Zaginiony metal
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Z Mgły Zrodzony (tom 7)
- Tytuł oryginału:
- The Lost Metal
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2022-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-23
- Data 1. wydania:
- 2022-11-15
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367353212
- Tłumacz:
- Anna Studniarek-Więch
Waxillium Ladrian, stróż prawa z Dziczy, który został senatorem w wielkim mieście, przez lata podążał śladem tajemniczej organizacji zwanej Kręgiem, którą kierowali jego nieżyjący wuj i siostra, a która porywała ludzi pochodzących z rodzin Allomantów. Kiedy detektyw Marasi Colms i jej partner Wayne natrafiają na magazyn broni przeznaczonej dla Bilming, jednego z zewnętrznych miast, pojawia się nowy trop. Konflikt między stolicą Elendel a zewnętrznymi miastami przynosi korzyść Kręgowi, ich macki sięgają teraz Senatu Elendel, a Bilming jest jeszcze bardziej uwikłane.
Po tym, jak Wax odkrywa nowy rodzaj materiału wybuchowego, który ma bezprecedensową niszczycielską moc, i uświadamia sobie, że Krąg z pewnością już go zna, nieśmiertelny kandra wyjawia, że moc Harmonii nie sięga Bilming. To znaczy, że miasto uległo wpływom innego boga – Trella, którego wyznaje Krąg. A Trell nie jest jedyną istotą przybywającą z szerszego cosmere – Marasi zostaje zwerbowana przez ludzi spoza świata, obdarzonych dziwnymi umiejętnościami i twierdzących, że ich celem jest ochrona Scadrialu… za wszelką cenę.
Wax musi zdecydować, czy odłożyć na bok swój konflikt z Bogiem i znów stać się Mieczem, wykutym przez Harmonię. Jeśli nikt nie odważy się zostać bohaterem, którego potrzebuje Scadrial, planetę i miliony jej mieszkańców czeka gwałtowny i tragiczny koniec.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 166
- 818
- 276
- 51
- 38
- 26
- 25
- 24
- 23
- 16
Cytaty
Żaden gość nie pożałował jeszcze, że potrząsną raz za dużo, ale mogę się założyć, że każdy gość żałował, że potrząsną raz za mało.
OPINIE i DYSKUSJE
Całą magia poprzednich tomów znikneła :( Jestem rozczarowana, bo choć świat pozostał, bohaterowie też, to jednak coś było inaczej. Kompletnie brak emocji jak wcześniej. Liczyłam na coś więcej (bez skojarzen proszę) między bohaterem a jego siostrą, ale to było miałkie.
Mądre kobiety wcześniej, pełne uczuć też jakoś teraz działały jak maszyny.
Całą magia poprzednich tomów znikneła :( Jestem rozczarowana, bo choć świat pozostał, bohaterowie też, to jednak coś było inaczej. Kompletnie brak emocji jak wcześniej. Liczyłam na coś więcej (bez skojarzen proszę) między bohaterem a jego siostrą, ale to było miałkie.
Pokaż mimo toMądre kobiety wcześniej, pełne uczuć też jakoś teraz działały jak maszyny.
Solidnie sfinalizowana akcja, wyjście na kolejne tomy :) było ciekawie
Solidnie sfinalizowana akcja, wyjście na kolejne tomy :) było ciekawie
Pokaż mimo toNiestety cała 2 era z Mgły Zrodzonego jest taka jak ta książka. W większości mętna i nudnawa ze świetnymi finałami które je ratują. Oczywiście zdaję sobie sprawę że tak właśnie wygląda styl Sandersona jednak w przypadku innych książek udawało mu się mnie jakoś zainteresować tą monotonną częścią. Tym razem niestety nie wyszło i stąd tak niska ocena.
Niestety cała 2 era z Mgły Zrodzonego jest taka jak ta książka. W większości mętna i nudnawa ze świetnymi finałami które je ratują. Oczywiście zdaję sobie sprawę że tak właśnie wygląda styl Sandersona jednak w przypadku innych książek udawało mu się mnie jakoś zainteresować tą monotonną częścią. Tym razem niestety nie wyszło i stąd tak niska ocena.
