcysta. Historia prawdziwa można ja podzielić na trzy części, w których poznajemy nie tylko losy Robbiego, lecz sam autor przedstawia kilka innych późniejszych egzorcyzmów jakie zostały przeprowadzone. W pierwszej części skupia się właśnie na tych wydarzeniach przedstawiając poszczególne znane nieraz przypadki opętania jakie pojawiły się. Niektóre zostały przeniesione na ekran w rodzaju filmów przedstawiających prawdziwą historie poszczególnych bohaterów tamtych zmagań. Ciekawy pomysł na sięgnięcie po nie przez autora i dodanie we wczesnej części obrazów poszczególnych przypadków opętań i ich przebiegów wraz z egzorcyzmami jakie zostały przeprowadzone. W drugiej części autor skupia się na przypadku z tysiąc dziewięćset czterdziestego dziewiątego roku ukazującego walkę z siłami zła, które nie dawały spokoju Robbiemu. W tym momencie oprócz samych rytuałów dostajemy obraz rodziny postawionej przed horrorem każdego dnia związanym z zachowaniem ich syna. Skupiając się nie tylko na samych egzorcyzmach i przerażających wydarzeń jakie w nich pojawiały się. Autor ukazuje dramat rodziny walczącej z niepokojącymi zdarzeniami jakimi są świadkami każdego dnia i uwolnieniem syna spod panowania złych mocy. Jednak zachowując neutralność w kwestii egzorcyzmów i samego opętania Troy Taylor nie opowiada się po żadnej stronie. Czy rzeczywiście doszło do niego, a może o coś innego zupełnie chodziło. Mimo pewnego sceptycyzmu jeśli chodzi o ten przypadek zostajemy z podjęciem decyzji sami, bo tak wszystko jest napisane, że pozostawia nam decyzje, czy wierzyć w to co zdarzyło się lub samemu próbować za pomocą przedstawionych faktów podjąć decyzje w tej kwestii. Trzecia część dzieje się już po wydarzeniach i przedstawia nie tylko próbę wyjaśnienia przerażających zdarzeń, ale też pozostawia pewne pole do domysłów.
Książka Egzorcysta. Historia prawdziwa jest przerażającą opowieścią o zmaganiach dobra ze złem, które przyprawiają o dreszczyk w czasie czytania. Autor zachowując obiektywizm i nie narzucając swoje zdanie w tej kwestii pozostawia nam podjęcie decyzji. Powtarzające się sceny walki z siłami zła atakującymi niespodziewanie wzbudzają niepokój w czasie czytania. Zachowanie samego chłopca jest tak zmienne, że niczego nie możemy być pewni. Opisy samych egzorcyzmów są przedstawione na podstawie świadków tamtych wydarzeń. Pozostawiły ślad w psychice ludzi biorących w nim udział na zawsze i autor starał się z dostępnych relacji, pozostawionych dokumentów i świadków stworzyć obraz wydarzeń z tamtego okresu. Przerażające elementy egzorcyzmów podczas walki ze złem dotyczących zachowania Robiego robią niesamowite wrażenie. Jesteśmy świadkami jak zwykłe życie rodziny zamienia się w piekło i dramat rodzinny. Historia niesamowita, ale prawdziwa jaka wydarzyła się naprawdę. Dlatego bardziej przerażająca niż nie jeden horror. Oparta została na mało znanym egzorcyzmie, który mimo wszystko odcisnął piętno na kolejnych takich sprawach o opętanie i miał być wyznacznikiem jak postępować.
Sięgając po Egzorcysta. Historia prawdziwa nie wiedziałem czego spodziewać się po książce mając na uwadze, że jest to opowieść prawdziwa o mało znanym opętaniu jakie przeszedł Robbie w nastoletnich latach. Autor nie zgrywa eksperta wiedzącego wszystko, nie wyciąga daleko idących wniosków, pisze może czasami zachowawczo, ale pozostawia nam ocenę przytoczonego przypadku i podjęcie decyzji w kwestii co tak naprawdę wtedy wydarzyło się. Takie postawienie sprawy spodobało mi się, bo nie jest jednorodne, lecz każdy może wyrobić sobie o tym przypadku zdanie. Opisy egzorcyzmów są ukazane bardzo dobrze, może powtarzają się nieraz, lecz nie przeszkadzało mi. Sam przypadek Robbiego jest interesujący i zarazem przerażający. Do tego dochodzi wzmianka o innych późniejszych przeprowadzonych egzorcyzmach, w których autor również nie staje po żadnej stronie przytaczając takie przypadki. Historia Robbiego posłużyła do stworzenia mrocznej opowieści grozy pod tytułem Egzorcysta napisanej przez William Peter Blatty,ego. Później sfilmowanej pod tym tytułem, gdzie zmieniono kilka rzeczy, lecz sam obraz przedstawia przerażającą walkę dobra z siłami zła. Podobno ludzie po obejrzeniu czuli się nie komfortowo i bali się wszystkiego, bo sam obraz wywoływał przerażenie. Film Egzorcysta stał się kultowym horrorem z tamtego okresu, który nadal robi wrażenie.
Wracając do książki jest napisana przystępnie, dobrze i wciąga podczas czytania. Nie spodziewałem się tak dobrej pozycji i jestem zadowolony z tego co otrzymałem. Może ma drobne jakieś mankamenty jednak nie przeszkadzały mi w czytaniu. Historia jest przerażająca niczym nie jeden horror, wciąga i trzyma w napięciu. Grozy dodaje fakt, że opowieść o tym opętaniu wydarzyła się naprawdę. Co tu dużo mówić dla fanów prawdziwych strasznych opowieści o duchach, nawiedzonych domach, egzorcyzmach i wszystkiego niewyjaśnionego będzie to dobra pozycja. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania i świetnie spędziłem z nią czas niczego nie żałując, ze po książkę sięgnąłem. Egzorcysta. Historia prawdziwa oparta na faktycznych wydarzeniach wywołuje niepokój i przeraża wydarzeniami w jakich uczestniczyli bohaterowie. Mam nadzieje, że jeszcze coś zostanie wydane autora, bo Egzorcysta spodobał mi się bardzo ze względu na nieprzymuszanie do własnych teorii przez autora, tylko pozostawienie wszystkiego w rękach czytelnika jeśli chodzi o wyrobienie sobie opinii na temat tego egzorcyzmu. Książka ciekawa, trzymająca w napięciu i poruszająca przerażającą tematykę opętania.
Egzorcysta. Historia prawdziwa Troya Taylora jest opowieścią o egzorcyzmie, który miał wpływ na twórcę Egzorcysty William Peter Blatty,ego i na powstaniu przerażającego horroru o tym samym tytule. Książka zapowiadała się nie tylko ciekawie, ale również przerażająco, bo tematyka egzorcyzmów i opowieści o nawiedzonych domach, duchach lub zjawach mają moc przyciągania....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-29
Kat z Płaszowa to kolejna pozycja Maxa Czornyja osadzona na faktach, które dotyczą tym razem bezwzględnego komendanta Amona Gotha. Spodziewałem się świetnego ukazania zła tkwiącego w człowieku, który innym zgotował piekło na ziemi, aby tylko czerpać z tego przyjemność. Książka zapowiadała się na ciekawą próbę przedstawienia nie tylko samego komendanta, lecz też podwładnych wykonujących ślepo rozkazy.
Książka Kat z Płaszowa jest opowieścią opartą na faktach dotyczącą obozu kierowanego przez Amona Gotha uważającego się za boga życia i śmierci. Przerażająca postać wyzbyta empatii i jakikolwiek hamulców zdolna do wszystkiego w imię wykonywania rozkazów. Okrutny władca obozu zagłady, który nie cofnął się przed okrutnym działaniem bez względu na dzieci, kobiety i starców. Kto mu podpadł, przestawał pracować lub zauważył ociąganie więźniów karał ich surowo. Obraz jaki wyłania się z przedstawionego przez autora wzbudza emocje w czasie czytania swoją bezwzględnością, przemocą, okrucieństwem i nawet chciwością. Wystawne przyjęcia, wynajmowanie więźniów, zabijanie bez niczego i bezkarność były na porządku dziennym. Jednak z drugiej strony przerażająca działalność Gotha przynosiła krwawe żniwa przez cały czas i codziennie. Z jego postacią spotkałem się za sprawą słuchowiska historycznego opisującego jego samego jako komendanta tamtego obozu zagłady. Również tam przedstawiony został jako przerażający psychopata i sadysta mający władzę nad ludźmi żyjącymi w fatalnych warunkach. Uważającego się za boga powierzonych mu więźniów, wzbudzający wśród nich strach i nienawiść. W książce autor przytacza szereg jego działań i wyborów, które są ukazane świetnie na podstawie dostępnych dokumentów. Widać tutaj ogrom pracy jaką wykonał autor w celu przedstawienia życia obozowego, komendanta obozu i jego podwładnych gotowych na wszelkie wykonywanie rozkazów.
