-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2020-12-26
2020-07-07
2020-04-11
2020-04-16
Jest to dla mnie pozycja dość szczególna, i to nie ze względu na świetnych autorów a z powodów jej rzadkości.Wersja papierowa wyszła w określonym nakładzie a jej szukanie ponad 10 lat od premiery wiązało się z dość długimi poszukiwaniami.
Oczywiście w internecie jest dostępna za darmo w wersji pdf. Ale skoro wyszła w formie fizycznej to sami wiecie jak bardzo chciałem to mieć. 🤗
Powyższy zbiorek to 11 opowiadań. Mamy tu zarówno kilka znanych nazwisk związanych z Polską grozą jak i debiutantów. Przyznaje trochę się obawiałem poziomu, naczytałem się opini w internecie jako by był to zbiorek dość słaby. Na szczęscie jednak okazało się ze nie ma co się przejmować a gust jest jak pewna część ciała i którą przeciez każdy ma inną.
Historie tu zawarte bronią sie same. Mamy tu opowieści róznych treści i styli. Poznajemy tu historie: gdzie mózgi wykształconych ludzi są specjałami, opowiadania pełne filmów snuff, kanibalizmu, tortur, dzikiego seksu, fanatyzmu religijnego, zabijania Polskich polityków.. Poznamy tu także szczególy krecenia filmów grozy gdzie wszystko bedzie podejrzanie realne, zagramy w gre która może was zabić, zetkniemy się z cmentarzem po zmroku, z zemstą po latach, czy z takimi tematami jak zabijanie niewinnych ludzi podczas II wojny swiatowej czy chirurgia plastyczna.
Naprawde jest w czym wybierać.
Gdybym miał wybrać jedno najlepsze to byłaby to historia opowiedziana przez Mateusza Spychałe. Jego "powrót do przeszłosci" to opowiadanie które trzyma napięcie, ma nieco smutny wydzwiek zmarnowanego zycia i do tego jest takie tajemnicze.
Podsumowując, myśle ze warto było tego tego tyle szukać. Czarna kokarda to dobry zbiór który warto przeczytac i ewentualnie mieć w kolekcji. Jeśli chcecie sie z tym zapoznać a niechce się wam tyle tego szukać to zawsze możecie poszperać w google za wspomnianą darmową wersją cyfrową.
Jest to dla mnie pozycja dość szczególna, i to nie ze względu na świetnych autorów a z powodów jej rzadkości.Wersja papierowa wyszła w określonym nakładzie a jej szukanie ponad 10 lat od premiery wiązało się z dość długimi poszukiwaniami.
Oczywiście w internecie jest dostępna za darmo w wersji pdf. Ale skoro wyszła w formie fizycznej to sami wiecie jak bardzo chciałem to...
2020-04-08
Dziś jeszcze zostaje w strefie horroru masakry. Trzeba ponadrabiać to i owo skoro i tak mam multum czasu.
"Narratorem śmierc" to pierwsza część śmiertelnej antologii (drugą część wydały już dreszcze).
Mamy tu 11 opowiadań 7 autorów, z czego kojarze tylko Krzyśka Haczyńskiego i Maćka Szymczaka. Reszta to dla mnie zupełnie nieodkryty temat.
W sumie ten zbiorek jest pomiędzy moimi oczekiwaniami. Zły nie jest ale dziełem sztuki tez bym go nie nazwał, chociaz przyznam że jest kilka całkiem, całkiem opowiadań.
Panowie Haczyński i Szymczak mnie nie zawiedli. Obaj zrobili dobrą robote.
Krzysiek napisał mini opowiadanie rodem z filmu "piła" gdzie zaczyna się od pobudki w ciemnym lochu z lańcuchem u nogi, natomiast Maciek stworzył juz nieco bardziej rozwinietą historie pewnego osiedla do ktorego w ramach poprawy społecznej trafia pewien zapijaczony jegomość, jak sie okazuje miejsce to skrywa tajemnice i to bardzo krwawą.
