Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Od dawna czaiłam się na tę książkę, czytałam fragmenty na medonecie i liczyłam na zupełnie inna zawartość. Autor chyba nie ukończył swojej terapii, o której kilkukrotnie wspomina. Tekst pełen wulgarności i frustracji oraz przeceniania własnej wartości jako jednostki. Yankowi brakuje pokory i szacunku dla odmienności światopoglądowej, ostro identyfikuje się politycznie, wrzuca ludziom od foliarzy wyrażając swoją nienawiść do nierozumnych, wszędzie widzi wyłącznie same złe rozwiązania odgórne. Książka napisana chaotycznie, wrzucone własne foty samouwieobieńcze bez konkretnego przekazu czy nawiązania do czytanego tekstu. Tekst jako tekst lekki, ciekawe pojedyncze historię ale sama książka to zwyczajne pompowanie własnego ego

Od dawna czaiłam się na tę książkę, czytałam fragmenty na medonecie i liczyłam na zupełnie inna zawartość. Autor chyba nie ukończył swojej terapii, o której kilkukrotnie wspomina. Tekst pełen wulgarności i frustracji oraz przeceniania własnej wartości jako jednostki. Yankowi brakuje pokory i szacunku dla odmienności światopoglądowej, ostro identyfikuje się politycznie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O jakże mnie ta książka przeczołgała. Gdyby nie fakt, że tylko ją miałam pod ręką i długie godziny siedzenia w szpitalu, to dawno rzuciłabym w kąt. Historia spragnionej miłości, samotnej, dojrzałej kobiety, która dała się owinąć dookoła palca i leci na kasę, zostawiając wszystkich bliskich dla jakiegoś gnojka, nijak nie budzi we mnie współczucia. Bez szału

O jakże mnie ta książka przeczołgała. Gdyby nie fakt, że tylko ją miałam pod ręką i długie godziny siedzenia w szpitalu, to dawno rzuciłabym w kąt. Historia spragnionej miłości, samotnej, dojrzałej kobiety, która dała się owinąć dookoła palca i leci na kasę, zostawiając wszystkich bliskich dla jakiegoś gnojka, nijak nie budzi we mnie współczucia. Bez szału

Pokaż mimo to


Na półkach:

Widać że autorka to całkiem bystra babka, tylko szkoda, że uważa iż atutem jego utworu jest nieskończona ilość przekleństw, wyrażająca nędzna osobowość bohaterki. O patoseksualności nie chce mi się wypowiadać, bo ten bełkot nie powinien stać nawet obok przeciętnego erotyka. Książka niskich lotow

Widać że autorka to całkiem bystra babka, tylko szkoda, że uważa iż atutem jego utworu jest nieskończona ilość przekleństw, wyrażająca nędzna osobowość bohaterki. O patoseksualności nie chce mi się wypowiadać, bo ten bełkot nie powinien stać nawet obok przeciętnego erotyka. Książka niskich lotow

Pokaż mimo to

Okładka książki Rozwój psychiczny dziecka. Od 0 do 10 lat. Sidney M. Baker, Louise Bates Ames, Frances L. Ilg
Ocena 6,4
Rozwój psychic... Sidney M. Baker, Lo...

Na półkach:

Zacznę od tego, że nigdy nie przeczytałam książki od początku do końca. Jestem rodzicem i psychologiem. Do książki podchodzę jak do encyklopedii. Mam problem z dzieckiem, szukam wieku rozwojowego i czytam jakie zachowania towarzyszą konkretnemu wiekowi. Zasady żywienia i wychowania na przestrzeni ostatnich 30 lat uległy zmianie i widzę to choćby na przestrzeni ostatnich 10 lat zaleceń kierowanych do najstarszego dziecka i zaleceń stosowanych wobec najmłodszego. Po co zaprzątać sobie głowę metodami sprzed 30lat. Ale uniwersum książki to opisanie normy rozwojowej dla danego okresu. Ileż to razy czułam ulgę i olśnienie, że super to właśnie ten okres, kiedy zachowanie, dziecka jest naturalnym etapem rozwojowym i za chwilę wygaśnie na rzecz innego kryzysu, z którym będziemy się borykać kolejne kilka miesięcy. Podręczniki akademickie nie opisują tych procesów tak obrazowo, tu nie raz myślałam, że ktoś właśnie patrzy na moje dziecko i opisuje jego trudności.

Zacznę od tego, że nigdy nie przeczytałam książki od początku do końca. Jestem rodzicem i psychologiem. Do książki podchodzę jak do encyklopedii. Mam problem z dzieckiem, szukam wieku rozwojowego i czytam jakie zachowania towarzyszą konkretnemu wiekowi. Zasady żywienia i wychowania na przestrzeni ostatnich 30 lat uległy zmianie i widzę to choćby na przestrzeni ostatnich 10...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W przeciwieństwie do pozostałych książek Miłoszewskiego, które zaczyna się czytać i nie wiadomo kiedy same się kończą, tę trzeba chcieć przeczytać. Tematyka która mnie kompletnie nie interesuje, podana w Bezcenny sposób.

