rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka "Za zamkniętymi drzwiami" tej autorki naprawdę zostawiła mnie z gęsią skórką i liczyłam na podobne emocje.

Dostałam absurdalne wręcz przeżywanie w sobie problemów dwójki bohaterów, które zostały rozdmuchane i były do rozwiązania na maksymalnie 10 stronach. A tutaj mielimy w kółko to samo przez stron 300. Może to po prostu zgrzyta z moim charakterem. Ja po prostu, jak coś mi leży na sercu, to to komunikuje.

Mój błąd, bo nie przeczytałam opisu, a zachęciło mnie zdanie na okładce. Wysłuchałam książki do końca, łudząc się do ostatniej chwili, że coś ją uratuje...no ale nie uratowało.

Książka "Za zamkniętymi drzwiami" tej autorki naprawdę zostawiła mnie z gęsią skórką i liczyłam na podobne emocje.

Dostałam absurdalne wręcz przeżywanie w sobie problemów dwójki bohaterów, które zostały rozdmuchane i były do rozwiązania na maksymalnie 10 stronach. A tutaj mielimy w kółko to samo przez stron 300. Może to po prostu zgrzyta z moim charakterem. Ja po prostu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak tak sobie analizuję na spokojnie, to książka ta nie jest jakoś rewelacyjnie napisana. Pewnie zaraz po przeczytaniu dałabym jej 7/10. Podobała mi się, ale nie porwała i nie zachwyciła, jak wiele innych. Lekko ją przyswajałam, nie mam jej nic do zarzucenia, ciekawy koncept.

Jednak po tygodniu od przeczytania myślę wciąż o jej przesłaniu. Jak często nie doceniamy naszych żyć. Jak wyobrażamy sobie, że każdy inny scenariusz byłby lepszy. Jak wielu z nas ma myśli, że ta codzienność to zbyt wiele.

I wśród tych wszystkich myśli została we mnie nadzieja i taki wewnętrzny optymizm. I tak uśmiecham się do siebie i uważam, że należy docenić tę historię właśnie za to.

Jak tak sobie analizuję na spokojnie, to książka ta nie jest jakoś rewelacyjnie napisana. Pewnie zaraz po przeczytaniu dałabym jej 7/10. Podobała mi się, ale nie porwała i nie zachwyciła, jak wiele innych. Lekko ją przyswajałam, nie mam jej nic do zarzucenia, ciekawy koncept.

Jednak po tygodniu od przeczytania myślę wciąż o jej przesłaniu. Jak często nie doceniamy naszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pewnie dla wielu kobiet ta książka będzie odkrywcza, pomoże im odkryć siebie na nowo czy zawalczyć o siebie. Dla mnie niestety to było naprawdę nic odkrywczego.

Pewnie dla wielu kobiet ta książka będzie odkrywcza, pomoże im odkryć siebie na nowo czy zawalczyć o siebie. Dla mnie niestety to było naprawdę nic odkrywczego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zachwycił mnie szczegółowy portret epoki i bohaterów. Cieszyłam się, że książka jest tak obszerna. Jednak samo zakończenie złamało mi serce. I to trzykrotnie. Ciężko się po niej pozbierać.

Zachwycił mnie szczegółowy portret epoki i bohaterów. Cieszyłam się, że książka jest tak obszerna. Jednak samo zakończenie złamało mi serce. I to trzykrotnie. Ciężko się po niej pozbierać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam świadomość, że jest to bajka dla dzieci. Doceniam optymizm Sary bez względu na okoliczności i jej dobre serce, chociaż wydaje się bohaterką wyidealizowaną. Ale smuci mnie wydźwięk, że do szczęścia potrzebne jest wielkie bogactwo. Rozumiem, że w niedoli każdy gest cieszy np. ciepła pościel. Z drugiej strony narracja, że mimo nieszczęścia sama pościel sprawia, że już jesteśmy szczęśliwi i największe szczęście dają rozmaite podarki martwi mnie. Dorosły zrozumie zamysł, ale czy małe dziecko też? Boję się, że nie każde. Ale mimo to, to ładna ciepła historia o sile wyobraźni i dobrych uczynków.