Jesli chodzi o pozostałych, to bardzo przypadły mi do gustu opowiadania Jarosława Salamona. Dużo w nich roboty robi nastrój i opisy swiata przedstawionego.
Także i opowiadanie Daniela Jaśko to kawał dobrej roboty. Mocno ryjace beret ale raczej na poziomie myślenia niż jakiejs krwawej jatki.
Oczywiscie nie umniejszam pozostałym autorom. Doceniam pomysły i zaangażowanie tym bardziej ze ciezko jest stworzyć cos swojego a o wiele łatwiej pózniej cisnac w opinii. Po prostu zabraklo mi w nich tego czegoś.
Tak wiec, mysle ze warto.
Dziś jeszcze zostaje w strefie horroru masakry. Trzeba ponadrabiać to i owo skoro i tak mam multum czasu.
"Narratorem śmierc" to pierwsza część śmiertelnej antologii (drugą część wydały już dreszcze).
Mamy tu 11 opowiadań 7 autorów, z czego kojarze tylko Krzyśka Haczyńskiego i Maćka Szymczaka. Reszta to dla mnie zupełnie nieodkryty temat.
W sumie ten zbiorek jest pomiędzy...
2020-04-06
Pora na kolejny zbiorek. 😎
Dziś na tapecie kolejna rzecz od Norberta. Wydaje mi się że nawet jeśli go nie znacie to przynajmniej powinniście kojarzyć: w końcu jego opowiadania trafiły do "licho nie śpi", "snów umarłych 2018" czy drugiej częsci gorefikacji II.
Dziś jednak postawiłem nie na jedno opowiadanie a aż 10. Przyznaje długo zwlekałem z tym zbiorkiem ale jak to mówią lepiej pózno niż wcale, szczególnie teraz. 😅
Muszę przyznać ze zbiorek jest bardzo róznorodny jeśli chodzi o historie w nim zawarte. Mamy tu opowieści o pewnej nastolatce do której przychodziły emaile od zmarłej matki, o nawiedzonym cmentarzu, porwaniu za granicą, o diable, także cos o koszmarach, o gosciu którego podniecało zabijanie i chciał więcej, czy nawet o znecaniu się nad osobami starszymi.
Jak to często bywa poziom opowiadań jest nierówny, jest kilka tych naprawde interesujacych ale są tez przynajmniej dwa opowiadania którym zabrakło pewnej "głebi fabularnej".
Na szczególną uwage zasługują trzy opowiadania. Zazwyczaj daje tylko jedną ale uważam ze tamte dwa nie powinny być niedocenione.
"koszmar nocnej zmiany" -jeden gosciówa dostaje w nocy telefon od koleżanek z roboty, przyjezdza i na miejscu okazuje się że skończyły przybite do sciany. Pózniej robi się juz tylko ciekawiej. Opowiadanie zawiera śladowe ilości szatana.
"mężczyzna który chciał więcej" to własnie opowiadanie o gosciu który podniecał się zabijaniem. Nawet chciał sobie niemca po kasku sklepać ręką swojej ofiary. Ale jak to bywa, nigdy nie bierz więcej niż możesz żeżreć bo sie zadławisz (tu, niedosłownie)
I trzecie, "wirtualne demony". Anglia-losowe miejsca i losowi ludzie.. Łaczy ich tylko jedno, w laptopach każdego z nich coś siedzi. Mówi dziwnym głosem i pokazuje czasem o dziwo nie zapikselowaną morde. Krótkie a niepokojące.
Podsumowując, mimo kilki wad jest to zbiorek który warto znać. Nie jest długi ale zapewnia godziwą rozrywke na 2 godzinki.
Salut.
Pora na kolejny zbiorek. 😎
Dziś na tapecie kolejna rzecz od Norberta. Wydaje mi się że nawet jeśli go nie znacie to przynajmniej powinniście kojarzyć: w końcu jego opowiadania trafiły do "licho nie śpi", "snów umarłych 2018" czy drugiej częsci gorefikacji II.
