Dzień, w którym powrócił
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Seria:
- Editio Red
- Tytuł oryginału:
- The Day He Came Back
- Wydawnictwo:
- Editio
- Data wydania:
- 2020-08-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-08-04
- Data 1. wydania:
- 2019-08-19
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328365940
- Tłumacz:
- Edyta Stępkowska
- Tagi:
- przeszłość wspomnienia uczucia służąca pozycja pieniądze cierpienie
- Inne
Dawno temu Gavin bardzo kochał Raven, a ona uważała go za najważniejszego mężczyznę w życiu. Poza uczuciem dzieliło ich wszystko, a zwłaszcza jego pieniądze i pozycja społeczna. Cudowny czas trwał zaledwie jedno lato, parę niezapomnianych miesięcy. Młody buntownik i śliczna dziewczyna byli tak bardzo szczęśliwi! Dla matki Gavina jednak związek z córką służącej był nie do przyjęcia. Czas uniesień zakończył się tak nagle, jak się zaczął. On wyjechał za ocean, do swojego nowego życia, ona została ze złamanym sercem.
Po dziesięciu latach niespodziewany przypadek sprawił, że Raven przyjęła propozycję pracy w domu rodziców dawnego ukochanego. Nie była to rozsądna decyzja, ale dziewczyna czuła, że nie może postąpić inaczej. Zajmowała się ojcem Gavina najlepiej jak umiała, aby odwdzięczyć się staremu człowiekowi za życzliwość i dobro, jakiego od niego zaznała kiedyś, w dawnym życiu. Teraz to Gunther Masterson, niegdyś znany adwokat gwiazd, potrzebował pomocy. Żył we własnym świecie, w którym Raven była Renatą — przyjaciółką i powierniczką.
Dzień, w którym wszystko się zmieniło, zaczął się zwyczajnie. Była słoneczna środa, morze szumiało kojąco, a ona wykonywała codzienne obowiązki. Wieść o powrocie Gavina spadła jak grom z jasnego nieba. Myślała o nim codziennie, ale niewiele wiedziała o jego życiu w Londynie. Nie miała pojęcia, kim się stał. Czy jeszcze cokolwiek dla niego znaczyła. Była przecież tylko wakacyjną miłością, a rozstanie przed laty było brutalnie bolesne. Raven przeczuwała, że czekają ją ciężkie chwile, ale nie zdawała sobie sprawy, jak mocno dawna miłość uderzy w jej serce...
Na powrót tego, który złamał ci serce, nigdy nie będziesz naprawdę gotowa...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Dzień, w którym powrócił
Penelope Ward jak zwykle niezawodna. Jak tu nie uwielbiać jej twórczości kiedy serwuje nam takie cuda? „Dzień, w którym powrócił” to kolejna pozycja autorki, która skradła mi serce. Podzielona na dwie części, pierwsza – co było kiedyś i druga – to co jest obecnie. Treść skupia się na znajomości Raven i Gavina oraz na tym, jak dużą rolę w Naszym życiu potrafi odegrać pieniądz, i że czasami dla dobra bliskich jesteśmy w stanie poświecić własne szczęście. W pierwszej części skupiamy się na początkach znajomości bohaterów. Na tym jak rozwija się ich relacja, na tym w jak krótkim czasie połączyła ich silna i intensywna więź. Niestety Raven nie pochodzi z zamożnej rodziny, razem z matką, pracuje u rodziców Gavina. Dlatego ich znajomość nie przez wszystkich jest akceptowana. Co nie zmienia faktu, że para zaczyna darzyć się coraz silniejszymi uczuciami. I właśnie wtedy dzieje się coś, co sprawia, że serce jednego i drugiego zostaje złamane. W drugiej części los stawia naszych bohaterów na swojej drodze ponownie. Oboje dorośli, zmienili się.. w końcu minęło już dziesięć lat. Ich spotkanie jest dość niezręczne, trudno im udawać, że wszystko jest w porządku, są między nimi niewyjaśnione sprawy, które tylko wszystko utrudniają. Poza tym jak widać uczucie jakie kiedyś ich łączyło,nie wygasało chyba do końca.. Książka pełna emocji, wzruszająca i bardzo wciągająca. Naprawdę trudno było mi się od niej oderwać. Autorka świetnie wykreowała bohaterów, nie mamy tutaj kolejnego bogatego bad boya, tylko bardzo pozytywnego, przystojnego młodego mężczyznę, który nie skupia się na statusie majętnym Raven. Sama dziewczyna natomiast również zrobiła na mnie ogromne wrażenie, to ile była w stanie poświęcić. Kiedy trzeba było, potrafiła się odezwać. Wcale się nie dziwię, że Gavin tak szybko coś do niej poczuł. Jeśli jeszcze wahacie się czy warto sięgnąć po tą pozycję, to mówię Wam, że zdecydowanie tak.