W przeciwieństwie do pozostałych książek Miłoszewskiego, które zaczyna się czytać i nie wiadomo kiedy same się kończą, tę trzeba chcieć przeczytać. Tematyka która mnie kompletnie nie interesuje, podana w Bezcenny sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny i niebanalny pomysł na boharerów. Czyta się szybko i lekko i choć zakonczenie jest przewidywalne to bardzo mi się podobała ostatnia rozmowa.

Świetny i niebanalny pomysł na boharerów. Czyta się szybko i lekko i choć zakonczenie jest przewidywalne to bardzo mi się podobała ostatnia rozmowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Między momentami niesamowitego napięcia, długie opisy dywagacji pokreconego doktora i jego specyficznego toku myślenia doprowadzały mnie do zwątpienia czy dotrwam do końca. Pomysł na książkę ciekawy, bogata wiedza naukowa autora naprawdę godna pochwały. Niemal do końca czułam napięcie typując mordercę, ale koniec to już sceny niemal z powieści sf i brakowalo mi tam tylko gwiezdnego wojownika. W sumie to jestem rozbita, że straciłam czas na takie bzdury.

Między momentami niesamowitego napięcia, długie opisy dywagacji pokreconego doktora i jego specyficznego toku myślenia doprowadzały mnie do zwątpienia czy dotrwam do końca. Pomysł na książkę ciekawy, bogata wiedza naukowa autora naprawdę godna pochwały. Niemal do końca czułam napięcie typując mordercę, ale koniec to już sceny niemal z powieści sf i brakowalo mi tam tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wciąga od pierwszych linijek. Akcja trzyma w napięciu do ostatnich stron. Chcę więcej!

Książka wciąga od pierwszych linijek. Akcja trzyma w napięciu do ostatnich stron. Chcę więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą miałam ochotę rzucić po pierwszych stronach, przedstawia prawdziwą, okrutną zbrodnię, która nie powinna nigdy się wydarzyć. Jednak forma w jakiej jest napisana (streszczenie) zabiera jej chęć do czytania. Pojawia się sporo wątków pobocznych, w treści panuje chaos, przeczytałam bo przeczytałam, ale mimo, że lubię kryminały, to ten nie przypadł mi do gustu.

Książka, którą miałam ochotę rzucić po pierwszych stronach, przedstawia prawdziwą, okrutną zbrodnię, która nie powinna nigdy się wydarzyć. Jednak forma w jakiej jest napisana (streszczenie) zabiera jej chęć do czytania. Pojawia się sporo wątków pobocznych, w treści panuje chaos, przeczytałam bo przeczytałam, ale mimo, że lubię kryminały, to ten nie przypadł mi do gustu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Obrazy, które się śnią przez kilka nocy i poczucie humoru w najlepszym wydaniu.

Obrazy, które się śnią przez kilka nocy i poczucie humoru w najlepszym wydaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia, która mogłaby się zdarzyć każdemu z nas. Lektura, która skłania do refleksji, uczy pokory i zostaje głęboko pod skórą.

Historia, która mogłaby się zdarzyć każdemu z nas. Lektura, która skłania do refleksji, uczy pokory i zostaje głęboko pod skórą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie porwały mnie florenckie klimaty. Jak dla mnie za wolna akcja, wielowątkowość, która długo nie ma ze sobą nic wspólnego, morderca podany niemal na tacy od pierwszych wydarzeń. Najbardziej emocjonująca była końcówka książki, ale chyba nie chodzi o to, żeby przewertować 300 stron dla kilku następnych bardziej dynamicznych. Raczej nie dam się porwać kolejnym wydarzeniom z tej serii.

Nie porwały mnie florenckie klimaty. Jak dla mnie za wolna akcja, wielowątkowość, która długo nie ma ze sobą nic wspólnego, morderca podany niemal na tacy od pierwszych wydarzeń. Najbardziej emocjonująca była końcówka książki, ale chyba nie chodzi o to, żeby przewertować 300 stron dla kilku następnych bardziej dynamicznych. Raczej nie dam się porwać kolejnym wydarzeniom z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam ochotę na coś lekkiego, ale nie na bajkę romantyczną. Książka napisana lekkim językiem, szybko się ją czyta,ale bardziej liczyłam na delikatny erotyk, niż taką powiastkę o niczym. Wymęczyłam się przy niej okrutnie, nie rozbudziła mojej fantazji, nie wciągnęła w fabułę. Do tego w książce wprowadzony ni z gruszki ni z pietruszki, popularny ostatnio wątek jakiejś homoseksualnej przyjaciółki tytułowej Zuzanny, jak dla mnie zupełnie nie powiązany z losami bohaterów. Zdecydowanie nie mój typ