Dziś jednak postawiłem nie na jedno opowiadanie a aż 10. Przyznaje długo zwlekałem z tym zbiorkiem ale jak to...
2020-04-03
*Recenzja pierwotnie ukazała się na mojej stronie "szpony"*
Słowem wstępu.
"Dreszcze" to efekt literackiego konkursu tematycznego, gdzie chętni sławy i spledoru śmiertelnicy wysyłali swoje prace, by pozniej najlepsi z nich trafili do panteonu sław w tej oto publikacji.
Pamiętam ze kiedyś slyszałem o tym. Z tym że byłem wtedy na etapie zachwycania się Mastertonem i niestety ta ksiażka przepadła w mrokach internetu.
I wiecie co? Mogłem sobie Mastiego darować, bo to co tu widzicie to jest dopiero antologia.
Jest tu dokładnie to co szukam w grozie, straszy gdzie straszyć miało i szokuje tam gdzie powinna. O ile często w zbiorkach poziom jest dość zróznicowany, tak tutaj każde opowiadanie jest naprawdę swietne i przemyślane.
Mamy tutaj całą palete historii. Zagłebiamy się w koszmary dzieci, próbujemy przeżyc podczas snieżycy na Alasce, kroczymy przez sny, podązamy śladami dawnego mordercy w poszukiwaniu odpowiedzi, siedzymy przy stole z medium, poznajemy sekret starej kamienicy i tak dalej i tak dalej przez 270 stron.
Niechce was tu meczyć opisem każdego z opowiadań bo nie tędy droga ale o najlepszym muszę wspomnieć- a jest nim opowiadanie "introligator z doliny płaczu" Grześka Kopca.
W wielkim skrócie: do miasta wprowadza się introligator, zaraz po tym w miescie zaczynaja znikac młode kobiety.. Kojarzycie fakty? To zapewne wiecie ze introligatorzy robią oprawy z róznych rzeczy. historia cud miód i orzeszki a na końcówke nie przygotuje was nic. To tak jakby ktoś was niespodziewanie w dupe kopnął.
Podsumowując: "Dreszcze" to zbiorek który warto znać i miec w kolekcji. Szukałem go dość długo ale i było warto tyle czekać.
*Recenzja pierwotnie ukazała się na mojej stronie "szpony"*
Słowem wstępu.
"Dreszcze" to efekt literackiego konkursu tematycznego, gdzie chętni sławy i spledoru śmiertelnicy wysyłali swoje prace, by pozniej najlepsi z nich trafili do panteonu sław w tej oto publikacji.
Pamiętam ze kiedyś slyszałem o tym. Z tym że byłem wtedy na etapie zachwycania się Mastertonem i...
2020-03-22
100% horroru Masakry.
Jak widać szukanie, kombinowanie i pisanie po ludziach czasem daje efekty.
Przed wami ostatnie z brakujących ksiażek horroru masakry czyli "Trzy lata strachu" Sylwii Błach.
Poniższa ksiażka to własciwie zbiór róznych tekstów Sylwii, powstałych na przestrzeni kilku lat. Jak na zbiorek przystało znajdziemy tu opowiadania całkiem dobre jak i te które po przeczytaniu zaraz wylatują z głowy.
Mamy tu wampiry, gwałty, koszmary z róznych zakamarków snów, bizzaro fiction, szalonych psychiatrów i tak dalej i tak dalej.
Objętosciowo róznie: przeczytacie tu dłuższe opowiadania ale i też jest kilka shortów czy drabbli.
Moim numerem jeden jest opowiadanie "falowanie" czyli zapis następujacej choroby psychicznej. Klimat się udziela niesamowicie szybko chociaż szybko się też kończy.
