-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2020-12-28
2020-12-28
2020-12-06
2020-11-13
2020-09-01
2020-09-01
2020-09-01
2020-09-01
2020-06-01
2020-06-01
2020-08-31
2020-06-02
2020-06-01
Ciężko jest mi powiedzieć coś sensownego. Nie ukrywam, przeczytałam ją w jeden dzień, ale głównie dlatego, aby moja opinia była uzasadniona. Przesycona seksem, sztuczną odwagą i naiwnością głównej bohaterki cierpiącej na syndrom super-woman, której zasób słów ograniczał się dość mocno do powtarzania w kółko jednego - "Michael". Odnosząc się do niego, odnoszę wrażenie, że relacja między głównymi bohaterami powstała na oczach czytelników zakrawa o syndrom sztokholmski i jest ultra toksyczna. Jezu, jak ja się darłam, żeby ona kopnęła ich wszystkich w cztery litery i spieprzyła na drugi koniec kraju. W momencie kulminacyjnym, zamiast wypełniającego mnie przerażenia i napięcia, miałam w sobie jedyne "cringe, gościu" i absolutną żałość a finalnie wybuchnęłam śmiechem. Po kolejną część raczej nie sięgnę.
Ciężko jest mi powiedzieć coś sensownego. Nie ukrywam, przeczytałam ją w jeden dzień, ale głównie dlatego, aby moja opinia była uzasadniona. Przesycona seksem, sztuczną odwagą i naiwnością głównej bohaterki cierpiącej na syndrom super-woman, której zasób słów ograniczał się dość mocno do powtarzania w kółko jednego - "Michael". Odnosząc się do niego, odnoszę wrażenie, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-28
Dobry Boże, autorka powinna zapłacić konkretną sumkę twórcom serialu "Synowie Anarchii" bo to ile zerżnęła od nich pomysłów to głowa mała, począwszy od imienia głównego bohatera (Jax -> Pax), Pax jako VP, szukaniu legalnego źródła zarobku w postaci warsztatu samochodowego uprzednio trudniąc się sprzedażą broni i narkotykami, na obecności w klubie hakera-geniusza i dosłownym tłumaczeniu zwrotu "old-lady" na MOJA STARA kończąc. Jeżu, jak ja parsknęłam śmiechem w tym momencie, kiedy przeczytałam zdanie: "Muszę zrobić ją swoją starą". Miłosna relacja między głównymi bohaterami pojawiła się absolutnie znikąd a Paxton jest ultra przemocowym ziomkiem i absolutnie nie powinien w taki sposób się zachowywać, nawet jeśli miał trudne dzieciństwo. I tak jak na początku na serio lubiłam Nikki - wydawała się taką kobietą, która wie ile jest warta i nikt jej nie będzie dmuchał - do pierwszego dotknięcia Paxtona. Serio? Tak odwróconego character developmentu to ja nie widziałam nigdy. Z konkretnej babki stała się absolutnie nijaką kobietą, kolejną z wielu która oczywiście skończyła jak? Brzuchata i dzieciata! Tak, bo zawsze historie o przemocowej miłości muszą się kończyć spłodzeniem dziecka... Na serio nie chcę nawet wspominać o końcówce... Czekam na trzecią część, w której brat głównego bohatera zejdzie się z Ellie, swoją dawną przyjaciółką. Dobrze, że się skończyło i można o tym zapomnieć i proszę nie zrozumcie mnie źle - uwielbiam czytać książki tego typu! To moje absolutne guilty pleasure, ale niestety nie w tym przypadku.
Dobry Boże, autorka powinna zapłacić konkretną sumkę twórcom serialu "Synowie Anarchii" bo to ile zerżnęła od nich pomysłów to głowa mała, począwszy od imienia głównego bohatera (Jax -> Pax), Pax jako VP, szukaniu legalnego źródła zarobku w postaci warsztatu samochodowego uprzednio trudniąc się sprzedażą broni i narkotykami, na obecności w klubie hakera-geniusza i dosłownym...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to