Książka Kat z Płaszowa jest przerażającą pod względem zła jakie mógł popełnić człowiek, który obwarowany pewnymi przepisami działał sobie w najlepsze posyłając liczących w tysiące osób na śmierć w krematoriach, rozstrzeliwując w pobliskich lasach i nie przebierając w środkach, aby jeszcze na tym zarobić. Amon Goth uważający siebie za boga życia i śmierci skazywał ludzi na śmierć codziennie wykonując wyroki lub rozkazywał podwładnym ich wykonanie. Na pewno jego działanie przy próbie buntu, jakiekolwiek niesubordynacji więźniów lub ucieczek było okrutnie karana. Obóz w Płaszowie był jednym wielkim piekłem na ziemi, które trwało codziennie i wzbudzało przerażenie. Podczas czytania wydarzenia wzbudzały wiele emocji i przerażenie w jakim miejscu musieli mimo trudnych warunków żyć ludzie, którzy mogli nie doczekać następnego dnia. Praca ponad siły, mniejsze racje żywnościowe i śmierć zbierało swoje żniwo od samego początku. Na pewno emocje wzbudzają opisy pacyfikacji gettów i okrutnych działań jakich dopuszczali się niemieccy żołnierze wraz z komendantem. Wszystko zostało podane ze szczegółami. Czasami miałem jednak wrażenie, że autor skupia się na przedstawieniu poszczególnych zdarzeń w jakich uczestniczył Amon Goth przeskakując od jednego do drugiego wydarzenia.
Książka Kat z Płaszowa jest bardzo dobrą pozycją z literatury na faktach osadzoną w czasach drugiej wojny światowej opisująca jeden z wielu obozów zagłady, lecz wyróżniającą się sadystyczną i psychopatyczną postacią jaką jest Amon Goth. Sięgając po kolejną taką książkę opartą na faktach ciekawy byłem jak sobie poradzi autor i trzeba przyznać stworzył przerażającą historię trzymającą w napięciu jak dobry horror. Jednak życie napisało taki scenariusz, który swoim okrucieństwem i bestialstwem nie mieści się w głowie. Opisując działania komendanta chcącego mieć władzę nad ludźmi nie popadł w skrajność, ale przedstawił na podstawie faktów postać Amona Gotha popełniającego okrutne i często makabryczne zbrodnie na powierzonych mu więźniach. Przerażająca prawdziwa opowieść i próba wejścia w skórę komendanta udała się znakomicie autorowi. Podczas czytania nie zabrakło wielu emocji i niedowierzania, ale prawdziwość wydarzeń została przedstawiona na podstawie faktycznych wydarzeń, spisanych relacji świadków i pozostawionych dokumentów. Napisana została przystępnie przez autora i pod względem językowym wypada świetnie. Czyta się znakomicie, wciąga od samego początku, wzbudza wiele emocji i trzyma w napięciu do samego końca. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Sięgając po Kata z Płaszowa dostałem znowu przerażającą opowieść z obozowej tematyki osadzonej na faktach jaką zaserwował mi Max Czornyj. Mam nadzieje, że nie ostatnią i jeszcze nieraz taką dostanę oparta na faktach, wzbudzającą szereg emocji jak tutaj i wciągającą od pierwszej strony. Autor potrafił mnie od pierwszej jego książki wciągnąć i na pewno jeszcze nie raz sięgnę po jego inne pozycje książkowe.
Kat z Płaszowa to kolejna pozycja Maxa Czornyja osadzona na faktach, które dotyczą tym razem bezwzględnego komendanta Amona Gotha. Spodziewałem się świetnego ukazania zła tkwiącego w człowieku, który innym zgotował piekło na ziemi, aby tylko czerpać z tego przyjemność. Książka zapowiadała się na ciekawą próbę przedstawienia nie tylko samego komendanta, lecz też podwładnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-04-25
Książka Partyzanci spod znaku Bartosza jest pozycją z serii Biblioteka pamięci pokoleń, której kilka książek mam na koncie przeczytane. Ukazujące nieraz ciekawy obraz walk toczonych w czasach drugiej wojny światowej lub powojennych losów świadków tamtych wydarzeń. W przypadku niniejszej pozycji autor ukazuje nam obraz walki z hitlerowskimi wojskami na terenie Pińczowa i jego okolic, w których brali udział ludzie gotowi na wszelkie poświęcenie wobec doczekania się wyzwolenia.
Książka Partyzanci spod znaku Bartosza nawiązują do Bartosza Głowackiego walczącego z wrogami. Od początku wojny, gdzie niektórzy tworzą struktury na potrzeby powstania opozycji wobec nieprzyjaciela zmieniającej się później w partyzantkę atakującą niespodziewanie Niemców. Opisy walk toczonych w Pińczowie i pobliskich okolicach zostają przedstawione przez świadków tamtych wydarzeń. Zasadzki, napady w celu zdobycia broni i walka z wrogiem to tylko jedna z działalności. Druga stroną medalu jest tworzenie się konspiracji i oporu wobec działań represyjnych Niemców, którzy popełniali okrutne zbrodnie wobec niewinnych cywilów. Autor przedstawia nam obraz od samego początku wybuchu wojny po przez coraz bardziej nasilające się działania wobec ludności jakie prowadzili Niemcy. Oprócz tego dostajemy na przestrzeni wojny obraz działalności poszczególnych stworzonych grup partyzanckich, które powstały w celu walki z wrogiem. Sporo miejsca poświęca właśnie roli poszczególnych ugrupowań, łączenia się ze sobą, przegrupowania, tworzenia nowych struktur mających za cel walkę z wrogiem i prowadzenia przez dowodzących akcji wymierzonych przeciwko Niemcom. Relacja z walk toczonych w Pińczowie i Skalbmierzu jest podana ze szczegółami odnośnie jak wyglądały. Oprócz tego potyczki w ich okolicach są przedstawione bardzo dobrze. Dlatego mimo wielu opisów walk, nazw ugrupowań, wymienionych dowódców i ważnych dla sprawy partyzantów walczących z wrogiem czyta się książkę dobrze.
Książka Partyzanci spod znaku Bartosza jest opowieścią o ludziach walczących z przeciwnikiem lepiej uzbrojonym, bezwzględnym i stosującym terror. Mimo tego kładli swoje życie na szali walcząc o wyzwolenie Polski spod jarzma okupanta. Nie wahając się ani chwili ruszali w bój nękać i zdobywać cenne wyposażenie. Nieraz brakowało wszystkiego, ale swoją postawą i chęcią odebrania okupantowi ważnych dla nich rzeczy dawali innym przykład. Książka zawiera opisy walki z wrogiem polskich partyzantów, tworzenie się grup oporu i ich struktur na przestrzeni wojny aż do wyzwolenia. Autor dość skrupulatnie opisuje wydarzenia i walki. Jednak czasami miałem wrażenie, ze za dużo jest właśnie opisów poszczególnych grup działających na tym terenie i jakie transformacje przechodziły. Lepiej byłoby, aby skupić się na walkach, ukazania lepszego obrazu reperkusji wobec mieszkańców i tego co działo się w poszczególnych miejscach. Trochę mi tego brakowało podczas czytania. Książka jest opowieścią o bohaterach gotowych na wszystko nawet za cenę życia, aby walczyć z okupantem w Pińczowie, Skalbmierzu i okolicach. Ciężkie warunki bytowania, niebezpieczeństwo jakie groziło z każdej strony, możliwość dostania się do niewoli, zdekonspirowania miejsca pobytu grup partyzanckich i ich likwidacje przez Niemców. Nieraz cudem udawało się uciec przed zasadzkami i podjąć po tym dalszą walkę. Dlatego mimo wszystko emocje w czasie czytania potrafiły udzielić się jakby samemu było by się na miejscu i obserwowało wydarzenia.
Książka Partyzanci spod znaku Bartosza jest dobrą pozycją z tej serii mimo może początku, gdzie jesteśmy wrzucani prosto w wir wydarzeń. W kolejnych rozdziałach zostajemy coraz bardziej wciągnięci w opowieść. Dodatkowo oddanie głosu świadkom tamtych dni było świetnym pomysłem. W taki sposób relacje z wydarzeń jakich byli świadkami wnoszą wiele do samego przedstawienia wydarzeń w jakich uczestniczyli. Autor posiłkując się opowieściami polskich partyzantów i nieraz kartkami z notatkami nawet Niemców dotyczących poszczególnych starć oddaje im głos. Sięgając po książkę spodziewałem się więcej opisów walki i działań jakie były podejmowane w celu nękania Niemców. Czasami za skrupulatnie podaje informacje dotyczące grup partyzantów. Jednak mimo pewnych naleciałości z tamtego okresu co powstawała książka otrzymałem ciekawą i dobrą pozycje. Kolejna pozycja z Biblioteki pamięci pokoleń przeczytana, na której nie zawiodłem się. Dostałem obraz walki z okupantem nie przebierającym w środkach w kwestii odwetowej stosując brutalne reperkusje wobec mieszkańców w postaci rozstrzeliwania. Partyzanci spod znaku Bartosza była dobrym wyborem, ciekawym opracowaniem jeśli chodzi o tamte ziemie i obrazem walki o wolność. Dlatego z chęcią przeczytam z tej serii jeszcze nieraz jakąś pozycje jeżeli będę miał na to ochotę, bo nie tylko dobrze czyta się, ale również można dowiedzieć się o wielu rzeczach na różnych naszych ziemiach jakie działy się w czasie drugiej wojny światowej. Partyzanci spod znaku Bartosza jest książką wartą przeczytania mimo wszystko, przy której można spędzić ciekawie czas.
Książka Partyzanci spod znaku Bartosza jest pozycją z serii Biblioteka pamięci pokoleń, której kilka książek mam na koncie przeczytane. Ukazujące nieraz ciekawy obraz walk toczonych w czasach drugiej wojny światowej lub powojennych losów świadków tamtych wydarzeń. W przypadku niniejszej pozycji autor ukazuje nam obraz walki z hitlerowskimi wojskami na terenie Pińczowa i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-22
Szpital dla psychopatów zwrócił moją uwagę za sprawą poruszanej tematyki, która mnie zaciekawiła do tego stopnia, że postanowiłem po nią sięgnąć. Autorem jest Stephen Seager zabierający nas w podróż do szpitala psychiatrycznego, gdzie odbywał swój staż i uczył się wykonywania zawodu psychiatry. Spotykając na swojej drodze psychopatów, schizofreników i pacjentów z różnymi zaburzeniami psychicznymi.
