Opinie użytkownika
Natknęłam się na fragment, który wycisnął mi łzy "każde zaginione dziecko, jest czyimś bolesnym wspomnieniem, czyimś najbardziej znaczącym punktem odniesienia". Książkę pochłonęłam w trzy dni, patrząc przy okazji na moją rosnącaą pociechę i myśląc, że ruszyłabym niebo i ziemię aby go znaleźć. Dlatego męczyła mnie postawa ojca. Był antypatyczny ale to dobrze, że książka...
więcej Pokaż mimo toByłam jej ciekawa ale potem przez ponad miesiąc traktowałam ją jedynie jako argument zajęcia fotela. Potem po prostu ją przeczytałam. Dwa dni zatopienia się w miasteczku. Znałam mieszkańców. Zastanawiałam się do dalej. Ciekawe zakończenie ale pozostawiające pewne nienasycenie.
Pokaż mimo toOddany należycie klimat spiskowo-szpiegowski. Czysty, surowy przekaz. Pomimo napiętej akcji, narracja jest niezwykle spokojna.
Pokaż mimo to
Nie wiem, czy określenie tej książki jako „Niemęcząca” oddaje w sposób wystarczający jej zawartość… ale uśmiałam się przy niej jak dzika norka.
"Mam trzydzieści pięć lat. Na ogół jestem zła na ciebie, Joel. A jeśli zdołam wydestylować najczystszą esencję tego gniewu, będzie ona zawierać wodę po zmywaniu tłustych talerzy ze strzępkami baranich kotletów, symbolizującą...
Muzułmanie nie są we współczesnym świecie egzotycznym dodatkiem, a trwałym elementem społeczeństwa i kultury. Mimo, to "Islamizacja Zachodu" posiada alarmujący ton wypowiedzi, podszyty tanią sensacją i nadinterpretacją
Pokaż mimo tobardzo lubię książki, które zaczynają się od zakończenia, wiadomo kto, kogo, czym i gdzie zabił...
Pokaż mimo toHistoria alternatywna, burząca grzeczny i ustalony niemiecki porządek rzeczy. Prześmiewczy stosunek do współczesnego społeczeństwa niemieckiego, mediów, Unii Europejskiej. Czarny humor narzędziem do uwolnienia się od kompleksu absolutnego zła..
Pokaż mimo toTą pozycję wręcz pochłonęłam. Włóczykijowi idzie nieco gorzej. Zatrzymał się na rozdziale z seksem i liczy chyba, że tyle wystarczy. Niechby mój facet był najukochańszy na świecie i motylki wylatywały mi nosem, to niestety naczynia się same nie umyją. Natomiast fakt, że boli mnie głowa, czy jestem przed okresem, nijak ma się do naszego - stwierdzonego - syndromu męczennicy...
więcej Pokaż mimo toNikt nie jest jednoznacznie dobry, ani zły. Nic nie jest czarno-białe - zarówno na poziomie zwykłych jednostek, jak i ogólnokrajowym. Niby błahe, ale przykład Iranu dobitnie to pokazuje.
Pokaż mimo to
Drogowskaz w sytuacji kryzysowej.
Nie szukałam tutaj rad czy pocieszenia, a może jedynie odrobiny życiowej mądrości, która przebija się przez doświadczenie innych.
Nie występuje tu teologiczny i moralizatorski wywód, aczkolwiek Bóg występuje często. Sceptycyzm wobec książki był zbyteczny, czyta się lekko pomimo wielu trudnych wątków. Nie stanie się moim osobistym poradnikiem motywacyjnym, ale ślad refleksji pozostał.
Nieważne, jak się czujesz: wstań, ubierz się i przyjdź, gdzie trzeba, ale ogranicz życie do podstaw.
Tego dnia nie...
Nie wiem czy polecić. Chyba, że kogoś interesuje głęboki realizm. W telegraficznym skrócie jest to portret osób z problemami, którzy próbują się pogodzić ze zmianami w ich życiu. Mi to też czasem z bólem serca to przychodzi, nie powiem. Zwłaszcza w sytuacji problematycznej walki z niedopinającymi się spodniami. Nikt nie ma perfekcyjnego życia.
Pokaż mimo toNie jestem zwolenniczką takich książek. Przyjemnie jest jednak zostać natchnionym do prac w ogródku, pieczenia chleba czy też podróży w miejsca o których się nie myślało.
Pokaż mimo to
Nasze życie jest tylko i wyłącznie naszym życiem. To my decydujemy, jak ono wygląda i do nas należy decyzja, którą drogą podążyć, gdy znajdziemy się na ich rozstajach.
* Przez całe moje życie powoli umierałem *
W połowie lektury ma się wrażenie, że to istna kronika przegranego życia. Bardzo skandynawski klimat, troszkę Aldmodovara dosłownie i w przenośni. Paradoksalnie przekaz motywuje do porzucenia emocjonalnego letargu na rzecz poszukiwania optymistycznych impulsów i radości życia.
W porównaniu ze współczesną serialową nędzą - świetnie wciąga!
W tym wypadku to nie ambasador RFN, Karl von Spreti jest bohaterem.
Bohaterem staje się problem i wydarzenia temu towarzyszące.
Życie jest tam, gdzie przewija się określony cel, sens działania, określona postawa. Życie jest tam, gdzie mowa jest o nieśmiertelności.
Pokaż mimo toPoczucie dwoistości w świecie w którym nieustannie toczy się walka pomiędzy posłuszeństwem, własnym ja, a rolą przypisaną kobiecie i mężczyźnie - „bo przecież nasza religia w bezlitosny sposób traktuje mężczyznę pozbawionego dziedzica; odbiera mu wszystko lub prawie na rzecz jego braci.”
Pokaż mimo toDrobna książeczka, która może stanowić wstęp do dalszej lektury o weganizmie. Napisana prostym językiem i jasno pokazująca, że zmiany w odżywianiu nie jest raptownym procesem. Podoba mi się ostatni rozdział o tym "jak odmówić mięsa czy nabiału". To ważne, aby się nauczyć asertywności.
Pokaż mimo to