-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-05-06
2024-05-04
To była przyjemna książka, ale niewiele ponad to. Czasem irytowała mnie główna bohaterka ale za to lubiłam męską perspektywę. Ta książka była dla mnie idealnym średniakiem, dała mi fajną rozrywkę ale nie zaangażowała mnie zbytnio. Koncept był w porządku ale brakowało mi głębi w tej książki, bo autorka chciała ją nadać postaciom ale moim zdaniem średnio to wyszło.
To była przyjemna książka, ale niewiele ponad to. Czasem irytowała mnie główna bohaterka ale za to lubiłam męską perspektywę. Ta książka była dla mnie idealnym średniakiem, dała mi fajną rozrywkę ale nie zaangażowała mnie zbytnio. Koncept był w porządku ale brakowało mi głębi w tej książki, bo autorka chciała ją nadać postaciom ale moim zdaniem średnio to wyszło.
Pokaż mimo to2024-05-02
Niestety dla mnie bez szału. Większość pierwszej części przypominał mi „Pod kluczem” Ruth Ware i mówiąc przypominała mam na myśli bardzo bliskie podobieństwo. Druga część była dla mnie czymś nowym, całkowitym odwróceniem tego co jak nam się wydawało wiedzieliśmy o bohaterach, i to jest największy plus tej książki. Sam finał czyli część trzecia to tak trochę rozgrywka psychologiczna. Całość była dobra ale mnie nie porwał, nie czułam klimatu, którego oczekuje od kryminałów. Brakowało mi poczucia lęku, niepokoju czy tego że dzieje się coś złego lub to się zaraz wydarzy, a przecież w prologu dowiadujemy się, że ktoś umarł. Warto też zaznaczyć że książkę czyta się niesamowicie szybko, myślę że to idealny tytuł na majówkę czy jakiś letni wieczór czy dwa.
Niestety dla mnie bez szału. Większość pierwszej części przypominał mi „Pod kluczem” Ruth Ware i mówiąc przypominała mam na myśli bardzo bliskie podobieństwo. Druga część była dla mnie czymś nowym, całkowitym odwróceniem tego co jak nam się wydawało wiedzieliśmy o bohaterach, i to jest największy plus tej książki. Sam finał czyli część trzecia to tak trochę rozgrywka...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-26
Ciekawy koncept na zmienienie baśni o śpiącej królewnie. Jednak ja bym chciała więcej, ja wiem że to miało być opowiadanie ale czy mogłoby być troszkę dłuższe? Gdyby miało dodatkowe 50 stron byłabym przeszczęśliwa a tak czuję niedosyt. Przyjemny audiobook idealny na jedne dzień do robienia czegoś 🙌🏻
Ciekawy koncept na zmienienie baśni o śpiącej królewnie. Jednak ja bym chciała więcej, ja wiem że to miało być opowiadanie ale czy mogłoby być troszkę dłuższe? Gdyby miało dodatkowe 50 stron byłabym przeszczęśliwa a tak czuję niedosyt. Przyjemny audiobook idealny na jedne dzień do robienia czegoś 🙌🏻
Pokaż mimo to2024-04-22
Oj to była ciężka przeprawa, która tylko dzięki audiobooków się udała. Ta seria miała taki potencjał, ale nawet nie zniża się do niego. Jest tu sporo błędów logicznych (bohaterowie są ze sobą myleni przez autorkę 🙈). O wątku romantycznym to ja nawet nie wspomnę (dla mnie on nie istnieje, bo nie można w niego uwierzyć). Skończę tę serię tylko dlatego, że mam ją na półce. Oczywiście miała swoje momenty, czasem ciągała i nawet zaskakiwała ale to była mniejszość tej książki.
Oj to była ciężka przeprawa, która tylko dzięki audiobooków się udała. Ta seria miała taki potencjał, ale nawet nie zniża się do niego. Jest tu sporo błędów logicznych (bohaterowie są ze sobą myleni przez autorkę 🙈). O wątku romantycznym to ja nawet nie wspomnę (dla mnie on nie istnieje, bo nie można w niego uwierzyć). Skończę tę serię tylko dlatego, że mam ją na półce....
więcej mniej Pokaż mimo to
Kawał dobrej fantastyki, początkowo przypominała mi konstrukcją „Zakon drzewa pomarańczy” ale tutaj mamy jednak do czynienia z pierwszym tomowym trylogii a nie jednotomowką. Nie była to najbardziej akcyjna książka, ona stoi bardziej intrygami i bohaterami, gdzie każdy ma inną definicję moralności a my śledzimy jak te poglądy się ścierają. Jest też trochę magi, ale ona nie dominuje nad fabułą. Jest to fantastyka, w której to kobiety odgrywają główną rolę i jest to duży plus tej historii.
Kawał dobrej fantastyki, początkowo przypominała mi konstrukcją „Zakon drzewa pomarańczy” ale tutaj mamy jednak do czynienia z pierwszym tomowym trylogii a nie jednotomowką. Nie była to najbardziej akcyjna książka, ona stoi bardziej intrygami i bohaterami, gdzie każdy ma inną definicję moralności a my śledzimy jak te poglądy się ścierają. Jest też trochę magi, ale ona nie...
więcej Pokaż mimo to