Pokaż mimo toDługo kazał nam autor czekać na książkę kończącą 2. erę Zrodzonego z Mgły. Podsumowując wszystkie 4 książki, to choć przygody Waxa i Wayne'a przypadły mi do gustu, to były dla mnie mniej emocjonujące niż wydarzenia opisane w pierwszej erze. Na plus na pewno mogę ocenić pokazaną ewolucję bohaterów, poczucie humoru i liczne nawiązania do wydarzeń opisanych w innych książkach opowiadających o Cosmere.
Długo kazał nam autor czekać na książkę kończącą 2. erę Zrodzonego z Mgły. Podsumowując wszystkie 4 książki, to choć przygody Waxa i Wayne'a przypadły mi do gustu, to były dla mnie mniej emocjonujące niż wydarzenia opisane w pierwszej erze. Na plus na pewno mogę ocenić pokazaną ewolucję bohaterów, poczucie humoru i liczne nawiązania do wydarzeń opisanych w innych książkach...
więcej Pokaż mimo toWspaniałe, cudowne, kocham! Zabawna jak każda książka z drugiej ery. Wayne błyszczy w tej części. Marasi też, ale... this is the Wayne:v
Wspaniałe, cudowne, kocham! Zabawna jak każda książka z drugiej ery. Wayne błyszczy w tej części. Marasi też, ale... this is the Wayne:v
Pokaż mimo toZe smutkiem muszę stwierdzić, ze druga era Zrodzonego z Mgły jest jedna z tych serii, o których łatwo i szybko sie zapomina. Cały polityczny element tej ery byl nudny i ciężki, bo byl zwyczajnie zbędny.
Mam nieodparte uczucie, ze przygody bohaterów ery drugiej (tych nowych i tych z pierwszej ery) były mocno pośpieszone. Nie wnosiły zadnych emocji podczas czytania, zero jakiejkolwiek eskcytacji fabula.
Owszem, spotkanie ze starymi znajomymi z ery pierwszej były przyjemne, ale z drugiej strony takie osoby jak - Sazed czy Kelsier - wydaja sie po prostu kims zupelnie innym - slusznie, bo jest wyjaśnienie w tej kwestii, ale sprawilo to, ze to spotkanie ze znajomymi juz postaciami z poprzednich ksiazek byly nieco mniej wyjątkowe.
Sanderson, na tym momencie calej serii Cosmere, zaczyna juz łączyć książki z innych serii w pewną, daleką jeszcze od siebie, całość. I jest to niesłychanie ekscytujące.
Zawiodlem sie nieco tym, ze na tyle, ile elementow boskich pojawiło sie w erze drugiej, po prostu ts boskosc okazala się przynajmniej bardzo przeciętna. Powstaje zatem pytanie - czy warto czekac z niecierpliwością na ere trzecia? Poki co, sam nie wiem, wręcz powątpiewam.
Era druga składa sie z czterech ksiazek, jednak nie poczulem szczegolnej bliskosci z bohaterami tej serii - moze procz Wayne’a, który swoim specyficznym poczuciem humoru trafil w moje gusta.
Chociażby żona samego Waxa - dla mnie byla osoba totalnie zbędną. Nie uwazam, ze kazda postac musi moec duzy wolyw na ogólna fabułę, ale nie lubie postaci, które istnieja tylko po to, zeby istniec i czasem kradną cenne strony książki, ktore mogly być wypełnione ciekawszą treścią, ciekawszym bohaterem.
To samo z siostrą Waxa. Antagonista, o ktorym zapomina sie juz pięć minut po jej pojawieniu sie, jednak tresc ksiazki zmusza czytelnika do ponownego spotkania z ta marna postacia.
Dlaczego sześć gwiazdek? Bo, mimo wszystko, czuć pewien sens tej historii. Moze bohaterowie drugiej ery Zrodzonego z Mgły nie zapadna w mojej pamieci, ale impakt wydarzen z tej serii na calosc historii Cosmere, będą zauważalne, beda odczuwalne i nie moge sie doczekać aż splecie się to w jedna, dużą całość.
Podsumowując - może szybko zapomnę o wydarzeniach w tej ksiazce, bo byly zwyczajnie nudne, ale ich konsekwencje szybko mi przypomna o drugiej erze Zrodzonego!