Książka Szpital dla psychopatów jest opowieścią autora o odbywaniu stażu w jednym ze szpitali z niebezpiecznymi pacjentami. Historia roku działania w tym miejscu Seagera jest okazją do poznania pracy ludzi zatrudnionych do leczenia najbardziej niezwykłych, ale również nieraz niebezpiecznych pacjentów. Autor zagłębia się w przedstawienie poszczególnych historii swoich pacjentów. Zmian jakie w nim zachodzą przy spotkaniu ze strony niektórych ludzi z zaburzeniami psychicznymi mających wielki wpływ na niego samego. Przedstawione zostają różne zaburzenia od schizofreników, po przez bardziej skrajne przypadki i psychopatyczne osobowości. Sesje terapeutyczne, podawane leki i chęć pomocy w szpitalu, gdzie trafiają różni chorzy mają pomóc chorym w zatrzymaniu postępującej choroby lub nawet pomóc w powrocie do zwykłego codziennego życia. Pacjenci traktowani są jak ludzie, którzy potrzebują pomocy ze strony psychiatry. Podejście do nich i pewne zasady jakie występują w takich szpitalach są ukazane w świetny sposób. Poznajemy również lekarzy zmagających się z zagrożeniem ze strony pacjentów. Każdy z nich podchodzi indywidualnie do terapii i sam autor miał możliwość poznać świetnych lekarzy, od których zdobył spore doświadczenie. Przedstawiono nie tylko historie pacjentów, ale również funkcjonowanie takiego szpitala, w którym każdy dzień przynosi nowe wyzwania i niebezpieczeństwa. Lekarze muszą stawić czoło rzeczywistości jaka nieraz ich dopada i próbować sobie poradzić z sytuacjami na jakie nie mają wpływu.
Książka Szpital dla psychopatów to tak naprawdę obraz działania szpitala psychiatrycznego, do którego trafia autor. Pomału poznaje obowiązujące zasady w tym miejscu, pacjentów i wydarzenia rocznego stażu jaki odbył autor. Zdobyte doświadczenie lub nauka nie przygotowują Seagera na to co zastaje. Musi nauczyć się pewnych rzeczy i dać sobie radę w tym miejscu pośród pacjentów, ale również nieraz ciekawych osób mających problemy psychiczne rozwinięte w małym, średnim albo w większym stopniu. Książka jest obrazem szpitala psychiatrycznego, który dostarcza czasami wiele emocji podczas czytania w związku z wydarzeniami jakie poznajemy w czasie lektury. Autor postarał się przybliżyć i przedstawić pracę takiego szpitala od podszewki. Dzięki temu możemy poznać działanie i być wciągnięci w pracę ludzi zajmującymi się chorymi.
Książka Szpital dla psychopatów mimo takiego tytułu nie jest opowieścią o psychopatach zdolnych do wszystkiego, ale historiami ludzi dotkniętymi zaburzeniami psychicznymi, którzy w takim szpitalu dostają pomoc na jaką zasłużyli. Na wszystkich pacjentów mamy tutaj jednego psychopatę, który jest nieobliczalny. Reszta to zwykli pacjenci z różnymi odmianami choroby psychicznej, mogą stać się czasami niebezpieczni, ale często przy bliskim poznaniu to osoby mające świadomość własnej choroby. Pogodzeni z losem próbują żyć na swój sposób wpadając w szpitalną rutynę. Dlatego tytuł może być mylący jeśli ktoś oczekuje opowieści o psychopatach zdolnych do wszystkiego i pracy lekarzy z takimi przypadkami. Autor pisze w sposób przejrzysty, klarowny, przystępnie, bez lania wody, w lekki sposób podając wydarzenia jakimi jesteśmy świadkami w czasie czytania. Sięgając po Szpital dla psychopatów nie spodziewałem się dostać opowieści o różnym zabarwieniu i czasami pełne emocji jakie towarzyszą nam w czasie poznawania losów poszczególnych pacjentów. O lekarzach skorych do poświęceń, gdzie dobro mieszkających w szpitalu pacjentach jest im bliższe. Książka niezwykła pod względem tematyki i podania jej w przystępny sposób. Dlatego przy pewnych obawach przy sięgnięciu po nią nie zawiodłem się i dostałem bardzo dobrą książkę, którą czyta się lekko i przyjemnie. Potrafi nieraz wzruszyć, wzbudzić strach i ukazać losy poszczególnych pacjentów co jest na plus. Książka Szpital dla psychopatów okazała się dobrym wyborem i okazją do poznania działania takiego szpitala od środka. Spędziłem z nią niezwykłe chwile i miło czas pomimo tematyki jaką podejmuje. Czytało się świetnie i bez problemów. Dlatego chętnie sięgnę po inne pozycje autora jak będę miał okazje do tego. Szpital dla psychopatów jest bardzo dobrą pozycją na kilka wieczorów podejmujących tematykę szpitala psychiatrycznego ukazanego od drugiej strony w znakomity sposób.
Szpital dla psychopatów zwrócił moją uwagę za sprawą poruszanej tematyki, która mnie zaciekawiła do tego stopnia, że postanowiłem po nią sięgnąć. Autorem jest Stephen Seager zabierający nas w podróż do szpitala psychiatrycznego, gdzie odbywał swój staż i uczył się wykonywania zawodu psychiatry. Spotykając na swojej drodze psychopatów, schizofreników i pacjentów z różnymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-05
Bestia z Buchenwaldu jest kolejną książką Maxa Czornyja oparta na faktach po jaką sięgnąłem. Tym razem autor podejmuje temat Ilsy Koch zwaną wiedźmą z Buchenwaldu, która ze zwykłej dziewczyny z klasy robotniczej przemienia się w sadystkę i za pomocą męża oraz własnej chorej wyobraźni tworzy im piekło na ziemi. Książka zaciekawiła mnie tematem i próbą przedstawienia obrazu obozów zagłady lub przejściowych przez autora. Dlatego mimo wszystko po nią sięgnąłem.
Obraz obozu zagłady jakim się stał Buchenwald został przedstawiony od środka ze wszystkimi okrucieństwami i nieludzkim traktowaniem. Za sprawą Ilsy Koch i jej męża stał się piekłem na ziemi dla więźniów przymusowych wykonujących katorżniczą pracę na rzecz Rzeszy. Skupiając się bardzo na postaci Ilsy dostajemy obraz zwyczajnej dziewczyny z klasy robotniczej. Chcącej osiągnąć coś w życiu i wspierającej później działania partii nazistowskiej. Jej losy przeplatają się z wyzwaniami jakie stają na jej drodze. Drugą twarz pokazuje w obozie, gdzie jest komandorową i może robić co tylko chce. Próbując wniknąć w umysł Ilsy i podpierając się faktami autor tworzy przerażający obraz zła czynionego w obozie lub innym ludziom. Czy dziewczyna, zwyczajna na pozór, może okazać się bestią w ludzkiej skórze nie okazującą litości i sumienia. Jaki czynnik wpłynął, że stała się taką osobą, pełną zła i okrucieństwa. Wcześniej miła, uprzejma, nie mająca takich zapędów i skora do pomocy. Za sprawą wojny przeistacza się w potwora, którego zapamiętali wszyscy jako wiedźmę z Buchenwaldu. Wojna może zmienić wszystko i władza jaką posiadali dowódcy takich obozów była wykorzystywana do nieludzkiego traktowania więźniów. Samą postać Ilsy Koch autor nakreślił świetnie. Wzbudza wiele kontrowersji, jest pozbawiona sumienia, litości, okrutna i wykorzystująca swoją pozycje, aby pastwić się nad innymi. Jej pomysł z wyrobami z ludzkiej skóry, które znaleźli po przejęciu jej posiadłości był makabryczny i jednocześnie straszny. Dla swojej wygody i pościgu z mężem nad zaskakiwaniem się posunęła się daleko niż ktoś by przypuszczał. Dopiero wizyta z zewnątrz daje początek zmian jakie następują. Kolejne późniejsze rozdziały ukazują losy Ilsy po zakończeniu wojny, która ucieka od swojej przeszłości i nie widzi zła jakie wyrządziła.
Książka Bestia z Buchenwaldu jest próbą wejścia w umysł Ilsy i ukazania jej przemyślenia, nakreślenia sylwetki po przez retrospekcje z młodzieńczych lat i zmian jakie w niej następują po przyjeździe do obozu, gdzie dostaje władzę absolutna nad więźniami. Opisywane przerażające warunki bytowania więźniów i ich losy zostały przedstawione świetnie. Z kolei działalność Ilsy jest wykorzystywana do przedstawienia obrazu obozu i jaką władzę mieli nad wszystkim ich dowódcy. Byli panami życia i śmierci osadzonych w nich ludziach. Mogli robić wszystko co chcieli i nie ponosili kary za swoje uczynki. Jednak do czasu zakończenia wojny, gdzie upomniano się o nich wymierzając wielu z nich kary. Ilsa Koch na swój przydomek zapracowała okrucieństwem, przemocą i chorą wyobraźnią. Jej pomysły były makabryczne i przerażające. Autor potrafił z pozyskanych faktów i informacji przedstawić jej postać jako złą oraz nieludzką. Pozbawiona uczuć, sumienia, bezwzględna sadystka, zimna jak lód, okrutna , nienawidziła nawet własne dzieci i zawsze dążyła do wyznaczonego celu po trupach. Pomimo późniejszych jej problemów nadal sprawowała pewną kontrole i nie zdawała sobie sprawy ze zła jakie wyrządziła. Zawsze sądziła, że robi to dla dobra partii nazistowskiej, której była szczerze oddana.
