Jesteśmy społecznością, która kocha książki

UWAGA spoiler filmu dalej - Film widziałem, książkę zaczynam czytać. W filmie czepiałem się raczej technicznych szczegółów typu, dlaczego od anteny do anteny podróż odbywa się skuterem? Nie wierzę, że w 2049 w takiej stacji jak w filmie nie było pojazdów zamkniętych i ocieplanych. Zabrakło zamknięcia pewnych wątków, po mimo, że czasem jak rozumiem specjalnie eksponuje się niedomówienia, tutaj wyglądało to na przeoczenie. Jednakże poczucie straty i przegranej u głównego bohatera jest jak dla mnie bardzo dobrze wyeksponowane. Ja to czułem wyraźnie. Co do załogi, to jej zachowanie było dla mnie na plus. Pierwszy film gdzie załoga nie świruje, a zachowuje się według mnie autentycznie. Obejrzałem z zainteresowaniem do końca. Arcydzieło to nie jest, ale bardzo dobre kino do osobistych refleksji nad tym jak prowadzimy własne życie. Przeczytam książkę i skonfrontuję.