-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Dobry zapis historii upadku fałszywego proroka.
Dobry zapis historii upadku fałszywego proroka.
Pokaż mimo to
Super język i demaskacja hipokryzji płytkiej, ludowej religijności.
Też mnie to zawsze obrzydzało i obrzydza.
Wiara bez rozumu jest gorsza od przemyślanego ateizmu.
Super język i demaskacja hipokryzji płytkiej, ludowej religijności.
Też mnie to zawsze obrzydzało i obrzydza.
Wiara bez rozumu jest gorsza od przemyślanego ateizmu.
Pani Ciarkowska dysponuje naprawdę imponującym warsztatem językowym.
Niestety tematyka książki jest mocno depresyjna. Wcale tak nie jest że każdy ma prawo do samobójstwa. Człowiek ma obowiązek dążyć do życia, szczęścia i prawdy.
Samobójstwo to wielka przegrana..
Pani Ciarkowska dysponuje naprawdę imponującym warsztatem językowym.
Niestety tematyka książki jest mocno depresyjna. Wcale tak nie jest że każdy ma prawo do samobójstwa. Człowiek ma obowiązek dążyć do życia, szczęścia i prawdy.
Samobójstwo to wielka przegrana..
2021-07-04
Hm...tytułowy kamerdyner jest doskonałym obrazem człowieka okradzionego z życia, marzeń i prawdy. Dał się okraść jak mały chłopczyk. Kto go okradł? Nie kto inny jak ŚWIAT.
Świat, który przede wszystkim zwodzi i oszukuje ufających mu frajerów.
Tak, tytułowy kamerdyner to frajer podobnie jak jego wielki chlebodawca Darlingkton wydaje się być podobnym naiwniakiem okradzionym i zniszczonym przez świat.
Stevens żyje sobie sobie w swoim fałszywym nieprawdziwym światku, wykreowanym przez stek niedorzecznych wierzeń i przesądów i definicji pseudo-godności, która jest tak naprawdę znamieniem jego bezdennej głupoty.
Stevens prawie zupełnie bezrefleksyjnie “przegapia” wszystkie okazje, wołania i próby ratunku, które życie stawia na jego drodze. Stevens jest tępy i ślepy i w pewien sposób odrażający.
Bałwochwalca, który ulał sobie złotego cielca i beznamiętnie do ostatnich dni swego nędznego życia postanawia go adorować. Nie rozpoznaje sensu życia, tajemnicy miłości, prawdy. Nie zawierza im, zdradza je jak ostatnia łajza i ponosi zasłużoną karę.
Sama powieść nie zachwyca, jest wyjątkowo nudna i trzeba zmuszać się czytać te bełkoty płytkiego frajera kamerdynera.
W sumie nie mam pojęcia kto i za co rozdaje te nagrody Nobla.
Hm...tytułowy kamerdyner jest doskonałym obrazem człowieka okradzionego z życia, marzeń i prawdy. Dał się okraść jak mały chłopczyk. Kto go okradł? Nie kto inny jak ŚWIAT.
Świat, który przede wszystkim zwodzi i oszukuje ufających mu frajerów.
Tak, tytułowy kamerdyner to frajer podobnie jak jego wielki chlebodawca Darlingkton wydaje się być podobnym naiwniakiem okradzionym...
2021-05-26
Lubię Zychowicza za pisanie prawdy a nie słodkiej poprawnej politycznie propagandy kłamstwa.
Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło.
To piękne „różnienie się” na dobrych i złych jest fikcją. Cały ten matrix świata jest kreowany tylko dla idiotów, by trzymać ich w uśpieniu. Prawda jest taka, że panem tego świata jest Zły i to on kieruje swymi pachołkami. Jego obleśne pachołki, to wielcy tego świata.
Właśnie teraz mamy okazję to obserwować, w czasach współczesnej nam PLANdemii, gdy pchołki orają mózgi zjadaczom chleba - idiotom, których jest zdecydowanie więcej niż ludzi rozumnych. I Ci zwykli ludzie - idioci sami budują kolejny totalitarny gułag, tym razem już na skalę światową.
I tu jest prawda. Albo wierzysz Bogu i podążasz jego ścieżką albo jesteś idiotą i słuchając pachołków zła budujesz obrzydliwe struktury piekła.
Lubię Zychowicza za pisanie prawdy a nie słodkiej poprawnej politycznie propagandy kłamstwa.
Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło.
To piękne „różnienie się” na dobrych i złych jest fikcją. Cały ten matrix świata jest kreowany tylko dla idiotów, by trzymać ich w uśpieniu. Prawda jest taka, że panem tego świata jest Zły i to on kieruje swymi pachołkami. Jego obleśne...
2020-06-14
Bardzo dobra książka.
Strach przewidywać dokąd zmierzamy jako naród, bo po przeczytaniu tej pozycji mam nieodparte wrażenie, że ludzie zamieszkujący teren między Odrą a Bugiem nic się nie zmienili.
Tylko bezgraniczne umiłowanie prawdy i Boga ratuje nas od zagłady.
Niestety ciągle cierpimy na chroniczny brak tych cnót.
Bardzo dobra książka.
Strach przewidywać dokąd zmierzamy jako naród, bo po przeczytaniu tej pozycji mam nieodparte wrażenie, że ludzie zamieszkujący teren między Odrą a Bugiem nic się nie zmienili.
Tylko bezgraniczne umiłowanie prawdy i Boga ratuje nas od zagłady.
Niestety ciągle cierpimy na chroniczny brak tych cnót.
Ostrzeżenie przed meandrami bezbożnego życia.
Ostrzeżenie przed meandrami bezbożnego życia.
Pokaż mimo to