Ze smutkiem muszę stwierdzić, ze druga era Zrodzonego z Mgły jest jedna z tych serii, o których łatwo i szybko sie zapomina. Cały polityczny element tej ery byl nudny i ciężki, bo byl zwyczajnie zbędny.
więcej Pokaż mimo toMam nieodparte uczucie, ze przygody bohaterów ery drugiej (tych nowych i tych z pierwszej ery) były mocno pośpieszone. Nie wnosiły zadnych emocji podczas czytania, zero...
Świetny koniec 2ej ery Zrodzonego Z Mgły.
Zdecydowanie najlepsza książka z tomów składających się na historię Waxa i Wayne. Pewnie wynika to też z tego jak zdążyłem polubić postacie które zaserwował nam Sanderson w 2ej erze i tutaj byłem już po prostu z nimi zżyty.
Każda z głównych postaci dostaje tutaj satysfakcjonujące domknięcie swojego wątku, nie rzadko wyjaśniając przy tym tajemnice będące z nami od Stopu Prawa. Jednak król/królowa mógł/a być tylko jeden/a ;)
Jedyne czego mi tutaj brakowało, jest to jednak zarzut do całej 2ej ery to brak jakiegoś wątku potomków kolosów.
Teraz pozostało mi tylko czekać kilka lat na kolejne przygody w świecie Scadrialu.
Świetny koniec 2ej ery Zrodzonego Z Mgły.
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie najlepsza książka z tomów składających się na historię Waxa i Wayne. Pewnie wynika to też z tego jak zdążyłem polubić postacie które zaserwował nam Sanderson w 2ej erze i tutaj byłem już po prostu z nimi zżyty.
Każda z głównych postaci dostaje tutaj satysfakcjonujące domknięcie swojego wątku, nie rzadko wyjaśniając...
Po kilku latach od przeczytania szóstej części cyklu doczekałem się kontynuacji, a zarazem zakończenia drugiej ery „Z mgły zrodzonego”. Czy warto było czekać. Myślę, że tak, chociaż pewien niedosyt pozostał. Sanderson wykonał solidną pracę, ale niektóre elementy zawiodły. Zbytni pośpiech, czy też pisanie na akord.
Plusy:
- próba ratowania Elendel, a może i świata przed zagrożeniem z zewnątrz;
- jednocześnie odkrycie, kto stoi za porwaniami młodych Allomantów;
- kolejne spotkanie z lubianymi bohaterami: Wax, Wayne, Marasi, Steris;
- odkrycie kilku tajemnic i zagadek dotyczących uniwersum Cosmere;
- dobry klimat, spora dawka napięcia, dość dynamiczna akcja;
- sporo interesujących informacji o trzech sztukach metalicznych: Allomancji, Hemalurgii i Ferruchemii i ich zastosowaniu;
- wciągające opisy pojedynków z wykorzystaniem posiadanych zdolności;
- dość satysfakcjonujące zakończenie.
Minusy:
- miejscami przegadana, bez uszczerbku dla fabuły można skrócić o 30%;
- niektóre dialogi i wątki niczego nie wnosiły do fabuły, zapychacze;
- antagoniści Telsin i Niezależność jacyś tacy bezbarwni, bez wyrazu.
Ogółem książka dobra z sentymentu dla Sandersona.
Po kilku latach od przeczytania szóstej części cyklu doczekałem się kontynuacji, a zarazem zakończenia drugiej ery „Z mgły zrodzonego”. Czy warto było czekać. Myślę, że tak, chociaż pewien niedosyt pozostał. Sanderson wykonał solidną pracę, ale niektóre elementy zawiodły. Zbytni pośpiech, czy też pisanie na akord.
więcej Pokaż mimo toPlusy:
- próba ratowania Elendel, a może i świata przed...