Mam świadomość, że jest to bajka dla dzieci. Doceniam optymizm Sary bez względu na okoliczności i jej dobre serce, chociaż wydaje się bohaterką wyidealizowaną. Ale smuci mnie wydźwięk, że do szczęścia potrzebne jest wielkie bogactwo. Rozumiem, że w niedoli każdy gest cieszy np. ciepła pościel. Z drugiej strony narracja, że mimo nieszczęścia sama pościel sprawia, że już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Czytałam tę książkę wiele lat temu po raz pierwszy i niesamowite jest to na jak długo ta opowieść we mnie pozostała. Magia zawarta na jej stronach i zapach czekolady pozostawiła we mnie takie ciepłe wspomnienie i często wracałam do niej myślami.

Postanowiłam przeczytać raz jeszcze i nie zawiodłam się. Chyba podobała mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem.

To prosta historia o byciu sobą, o byciu szczęśliwym oraz o pozwalaniu innym na to samo. Na jej stronach poza smakowitymi opisami słodkości króluje jednak nadzieja., że wszystko jakoś się ułoży, tylko musimy uwierzyć w pomyślność losu i w siebie.

Czytałam tę książkę wiele lat temu po raz pierwszy i niesamowite jest to na jak długo ta opowieść we mnie pozostała. Magia zawarta na jej stronach i zapach czekolady pozostawiła we mnie takie ciepłe wspomnienie i często wracałam do niej myślami.

Postanowiłam przeczytać raz jeszcze i nie zawiodłam się. Chyba podobała mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem.

To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tajemnice, poetyka, snute we mgle opowieści.

Tak bym streściła Była sobie rzeka od Diane Setterfield.

Ta piękność łączy w sobie wątki kryminalne ze spokojną i magiczną narracją. Dla mnie to była przede wszystkim opowieść o zrozumieniu siebie i pogodzeniu się z tym, co daje nam życie.

Książka jest pięknie napisana, a przynajmniej mogę stwierdzić, że bardzo dobrze jej charakter oddaje tłumaczenie wykonane przez Izabelę Matuszewską, bo oryginału nie czytałam.

Polecam. Aż mam ochotę wrócić do Trzynastej opowieści, którą czytałam wiele lat temu.

Tajemnice, poetyka, snute we mgle opowieści.

Tak bym streściła Była sobie rzeka od Diane Setterfield.

Ta piękność łączy w sobie wątki kryminalne ze spokojną i magiczną narracją. Dla mnie to była przede wszystkim opowieść o zrozumieniu siebie i pogodzeniu się z tym, co daje nam życie.

Książka jest pięknie napisana, a przynajmniej mogę stwierdzić, że bardzo dobrze jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Addie, zapamiętam Cię.

Piękna, poetycka, niespiesznie prowadzona historia o nadziei, o miłości, o sztuce i o odnajdywaniu siebie.

Bardzo podobało mi się prowadzenie narracji, gdzie bieżąca akcja przeplata się ze wspomnieniami, przez co czekamy w napięciu nie tylko na rozwój aktualnych wydarzeń, ale także na poznanie przeszłości.

Bohaterowie, szczególnie ci główni, są nakreśleni doskonale. Nie poznajemy ich tylko powierzchownie, zagłębiamy się w ich psychikę, motywację, decyzje.

Z jednej strony momentami książka była dla mnie przewidywalna, a z drugiej strony zakończenie mnie zaskoczyło i miałam wrażenie, że było idealne. I mimo tej przewidywalności momentami to historia ta była tak magiczna, tak klimatyczna i tak "moja", że na długo pozostanie w mojej pamięci.

Addie, zapamiętam Cię.

Piękna, poetycka, niespiesznie prowadzona historia o nadziei, o miłości, o sztuce i o odnajdywaniu siebie.