Oceny
Książka na półkach
- 1 330
- 665
- 102
- 43
- 39
- 33
- 32
- 17
- 12
- 12
OPINIE i DYSKUSJE
Ależ ja jestem książkową masochistką… Wiedziałam, że ta książka nie do końca będzie dla mnie, a mimo to po nią sięgnęłam. Głównie ze względu na okładkę, ale i opis mnie zachęcił, no i znane nazwisko. Co ciekawe nie poddałam się, dobrnęłam do końca. Może dlatego, że to audiobook, a może szukałam tego fenomenu… Ileż można czytać (i pisać) o tym samym, ileż można się zachwycać podobnymi historiami, ale to nie schematyczność jest moim największym zarzutem w tej książce. Natomiast było tu dokładnie wszystko, czego można się spodziewać po takiej lekturze:
przystojniak z bogatego domu ✓
brat dupek ✓
dziewczyna z biedoty (córka sprzątaczki) ✓
zła i apodyktyczna matka ✓
dobroduszny ojciec chłopaka, który jakimś cudem podporządkowuje się wrednej i apodyktycznej żonie ✓
ciężka choroba matki dziewczyny ✓
szantaż ✓
idiotyczne rozstanie ✓
narzeczona, z którą on układa sobie życie, podczas gdy ona kocha wciąż tylko jego ✓
szczegółowe i nieco obleśne sceny seksu wciśnięte po to, żeby książka się sprzedała ✓
Tak jak wspomniałam, to nie schematyczność nawet jest problemem w tej książce, bo jej się spodziewałam. To traktowanie swoich bohaterów (a tym samym czytelników) przez autorkę jak idiotów. Pierwsza część książki to w ogóle oglądanie wenezuelskiej telenoweli, ale nawet tam bohaterowie nie są tak durni. Przez cały czas każdy praktycznie powtarza, że wie, jaka jest matka Gavina i że nie może się dowiedzieć, że Gavin i Raven się kochają (choć znają się krótko – ale oczywiście to od razu wielka i wspaniała miłość) i każdy wie, że zrobiłaby WSZYSTKO, żeby ich rozdzielić, że posunęłaby się do największych podłości i że nawet nie podobało by się jej gdyby się dowiedziała, że jej mąż opłaca leczenie matki Raven (w której ten się skrycie kocha i chyba to był jeden z ciekawszych wątków, ale potraktowany totalnie po macoszemu). I teraz uwaga – co się dzieje, gdy nagle nieoczekiwanie Raven zrywa z Gavinem? (bo oczywiście matka Gavina mówi Raven, że skończy się płacenie za leczenie, jeśli ona z nim nie zerwie). No więc NIC się nie dzieje. NIKOMU nawet przez myśl nie przejdzie, że w tym zerwaniu maczała palce ta podła kobieta, a Gavin od razu ucieka od Raven, chowając do niej nienawiść i przez następne 10 lat lecząc po niej złamane serce… I ludzie to kupują – serio, takie właśnie książki są wydawane, kupowane, a nawet nominowane w plebiscytach. Druga część książki wcale nie jest dużo lepsza i wciąż do bólu schematyczna, zwłaszcza motyw narzeczonej Gavina. Ta książka ani nie bawi, ani nie wzrusza. Sceny seksu są oklepane i ani odrobine nie rajcujące… Styl autorki jest przeciętny. I ogólnie wieje nudą. Już nawet chwilami przewijałam całe fragmenty. Książki nie polecam – chyba że ktoś lubi wenezuelskie telenowele, to na pewno czyta się ją szybciej niż ogląda 5284 odcinki serialu, ale poziom ten sam (może i gorszy). Daję 3 punkty tylko dlatego, ze dotrwałam do końca i nie zbulwersowało mnie jak co poniektóre książki. A i główną bohaterkę da się lubić.
