-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-05-25
2024-05-19
2024-05-14
Niedawno skończyłam "Lonely Heart", więc już z rozpędu przeczytałam drugi tom. I jak myślałam, że w pierwszym niewiele się dzieje, to muszę się z tego wycofać - był jednak lepszy niż kontynuacja.
Plusem na pewno jest to, że powieść czyta się bardzo szybko, nadal przez historię się płynie. Lektura przypomina modne kiedyś fanfiki i przywodzi na myśl miłe czasy. I pierwszą połowę czytałam nawet z zaciekawieniem oraz przyjemnością, ale druga już mnie nudziła i często wywracałam oczami.
W tym tomie polubiłam Adama, wydał mi się bardziej ludzki i dostępny niż wcześniej. Podobało mi się to, że miał bagaż nieciekawych doświadczeń, ale zupełnie nie kupiłam jego szybkiej przemiany. Myślę, że odwyk i terapia nie są w stanie zdziałać cudów w tak krótkim czasie. Brakowało mi jednak jakichś rozterek, pokus, chwil zwątpień. Z drugiej strony mamy Rosie - jak w pierwszym tomie nawet ją lubiłam (choć bez większej miłości), tak tutaj nie mogłam już jej znieść. Jej reakcje były czasami tak wyolbrzymione, że trudno było to czytać, właściwie nic nie robiła poza płaczem i snuciem czarnych scenariuszy.
W książce tak naprawdę niewiele się dzieje. Rozterki i dramy przeplatają się ze sobą i jak na początku jakieś trudności do zwalczenia były nawet fajne, to po pewnym czasie już mnie męczyły. Relacja bohaterów też była jak sinusoida i o ile rozumiem zamysł autorki, by pokazać, że oboje mają różne przeżycia, potrzebują czasu na dotarcie się i zaufanie, to czasami po prostu przesadzała. Chwilami nawet się zastanawiałam, co jeszcze na nich spadnie.
Fajnie, że autorka starała się poruszyć trudniejsze tematy - depresja, ataki paniki, uzależnienie, hejt w mediach itd. - ale niestety mam wrażenie, że trochę się po tym prześlizgnęła. Może było tego za dużo? Trochę szkoda, bo pierwszy tom sugerował, że będziemy mieć do czynienia z nawet przyjemnym romansem, a ostatecznie wyszło jak zwykle. Żałuję też, że motyw show Rosie i ogólnie zespołu był jedynie tłem, można było to wykorzystać nieco lepiej.
I cóż, nie poczułam żadnych emocji, zero wzruszeń.
Niedawno skończyłam "Lonely Heart", więc już z rozpędu przeczytałam drugi tom. I jak myślałam, że w pierwszym niewiele się dzieje, to muszę się z tego wycofać - był jednak lepszy niż kontynuacja.
Plusem na pewno jest to, że powieść czyta się bardzo szybko, nadal przez historię się płynie. Lektura przypomina modne kiedyś fanfiki i przywodzi na myśl miłe czasy. I pierwszą...
2024-05-10
Czytało się ją naprawdę szybko, wystarczyły dwa nieco dłuższe posiedzenia, by skończyć lekturę. Przez historię fajnie się płynie, pomaga w tym bardzo lekki język autorki, choć nie jest szczególnie wyszukany.
Podobał mi się wątek z rozmowami na czacie i motyw slow burn, choć szczerze mówiąc nie do końca uwierzyłam w tę relację. Duży plus również za audycję bohaterki, spodobał mi się ten pomysł.
Wydaje mi się jednak, że ta książka jest trochę o niczym. Widać, że autorka planowała drugi tom, bo otworzyła parę wątków, ale ich nie domknęła. Ciekawi mnie historia Bestii, Rosie przypadła mi do gustu nieco mniej, czasami miałam wrażenie, że podchodzi do wszystkiego zbyt emocjonalnie i przesadza. Może nawet sięgnę po drugi tom.
Czytało się ją naprawdę szybko, wystarczyły dwa nieco dłuższe posiedzenia, by skończyć lekturę. Przez historię fajnie się płynie, pomaga w tym bardzo lekki język autorki, choć nie jest szczególnie wyszukany.