Miałam ochotę na coś lekkiego, ale nie na bajkę romantyczną. Książka napisana lekkim językiem, szybko się ją czyta,ale bardziej liczyłam na delikatny erotyk, niż taką powiastkę o niczym. Wymęczyłam się przy niej okrutnie, nie rozbudziła mojej fantazji, nie wciągnęła w fabułę. Do tego w książce wprowadzony ni z gruszki ni z pietruszki, popularny ostatnio wątek jakiejś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zamiast nazywać tą pozycję kryminałem, lepiej by było dodać kilka scen miłosnych i wydać ją w serii harlekina. Wówczas wątek kryminalny byłby ciekawym tłem. Oj stracony czas, fatalny watek, płytki do bólu romans, opisy "akcji" rodem z wypracowania szkolnego.

Zamiast nazywać tą pozycję kryminałem, lepiej by było dodać kilka scen miłosnych i wydać ją w serii harlekina. Wówczas wątek kryminalny byłby ciekawym tłem. Oj stracony czas, fatalny watek, płytki do bólu romans, opisy "akcji" rodem z wypracowania szkolnego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam trylogię i wszystkie pozycje wciągają, że ciężko się od nich oderwać. Jak mam mieć jakieś ale, to Miłoszewski z jakimś niezrozumiałym dla mnie zamiłowaniem używa w różnych odmianach niezbyt często używanego słowa "emfaza", aż przy którymś razie poczułam się poirytowana - całe szczęście, że było to przy ostatniej emfazie.

Przeczytałam trylogię i wszystkie pozycje wciągają, że ciężko się od nich oderwać. Jak mam mieć jakieś ale, to Miłoszewski z jakimś niezrozumiałym dla mnie zamiłowaniem używa w różnych odmianach niezbyt często używanego słowa "emfaza", aż przy którymś razie poczułam się poirytowana - całe szczęście, że było to przy ostatniej emfazie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo książka jest bardzo przeciętna, ani zła, ani porywająca. Dla laika lub osoby, która uważa psychologię za paranaukę, może dodatkowo wydać się dziwaczna podczas próby zrozumienia pokręconej terapii Hellingerowskiej, wokół której w książce kręci się śledztwo. Jednak wszystko nabiera głębokiego sensu blisko końca lektury. Nie ma co się rozpisywać, trzeba obowiązkowo przeczytać.

Długo książka jest bardzo przeciętna, ani zła, ani porywająca. Dla laika lub osoby, która uważa psychologię za paranaukę, może dodatkowo wydać się dziwaczna podczas próby zrozumienia pokręconej terapii Hellingerowskiej, wokół której w książce kręci się śledztwo. Jednak wszystko nabiera głębokiego sensu blisko końca lektury. Nie ma co się rozpisywać, trzeba obowiązkowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki Wam za opinie, pomogły mi podjąć decyzję, że szkoda tracić czas na dalej. Czytam i czytam i jak flaki z olejem. Nie powiem, że kontynuowałam z racji informacji o nagrodzie dla autorki i sądziłam, że w końcu coś nabierze tempa, ale wiedzę, że nie warto tracić czasu. Na półce czeka stos warty uwagi

Dzięki Wam za opinie, pomogły mi podjąć decyzję, że szkoda tracić czas na dalej. Czytam i czytam i jak flaki z olejem. Nie powiem, że kontynuowałam z racji informacji o nagrodzie dla autorki i sądziłam, że w końcu coś nabierze tempa, ale wiedzę, że nie warto tracić czasu. Na półce czeka stos warty uwagi

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nie zgodzę się z opinią, że książka odstrasza od dentysty. Pokazuje lęki i obawy związane z leczeniem u stomatologa, próbach unikania gabinetu dentysty, ale jest też puenta po wyleczeniu zęba przez Babę Jagę, kiedy nawołuje do dbania o zęby.
Uwielbiamy ją razem z córką.

Zupełnie nie zgodzę się z opinią, że książka odstrasza od dentysty. Pokazuje lęki i obawy związane z leczeniem u stomatologa, próbach unikania gabinetu dentysty, ale jest też puenta po wyleczeniu zęba przez Babę Jagę, kiedy nawołuje do dbania o zęby.
Uwielbiamy ją razem z córką.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam zarzutów do akcji, wciągnęła mnie błyskiem.

Nie mam zarzutów do akcji, wciągnęła mnie błyskiem.

Pokaż mimo to