Ależ ja jestem książkową masochistką… Wiedziałam, że ta książka nie do końca będzie dla mnie, a mimo to po nią sięgnęłam. Głównie ze względu na okładkę, ale i opis mnie zachęcił, no i znane nazwisko. Co ciekawe nie poddałam się, dobrnęłam do końca. Może dlatego, że to audiobook, a może szukałam tego fenomenu… Ileż można czytać (i pisać) o tym samym, ileż można się zachwycać...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka ta jest podzielona na dwie części, mamy przeszłość oraz teraźniejszość. W tej pierwszej autorka przybliża losy bohaterów, gdy byli młodzi, opowiada ich historię. Miłości, która pojawia się szybko, będącej jednak dojrzałą i mocną, ale też komplikacji, które wystawiają ją na próbę. To opowieść o niemożliwych wyborach, manipulacji oraz mylnie pojętej wyższości. W teraźniejszości z kolei pojawiają się dylematy, które mogą wszystko zmienić, zniszczyć coś, co zostało naprawione i zranić osoby trzecie. Dzień, w którym powrócił pokazuje, jak trudno niekiedy kochać, gdy wszystko sprzeciwia się temu uczuciu, fabuła toczy się szybko, jest dużo zwrotów akcji oraz przeszkód.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2020/08/26/dzien-w-ktorym-powrocil-penelope-ward/
Książka ta jest podzielona na dwie części, mamy przeszłość oraz teraźniejszość. W tej pierwszej autorka przybliża losy bohaterów, gdy byli młodzi, opowiada ich historię. Miłości, która pojawia się szybko, będącej jednak dojrzałą i mocną, ale też komplikacji, które wystawiają ją na próbę. To opowieść o niemożliwych wyborach, manipulacji oraz mylnie pojętej wyższości. W...
więcej Pokaż mimo toJestem bardzo zdziwiona tak wysoką notą książki.
Pierwsza część przywoływała mi na myśl latynoskie telenowele, on bogaty, ona biedna, piękna i pracuje w jego domu jako pokojówka. Jest również ogarnięta żądzą pieniądza matka, która staje na drodze ich szczęścia.
Część druga trochę nadrabia akcją w stosunku do części pierwszej, która w większości zawiera rozmowy pomiędzy dwójką bohaterów. Dzieje się więcej, jednak główny temat to rozważanie czy Raven powinna wyjawić Gavinowi tajemnicę skrywaną przez lata.
Styl pisania bardzo prostolinijny, dialogi bez polotu. Autorka mogła się chociaż postarać budować jakieś napięcie, o emocjach nie wspomnę. Były wątki, które powinny poruszyć, wywołać chociaż łzę, a jednak tak się nie stało. Postaciom brakowało duszy, charakteru. Wszystko było jak szkic, któremu brakowało kolorów.
Jestem bardzo zdziwiona tak wysoką notą książki.
więcej Pokaż mimo toPierwsza część przywoływała mi na myśl latynoskie telenowele, on bogaty, ona biedna, piękna i pracuje w jego domu jako pokojówka. Jest również ogarnięta żądzą pieniądza matka, która staje na drodze ich szczęścia.
