-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-06-08
2021-01-10
Dla mnie osobiście ogromny zawód.
Książka jest nieznośnie archaiczna. Nuda, kiepskie dialogi (np. ponad 2 strony swojego dzieła autor poświęcił na przekomarzanie się dwójki bohaterów odnośnie cerowania dziur w skarpetkach), słabe, jednowymiarowe postacie. Opisów świata po zagładzie jest jak na lekarstwo. Czego innego oczekiwałem po książce postapo do którego to nurtu jest zaliczana.
Według autora, kobiety to słodkie idiotki nie ogarniające spraw wykraczających poza zajmowanie się dzieckiem, gotowanie obiadów i zmywanie naczyń, żyjące w świecie iluzji lub uciekające w nałóg alkoholowy.
Psst - cerowanie wyżej wspomnianych skarpetek również należy do ich zadań.
Ale chwila! Od czego są prawdziwi mężczyźni - honorowi, do końca na służbie, zawsze wierni swoim wartościom (m.in. nieżyjącej żonie, prezydentowi usa - nieżyjącemu, regulaminowi służbowemu - kolejność dowolna), tłumaczący kobietom (lub nie - oczywiście dla ich dobra) meandry i zawiłości świata sięgającego dalej poza ich podwórko, potrafiący zdjąć z kobiet odpowiedzialność za podejmowanie ważnych i trudnych decyzji.
Podsumowując: jest to bardzo nudna apokalipsa, ciężko się to czyta i jak dla mnie strata czasu.
Jednak jeśli lubicie nudne, zbyt długie, stare amerykańskie filmy, gdzie akcja jest rozwlekła, niewiele się dzieje a postacie są do bólu stereotypowe to polecam - ta książka ma to wszystko :D
Dla mnie osobiście ogromny zawód.
Książka jest nieznośnie archaiczna. Nuda, kiepskie dialogi (np. ponad 2 strony swojego dzieła autor poświęcił na przekomarzanie się dwójki bohaterów odnośnie cerowania dziur w skarpetkach), słabe, jednowymiarowe postacie. Opisów świata po zagładzie jest jak na lekarstwo. Czego innego oczekiwałem po książce postapo do którego to nurtu jest...
2021-11-22
2021-05-10
2021-07-20
2021-03-30
2021-08-19
2021-12-26
2021-11-05
2021-10-16
2021-09-25
2021-07-10
2021-03-24
2021-07-04
2021-07-04
2021-04-21
2021-04-12
2021-04-06
Po przeczytaniu czuję niedosyt. Nie żeby książka była zła ale miała większy i według mnie - niewykorzystany potencjał. Pomimo brutalnych scen książka jest młodzieżowa i niewątpliwie wpływa to na jej odbiór (chyba jestem za stary i oczekiwałem czegoś innego).
Książkę czyta się bardzo szybko, historia mnie zaciekawiła, postacie są fajnie wymyślone (mam na myśli raczej antagonistów głównej bohaterki i jej towarzysza którzy są wg mnie ciekawsi niż protagonistka - postacie zaczerpnięte z "Alicji w krainie czarów" jako bossowie przestępczego półświatka - super!). Opis miasta które jest bardzo ważnym elementem całej historii jest zbyt skąpy, epizody z poszczególnymi postaciami zbyt krótkie, za słabo rozwinięte. W ogóle uważam że książka dużo traci przez to że jest zbyt krótka a jej tempo zbyt szybkie (jak wspomniałem na początku - myślę że jest skierowana głównie do młodzieży - stąd taka forma). Finałowe starcie rozczarowuje.
Autorka miała fajne pomysły ale pomimo lub właśnie dlatego - czuję niedosyt. Nie odradzam, myślę że jednak warto przeczytać tą książkę i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat.
Po przeczytaniu czuję niedosyt. Nie żeby książka była zła ale miała większy i według mnie - niewykorzystany potencjał. Pomimo brutalnych scen książka jest młodzieżowa i niewątpliwie wpływa to na jej odbiór (chyba jestem za stary i oczekiwałem czegoś innego).
Książkę czyta się bardzo szybko, historia mnie zaciekawiła, postacie są fajnie wymyślone (mam na myśli raczej...
2021-02-05
No i w końcu. Nadszedł ten dzień gdy skończyłem czytać Drogę Królów.
Szczerze? Kompletnie nie rozumiem tak wysokiej średniej oceny tej książki ani aż tak dużej liczby "10" przyznanych przez użytkowników portalu. 10 sugeruje że jest to arcydzieło, otóż nie, nie jest. Bardzo daleko jej do tego.
Książka ma 1100 stron a jej akcja rozgrywa się w tempie godnym "Mody na sukces". Jest po prostu długa i nudna. Najlepsza akcja zaczyna się dopiero 100 stron przed końcem(!). Sama końcówka zresztą skonstruowana jest jak finał odcinka serialu - w ten sposób aby skłonić czytelnika do chęci poznania dalszych losów bohaterów i zakupu/przeczytania kolejnej części. Nie dam się nabrać na ten chwyt i podczas gdy jest to moje pierwsze zetknięcie z pisarstwem Sandersona będzie prawdopodobnie również ostatnim.
Kreacja świata i pewne pomysły mogą zaciekawić ale wszystko to jest zabijane przez tempo, rozwlekłość i nudę. Nudę przerywaną pewnymi ciekawszymi momentami ale te są za krótkie i za mało ich.
Nie przerażają mnie książki o takiej objętości ale tą przeczytałem do końca tylko dlatego że nie mam w zwyczaju przerywania raz zaczętej lektury.
Naprawdę żałuję poświęconego czasu na czytanie tego dzieła. Można było w tym czasie przeczytać 3 lub 4 lepsze książki. Trudno. Może moja opinia trafi do niezdecydowanych i tu moja rada, oprócz opinii osób oceniających tą książkę na "10" zapoznajcie się również z tymi dającymi niższe oceny. Przede wszystkim zastanówcie się czy naprawdę warto. Według mnie nie warto a sama książka jest bardzo przereklamowana.
No i w końcu. Nadszedł ten dzień gdy skończyłem czytać Drogę Królów.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzczerze? Kompletnie nie rozumiem tak wysokiej średniej oceny tej książki ani aż tak dużej liczby "10" przyznanych przez użytkowników portalu. 10 sugeruje że jest to arcydzieło, otóż nie, nie jest. Bardzo daleko jej do tego.
Książka ma 1100 stron a jej akcja rozgrywa się w tempie godnym "Mody na sukces"....