-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
Biblioteczka
Zbiór felietonów z "epoki kamienia łupanego" (jak by to pewnie określili niektórzy z co bardziej fanatycznych euroentuzjastów), a więc okresu przed wejściem naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej. Niektóre z felietonów zawierają ponadczasowe, aktualne do dziś uwagi, inne żyją obawami, które się nie ziściły, jeszcze inne są zwykłymi publicystycznymi komentarzami ówczesnej "bieżącej polityki". Jedno jednak trzeba autorowi oddać: rozważana w jednym z artykułów hipoteza, iż "Niemcy traktują Unię Europejską jako użyteczny instrument realizowania własnego interesu państwowego, który (...) polega na obaleniu ograniczeń nałożonych na Niemcy w Poczdamie, jednak bez ryzykowania konfliktu zbrojnego" dla co bardziej ogarniętych we współczesnych realiach geopolitycznych jest wręcz "oczywistą oczywistością".
Zbiór felietonów z "epoki kamienia łupanego" (jak by to pewnie określili niektórzy z co bardziej fanatycznych euroentuzjastów), a więc okresu przed wejściem naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej. Niektóre z felietonów zawierają ponadczasowe, aktualne do dziś uwagi, inne żyją obawami, które się nie ziściły, jeszcze inne są zwykłymi publicystycznymi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka, która zmieniła mój sposób myślenia na przebieg II wojny światowej, a zwłaszcza w zakresie polityki ZSRR. Autor- były agent GRU (a jak powiadał w jednym z filmów dokumentalnych, w których brał udział- tacy "byli agenci" nie istnieją) książkę tą napisał w obronie swojej tezy, iż główną siłą, która sprokurowała nam najbardziej krwawy konflikt w dziejach ludzkości były Sowiety Stalina. Argumenty przez niego wysuwane poparte są konkretnymi faktami czy zdarzeniami historycznymi udokumentowanymi w archiwach, ale także racjonalnymi geopolityczno-strategicznymi przesłankami. I o ile dzisiaj niekoniecznie ze wszystkimi tezami Suworowa się zgadzam, to główne wnioski książki oddają moim zdaniem clue planów sowieckich elit.
Dla pasjonatów (już nie takiej) najnowszej historii politycznej pozycja wręcz obowiązkowa.
Książka, która zmieniła mój sposób myślenia na przebieg II wojny światowej, a zwłaszcza w zakresie polityki ZSRR. Autor- były agent GRU (a jak powiadał w jednym z filmów dokumentalnych, w których brał udział- tacy "byli agenci" nie istnieją) książkę tą napisał w obronie swojej tezy, iż główną siłą, która sprokurowała nam najbardziej krwawy konflikt w dziejach ludzkości były...
więcej mniej Pokaż mimo toAutor w swojej książce w felietonowy sposób wykłada swoje poglądy na to jak powinno funkcjonować państwo i społeczeństwo, oraz jakie prawo winno w nim obowiązywać. Można się z nim zgadzać lub nie, lecz ciężko mu zarzucić braku wiedzy, "doktrynerskiego" czy życzeniowego myślenia. Takowej łatwości, a zarazem zręczności "władania piórem" bym sobie życzył u większości dzisiejszych politycznych publicystów.
Autor w swojej książce w felietonowy sposób wykłada swoje poglądy na to jak powinno funkcjonować państwo i społeczeństwo, oraz jakie prawo winno w nim obowiązywać. Można się z nim zgadzać lub nie, lecz ciężko mu zarzucić braku wiedzy, "doktrynerskiego" czy życzeniowego myślenia. Takowej łatwości, a zarazem zręczności "władania piórem" bym sobie życzył u większości...
więcej mniej Pokaż mimo to
Do powieści zabrałem się z poczuciem misji nadrobienia lektur z klasycznego kanonu, które do tej pory w nawale codziennych spraw mi umknęły, albo które pominąłem z własnego lenistwa.
Przez pierwsze rozdziały przemknąłem raczej z trudem, co jednak być może determinowały przyczyny stricte subiektywne, aniżeli obiektywnie sama lektura. Za to ostatnie kilkanaście rozdziałów połknąłem zapominając o "Bożym świecie" - cóż jak się wydaje zadziałał właśnie urok "powieści płaszcza i szpady": co w odniesieniu do kawalera, który w dzieciństwie połykał sienkiewiczowską trylogię dziwić raczej nie powinno :) .
Pozycja, do której jestem pewien, że kiedyś wrócę. Cóż by tu rzec - po prostu "klasyka gatunku".
Do powieści zabrałem się z poczuciem misji nadrobienia lektur z klasycznego kanonu, które do tej pory w nawale codziennych spraw mi umknęły, albo które pominąłem z własnego lenistwa.
Przez pierwsze rozdziały przemknąłem raczej z trudem, co jednak być może determinowały przyczyny stricte subiektywne, aniżeli obiektywnie sama lektura. Za to ostatnie kilkanaście rozdziałów...
2019-06-05
2019-02-15
Książka wydana dobrych kilka lat temu wywołała wiele kontrowersji oraz skrajnych emocji w naszej publicznej debacie, szczególnie dzisiaj należy jednak docenić jej wagę. Jak bowiem w swojej recenzji wskazał Szczepan Twardoch, "choć w warstwie narracyjnej (książka) koncentruje się na przeszłości, to wydaje się być postulatem na przyszłość. Przestrogą: patrzcie, do czego prowadzi głupota!"