Książka Bestia z Buchenwaldu jest przerażającą opowieścią o Ilsie Koch, która ożywa na kartach powieści i obrazuje jej okrucieństwo wobec więźniów. Autor dał szansę poznać jej myślenie, przeszłość i tylko nie dał odpowiedzi, czemu zwyczajna kiedyś dziewczyna zamieniła się w takiego potwora, pozostawiając pewne niedopowiedzenie. Przerażająca opowieść o pewnie jednej z wielu takich kobiet, które pod wpływem władzy stawały się katami nad innymi. Gotując piekło na ziemi więźniom, którzy mieli i tak ciężki los w takim obozie. Zapamiętana została przez swoje okrutne działania i relacje świadków jej nie chlubnych dokonań jakie przeszły do historii. Ilsa Koch wykorzystywała swoją pozycje do mordowania więźniów i robienia z ich skóry rzeczy, którymi nieraz obdarowywała innych. Współzawodnictwo pomiędzy nią i mężem Karlem było pretekstem do wynaturzeń, robienie sobie niespodzianek i makabrycznych upominków. Podniecała ją władza nad innymi. Oprócz tego wywoływanie strachu, przerażenia i cierpienia wśród więźniów. Każdy mógł stać się jej ofiarą, gdy źle spojrzał, podpadł lub został wybrany na ofiarę. Dlatego wśród więźniów wzbudzała strach i zwaną ją wiedźmą z Buchenwaldu.
Książka Bestia z Buchenwaldu jest przerażającą powieścią opartą na faktach, którą miałem okazje przeczytać. Sięgając po nią spodziewałem się mocnej fabuły i bezkompromisowości z jakiej słynie autor. Właśnie najwięcej wrażenia robi fakt, że jest oparta na faktycznych wydarzeniach z obozu i dalszych losach Ilsy po wojnie. Autor postarał się przedstawić w sposób obrazowy życie w obozie i okrucieństwo dwójki kierujących nim dowódców.. Książka makabryczna, mocna i niezwykle przerażająca. Opisy tortur więźniów, ich wykorzystywanie po śmierci i chore przedmioty w jakie zamieniali się za sprawą skóry z tatuażami. Wszystko świetnie opisane i zarazem wzbudzało obrzydzenie oraz przerażenie, że ludzie byli traktowani tak przedmiotowo. Pozbawiono ich człowieczeństwa i stali się przedmiotami do wykorzystania przez takich sadystów. Książka mimo ciężkiej tematyki obozowej wciągnęła mnie i nie pozwalała się oderwać, bo losy więźniów i działalności Ilsy były świetnie ukazane. Nie spodziewałem się, ze dostanę taką mocną rzecz, czasami obrzydliwą, nieraz makabryczną i straszną niż nie jeden horror. Przerażające jest w tym wszystkim fakt, ze to ludzie zgotowali taki los innym ludziom. Prawdziwe oblicze zła ukazane w książce jest przedstawione znakomicie i straszy lepiej niż wymyślona przez autorów fikcja.
Bestia z Buchenwaldu jest świetną, mocną i przerażającą lekturą o złu tkwiącym w człowieku. Zaczynając czytać i kończąc zostałem wciągnięty w opowieść o zbrodniarce wojennej Ilsie Koch. To była jazda bez trzymanki i bez pasów bezpieczeństwa. Sięgając po książkę nie spodziewałem się, że dostanę tak mocną lekturę, wciągającą od pierwszych stron, wzbudzającą wiele emocji podczas czytania i zaskakujących wydarzeń ukazujących do czego człowiek jest zdolny wobec innych ludzi jak przejmie nad nim kontrolę tkwiące w nim zło. Książka dająca do myślenia i przedstawiająca najbardziej znienawidzoną, przerażającą postać Ilsy Koch zwaną wiedźmą z Buchenwaldu, która dążyła dosłownie po trupach do celu i nie wahała się przed niczym. Kolejna książka autora oparta na faktach przeczytana i nie żałuje czasu jej poświęconego. Jestem zadowolony z tego co dostałem i spełniła moje oczekiwania. Świetnie napisana, wciągająca, straszna w swojej wymowie i nietuzinkowa pozycja o tematyce obozowej. Bestia z Buchenwaldu jest powieścią opartą na faktach, przerażającą swoją wymową, o złu tkwiącym w człowieku i losach ludzi wystawionych na jego działanie. Polecam.
Bestia z Buchenwaldu jest kolejną książką Maxa Czornyja oparta na faktach po jaką sięgnąłem. Tym razem autor podejmuje temat Ilsy Koch zwaną wiedźmą z Buchenwaldu, która ze zwykłej dziewczyny z klasy robotniczej przemienia się w sadystkę i za pomocą męża oraz własnej chorej wyobraźni tworzy im piekło na ziemi. Książka zaciekawiła mnie tematem i próbą przedstawienia obrazu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-31
Max Czornyj w swojej książce Rzeźnik sięgnął po historie o prawdziwym mordercy powojennej polski Józefie Cyppku, zwanym Rzeźnikiem z Niebuszowa, który grasował w tamtym okresie po ulicach Szczecina. Opowiadającym od samego początku historie od jego młodzieńczych lat, po wojenne losy wraz z późniejszą psychopatyczną działalnością w mordowaniu niewinnych ofiar. Spodziewałem się po niej ukazania według znanych faktów opowieści o tym seryjnym mordercy i przedstawieniu jego niechlubnych czynów jakich dopuścił się. Jednak autor poszedł o krok dalej serwując mi próbą, udaną przyznaje, wejścia w umysł Józefa Cyppka przedstawiając go jako odpowiedzialnego człowieka, kochającego swoich synów, skrzywdzonego przez wojenne przygody, mające później stać się przyczyną jego morderczych zapędów. Nie widzący swojej morderczej działalności jako coś złego i niedobrego tylko uważającego śmierć ofiar jak coś oczywistego. Dzięki takiemu zabiegowi z łatwością wchodzimy w jego umysł i zrobieniem go pierwszoplanowym narratorem samej historii było dobrym posunięciem. Wszystkie wydarzenia poznajemy z jego opowieści, jakie miał przemyślenia, myśli, co go pchało do morderstw i dlaczego stał się psychopatycznym mordercą. Jego losy śledzimy w różnych czasach, w które przenosi nas autor w swojej opowieści. Zaczyna się wszystko od późniejszych wydarzeń, później cofamy się w przeszłość do wojennej zawieruchy, po przez czas przed wojną i młodzieńcze lata. Zabrakło mi w tym przedstawienia wszystkiego po kolei od młodzieńczych lat do późniejszych, bo autor skacze z jednego okresu do drugiego niespodziewanie i musiałem nieraz cofać się, patrzeć na daty, żeby zorientować się w historii. Takie prowadzenie akcji powieści czasami wprowadza niepotrzebny chaos.
Sama historia jaką dostałem nie pozbawiona została przez pierwszoplanowego narratora jakim został sam morderca Józef Cyppek realizmu i opisanych z niezwykłą dbałością makabrycznych znalezisk, morderstw i działalności Cyppka po dokonanej zbrodni. Autor nie bawi się w subtelności i wszystkie krwawe momenty przedstawia ze szczegółami. Balansując na granicy dobrego smaku i potrafi niekiedy szokować nimi. Przedstawia nam w plastyczny sposób obraz młodego człowieka podczas wojny światowej, gdzie zalegające trupy, morze krwi i walki są przyczyną zainteresowaniem ciałem, które później przekształcają się w niezdrową fascynacje mordercy i pchają go do nowych makabrycznych morderstw. Pozbawiony w tamtym okresie jednej nogi, staje się wojennym inwalidą, który nie może poradzić sobie z zaistniała sytuacją. W powojennej Polsce próbuje odnaleźć się i żyć normalnie. Główna osią historii jest pierwszoplanowa narracja Józefa Cyppka, ale czasami poznajemy relacje osób znajdujących szczątki ofiar lub same zwłoki nadgryzione przez warunki, rozczłonkowane i okrutnie okaleczone. Całość spina postać Rzeźnika z Niebuszowa Józefa Cyppka, któremu udowodniono tylko jedno morderstwo, ale miał na sumieniu o wiele więcej ofiar niż przypuszczano. Nawet podczas ostatnich chwil życia nie okazał skruchy za swoje czyny.
Książka Rzeźnik opowiadająca o Józefie Cyppku, powojennym seryjnym mordercy, którego makabryczne morderstwa nadal są żywe. Łączy w sobie znane fakty z fikcyjną opowieścią stając się historią próbującą odpowiedzieć na pytanie dotyczące przeobrażenia zwykłego człowieka, kochającego swoją rodzinę, który podczas wojennych przygód doświadczył traumy w czasie wojny, w okrutnego mordercę nie cofającego się przed niczym i uważający swoje zbrodnie za coś normalnego. Autor w sugestywny sposób tworzy jego postać pod każdym względem, próbuje nieraz tłumaczyć jego czyny przeszłością i przeżyciami. Jednak nie zapominając o jego krwawych zbrodniach jakich dopuścił się. Dzięki zastosowaniu narratora w postaci samego Cyppka jesteśmy wciągani w opowieść od samego początku i przyznaje, że czyta się rewelacyjnie. Sama historia jest dosadnie przedstawiona, z sugestywnymi makabrycznymi opisami i realistyczna. Dlatego czyta się nie tylko jak świetny kryminał, ale także jak mocny thriller z elementami horroru. Mieszając fikcje ze znanymi faktami, autor tworzy przerażająca i pełną mroku opowieść o prawdziwym seryjnym mordercy zwanym Rzeźnikiem z Niebuszowa.