Aaa i w tym wszystkim jest jeszcze opowiadanie premierowe "carpe diem". Które jest po prostu smutne i dołujace (nie żebym narzekał, w końcu dobra pisarka potrafi przelać całą palete uczuć na czytelnika)
Także ten, polecam. Zdecydowanie warto było czekać.
100% horroru Masakry.
Jak widać szukanie, kombinowanie i pisanie po ludziach czasem daje efekty.
Przed wami ostatnie z brakujących ksiażek horroru masakry czyli "Trzy lata strachu" Sylwii Błach.
Poniższa ksiażka to własciwie zbiór róznych tekstów Sylwii, powstałych na przestrzeni kilku lat. Jak na zbiorek przystało znajdziemy tu opowiadania całkiem dobre jak i te które po...
I cyk, kolejna dawno upragniona pozycja. 🤗
Mordeczki, kojarzycie dr. Loomisa z "Halloween"? Dla niewtajemniczonych-to ten typek co chciał powstrzymać Michaela za wszelką cene.
Wyobrazcie sobie teraz ze gość napisał prace o tym że tam gdzie pojawia się morderca jest lepiej, w sensie że zwieksza się dobrobyt, zaciesnianą się ludzkie więzi i wogóle czilera na maksa.
I wiecie co jest w tym najlepsze? Ameryka to podchwycila. Pojawiła się sekta, małe zamkniete osiedla w których żyją ludzie gdzie co rok przychodzi morderca i radośnie zabija kilka osób.
Oczywiście nie trzeba było długo czekać az nasz wspaniały kraj pójdzie za ciosem, bo w końcu Polacy nie gęsi i swoich morderców mają.
I tu zaczynamy główną historie. Pewne osiedle w kraju przygotowuje sie na przyjscie chodzącej smierci: każdy przekonuje że to oczywiscie zaszczyt zostać meczennikiem i takie tam. Okazuje się ze nie każdemu to pasuje a w szczególnosci głównemu bohaterowi który wraz z piekną niewiastą próbuje nie skończyć w ziemi.
Intrygująco nieprawdaż?
Przyznaje że to było cos, pomysł wgniótł mnie w fotel i sprawił ze o niczym innym nie jestem w stanie myśleć. Szkoda tylko że to taka krótka nowelka bo na 58 stron
I cyk, kolejna dawno upragniona pozycja. 🤗
Mordeczki, kojarzycie dr. Loomisa z "Halloween"? Dla niewtajemniczonych-to ten typek co chciał powstrzymać Michaela za wszelką cene.
Wyobrazcie sobie teraz ze gość napisał prace o tym że tam gdzie pojawia się morderca jest lepiej, w sensie że zwieksza się dobrobyt, zaciesnianą się ludzkie więzi i wogóle czilera na maksa.
I wiecie...
2020-03-18
Jak to kiedyś Reni spiewała "kiedyś cie znajde..".
No i znalazłem!
W końcu po tylu miesiącach szukania.
(Co prawda jeszcze w pdf ale druk i tak będzie)
Patrzcie i patrzcie, oto kolejny zbiorek prosto od duetu Tomek&Tomek. Jak zawsze krwawo, obrzydliwie i bez jakichkolwiek hamulców.
Zresztą zakladam że znacie twórczość obu Panów.
11 grzechów głównych to (a jakże) 11 opowiadań. Znajdziecie tu historie o bezgranicznej miłości dla której bohaterowie zrobią wiele chorych rzeczy, gwałty, zapładnianie robakami, oddawanie czci demonom, halucynacje, zło w najgorszej postaci (bo te wyrządzone rodzinie) , a także takie cuda jak zjadanie dzieci. Razem z autorami bedziecie kroczyć przez Suchą Beskidzką (a jakże inaczej!) tajemne pomieszczenia czy też ciemne uliczki.
Gdybym miał wybrać po jednym ulubionym opowiadaniu od obu autorów to byłyby to:
*"cipkoroślina" Siwca, za niesamowicie chory pomysł. Serio to się nawet w najdziwniejszych snach nie śniło nikomu.
