Będzie w niej [książce] mowa o "starych dobrych czasach", które wszędzie i w każdej epoce są dobre, chyba jednak dlatego, że ci, którzy je w...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać278
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Fedorowski
15
6,3/10
Urodzony: 1901 (data przybliżona)Zmarły: 01.01.1983
dr Grzegorz Fedorowski - polski lekarz i pisarz.
Absolwent UW (Wydział Lekarski). W czasie wojny był żołnierzem AK. Po wojnie działał na rzecz Służby Zdrowia. Był jednym z założycieli Unii Polskich Pisarzy. Zajmował się także przekładami prozy i dramaturgii rosyjskiej. Wybrane książki: "Dziadek z Placu Napoleona" (Czytelnik, 1957),"Człowiek istota poznana?" (1961 i 1981),"Ze wspomnień starego lekarza" (PAX, 1976),("Leśne ognie" (WMON, 1983),"Ludwik Hirszfeld" (Nasza Księgarnia, 1985),
Absolwent UW (Wydział Lekarski). W czasie wojny był żołnierzem AK. Po wojnie działał na rzecz Służby Zdrowia. Był jednym z założycieli Unii Polskich Pisarzy. Zajmował się także przekładami prozy i dramaturgii rosyjskiej. Wybrane książki: "Dziadek z Placu Napoleona" (Czytelnik, 1957),"Człowiek istota poznana?" (1961 i 1981),"Ze wspomnień starego lekarza" (PAX, 1976),("Leśne ognie" (WMON, 1983),"Ludwik Hirszfeld" (Nasza Księgarnia, 1985),
6,3/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
500 zagadek o zdrowiu i medycynie
Grzegorz Fedorowski, Janina Fedorowska
6,3 z 3 ocen
3 czytelników 1 opinia
1974
Dziadek z Placu Napoleona : wspomnienia lekarza pogotowia
Grzegorz Fedorowski
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1957
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Medycyna właśnie tym różni się od innych dyscyplin, że nauka ma na ogół czas na czekanie, aż prawda zostanie odkryta; chory na to czasu nie ...
Medycyna właśnie tym różni się od innych dyscyplin, że nauka ma na ogół czas na czekanie, aż prawda zostanie odkryta; chory na to czasu nie ma i chce odzyskać zdrowie natychmiast. A że trudno sobie nawet wyobrazić jakiś ostateczny kres postępu, każda więc nauka, także i medycyna, wciąż będzie kroczyła do przodu, ale też zawsze jeszcze czegoś nie osiągnie.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
500 zagadek o zdrowiu i medycynie Grzegorz Fedorowski
6,3
Może trochę zaszalałam z tą oceną, ale jeśli poczytam trochę więcej o tematyce i uznam za stosowne, to zmienię.
Za największy plus tej pozycji uważam formę; tematyka jest różnorodna i momentami nawet dotyczy też kultury. Pod względem merytorycznym najtrudniej mi oceniać. Z jednej strony wiadomo - jest dość stara i niektóre kwestie mogą być nieco nieaktualne, poza tym chyba czuć nieco peerelem, ale powiedziałabym, że woń jest i tak dość subtelna? Pozycja raczej godna polecenia, choć dla mnie faktycznie najważniejsze nie okazały się treści "typowo medyczne" (na co trochę liczyłam),ale pod względem np. trochę dokładniejszego sprecyzowania, co może mnie ciekawić w medycynie, o czym czy z jakiej perspektywy będę chciała czytać - trafiona.
Do tytułu można by się przyczepić - wcale nie było tego 500, może nie zrozumiałam operacji. Zresztą, jak dla mnie to "50 zagadek na które, na dużo procent pewności, raczej nie odpowiesz" - no to by było bardziej adekwatne.
Co więcej, widziałabym ją jako scenariusz dziełka teatralnego - sympatyczny lekarz w fartuchu, który swoich pacjentów lubi spytać o losowo wybrane zagadnienie i pacjenci, każdy odpowiadający tak, jak książka podaje. Nawet mogłoby być trochę edukacyjne ;)). A jak by zrobić z tego jeszcze film... ze zbliżeniami na facjaty... to można by i poodwracać role i zapisać na kliszy odpowiedzi takiego pana, czy nawet pani lekarki specjalistki... doktora habilitowanego profesora... Takie tylko drobne sugestyjki, hihi, no contexts ;33.
Groźne spotkania Grzegorz Fedorowski
7,0
Biblioteka Błękitnych Tarcz 45/62
Tytułowe groźne spotkania to nic innego, jak różne rodzaje niebezpieczeństw, z którymi spotykają się bohaterowie opowiadań zawartych w tym tomiku BBT. Niebezpieczeństw takich jak śmierć, kalectwo lub choroba.
Większości bohaterom opowiadań towarzyszy nadmierna odwaga, brawura, chęć popisania się przed innymi. Odwaga na pokaz, która jest głupią lekkomyślnością. Kończy się to każdorazowo nieszczęściem.
Spis opowiadań:
1. "Na łące" - Stasiek wraz z innymi mieszkańcami wsi z nudów straszył, płoszył i bił witkami konie. Jeden, wystraszony, kopnął go w głowę. Stasiek dostał wylewu krwi do mózgu.
2. "Niewinna jagódka" - troje dzieci wybrało się w wakacje na wieś, i zjadło trującą bieluń dziędzierzawą.
3. Ziemniaki się gotują" - Teresa miała przypilnować gotujący się obiad podczas nieobecności matki. Zasnęła, a w tym czasie woda zalała płomień na kuchence gazowej. Gaz wydzielał się nadal. Zamroczył Teresę i zatruł.
4. "Kąpiel" - Wojtek, Rysiek i Bolek wybrali się nad Wisłę. Pomimo zakazu kąpieli, Wojtek wchodzi do wody. Znosi go prąd, zaczyna się topić. Ratuje go WOPR.
5. "Pięć centymetrów od śmierci" - Koledzy rozmawiali żywiołowo na przystanku tramwajowym. Jeden z nich miał hobby - wskakiwanie do tramwaju w biegu. Tym razem się nie udało. Nie trafił w stopień, pojazd go przewrócił i zaczął wlec wzdłuż szyn.
6. "Cyrk na schodach" - Józek odrabiał lekcje, gdy zawołali go z podwórka koledzy. Zamiast do nich zejść, postanowił, jak zwykle, zjechać poręczą w dół. Zgubiła go brawura - przewrócił się i złamał obie nogi.
7. "W starych okopach" - Stasiek, Walerka i Ziutek bawili się w starych, powojennych bunkrach. Kopiąc w ziemi znajdywali różne poniemieckie pamiątki: hełm, guziki, puszki po konserwach, łuski po nabojach. Tym razem wkopali się głębiej. Chłopcy wysłali Walerkę po większą łopatę. Tymczasem sami wykopali niewybuch. Zaczęli go okładać saperką. Obaj zginęli.
8. "Morze w uchu" - dziewczynce szumiało w uchu i miała mdłości. Okazało się, że zasnęła w stodole, na sianie, i do ucha wszedł jej czarny żuk. Nie mógł się wydostać, więc uderzał raz po raz w bębenek i powodował objawy choroby u dziewczynki.