Sięgając po Rzeźnika nie spodziewałem się, że dostanę wciągającą, przerażającą, poruszającą i niezwykłą historie opartą na faktach, która będzie przerażającą podróżą w przeszłość śladami powojennego mordercy, który polował w Szczecinie na swoje ofiary. Autor sporo czasu poświęcił na zbadanie każdego śladu, dokumentu i dotarciu do policyjnych akt dotyczących tego przypadku. Widać to w czasie czytania, po pracy jaką włożył autor w historie, żeby była autentyczna. Nieduże rozdziały, zwarta historia i czającą się groza jest obecna podczas czytania. Kolejna książka Maxa Czornyja tym razem oparta na faktach za mną i jestem zadowolony z tego co dostałem. Bezkompromisową, mocną i makabryczną opowieść o seryjnym mordercy, który grasował na ulicach powojennej polski obok zwykłych ludzi i każdy mógł stać się jego ofiarą. Chętnie sięgnę po inne jego książki, bo mam za sobą dotychczas dwie jego powieści i na razie nie zawiodłem się na nich. Książkę polecam.
Max Czornyj w swojej książce Rzeźnik sięgnął po historie o prawdziwym mordercy powojennej polski Józefie Cyppku, zwanym Rzeźnikiem z Niebuszowa, który grasował w tamtym okresie po ulicach Szczecina. Opowiadającym od samego początku historie od jego młodzieńczych lat, po wojenne losy wraz z późniejszą psychopatyczną działalnością w mordowaniu niewinnych ofiar. Spodziewałem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-28
Jestem mordercą jest kolejną książką opartą na prawdziwych faktach dotyczących seryjnych morderców jakie napisał Max Czornyj. Najpierw przeczytałem Rzeźnika, później Zimnego chirurga i kolejną została Jestem mordercą. Opowiada o Jacku Unterwegerze, australijskim seryjnym mordercy, zręcznym manipulatorze i niezwykle ujmującej osobie. Pod tym płaszczykiem skrywał się morderca, który zabijał swoje ofiary dusząc.
Książka Jestem mordercą jest kolejnym dziełem opisującym prawdziwego seryjnego mordercy jakim był Jack Unterweger, którego potrzeba dominowania i bycia panem życia i śmierci była bardzo mocna. Poznajemy jego nieudane dzieciństwo i brak opieki nad nim przekładający się na jego późniejsze zachowanie. Jednak w tym wszystkim tkwi pytanie jaki wpływ miało dzieciństwo na jego późniejsze działania i popełniane morderstwa. Czy chęć wzbogacenia się i stania się sławnym pchnęły go do zbrodni. Może chciał poczuć się panem życia i śmierci dający mu władzę nad innymi. Autor próbuje wejść w skórę Jacka próbując odpowiedzieć co było przyczyną popełnianych morderstw. Siedzący już wcześniej w więzieniu prowadził się nie naganie i napisał książkę, która była jego wizytówką do wyjścia z więzienia za dobre sprawowanie. Zresocjalizowany nadal stanowił zagrożenie dla kobiet. Ujmujący styl bycia, miłe uosobienie i zręczne manipulacje wraz z morderczymi zapędami tworzyły z niego nieobliczalnego psychopatę. Przerażający, pozbawiony empatii, sumienia, zręczny manipulator, czarujący, idący do celu po trupach. Z drugiej strony jego przeszłość i dzieciństwo wiszą nad nim wzbudzając w nim ukryte demony. Poznając go na kolejnych stronach książki dostajemy obraz z pozoru człowieka z popełnionym wcześniej błędem, ale później wychodzi z niego prawdziwe oblicze jakie skrywa za zwyczajną maską jaką zakłada na co dzień. Dlatego był trudny do wykrycia, świetnie maskował się ze swoimi działaniami jako morderca. Wzbudzający strach i przerażenie swoimi działaniami aż do jego schwytania przez policje. Świetnie autor oddał jego sylwetkę, którą zarysował na podstawie zdobytych informacji z wypowiedzi, ustaleń policyjnych i jego wypowiedzi na sali sądowej. Nieraz pod koniec rozdziału dostajemy informacje skąd zaczerpnął relacje i z jakich akt. To dopełnia obrazu całości i w tym momencie po zdaniu sobie sprawy, że wszystko co było opisane mogło tak być, wywołuje przerażenie podczas czytania.
Książka Jestem mordercą to historia o australijskim seryjnym mordercy Jacku Unterwegerze mającym wszystko co chciałby osiągnąć. Miał pieniądze, sławę, na jego spotkania przychodziły tłumy i każdy chciał go poznać. Jednak pod zwyczajnym obliczem kryła się bestia w ludzkiej skórze zdolna do morderstw i manipulacji, której celem było zostanie panem życia i śmierci wybranej przez siebie ofiary. Autor przyzwyczaił nas do mocnych scen i makabry. Tutaj wszystko jest podane bez większych szczegółów i bardziej skupił się na ukazaniu psychiki drapieżnika jakim był Jack niż opisami okrutnych praktyk jakich dopuszczał się. Z jednaj strony można było bardziej skupić się na jego działaniu, ale z drugiej strony dostajemy obraz mordercy, u którego nie sposób jednoznacznie stwierdzić co pchało go do mordowania. Nieszczęśliwe dzieciństwo i jego wtedy przeżycia. Albo już taki był i potrafił zmusić każdego do wszystkiego w celu osiągnięcia własnej korzyści. Każdy mógł nabrać się na jego resocjalizacje dzięki umiejętności manipulacji i wpływania na innych.
Sięgając po Jestem mordercą nie spodziewałem się, ze dostanę znów dobrą pozycje opartą na faktycznych wydarzeniach i osobie psychopatycznym mordercy jakim był Jack Unterweger. Oczekiwałem w niej dawki makabry i mrocznego klimatu jaki zawsze spotykałem w książkach autora. Jednak tutaj oprócz paru pobieżnych scen nie uświadczyłem mocniejszych i krwawych opisów. Autor skupił się bardziej na ukazaniu psychiki Jacka i co w niej się działo. Tym sposobem historia posiada swój klimat, ale brakowało w niej większej dawki mroku i makabry jaką chciałem znaleźć podczas czytania. Do której sam autor mnie przyzwyczaił. Sama historia dobrze poprowadzona, potrafi być przerażająca i trzymać w napięciu od samego początku. Wciągnęła mnie i świadomość, że wszystko jest oparte na faktach jeszcze bardziej przeraża niż nie jeden horror. Widać tutaj zło tkwiące w Jacku, którego powstrzymanie następuje kiedy zostaje złapany. Gdyby tak się nie stało nadal by grasował mordując swoje ofiary. Pomysł i praca wykonana przez Maxa Czornyja, aby historia o Jacku Unterwegerze była oparta na zdobytych faktach oraz dokumentach jest świetna. Widać chęć przedstawienia psychiki mordercy, udaną próbę wniknięcia w umysł Jacka i jego działania jakimi się kierował. Wszystko wypada bardzo dobrze i potrafił wciągnąć w tę opowieść o jednym z makabrycznych seryjnych morderców jaki grasował. Książka Jestem mordercą jest bardzo dobrą pozycją potrafiąca przerazić, wzbudzić współczucie do ofiar, ukazującą mroczną stronę ludzkiej natury. Jest opowieścią o drapieżniku ukrywającym się i żyjącego pośród zwyczajnych ludzi. Nie przestrzegającym żadnych zasad, nie mającym sumienia, empatii tylko własne pragnienia. Nie zawiodłem się na tym co dostałem od autora i nie żałuje czasu poświęconego na czytanie. Jestem mordercą okazała się bardzo dobrą książką opartym na faktach, który czyta się świetnie i wciąga od pierwszej strony.
Jestem mordercą jest kolejną książką opartą na prawdziwych faktach dotyczących seryjnych morderców jakie napisał Max Czornyj. Najpierw przeczytałem Rzeźnika, później Zimnego chirurga i kolejną została Jestem mordercą. Opowiada o Jacku Unterwegerze, australijskim seryjnym mordercy, zręcznym manipulatorze i niezwykle ujmującej osobie. Pod tym płaszczykiem skrywał się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-14
Jasnowidząca Wanga napisana przez jedną osobę z rodziny Krasimirę Stojanovę. Jest po części biograficzną opowieścią o niewidomej kobiecie posiadającej dar widzenia, ale także autorka przybliża nam jej przepowiednie i działania jakie podejmowała za sprawą swojego daru. Życie jej nie rozpieszczało i od najmłodszych lat żyjąca w biedzie, której ojciec starał się jakoś zaradzić. Wraz ze stratą oczu zyskała dar jasnowidzenia, dzięki któremu pomogła wielu ludziom odpowiadając za jego sprawą na ich pytania o losy. Nawet lecząc chorych za sprawą lekarstw jakie przepisywała indywidualnie danej osobie. Nie piśmienna i nie wykształcona przekazywała swoje wizje w sposób prosty. Opisując je własnym językiem i porównaniami sprawiając, że są nawet teraz niezwykłe. Zawsze służąca, żeby pomóc, nikomu nie odmawiająca, ale także nie lubiąca fałszu i zakłamania.