Bardzo podobało mi się prowadzenie narracji, gdzie bieżąca akcja przeplata się ze wspomnieniami, przez co czekamy w napięciu nie tylko na rozwój aktualnych wydarzeń, ale także na poznanie przeszłości.

Bohaterowie, szczególnie ci główni, są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię książki, w których miesza się przeszłość z teraźniejszością.

Podobała mi się ta historia chociaż dwa wątki mnie zirytowały.

Pierwszy to wątek matki głównej bohaterki i mimo, że rozumiem, że miał zwiększać dramaturgię, to był dla mnie męczący.

Drugi to plot twist, który niestety był w moim odczuciu bardzo przewidywalny.

Ale nie zmienia to faktu, że jest to dobra książka i z ciekawością jej wysłuchałam. Szczególnie, że autorka zrobiła dobre rozeznanie w temacie fałszerstwa podczas II Wojny Światowej.

Lubię książki, w których miesza się przeszłość z teraźniejszością.

Podobała mi się ta historia chociaż dwa wątki mnie zirytowały.

Pierwszy to wątek matki głównej bohaterki i mimo, że rozumiem, że miał zwiększać dramaturgię, to był dla mnie męczący.

Drugi to plot twist, który niestety był w moim odczuciu bardzo przewidywalny.

Ale nie zmienia to faktu, że jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

To jest książka Kristin Hannah, na którą czekałam po przeczytaniu Słowika.

Poza kreacją wyrazistych bohaterek kobiecych (Elsa, jej córka Loreda), które zmagają się z wieloma przeciwnościami losu, autorka opowiada o smutnym momencie w historii Ameryki, kiedy życie nie było tak kolorowe, jak obiecywał "amerykański sen".

Przedstawienie katastrof naturalnych było bardzo plastyczne i obrazowe. Czytając, miałam wrażenie, że oglądam fotografie i razem z bohaterami wspominam te kryzysowe momenty.

Od pierwszych stron Hannah kładzie nacisk na zarysowanie różnic społecznych i przez całą historię, przedstawiając najprostsze sytuacje dnia codziennego, uświadamia nam, jak łatwo o wykluczenie społeczne. Z jednej strony, żyjąc w naszej bańce, czasem nie uświadamiamy sobie, jak łatwo o taką sytuację. Z drugiej strony, mimo, że jesteśmy na zupełnie innym etapie historycznym, powieść jest wciąż bardzo aktualna i w codzienności XXI wieku wciąż widać wyraźną analogię.

Jest to historia o nadziei, o miłości (czasem trudnej) i o samotności, mimo otaczających nas osób. Ale przede wszystkim, o nadziei i ona pozostanie ze mną po zamknięciu tej książki.

To jest książka Kristin Hannah, na którą czekałam po przeczytaniu Słowika.

Poza kreacją wyrazistych bohaterek kobiecych (Elsa, jej córka Loreda), które zmagają się z wieloma przeciwnościami losu, autorka opowiada o smutnym momencie w historii Ameryki, kiedy życie nie było tak kolorowe, jak obiecywał "amerykański sen".

Przedstawienie katastrof naturalnych było bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo lubię uniwersum nocnych łowców i wracam do niego z sentymentem, jednak domknięcie trylogii Mrocznych Intryg było mało satysfakcjonujące.

Sama akcja bardzo długo się rozkręcała, żeby sceny finałowe rozegrały się bardzo szybko. A już zupełnie niepotrzebne było stworzenie "...i żyli długo i szczęśliwie" dla prawie każdego bohatera w książce. Było ich sporo, w związku z tym końcówka zostawiła po sobie wrażenie przesłodzonej mamałygi.

Troszeczkę kręciliśmy się wokół schematów, dlatego książka mogłaby być przynajmniej o 300 stron krótsza, aby tego uniknąć i aby to było przyjemniejsze w odbiorze. Ale sentyment wciąż pozostaje, dlatego pewnie też średnia ocena tej książki wcale nie jest niska.