Część druga trochę nadrabia akcją w stosunku do części pierwszej, która w większości zawiera rozmowy pomiędzy...
Historia biegnie dwutorowo. Mamy przeszłość i teraźniejszość. Historia z przeszłości bardzo mi się spodobała. Gavin kupił mnie swoim podejściem, swoją dojrzałością i w ogóle całym sobą. Nie zostałam największą fanką Raven, ale też jakoś specjalnie nie będę jej hejtować. Doskonale rozumiem, czemu zrobiła, co zrobiła.
Natomiast jako już dorośli ludzie - mam trochę mieszane uczucia. Raven nie zachowywała się o wiele bardziej dojrzale, zwłaszcza po przejściach, jakie miała w ostatnich latach. Gavin natomiast miotał się, jak kanarek w klatce. Podejście braci do ojca też mocno rozczarowuje.
A zakończenie - odniosłam wrażenie, że napisane byle szybciej. Jakieś takie trochę niedopracowane. Nie wiem.
Ogólnie nie da się po takiej historii spodziewać się zaskoczeń. Wiadomo. Wszystko jest dość schamtyczne. Ale schemat może być dobrze powielony i skonstruowany, albo źle. W przypadku tej książki jest średnio. Ani tragicznie, ale też niezbyt zachwycająco.
Nie będę raczej wspominać tej książki z zapartym tchem, ale też nie zapomnę jej jutro (chyba).
Historia biegnie dwutorowo. Mamy przeszłość i teraźniejszość. Historia z przeszłości bardzo mi się spodobała. Gavin kupił mnie swoim podejściem, swoją dojrzałością i w ogóle całym sobą. Nie zostałam największą fanką Raven, ale też jakoś specjalnie nie będę jej hejtować. Doskonale rozumiem, czemu zrobiła, co zrobiła.
więcej Pokaż mimo toNatomiast jako już dorośli ludzie - mam trochę mieszane...
Przepiękna, wzruszająca historia
Przepiękna, wzruszająca historia
Pokaż mimo toNajgorsza rzecz, która się wydarzyła w perspektywie po tych 10 latach - on ma już narzeczoną (bardzo kochaną i kochaną przez bohatera) i zrywa z nią, żeby być z kobietą, którą kochał w młodości przez kilka tygodni.
Na litość boską, pani Ward, kocham sposób w jaki pani pisze i dlatego sięgam po wszystkie pani książki, ale to NAJGORSZY RODZAJ ŁĄCZENIA BOHATERÓW RAZEM!!!
Wiem, że pani nigdy tego nie przeczyta, a ja ulżyłam swojej frustracji. Dziękuję.
DNF 67% bo gorąco nienawidzę czegoś takiego w książkach.
Najgorsza rzecz, która się wydarzyła w perspektywie po tych 10 latach - on ma już narzeczoną (bardzo kochaną i kochaną przez bohatera) i zrywa z nią, żeby być z kobietą, którą kochał w młodości przez kilka tygodni.
więcej Pokaż mimo toNa litość boską, pani Ward, kocham sposób w jaki pani pisze i dlatego sięgam po wszystkie pani książki, ale to NAJGORSZY RODZAJ ŁĄCZENIA BOHATERÓW RAZEM!!!...
Hm… coś mi tu nie zagrało. Mistrzyni gatunku, w mojej opinii nie popisała się tym razem. Było płytko i bez emocji, serio. Jakoś tak napisane byle jak i wszystko działo się pospiesznie, na siłę, na dodatek z motywem złej „macochy”. Dialogi brzmiały nieporadnie, bez polotu, bez błysku.
Ponadto odniosłam wrażenie, że dla autorki 10 lat było jak dwa machnięcia kociego ogona.
Nie kupiłam tej historii.