Książka Jasnowidząca Wanga jest pozycją ciekawą i wciągającą. Dostałem relacje jej przepowiedni spisaną przez autorkę, która sama była świadkiem jej działalności. Jako osoba z rodziny miała styczność z Wangą, z ludźmi jacy przychodzili i opowieściami z pomocy jaką niosła. W książce zebrała relacje od rodziny czego byli świadkami i opisuje swoje przygody z wizjami jakich była świadkiem. Również przedstawia rozmowy i niezwykłą zdolność radzenia sobie mimo utraty oczu w codziennych sytuacjach. Przybliżając jej postać oprócz właśnie działalności jasnowidzenia dostajemy obraz zwykłego życia jakie prowadziła. Prosta osoba o niezwykłym darze, z którym dzieliła się z każdym potrzebującym. Nie lubiąca kłamstw i zawsze mówiąca to co pokazywały wizje. Książka Jasnowidząca Wanga jest pozycją ciekawą opisującą życie zwykłej kobiety, która za sprawą utraty oczu posiadła dar widzenia. Dzięki temu pomogła wielu osobom i jej sława rozniosła się szerokim łukiem po świecie.
Sięgając po książkę byłem ciekawy co dostanę, chociaż obiecywałem sobie sporo po niej, bo sama postać Wangi i jej przepowiedni brzmiały intrygujący. Autorka poradziła sobie doskonale ukazując Wangę jako osobę zwyczajną, która pracuje w domu mimo braku wzroku. Drugie oblicze jasnowidzącej dotyczy jej przepowiedni na różne tematy, także dotyczące losów świata i poradnictwa przybywającym ludziom próbujący znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące przyszłości. Przed nią nic nie mogło się ukryć i wiele wydarzeń przewidziała w swoich wizjach. Książka niezwykła o niezwykłej osobie, ciekawa, wciągająca i świetna. Czytając byłem zaskakiwany przez cały czas i wciągnęła mnie opowieść o jasnowidzącej Wangi, która okazała się niesamowitą kobietą z chartem ducha, radzącą sobie w trudnych życiowych sytuacjach i nie poddającą się mimo przeszkód jakie stawiał na jej drodze los
Świetna opowieść, napisana prostym językiem i przystępnym przez autorkę. Dlatego jestem zadowolony z lektury i nie żałuje czasu poświęconego na czytania. Dostałem ciekawą i wciągającą opowieść o losach Wangi i jej perypetiach w dzieciństwie, gdzie bieda piszczała, o okresie wojennym i powojennych jej losach. Zawsze pogodna, nie poddająca się i niosąca pomoc potrzebującym. Świetna książka, którą szybko czyta się i nie potrafiłem oderwać się od lektury. Tak mnie wciągnęła od samego początku i trzymała w swoich szponach do końca. Szkoda tylko, że taka krótka i szybko kończy się. Wzmacnia apetyt na zapoznanie się z innymi pozycjami na jej temat. Książkę warto przeczytać i polecam wszystkim, bo dostarcza emocji podczas czytania i wciąga niesamowicie.
Jasnowidząca Wanga napisana przez jedną osobę z rodziny Krasimirę Stojanovę. Jest po części biograficzną opowieścią o niewidomej kobiecie posiadającej dar widzenia, ale także autorka przybliża nam jej przepowiednie i działania jakie podejmowała za sprawą swojego daru. Życie jej nie rozpieszczało i od najmłodszych lat żyjąca w biedzie, której ojciec starał się jakoś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-24
Zimny chirurg jest kolejną książką Maxa Czornyja, po jaką sięgnąłem zaciekawiony próbą przedstawienia sylwetki Edmunda Kolanowskiego, a co za tym idzie, oparta na faktach historia jak w przypadku Rzeźnika. Zapowiadała się na mroczny thriller i pełen makabry opowiadający o losach seryjnego mordercy, który trafił do podręczników na całym świecie. Opowieść o zwyczajnym z pozoru człowieku mającym żonę i dzieci. Pod tym płaszczykiem skrywał się jeden z niebezpiecznych psychopatycznych morderców.
Książkę oparto na faktach dotyczącą życia i działalności Edmunda Kolanowskiego. Autor próbuje wejść w skórę mordercy, któremu oddaje głos od samego początku. Jesteśmy świadkami jego relacji z matką i dostajemy retrospekcje z dziecinnych lat. Jednak sporo miejsca poświęca na jego działania i pęd drapieżnika prowadzący do makabrycznych zbrodni. Oddając mu głos próbuje odpowiedzieć na pytanie co było przyczyną jego zachowania. Dlaczego zabijał lub upatrzył sobie cmentarze na swoją działalność. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir opowieści o jednym z niebezpiecznych psychopatycznych morderców pozbawionych empatii, sumienia i gotowego na wszystko, aby spełnić swoje mordercze fantazje. Wydarzenia tutaj potrafią być przerażające i nieraz makabryczne. Opowieść nie pozbawiona dreszczyku strachu, bo zwykły człowiek posiadający rodzinę okazuje się mordercą, mającą na sumieniu wiele ofiar. Świetnie kamuflujący się i niebezpieczny dla wszystkich co staną mu na drodze. Każdy rozdział jest próbą odpowiedzenia co działo się w umyśle psychopaty, który tak dobrze grał swoją rolę nie wyróżniającego się człowieka spośród tłumu. Jednak pod tą warstwą kryła się bestia gotowa do okrutnych zbrodni bez sumienia. Czytając mamy wgląd za sprawą autora do umysłu Edmunda Kolanowskiego, którego kroki są odwzorowane na podstawie dostępnych materiałów. Nieraz pod rozdziałami mamy notatki i wycinki z raportów dotyczących Kolanowskiego, które dopełniają obrazu psychopaty.
Książkę Zimny chirurg czyta się jak mroczny i pełen makabry thriller jaki zazwyczaj dostałem od autora. Jednak grozę zapewnia świadomość, że rzeczywiście grasował taki morderca z psychopatycznymi zdolnościami. Nie potrafiący cofnąć się przed niczym i groźny dla otoczenia, ale niczym nie wyróżniający się. Jego motywy i losy są oparte na dostępnych materiałach do jakich dotarł autor. Oparta na faktach historia, która czerpie garściami z prawdziwych ustaleń śledczych i zebranych informacji. Sięgając po kolejną książkę jak w przypadku Rzeźnika, który też jest oparty na faktycznych wydarzeniach nie wiedziałem czego spodziewać się i byłem zaskoczony jaką pracę wykonał Max Czornyj w kwestii dotarcia do dokumentów, aby jego historia była wiarygodna. Bardziej spójna i przerażająca historia jak nie jeden horror, lecz nad wyraz prawdziwa i przez to jeszcze bardziej straszna. Poświęcono w niej miejsce na działalność Kolanowskiego ukazując jego zmienne nastroje, instynkt drapieżnika i chęć spełnienia swoich morderczych fantazji. Książka przeraża od samego początku i trzyma w napięciu przez cały czas. Dostajemy jazdę bez trzymanki, pełną niebezpieczeństw i zwrotów akcji. Jednak historia jest tak napisana i skonstruowana, że przeraża i skierowana do osób mających naprawdę silne nerwy. Potrafi szokować i być makabryczna, bo autor nie próbuje stonować w niej niczego tylko opisuje ze szczegółami poszczególne wydarzenia związane z Kolanowskim. Dodając psychologiczne aspekty działalności Zimnego chirurga tylko jeszcze bardziej tworzy atmosferę niepokoju. Czemu towarzyszy klimat grozy jak w horrorze.
Książka Zimny chirurg jest zapisem działalności Edmunda Kolanowskiego, który za swoje morderstwa odpowiedział w ostatnim w Polsce wykonaniu kary śmierci i trafił na karty podręczników na całym świecie. Mroczna i makabryczna podróż jaką nam serwuje autor, wypadła bardzo dobrze i przeraża podczas czytania. Potrafi wzbudzić wiele emocji i być makabryczną opowieścią o psychopacie nie cofającym się przed niczym. Dobrze napisana, przystępnie i dlatego wciąga od samego początku. Książka Zimny chirurg jest mrocznym, pełen makabry, zwrotów akcji thrillerem opartym na rzeczywistych wydarzeniach, po który na pewno warto sięgnąć. Polecam.
Zimny chirurg jest kolejną książką Maxa Czornyja, po jaką sięgnąłem zaciekawiony próbą przedstawienia sylwetki Edmunda Kolanowskiego, a co za tym idzie, oparta na faktach historia jak w przypadku Rzeźnika. Zapowiadała się na mroczny thriller i pełen makabry opowiadający o losach seryjnego mordercy, który trafił do podręczników na całym świecie. Opowieść o zwyczajnym z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-17
Książka Oflag II B Arnswalde jest kolejną pozycją z serii Biblioteka Pamięci Pokoleń jaką przypadkowo wyhaczyłem i zakupiłem ciesząc się, bo zbieram książeczki z tej serii. Napisaną w formie pamiętnika z wydarzeń zapowiadała się ciekawie.
Książka opowiada o losach autora walczącego w kampanii wrześniowej, który trafił jako jeniec wojenny do obozu Oflag II B Arnswalde. Opisuje swoje przeżycia w czasie pobytu w niewoli i przedstawia organizacje życia więziennego. Ciekawie tutaj wypada relacje właśnie z organizacji wolnego czasu, powołania komitetów zajmujących się kulturą i obozową literaturą. Pojawiają się zalążki prasy wewnątrz więźniów, widowiska sceniczne i satyryczne mające na celu oderwanie więźniów od smutnej codzienności. Pamiętnik i relacje autora są ciekawe i ukazują życie w obozie w niewoli. Gdzie mimo przeciwności losu, strachu przed śmiercią i prób ucieczek osadzeni mają nadzieje na odzyskanie wolności.