Ale ad rem: główną tezę książki stanowi pogląd o tym, iż minister Beck w 1939 roku popełnił koszmarny w skutkach błąd (tj. przyjęcie brytyjskich gwarancji i alians z Zachodem kosztem propozycji nastręczanych od kilku lat przez III Rzeszę). Teza ta dla wielu obrazoburcza, wymaga jednak od nas dzisiaj - 80 lat po wydarzeniach, których dotyczy - jej chłodnej analizy (swoją drogą nieumiejętność jej przeprowadzenia przez lwią część przedstawicieli naszej historiografii i myśli politycznej zatrważająco źle wskazuje o dojrzałości elit naszego społeczeństwa). Zychowicz w swoim "Pakcie..." stawia wiele argumentów za przyjęciem niemieckich propozycji w 1939 - jedne wyjątkowo celne i trafne (ochrona istnienia państwa i bezpieczeństwa ludności natomiast jako ultimo ratio), inne troszkę naciągane i łatwe do obalenia. Do tego młody historyk w niektórych miejscach sam za bardzo ulega temu, co zarzuca nieszczęsnemu ministrowi-bohaterowi książki, a więc z angielska "wishful thinking" (sam pierwszy rozdział jest na tego rodzaju myśleniu zbudowany). W ogólnym rozrachunku jednak główną tezę swojej książki Zychowicz broni, wykazując rozdział po rozdziale całą kruchość, niespójność i nieodpowiedzialność koncepcji politycznej jaką przyjął "dyktator polskiej polityki zagranicznej II RP". I jako przestroga przed nieprzemyślanym kierunkiem politycznym w aktualnie trwających czasach "przetasowań geopolitycznych" (takie same wypadały w latach 30-tych u.w.) książka ta pełni bardzo ważną funkcję.
Książka wydana dobrych kilka lat temu wywołała wiele kontrowersji oraz skrajnych emocji w naszej publicznej debacie, szczególnie dzisiaj należy jednak docenić jej wagę. Jak bowiem w swojej recenzji wskazał Szczepan Twardoch, "choć w warstwie narracyjnej (książka) koncentruje się na przeszłości, to wydaje się być postulatem na przyszłość. Przestrogą: patrzcie, do czego...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-12-14
Nie wiem, czy wszystkie wnioski wysunięte przez autorów książki są prawdziwe, ani czy autorzy wgłębili się w sprawę na tyle "na ile mogli", czy też przekroczyli rozsądną granice, wiem jedno: pytanie "czy w trakcie rządów "kaszubskiego premiera" Polska podjęła choć jedną decyzję niezgodną z interesami państwa ze stolicą w Berlinie" mocno te wszystkie spekulacje wzmacnia. Bo decyzji mocno kontrowersyjnych z punktu widzenia polskiej racji stanu mamy jak grzybów po deszczu.
Nie wiem, czy wszystkie wnioski wysunięte przez autorów książki są prawdziwe, ani czy autorzy wgłębili się w sprawę na tyle "na ile mogli", czy też przekroczyli rozsądną granice, wiem jedno: pytanie "czy w trakcie rządów "kaszubskiego premiera" Polska podjęła choć jedną decyzję niezgodną z interesami państwa ze stolicą w Berlinie" mocno te wszystkie spekulacje wzmacnia. Bo...
więcej mniej Pokaż mimo toPowieść przenosi nas w "orwellowską rzeczywistość" Józefa K. Bohatera bez charakteru, oskarżonego bez przyczyny i "przestępcy bez przestępstwa". Pełna wieloznaczności fabuła buduje smutną wizję życia w świecie bez sensu, pełnego absurdów i paradoksów, procesu bez "rzeczywistego uwolnienia", w którym winni są bez winy. Franz Kafka poprzez tą narrację daje nam przyczynek do wielu refleksji o "naszym tu bytowaniu". Wnioski nasuwają się same, lecz nie są to bynajmniej wnioski nas motywujące.
Powieść przenosi nas w "orwellowską rzeczywistość" Józefa K. Bohatera bez charakteru, oskarżonego bez przyczyny i "przestępcy bez przestępstwa". Pełna wieloznaczności fabuła buduje smutną wizję życia w świecie bez sensu, pełnego absurdów i paradoksów, procesu bez "rzeczywistego uwolnienia", w którym winni są bez winy. Franz Kafka poprzez tą narrację daje nam przyczynek do...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo dobrze czytało się tę książkę biograficzną o człowieku, który przeciwnościom ludzkim i zwykłym ułomnościom przeciwstawiał konsekwencję, wytrwałość i profesjonalizm.
Bardzo dobrze czytało się tę książkę biograficzną o człowieku, który przeciwnościom ludzkim i zwykłym ułomnościom przeciwstawiał konsekwencję, wytrwałość i profesjonalizm.
Pokaż mimo to2017-05-11
Po lekturę sięgnąłem z zasłyszaną opinią o tym, iż jest to "inna wersja orwellowskiej anty-utopii". I wiecie co, mam wrażenie, że antyutopia Huxleya jest naszej rzeczywistości o wiele bliższa, niż ta orwellowska. Dostrzeżenie pewnych prawidłowości współczesnego świata w antyutopii pisanej przez autora kilka dobrych dekad temu, powoduje przechodzenie ciarek po plecach.... Lekturę polecam każdemu z jakimikolwiek intelektualnymi skłonnościami
Po lekturę sięgnąłem z zasłyszaną opinią o tym, iż jest to "inna wersja orwellowskiej anty-utopii". I wiecie co, mam wrażenie, że antyutopia Huxleya jest naszej rzeczywistości o wiele bliższa, niż ta orwellowska. Dostrzeżenie pewnych prawidłowości współczesnego świata w antyutopii pisanej przez autora kilka dobrych dekad temu, powoduje przechodzenie ciarek po plecach.......
więcej Pokaż mimo to