Kolejna książka z serii Z mgły zrodzonego i dla mnie kolejny świetny tom. Dla mnie to chyba na dzisiaj najlepsza seria od Brandona, owszem ABŚ miał świetne dwa pierwsze tomy ale potem miałem trochę poczucie, że jest gorzej, poziom spadł. Natomiast tutaj po naprawdę bardzo dobrej trylogii z Vin dostajemy kolejne 4 książki z Waynem, Waxem i Marasi, które też trzymają bardzo dobry poziom. Ostatni tom przeczytałem co prawda jakieś 6-7 lat temu więc nie wszystko pamiętałem ale tak naprawdę, nie przeszkadzało to w lekturze. Bardzo przyjemne fantasy, w którym sporo się dzieje, praktycznie nie ma miejsca na nudę. Polecam!
Kolejna książka z serii Z mgły zrodzonego i dla mnie kolejny świetny tom. Dla mnie to chyba na dzisiaj najlepsza seria od Brandona, owszem ABŚ miał świetne dwa pierwsze tomy ale potem miałem trochę poczucie, że jest gorzej, poziom spadł. Natomiast tutaj po naprawdę bardzo dobrej trylogii z Vin dostajemy kolejne 4 książki z Waynem, Waxem i Marasi, które też trzymają bardzo...
więcej Pokaż mimo toZaginiony Metal jak i cała druga era Zrodzonego z Mgły to pewien eksperyment autora, do czego sam przyznaje się w podziękowaniach. Próba połączenia świata epickiego fantasy z postępem technologicznym dziejącym się na naszych oczach. Czy się udało? Moim zdaniem tak, niemniej książki te zatraciły właśnie swoją epickość. Pewnie wielu fanów, włącznie ze mną, oczekiwało zwieńczenia czterech książek cyklu w skali znanej z Archiwum Burzowego Światła lub pierwszej ery Zrodzonego z Mgły, tymczasem tutaj jest zdecydowanie bardziej kameralnie. Oczywiście pojawia się zagrożenie zarówno dla głównego miasta cyklu - Elendel, jak i całego świata, jednak ostatecznie mierzy się z nim tylko garstka bohaterów. Brak tutaj wielkich bitew czy widowiskowych starć półbogów. Czuć więc ogromną zmianę względem poprzednich cyklów autora. Dodatkowo zakończenie jest niestety dosyć przewidywalne i sztampowe.
Co do prowadzenia akcji, to jeżeli ktoś czytał serię Legion od Sandersona to powinien spodziewać się podobnych doznań z innym settingiem. Tempo jest niezłe i łatwo wciągnąć się w lekturę. Względem poprzednich części tego cyklu mamy więcej scen akcji i walki, kilka naprawdę ciekawych rozwiązań fabularnych i dalszy rozwój postaci, które nadal wypadają bardzo dobrze. Powolna przemiana Wayna oraz jego historia z matką w tle może wydawać się naciągana i nie każdemu przypadnie do gustu, ja jednak to kupuję.
Zaginiony Metal przypomina więc bardziej film o Sherlocku Holmesie niż klasyczną fantastykę, czy to dobrze czy źle niełatwo ocenić. Dla mnie wyszła z tego bardzo kompetentna i ciekawa książka, która tak jak i cała seria zapewnia godziny dobrej rozrywki. Nie robi jednak takiego wrażenia jak inne cykle autora.
Co istotne, jest to również pierwsza książka Sandersona, która tak wiele zyskuje przez znajomość Cosmere. Jeden z ważnych wątków bezpośrednio nawiązuje do Archiwum Burzowego Światła oraz opowiadania Tajemna Historia. Bez przeczytania tych tekstów Zaginiony Metal nie tylko traci ale również może wydać się czytelnikowi niezrozumiały. Jeżeli jednak ktoś jest fanem uniwersum Cosmere to książka zapewnia mnóstwo smaczków i przemyśleń co do całego wszechświata zbudowanego przez Sandersona.
Reasumując, książka sama w sobie na 7 gwiazdek, znajomość Cosmere pobija ocenę o jeden.
Zaginiony Metal jak i cała druga era Zrodzonego z Mgły to pewien eksperyment autora, do czego sam przyznaje się w podziękowaniach. Próba połączenia świata epickiego fantasy z postępem technologicznym dziejącym się na naszych oczach. Czy się udało? Moim zdaniem tak, niemniej książki te zatraciły właśnie swoją epickość. Pewnie wielu fanów, włącznie ze mną, oczekiwało...
więcej Pokaż mimo to