Opisując swoje przygody na polu bitewnym zostajemy uraczeni skrótowymi relacjami z toczących się wydarzeń. Jednak w zdobytej książce brakuje kilki stronic początkowo z relacji, które pojawiają się, aby na następnej stronie po odwróceniu dostajemy pusta białą kartkę. Szkoda, ze nie wydrukowano początku tak jak powinno być. Błąd drukarski. Po tych sprawozdaniach z prowadzonych walk przenosimy się do obozu, gdzie autor zdaje nam relacje pobytu w więziennych i strasznych warunkach w jakich znalazł się wraz z francuskimi oraz polskimi jeńcami wojennymi. Pomimo tego ukazuje życie więzienne od drugiej strony, gdzie organizuje się kulturalne wydarzenia i prasę często w tajemnicy, aby ubarwić więzienną rzeczywistość. Ciekawie wypada wprowadzenie urywków relacji w retrospekcjach i nawet wierszy stworzonych przez osadzonych, które dotyczą różnych tematów. Nie brakuje wspominek o ucieczkach więźniów i prowadzonych przez strażników poszukiwań oraz konsekwencji jakie miały wpływ na wszystkich osadzonych.
Autor oddaje ze szczegółami swój pobyt w obozie Oflag II B Arnswalde koncentrując się na różnych aspektach od tych organizacyjnych wewnątrz więźniów, którzy musieli uważać na możliwość zdemaskowania przez strażników niemieckich, po smutnej rzeczywistości w jakiej przyszło jemu żyć z nadzieją, że kiedyś to wszystko się skończy. Książka niezwykła, dająca do myślenia i ciekawa. Kolejna z serii Biblioteka Pamięci Pokoleń, która mnie wciągnęła i dobrze czyta się. Sięgając po tą małą książkę opisującą pobyt autora w Oflag II B Arnswalde byłem zaskoczony podejściem i szczegółowymi opisami życia więziennego. Ten pamiętnik z tamtego okresu wraz z relacjami innych lub retrospekcjami tworzy ciekawą historie zakończoną pełnym nadziei zakończeniem. Dlatego jestem zadowolony z tego co dostałem, bo napisana została przystępnie i szczegółowy styl autora przypadł mi do gustu. Książka Oflag II B Arnswalde przedstawia trudne dni w czasie walki, ale skupia się na obozie, który staje się mimo trudnej sytuacji panującej w nim miejscem uwięzienia jeńców wojennych. Ciekawa, emocjonująca i bardzo dobra pozycja, która sprawia, że chce się poznać inne pozycje na temat tego obozu. Polecam tą mała książeczkę każdemu.
Książka Oflag II B Arnswalde jest kolejną pozycją z serii Biblioteka Pamięci Pokoleń jaką przypadkowo wyhaczyłem i zakupiłem ciesząc się, bo zbieram książeczki z tej serii. Napisaną w formie pamiętnika z wydarzeń zapowiadała się ciekawie.
Książka opowiada o losach autora walczącego w kampanii wrześniowej, który trafił jako jeniec wojenny do obozu Oflag II B Arnswalde....
2021-06-30
Najmłodsi wystąp! Wojciecha Kozłowicza jest kolejną książką z serii Biblioteka pamięci pokoleń po jaką sięgnąłem. Nie wiedziałem czego spodziewać się po niej, bo sądziłem, że dostanę obrazy z walk dotyczące najmłodszych uczestników w czasie jakiś bitew lub ataków wojsk w jakich brali udział. Dlatego ciekawość i chęć poznania kolejnej pozycji z serii była ogromna oraz mogąca wciągnąć od samego początku.
Książka zawiera krótkie rozdziały dotyczące najmłodszych bohaterów drugiej wojny światowej i powojennych rzeczywistości jakie zastali nadal służąc ojczyźnie. Każda opowieść jest jednym rozdziałem uświadamiający jak wiele poświęcili i narażali się, aby tylko walczyć z wrogiem. Pozbawieni tak naprawdę swojego dzieciństwa i zabaw z rówieśnikami musieli zmierzyć się z wojenną rzeczywistością brutalnie wdzierającą się w ich nastoletnie życie. Często zawyżając swój wiek stawali ramię w ramię z żołnierzami polskimi i walczyli do samego końca. Widzieli dramaty, przeżywali śmierć poznanych kolegów i brutalne oblicza wojny, która zapukała do ich drzwi. Walczyli na liniach frontów, podczas bitew widzieli śmierć i zniszczenie, poświecenie wobec innych i ratowali rannych jeśli tylko mogli. Książka jest tak naprawdę relacjami i pamiętnikiem tamtego czasu drugiej wojny światowej, gdzie młodzi ludzie z narażeniem życia walczyli, przekazywali informacje, meldunki i rozkazy. Ruszali w drogę nie wiedząc czy powrócą i nie poddając się walczyli z przeważającymi siłami wroga. Tocząc heroiczną walkę w obronie ojczyzny. Mamy tutaj opisy sytuacji w Warszawie i jej częściach. Oprócz tego obraz innych miast zniszczonych przez wojenną zawieruchę i hitlerowskich żołnierzy zdolnych do niewyobrażalnego okrucieństwa. Powojenne losy niektórych z nich nadal były związane z ruchem oporu i walką z bandami powstałymi po ogłoszeniu końca wojny. Także w tym przypadku sieć powiązań i zadań do wykonania była nieraz przydzielana nastoletnim wówczas osobom.
Książka Najmłodsi wystąp! przyniosła wiele emocji podczas czytania zawierając opisy losów poszczególnych bohaterów, którzy w młodym wieku walczyli z hitlerowskim wrogiem wykazując się odwagą i poświęceniem. Takich historii mamy tutaj sporo. Właśnie dramatyczne chwile, wszechogarniający smród, ubóstwo, brak jedzenia, przemoc i śmierć tworzy dramatyczny obraz ludzi walczących o jakiś byt w tym trudnym czasie. Przy życiu trzymały ich chęć przeżycia za wszelką cenę i walki jaką podjęli. Bardzo dobrym przykładem jest opowieść sanitariuszki z czasów drugiej wojny światowej niosącą pomoc i często narażającą własne życie, aby pomóc poszkodowanym. Innym razem dostajemy opowieści z ostatnich dni wojny lub powojennych czasów w jakich działali młodzi ochotnicy. Walczący z bandami jakie potworzyły się po wojnie w celu grabieży albo napaści na ludzi stwarzający problemy. Tych ostatnich nie mamy za wiele, ale również występują. Więcej jest relacji i opisywania własnych wspomnień z wojennych przygód co bardzo spodobało mi się. Ci mali bohaterowie dostawali wiele odznaczeń za odwagę, ale najważniejsza z nich jest odznaczenie synów pułku jakie otrzymali za swoje zaangażowanie w walce z wrogiem.
Sięgając po Najmłodsi wystąp! Wojciecha Kozłowicza nie spodziewałem się, że wzbudzi podczas czytania wiele emocji i przedstawi obraz woli walki młodych osób z przeważającymi siłami wroga. Każda z historii jest ciekawa, nieraz wstrząsająca i niezwykła na swój sposób. Autor postarał się dotrzeć do uczestników wydarzeń i przedstawić ich wspomnienia z tamtych dni w jakich brali udział w walce przeciwko hitlerowskim najeźdźcą. Relacje są w większości niezwykłe, ukazujące brutalny obraz wojny, taki jaki był i stał się częścią losów bohaterów opowieści. Książkę czyta się wspaniale od samego początku i wzbudzają relacje wiele emocji w czasie lektury. Każda z nich jest osobną historią jaką doświadczyli i dali świadectwo w tej książce. Pomimo nie długich rozdziałów wciągnęły mnie wspomnienia i zaciekawiły. Sama książka do długich nie należy i czyta się ją szybko. Jednak mimo tego autor potrafił wyciągnąć z opowieści bohaterów sporo i przedstawić je w plastyczny sposób. Najmłodsi wystąp! okazała się się książką, która wzbudza wiele emocji, bo dotyczy losów poszczególnych osób biorących udział w tamtym okresie w wojnie mając zaledwie kilkanaście lat. Dla obecnych to przeszłość, a dla nich wspomnienia jakie zachowali z przeszłości dając świadectwo przerażającej wojnie w jakiej brali udział. Napisana została przystępnie, z dbaniem o szczegóły i ukazując tragizm drugiej wojny światowej. Bardzo spodobała mi się, bo nie spodziewałem się po autorze, ze oddając głos uczestnikom wydarzeń będzie potrafił stworzyć emocjonujące relacje wspomnień osób pamiętających tamte wydarzenia. Książka nie długa, ale warta przeczytania i poznania. Dlatego sam do niej będę wracał nie raz i chętnie sięgnę po inne książki z tej serii. Było warto sięgnąć, zapoznać się i poświęcić czas na lekturę. Dlatego jestem zadowolony z wyboru Najmłodsi wystąp! Wojciecha Kozłowicza. Polecam wszystkim bez wyjątku i zachęcam do przeczytania.
Najmłodsi wystąp! Wojciecha Kozłowicza jest kolejną książką z serii Biblioteka pamięci pokoleń po jaką sięgnąłem. Nie wiedziałem czego spodziewać się po niej, bo sądziłem, że dostanę obrazy z walk dotyczące najmłodszych uczestników w czasie jakiś bitew lub ataków wojsk w jakich brali udział. Dlatego ciekawość i chęć poznania kolejnej pozycji z serii była ogromna oraz mogąca...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-14
Książka Józefa Gielo o obozie śmierci Gross-Rosen przybliża nam ten ponury obraz obozy śmierci, w którym zginęło mnóstwo ludzi pracujących w warunkach urągających wszelkim normom. Nie podających się i walczących do końca, wybierających śmierć niż tortury strażników. Książeczka jest przykrym świadectwem tamtych czasów i losów ludzi zamkniętych w tym miejscu.