Pozdrawiam czytelniczki, które książka zachwyciła, malkontentki także 😉
Hm… coś mi tu nie zagrało. Mistrzyni gatunku, w mojej opinii nie popisała się tym razem. Było płytko i bez emocji, serio. Jakoś tak napisane byle jak i wszystko działo się pospiesznie, na siłę, na dodatek z motywem złej „macochy”. Dialogi brzmiały nieporadnie, bez polotu, bez błysku.
więcej Pokaż mimo toPonadto odniosłam wrażenie, że dla autorki 10 lat było jak dwa machnięcia kociego ogona....
Piękna historia, miłość której ani czas ani ludzie nie są w stanie zniszczyć.
Piękna historia, miłość której ani czas ani ludzie nie są w stanie zniszczyć.
Pokaż mimo toJesteś na zastępstwie, zrobiłaś wszystko co mogłaś, nie ma klientów bo za oknem deszcz, wiec łapiesz się za książkę.
W moim przypadku padło na ,,Dzień, w którym powrócił” Penelope Ward. Szukałam czegoś żeby zająć czas i nie patrzeć w ścianę, takie czytadło. Wybrałam tę książkę nie spodziewając się po niej szału. I nie zawiodłam się 🙄
Pomysł mógł być ciekawie rozwinięty. Dwoje nastolatków czy dwudziestolatków z różnych światów zakochuje się w sobie. Jest to z jednej strony szczęśliwy czas razem, pełen miłości i poznawania siebie na wzajem. Ale jest tez druga strona - problemy w postaci sprzeciwu jednego z rodziców, który zrobi wszystko żeby ich rozdzielić.
Jak dla mnie wszystko dzieje się za szybko, to lato mija nie wiadomo kiedy, jakby ta cześć opowieści to było kilka dni. Z reszta podobnie jest z częścią „10 lat później”. Po tylu latach ukrywania prawdy, bólu i wielu innych rzeczy, które się wydarzyły, [spoiler] wszystko wraca do stanu z tamtych wakacji w ciągu mgnienia okiem [koniec spoileru]. Do tego to wszystko jest bardzo przewidywalne i płytkie. A już najbardziej uderzyło mnie, że momenty które miały być najśmieszniejsze - wcale takie nie były.
Nie zawiodłam się na tej książce tylko dlatego, że niczego się po niej nie spodziewałam.
Jesteś na zastępstwie, zrobiłaś wszystko co mogłaś, nie ma klientów bo za oknem deszcz, wiec łapiesz się za książkę.
więcej Pokaż mimo toW moim przypadku padło na ,,Dzień, w którym powrócił” Penelope Ward. Szukałam czegoś żeby zająć czas i nie patrzeć w ścianę, takie czytadło. Wybrałam tę książkę nie spodziewając się po niej szału. I nie zawiodłam się 🙄
Pomysł mógł być ciekawie rozwinięty....
O matko, kocham tą książkę.
Słuchałam mnóstwo książek Penelope Ward, jeszcze chyba więcej tych pisanych w duecie z Vi Keeland, a jednak tutaj miałam wrażenie, że dostałam coś zupełnie nowego i nie będę kłamać - to chyba najlepsza książka autorki, jaką dostałam. Jest pełna emocji, pełna smutku i cierpienia, ale też podnosi na duchu. Nie raz uśmiechałam się, wzruszałam i przejmowałam losami bohaterów. Cholera, miałam ochotę niektórych przytulić, a jedną jędze udusić. Włączyłam ją na spontanie, a pokochałam każdą stronę - jest cudowna!
O matko, kocham tą książkę.
więcej Pokaż mimo toSłuchałam mnóstwo książek Penelope Ward, jeszcze chyba więcej tych pisanych w duecie z Vi Keeland, a jednak tutaj miałam wrażenie, że dostałam coś zupełnie nowego i nie będę kłamać - to chyba najlepsza książka autorki, jaką dostałam. Jest pełna emocji, pełna smutku i cierpienia, ale też podnosi na duchu. Nie raz uśmiechałam się, wzruszałam i...