Bardzo lubię uniwersum nocnych łowców i wracam do niego z sentymentem, jednak domknięcie trylogii Mrocznych Intryg było mało satysfakcjonujące.

Sama akcja bardzo długo się rozkręcała, żeby sceny finałowe rozegrały się bardzo szybko. A już zupełnie niepotrzebne było stworzenie "...i żyli długo i szczęśliwie" dla prawie każdego bohatera w książce. Było ich sporo, w związku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy bym nie przypuszczała, że tak wciągające będzie czytanie opisu rozgrywek szachowych.

Gambit królowej nie tylko pozwala nam zrozumieć, jak wygląda świat szachowy, o którym większość z nas nie ma pojęcia. Kreacja głównej bohaterki, Beth Harmon, jest tak doskonała, że nawet jeżeli nie zgadzałam się z jej decyzjami, to byłam w stanie je zrozumieć, utożsamić się z nią. Jest to przede wszystkim piękna opowieść o pięknym umyśle.

Idealnym dopełnieniem tej historii są filmowe wręcz sceny w książce, które zamykają różne etapy w życiu Harmon. Walter Tevis za każdym razem obrazuje je w taki sposób, że miałam gęsią skórkę na całym ciele. Odnosiłam wrażenie, że czytam wolniej, aby się na chwilę zatrzymać, a następnie razem z bohaterką pójść dalej.

Do bardzo dobrej książki powstał świetny serial na Netflixie, który zmienia tylko drobne szczegóły z fabuły. Dobrego nie trzeba ulepszać. Bardzo polecam jako domknięcie tej historii.

A ostatnia scena z książki zostanie ze mną na długo...

Nigdy bym nie przypuszczała, że tak wciągające będzie czytanie opisu rozgrywek szachowych.

Gambit królowej nie tylko pozwala nam zrozumieć, jak wygląda świat szachowy, o którym większość z nas nie ma pojęcia. Kreacja głównej bohaterki, Beth Harmon, jest tak doskonała, że nawet jeżeli nie zgadzałam się z jej decyzjami, to byłam w stanie je zrozumieć, utożsamić się z nią....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pokochałam Dziewczynkę, która wypiła księżyc.

Niby jest to literatura dziecięca, ale w ogóle tego nie czuć. Jest to piękna historia o miłości, oddaniu i poświęceniu. Naprawdę magiczna. I nie mam tu na myśli tylko umiejętności wiedźmy, ale klimat i nastrój tej książki.

Będę wracać. ❤

Pokochałam Dziewczynkę, która wypiła księżyc.

Niby jest to literatura dziecięca, ale w ogóle tego nie czuć. Jest to piękna historia o miłości, oddaniu i poświęceniu. Naprawdę magiczna. I nie mam tu na myśli tylko umiejętności wiedźmy, ale klimat i nastrój tej książki.

Będę wracać. ❤

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy tom bardzo mi się podobał, był taki świeży i ciekawy.

W drugim tomie byłam zmęczona romantycznymi wątkami i rozterkami głównych bohaterów. Każdy ciekawszy moment akcji był przeplatany przemyśleniami pełnymi egzaltacji i przysłoniły mi one to, co początkowo podobało mi się w serii.

Było okej, ale tym razem niestety bez zachwytów.

Pierwszy tom bardzo mi się podobał, był taki świeży i ciekawy.

W drugim tomie byłam zmęczona romantycznymi wątkami i rozterkami głównych bohaterów. Każdy ciekawszy moment akcji był przeplatany przemyśleniami pełnymi egzaltacji i przysłoniły mi one to, co początkowo podobało mi się w serii.

Było okej, ale tym razem niestety bez zachwytów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Może i pomysł na fabułę dobry, ale nie trzyma się to kupy.

Lady Abigail opowiada swoje losy i sama w pewnym momencie stwierdza, że tylko wydaje jej się, że coś się wydarzyło, bo nie ma możliwości tego wiedzieć. A kilka stron wcześniej w książce mamy przedstawiony dokładny opis z perspektywy jej ukochanego, co się naprawdę stało. To w końcu poznajemy historię z perspektywy Lady Abigail czy z perspektywy Waldka?