Sięgając po Gross-Rosen autorstwa Józefa Gielo dostałem podzieloną na rozdziały przerażającą i autentyczną historie o losach tam zamkniętych ludzi. Dostajemy obraz początku założenia tego obozu, jego budowy i pierwszych transportach jakie do niego przybywały. Liczne przewozy przymusowych robotników z każdym dniem sprawiały, że przeludnienie było kwestią czasu. Najgorsze w tym wszystkim były warunki panujące w obozie śmierci, gdzie każdy z więźniów był narażony na okrucieństwo strażników i trzymających pieczę nad Gross-Rosen dowódców. Występujący wszechobecny głód, głodowe racje żywności, tortury, niepewność jutra, ciężka fizyczna praca zbierająca swoje żniwo i niemoc stawały się dla więźniów nieraz nie do zniesienia. Skłaniających często do ryzykownych posunięć, ucieczek lub wybranie śmierci niż więzienną codzienność. Opisy życia wewnątrz obozu zostały przedstawione z przerażającą konsekwencją. Oprócz strażników trzeba było się bać wszelkiego rodzaju przestępców niemieckiego pochodzenia, którzy mieli większe prawa niż inni. Dostajemy przykład od autora dotyczących właśnie takiej sprawy i jej rozwiązania. Oprócz Polaków przebywało w nim wiele innych osób z różnych narodowości, więźniów politycznych, przestępców i wszystkich tych, którzy byli nie wygodni lub podejrzani o sabotaż. Autor przybliża nam najważniejsze sylwetki dowódców tego miejsca wskazując czemu tak zachowywali się wobec osadzonych w obozie, piętnując okrucieństwo i przemoc do jakich byli zdolni. Do tego dochodzi rozdział o eksperymentach na więźniach obozu koncentracyjnego Gross-Rosen jakie zostały przeprowadzone przez niemieckich naukowców. Może nie za duży rozdzialik, ale mający pełnić rolę poznawczą i przedstawia kolejną makabryczną działalność obozu.
Książka Gross-Rosen napisana przez Józefa Gielo jest przerażającą lekturą czytaną w niektórych momentach jak dobry horror, który jednak jest autentyczny i wzbudza wiele emocji. Ukazanie życia we wczesnych latach obozu, po późniejsze aż po wyzwolenie jest podróżą przez straszne wydarzenia jakie miały miejsce w tym obozie śmierci. Posiłkując się wspomnieniami osób tam przebywających, sięgając po relacje z tych dni, dostajemy nie tylko historie opartą na znalezionych dokumentach. Autor opisuje także obozowe życie więźniów, otrzymujemy relacje z pierwszej ręki od osób będących w tym koszmarnym miejscu. Opisy ciężkie warunki życia, nie liczenie się z nim, eksperymenty, katorżnicza praca, okrucieństwo i przemoc będące na porządku dziennym tylko dopełnia straszne relacje byłych więźniów Gross-Rosen. Książka nie jest jakoś długa i można przeczytać bardzo szybko. Krótkie rozdziały nie pozbawione historycznych odniesień do dziejących się podczas drugiej wojny światowej wydarzeń, przeplatane są relacjami więźniów z tego obozu i warunków tam panujących. Dopełnienie stanowią opisy sterty zwłok i krematoriów działających przez cały czas istnienia obozu. Książka Gross-Rosen jest ponurym świadectwem obozu, w którym życie straciło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, nie tylko Polaków, rozstrzeliwanych, umierających każdego dnia przez ciężką pracę, przez pastwienie się i tortury jakimi byli poddawani. Wybierając śmierć chcąc wydostać się z piekła w jakie zostali wtrąceni. Moja pierwsza książka z cyklu Biblioteka pamięci pokoleń i na pewno nie ostatnia. Jest krótka, świetnie czyta się i potrafi wzbudzić wiele emocji w czasie czytania. Sądzę, że książka będzie dla każdego, bo przybliża nie tylko wydarzenia i fakty z tamtego okresu, ale daje świadectwo strasznych obozowych przeżyć i ukazuje życie w Gross-Rosen w obliczu czyhającej zewsząd śmierci dla przebywających tam przymusowych więźniów. Smutna i skłaniająca do refleksji lektura.
Książka Józefa Gielo o obozie śmierci Gross-Rosen przybliża nam ten ponury obraz obozy śmierci, w którym zginęło mnóstwo ludzi pracujących w warunkach urągających wszelkim normom. Nie podających się i walczących do końca, wybierających śmierć niż tortury strażników. Książeczka jest przykrym świadectwem tamtych czasów i losów ludzi zamkniętych w tym miejscu.
Sięgając po...
Oganga Wielki czarodziej napisaną przez Grzegorza Fedorowskiego jest kolejną książką z serii skierowanej dla młodego czytelnika. Nie znany mi wcześniej autor opisuje dzieje lekarza Alberta Schweitzera poświęcone jego pracy w afrykańskiej dżungli. Mała książeczka, która zapowiadała się ciekawie i wciągająco.
Książka Oganga Wielki Czarodziej jest opowieścią o życiu i poświęceniu Alberta Schweitzera chcącego leczyć ludzi z afrykańskiej dżungli. Za sprawą swojego podejścia i pomagania innym otrzymuje przydomek Oganga Wielki Czarodziej. Był duchownym, teologiem, filozofem, muzykologiem i lekarzem. Autor opisuje oczywiście jego przygody i rozwój jego placówki, która w niesprzyjających okolicznościach okolicznej dżungli coraz lepiej sobie radzi. Powstają na miejscu poszczególne domy mające służyć chorym i pomocnicy gotowi uczyć się w leczeniu różnych chorób jakie dotykają okolicznych mieszkańców. Książka nie tylko jest o leczeniu, ale poświęceniu nie zważającego na choroby lekarza chcącego stworzyć prawdziwy szpital pośród dżungli, w którym będą leczeni ludzie z okolicznych wiosek. Autor w prosty sposób przedstawia jego pojawienie się, zdobycie szacunku u tubylców i pasji z jaką dodaje się nie zważając na liczne niebezpieczeństwa. Przekrój jego życia zawarty został na kartach książki od momentu pojawienia się w Lambaréné w Gabonie aż do śmierci. Za swoją działalność dostał Nagrodę Nobla za zaangażowanie się w problemy i swoją pracę. Autor przybliża w przystępny sposób jego losy tworząc barwną opowieść o jego życiu i poświęceniu. Książka skierowana została do młodych czytelników i czuć to podczas czytania. Pokrótce przedstawiono jego leczenie bez szczegółów dotyczących medycyny, ale skupiając się na pracy lekarza i zdobytego szacunku wśród mieszkańców dżungli. Książeczka nie duża do przeczytania w jeden wieczór osadzona na prawdziwych faktach. Sięgając po nią nie spodziewałem się co dostanę i miło spędziłem z nią czas. Czyta się błyskawicznie i świetnie od początku do końca. Ciekawy pomysł na przedstawienie losów prawdziwego lekarza, którego marzeniem było stworzyć w Lambaréné prawdziwy szpital dla tamtejszej ludności mieszkającej w dżungli.
Książka OgangaWielki Czarodziej jest inną pozycją niż oczekiwałem, ale również bardzo dobrą. Napisaną z wyczuciem, przedstawiającą losy Alberta Schweitzera i jego przygody w dżungli jako lekarza. W grzeczny sposób opowiedziana historia bez jakiś większych opisów leczenia lub dokonywanych zabiegów. Jednocześnie siłą opowieści jest ukazanie pasji, poświęcenia i wizja upartości w dążeniu do upragnionego celu jakim jest wybudowanie szpitala w sercu dżungli. Autor bardzo ciekawie opowiada i snuje swoją historie od samego początku. Przekazuje obraz wytrwałego lekarza chcącego pomóc i nie zważającego na niebezpieczeństwa związane nie tylko z dżunglą, chorobami, lecz również z mieszkańcami rządzącymi się swoimi odwiecznymi prawami. Sięgając po tą krótką aczkolwiek ciekawą książkę zostałem mile zaskoczony, że została oparta na faktach i życiu człowieka poświęconemu jego marzeniom. Autor kieruje ją do młodego czytelnika, który dostaje zajmująca opowieść opartą na faktach, którą czyta się świetnie i potrafi wciągnąć. Kolejna pozycja z serii skierowana do młodzieży, starszego czytelnika i młodszego, przy której można ciekawie spędzić czas. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie i nawet starszy czytelnik nie będzie się nudził podczas czytania. Oganga Wielki Czarodziej jest pozycją lekko napisaną, przystępnie, wciągającą i przyjemnym stylem jakim posługuje się autor. Dawno wydana nadal może być czytana, bo niczego nie traci i nie zestarzała się mimo upływu czasu. Warto nieraz sięgać po tak zapomniane serie i książki, o których nie raz nie wiedziałem, bo można odkryć ciekawą i wciągającą pozycję nawet skierowaną do młodzieży, przy której będzie się dobrze bawić i odkrywać świat. Oganga Wielki Czarodziej jest pozycją ciekawą i opartą na faktach związanym z życiem Alberta Schweitzera. Książka dla każdego i nie tylko dla młodzieży, którzy chcą poznać i przeczytać krótką aczkolwiek ciekawą opowieść zabierającą nas do dżungli, problemów jej mieszkańców i powstania w Lambaréné w Gabonie szpitala.
Oganga Wielki czarodziej napisaną przez Grzegorza Fedorowskiego jest kolejną książką z serii skierowanej dla młodego czytelnika. Nie znany mi wcześniej autor opisuje dzieje lekarza Alberta Schweitzera poświęcone jego pracy w afrykańskiej dżungli. Mała książeczka, która zapowiadała się ciekawie i wciągająco.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka Oganga Wielki Czarodziej jest opowieścią o życiu i...