*"kokon" Czarnego. Krótkie ale za to jakie obrzydliwe, myślałem że się porzygam przy czytaniu.
Długo szukałem ale było warto, pod kazdym względem.
Aaa i jak coś to przynajmniej dwa z opowiadań macie szanse jeszcze przeczytać: "skóre" która była dodana do "pełzajacej śmierci" oraz "cipkorośline" w anglojezycznym "horror polish extreme". Chciałem poszperać jeszcze za opowiadaniami Czarnego ale niewiem czy gdzieś się potem ukazały.
Także z fartem.
Jak to kiedyś Reni spiewała "kiedyś cie znajde..".
No i znalazłem!
W końcu po tylu miesiącach szukania.
(Co prawda jeszcze w pdf ale druk i tak będzie)
Patrzcie i patrzcie, oto kolejny zbiorek prosto od duetu Tomek&Tomek. Jak zawsze krwawo, obrzydliwie i bez jakichkolwiek hamulców.
Zresztą zakladam że znacie twórczość obu Panów.
11 grzechów głównych to (a jakże) 11...
2019-03-05
Pora na małe odświeżenie tematu przed drugą częscią.
Pytanie za tysiąc punktów. Czy może być coś lepszego niż połaczenie grozy i seksu?💀😎 No dobra, może i coś jest: ale nie dla mnie. "Tabu" to zbiór który dokładnie trafia w moje gusta.
Powyższa ksiażka to kolejny projekt horroru masakry z mojej kolekcji, ukazała się w 2017 roku i zawiera naprawde sporo dobrych nazwisk Polskiego horroru. Znajdziecie tu efekty twórczości: Norberta Góry, Sylwi Błach, Anny Musiałowicz, Marcina Piotrowskiego, Krzysztofa Haczyńskiego, Piotra Ferensa, Sandry Osinskiej, Flory Woznicy, Krzysztofa Blińskiego, Maćka Szymczaka, Tomka Siwca i kilku innych których mniej kojarze.
Myśle że w "tabu" każdy znajdzie coś dla siebie, mamy tu trochę mocnego chociaz czasem nieco dziwnego seksu, szczypte nekrofilli, opętań, mroku i standardowo krwi i morderstw.
Muszę przyznać że zadne opowiadanie mnie nie nudziło a poziom jest dość wysoki. Mimo to wiadomo że jest kilka które zapadły mi w pamięc bardziej. Moim numerem jeden jest oczywiście opowiadanie, "dżdżownice" Anny Musiałowicz. Chorę i popieprzone czyli takie jak lubie. Na uwagę zasługują rownież "jest w niej dusza niewolnicy" Góry, i "małzenska wymiana" Piotrowskiego które cenie za niebanalne pomysły. Równiez stara gwardia horroru masakry nie poległa, jak zawsze mogłem liczyć na mase obrzydliwości w nieco kontrowersyjnej "teresie" Tomka Siwca i nieprzewidywalnym "pakcie" Maćka Szymczaka.
Co tu mogę jeszcze dodać. Standardowo na koniec-rzecz dobra i warta uwagi, wiec myśle że przy premierze drugiej czesci warto meczyć o wznowienie.
Salut.
Pora na małe odświeżenie tematu przed drugą częscią.
Pytanie za tysiąc punktów. Czy może być coś lepszego niż połaczenie grozy i seksu?💀😎 No dobra, może i coś jest: ale nie dla mnie. "Tabu" to zbiór który dokładnie trafia w moje gusta.
Powyższa ksiażka to kolejny projekt horroru masakry z mojej kolekcji, ukazała się w 2017 roku i zawiera naprawde sporo dobrych nazwisk...
2019
2019-12-31
2020-03-06
Oto i ona. Prawdziwy diament mojej kolekcji, ksiażka którą szukałem z uporem maniaka i rzecz którą prawdopodobnie trudniej znaleść niz necronomicon.