Najgorsze jest to, że opis książki to praktycznie 2/3 fabuły, także niewiele pozostaje nam już do doczytania. Poza tym, mamy dużo wątków pobocznych, które nie mają znaczenia dla rozwoju akcji i nic nie wnoszą.

Takie to chaotyczne i mimo, że pomysł na rozwiązanie akcji ciekawy, to w moim odczuciu nie ratuje to książki.

Może i pomysł na fabułę dobry, ale nie trzyma się to kupy.

Lady Abigail opowiada swoje losy i sama w pewnym momencie stwierdza, że tylko wydaje jej się, że coś się wydarzyło, bo nie ma możliwości tego wiedzieć. A kilka stron wcześniej w książce mamy przedstawiony dokładny opis z perspektywy jej ukochanego, co się naprawdę stało. To w końcu poznajemy historię z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Początkowo nie mogłam się wczuć w tą historię. Myślę, że to z powodu wątku kosmicznego, bo to nie do końca moja bajka. Jednak nie można zaprzeczyć, że same opisy w tej książce są magiczne. Im dalej zagłębiałam się w historię i poznawałam bohaterów, tym coraz bardziej byłam zaangażowana i coraz bardziej bałam się końca tej książki. I słusznie. Zakończenie pozostawiło mnie z gęsią skórką i łzami w oczach. Piękna, nieoczywista historia o różnych ścieżkach, jakie obieramy w życiu, o samotności i o miłości.

Początkowo nie mogłam się wczuć w tą historię. Myślę, że to z powodu wątku kosmicznego, bo to nie do końca moja bajka. Jednak nie można zaprzeczyć, że same opisy w tej książce są magiczne. Im dalej zagłębiałam się w historię i poznawałam bohaterów, tym coraz bardziej byłam zaangażowana i coraz bardziej bałam się końca tej książki. I słusznie. Zakończenie pozostawiło mnie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Historia przemyślana w każdym szczególe. Fabuła i bohaterowie są tak dobrze nakreśleni, że naprawdę ciężko uwierzyć w to, że nie istnieli naprawdę. Czytając tą książkę, wierzę, że tak było, słyszę muzykę, widzę Daisy Jones na scenie, po prostu czuję klimat lat 70tych. Rozumiem, czym się kierują członkowie zespołu, bo słowa są tak dobrze dobrane, że oprócz zarysu sytuacji, widzę ich reakcje na żywo. I co najważniejsze - to nie jest tylko książka o jakimś tam zespole. To historia o miłości, poświęceniu, wyborach, odnajdywaniu siebie i swojej drogi w życiu.

A wisienką na torcie jest dodatek z tekstami piosenek, o których tworzeniu czytaliśmy wcześniej. Gdy je czytałam, słyszałam melodie w głowie i na nowo przeżywałam całą fabułę z bohaterami. I cieszę się, że mam tę książkę na półce, bo wiem, że będę wracać nawet do tych samych tekstów, żeby na szybko przypomnieć sobie ten klimat, który wykreowała Taylor Jenkins Reid. Jakie to było dobre.

Historia przemyślana w każdym szczególe. Fabuła i bohaterowie są tak dobrze nakreśleni, że naprawdę ciężko uwierzyć w to, że nie istnieli naprawdę. Czytając tą książkę, wierzę, że tak było, słyszę muzykę, widzę Daisy Jones na scenie, po prostu czuję klimat lat 70tych. Rozumiem, czym się kierują członkowie zespołu, bo słowa są tak dobrze dobrane, że oprócz zarysu sytuacji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Paryż, miasto miłości! Do tego znane nazwisko pisarki i książka się sprzeda.

Szkoda, że wydawca wprowadza nas w błąd tytułem, okładką i opisem, w którym tylko ostatnie zdanie mówi coś o różnych opowieściach o miłości, a cała reszta dotyczyła tylko pierwszego opowiadania.