Podobał mi się wątek z rozmowami na czacie i motyw slow burn, choć szczerze mówiąc nie do końca uwierzyłam w tę relację. Duży plus również za audycję bohaterki,...
2024-05-09
Zacznę od pozytywów: bardzo podobało mi się zakończenie. Duży plus za to, że autor nie pokusił się o typowe rozwiązanie akcji (co trochę podejrzewałam), ale wybrał drugą opcję. W moim odczuciu daje to niezłe pole do ewentualnej kontynuacji.
Widać też, że autor miał zamysł na swoją pierwszą powieść, więc wszystkie wątki zostały wyjaśnione, a nawet całkiem zręcznie podrzucał tropy. Fajnie się to wszystko połączyło w całość. A poza tym ciekawy pomysł na fabułę, chłopak bez duszy, tajemnicza księga, pechowa dziewczyna i Śmierć to naprawdę niezłe połączenie. Ach, no i groteskowy humør!
Z minusów: nie do końca przekonała mnie relacja romantyczna Nicolasa i Mai. Odnosiłam wrażenie, że wzięła się trochę znikąd, ale musiała być. Zabrakło mi też nieco "mięska" w kreacji świata przedstawionego, mocniejszego zakorzenienia. Świat wypadł nieco płasko, niewiele o nim wiadomo.
Myślę, że to jednak udany debiut. Widać, że to początek pisarskiej drogi, ale potencjał jest. Książkę polecałabym raczej albo młodszym czytelnikom (14/15+), albo osobom, które chciałyby zacząć przygodę z fantastyką.
A na koniec - piękne wydanie!
Zacznę od pozytywów: bardzo podobało mi się zakończenie. Duży plus za to, że autor nie pokusił się o typowe rozwiązanie akcji (co trochę podejrzewałam), ale wybrał drugą opcję. W moim odczuciu daje to niezłe pole do ewentualnej kontynuacji.
Widać też, że autor miał zamysł na swoją pierwszą powieść, więc wszystkie wątki zostały wyjaśnione, a nawet całkiem zręcznie...
2024-05-01
2024-04-20
2024-04-16
2024-04-07
2024-04-10
2024-04-07
2024-03-24
Bardzo zaciekawiła mnie forma, ale sama treść wypada trochę nijak.
Myślę, że dobrze zacząć od niebieskiej strony, która jest nieco mniej oczywista, mam wrażenie, że rozwiązanie czerwonej części przychodzi o wiele szybciej. Historie nawet OK, tyle że bez większych zaskoczeń i nie do końca porywające. Powiedziałabym również, że mają dość nierówne tempo, ponieważ początek jest ciut rozwleczony, a końcówka mocno pędzi.
Żałuję, że sam motyw domu i klepsydry nie został lepiej wykorzystany, może faktycznie jakiś element fantastyczny zrobiłby tutaj robotę.
Ogólnie nieźle, ale spodziewałam się czegoś więcej.
Bardzo zaciekawiła mnie forma, ale sama treść wypada trochę nijak.
Myślę, że dobrze zacząć od niebieskiej strony, która jest nieco mniej oczywista, mam wrażenie, że rozwiązanie czerwonej części przychodzi o wiele szybciej. Historie nawet OK, tyle że bez większych zaskoczeń i nie do końca porywające. Powiedziałabym również, że mają dość nierówne tempo, ponieważ początek...
2024-03-23
Myślę, że to całkiem ciekawa pozycja, choć zarazem myślę, że trzeba trafić na odpowiedni moment. Mnie się raczej podobała, choć nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia.
Podobał mi się koncept, to, że emocje i uczucia związane z daną osobą były głównym motywem, a same wydarzenia nieco w tle, było fajnym pomysłem. Pierwsza historia nie bardzo przypadła mi do gustu, narratorka trochę mnie drażniła, lecz późniejsze opowieści wypadają całkiem nieźle. Zwłaszcza ostatnia jest bardzo poruszająca i było mi naprawdę przykro w trakcie lektury.
Mimo to czegoś mi w niej zabrakło, choć sama nie wiem, czego dokładnie. Oceniam ją raczej na plus, ale właśnie - bez fajerwerków.