Zbiór był nierówny. Tytułowe opowiadanie miało 150 stron, kolejne po 10. Źle się czytało tak różne formy na przemian. Może to moje nastawienie na Paryż, ale tak szczerze podobały mi się tylko dwa opowiadania z miastem świateł w tle. Może to też kwestia, że były to dwa najdłuższe opowiadania w zbiorze.

Mimo, że to było dość przyjemne i lekkie to czuję się rozczarowana i złapana na haczyk wydawcy. Następnym razem doczytam opinie, aby się nie nastawiać.

Paryż, miasto miłości! Do tego znane nazwisko pisarki i książka się sprzeda.

Szkoda, że wydawca wprowadza nas w błąd tytułem, okładką i opisem, w którym tylko ostatnie zdanie mówi coś o różnych opowieściach o miłości, a cała reszta dotyczyła tylko pierwszego opowiadania.

Zbiór był nierówny. Tytułowe opowiadanie miało 150 stron, kolejne po 10. Źle się czytało tak różne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kryminały Christie są do siebie podobne i ja je po prostu lubię. Tutaj na plus dla fabuły, że nie udało mi się domyślić rozwiązania. Ale w Nocy w bibliotece dodatkową radość sprawiły mi dwa mrugnięcia do czytelnika od autorki, aż postanowiłam podnieść ocenę.

Czyż to nie urocze, że synek jednej z podejrzanych zbiera autografy słynnych pisarzy kryminałów i ma już autografy Sayers, Carra i niejakiej Christie?

A panna Marple została zapytana czy pisuje kryminały, bo czasem kryminały piszą osoby, które nikt by o to nie posądził.

Uwielbiam takie smaczki.

Kryminały Christie są do siebie podobne i ja je po prostu lubię. Tutaj na plus dla fabuły, że nie udało mi się domyślić rozwiązania. Ale w Nocy w bibliotece dodatkową radość sprawiły mi dwa mrugnięcia do czytelnika od autorki, aż postanowiłam podnieść ocenę.

Czyż to nie urocze, że synek jednej z podejrzanych zbiera autografy słynnych pisarzy kryminałów i ma już autografy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bezgwiezdne morze jest to książka niezwykła.

Nie jest to książka prosta. Wiele się tam dzieje i nie łatwo jest wszystko ze sobą połączyć. Nie róbcie tego, co ja i nie słuchajcie jej w audiobooku! Odbiera to wiele z jej uroku, a jeszcze trudniej się wtedy odnaleźć.

Sama książka jest magiczna. Niespieszna. Pełna smaczków. Delikatnych mrugnięć do czytelnika.

Razem z głównym bohaterem poznajemy tytułową książkę i czytamy historie w niej zawarte. Z pozoru niemające ze sobą nic wspólnego, a im bardziej się w nie zagłębiamy tym więcej rozumiemy. Co więcej, już na pierwszych stronach protagonista odnajduje opowieść o samym sobie. Jak na klasyczną powieść szkatułkową przystało.

Dokąd Cię zaprowadzi ta książkowa magia? Czy pogodzisz się z tym co się dzieje w książkowym świecie? Czy nadążysz za głównym bohaterem i postaciami z innych opowieści?

Zapamiętam ten czar na długo i chciałabym w spokojniejszym dla siebie okresie usiąść jeszcze raz i na spokojnie rozkoszować się każdą stroną tej historii.

Bezgwiezdne morze jest to książka niezwykła.

Nie jest to książka prosta. Wiele się tam dzieje i nie łatwo jest wszystko ze sobą połączyć. Nie róbcie tego, co ja i nie słuchajcie jej w audiobooku! Odbiera to wiele z jej uroku, a jeszcze trudniej się wtedy odnaleźć.

Sama książka jest magiczna. Niespieszna. Pełna smaczków. Delikatnych mrugnięć do czytelnika.

Razem z głównym...

więcej Pokaż mimo to