Myślę, że to całkiem ciekawa pozycja, choć zarazem myślę, że trzeba trafić na odpowiedni moment. Mnie się raczej podobała, choć nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia.
Podobał mi się koncept, to, że emocje i uczucia związane z daną osobą były głównym motywem, a same wydarzenia nieco w tle, było fajnym pomysłem. Pierwsza historia nie bardzo przypadła mi do gustu, narratorka...
2024-03-22
2024-03-20
2024-03-18
2024-03-14
2024-03-12
2024-03-09
2024-02-24
Po lekturze mam mocno mieszane uczucia.
Temat, powiedzmy, kontrowersyjny, ale dobrze, że ktoś go porusza i próbuje zgłębić. Plus za empatię autorki, brak oceniania i próbę zrozumienia swoich rozmówców, ale samo wykonanie nie bardzo mi się podobało.
Wątków jest dużo, czasami robi się chaotycznie, więc odnosiłam wrażenie, że tematy zostały raczej zasygnalizowane niż dobrze podjęte. Zaskoczył mnie rynsztokowy język rozmówców, zwłaszcza że bardzo chętnie podkreślali, że nie są tacy, jak ocenia ich społeczeństwo. Czasami też miałam wrażenie, że autorka chce pokazać, że se*spraca to fajna robota i mocno skupia się na pozytywach, a jakieś negatywne kwestie streszcza w jednym zdaniu.
Ktoś poniżej napisał, że reportaż przypomina pracę dyplomową autorki, muszę się z tym zgodzić.
I fatalnie zredagowana!
Po lekturze mam mocno mieszane uczucia.
Temat, powiedzmy, kontrowersyjny, ale dobrze, że ktoś go porusza i próbuje zgłębić. Plus za empatię autorki, brak oceniania i próbę zrozumienia swoich rozmówców, ale samo wykonanie nie bardzo mi się podobało.
Wątków jest dużo, czasami robi się chaotycznie, więc odnosiłam wrażenie, że tematy zostały raczej zasygnalizowane niż dobrze...
Dałabym 5,5.
Czytało mi się ją nawet nieźle, tyle że niewiele wnosi do życia. Świat powieści ma całkiem obiecujący potencjał, ale autorka na ten moment nie umiała go wykorzystać. Zabrakło mi głębszych opisów i jakiegoś lepszego osadzenia, przeczytałam pierwszy tom i niewiele wiem o tym świecie. Porównania do Rzymu wydają mi się przesadzone, nie widzę takich podstaw.
Największy problem mam z bohaterami, zwłaszcza z Laią. Od początku działała mi na nerwy i z jednej strony fajnie, że jest bohaterką, która dla odmiany bywa tchórzem i boi się własnego cienia, ale z drugiej - jest po prostu irytująca. Nie przekonała mnie również jej służba u komendantki, która niby jest najgroźniejszą osobą w powieści/świecie, ale Laia jakoś bez większych problemów się wymyka, podgląda to i owo i ma w miarę sporo swobody, aż można by pomyśleć, że wcale nie jest jej tak źle. Elias jest ciekawszą postacią, złożoną, mającą rozterki, ciągle toczy ze sobą walkę. Do czasu aż poznaje Laię - od tego momentu zostaje tylko wywracanie oczami i nie rozumiem jego postępowania. Po jakiego grzyba autorka wymyśliła, że między nimi musi coś być? On się interesował Helene, ona bojownikiem - i tak mogło zostać.
Co do fabuły - zastanawiam się, dlaczego autorka przerzuciła najważniejszy wątek do drugiego tomu, ale widocznie miała jakiś powód. Motyw z Próbami całkiem fajny, ale cała reszta taka sobie, dość przewidywalna.
Nie wiem, czy czytać kolejny tom.
Dałabym 5,5.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytało mi się ją nawet nieźle, tyle że niewiele wnosi do życia. Świat powieści ma całkiem obiecujący potencjał, ale autorka na ten moment nie umiała go wykorzystać. Zabrakło mi głębszych opisów i jakiegoś lepszego osadzenia, przeczytałam pierwszy tom i niewiele wiem o tym świecie. Porównania do Rzymu wydają mi się przesadzone, nie widzę takich podstaw....