Przed wami (***dramatyczne dudnienie***) jedyna i niepowtarzalna "Mapa cieni".
Powyższa ksiażka to efekt współpracy Michała Stonawskiego i Krzysztofa Blińskiego. Panowie zbierali materiał przez prawie rok a pózniej poprosili kilkunastu pisarzy (grozy) o napisanie opowiadań zwiazanych z poszczególnymi opowiadaniami.
Tyle słowem wstępu, pora na konkrety. Ogółem 15 rozdziałów: 15 rzekomo nawiedzonych miejsc i 15 opowiadań.
Szczerze, wciągneło mnie i to jak jasna cholera. Michał i Krzysztof piszą łatwym, przystępnym językiem, bez jakiegoś ubogacania na siłe. W tej ksiażce nie ma duchów, nie było to celem autorów żeby szukać ich obecności czy udowadniać wiargodność. Własciwie mamy tu same historie gdzie ktoś coś powiedział, potem okazało się ze to nie tak, albo może tak i ostatecznie nawiedzone miejsca stawały się historiami gdzie działy się rozne rzeczy, często złe.
Rozpoczynamy opowiadaniem pt. "cięcie" Magdy Kałużyńskiej, bazujące na historii nawiedzonego domu w Wieliczce. Gdzie bohaterami są własnie obaj autorzy. Ciekawa rzecz z nietuzinkowym zakończeniem. Trzeba przyznać "wykminione" perfekcyjnie.
Drugi na scene wkracza Dawid Kain z swoim "Muzeum snów". Marcin bazował na nawiedzonym domu na Woli Justowskiej i mając do dyspozycji dość cienki materiał stworzył coś pieknego, a przy tym mocno dziwnego: Wzorowe weird fiction.
Dalej mamy wybitne (tak, jak dla mnie najlepsze z zbiorku) opowiadanie "biel" Łukasza Radeckiego, zrobione z reportarzu o nawiedzonym domu w wieliczce (II). Bałem się jak cholera a i tych emocji szukam sięgając po horror. Nawet cięzki opisać mi samą historie, czuje tylko wciąz wielkie emocje.
Kolejne to opowiadanie Krzyśka Blińskiego pt. "galeria IX mrocznych obrazów" stworzone z "nawiedzonego domu z Chrzanowa". Pełne tajemnic, mistyczne chociaż bardzo smutne,czuć samotność z opowiadania.
Następne pt. "porcelanowe pieski z zakurzonymi oczami" Piotra Roemera. Bazowało na historii nawiedzonego mieszkania na Starowiślnej i niestety nie przypadło mi do gustu. Doceniam pomysł ale mi nie leży.
Rozdział 6 to opowiadanie Krzysztofa Dąbrowskiego "Ratunku! Trup i inne wpadki". Zdecydowanie wyróznia się na tle innych, udane połaczenie horroru i humoru. Mnie bawiło i było swietnym przerywnikiem. Bazuje na historii rzekomo nawiedzonego lasu w Witkowicach.
Kolejne to "Ostatnia podróz zu" Aleksandry Zielińskiej. Stworzone na podstawie historii nawiedzonego domu w witkowicach. Smutne i przejmujace o mocnym zakonczeniu.
Czytajac dalej mamy "wszyscy jestesmy samotni" Sylwi Błach. Stworzone z historii nawiedzonej hali w Nowej Hucie. Zaczyna się dość obyczajowo, pozniej daje nadzieje na dobre zakonczenie by zdusic czytelnika jak pet w ziemie. Autorka bawi się z czytelnikiem jak chce. Najbardziej krwawe opowiadanie, pełne flaków i części ciała.
Dalej mamy opowiadanie "Kazdy czlowiek ma swoja godzinę" Michała Stonawskiego. Stworzona z historii domu na Kosocickiej i traktuje najprościej piszac o duchach przeszłosci.
Kolejne to opowiadanie pt. "Most samobójców" Krzysztofa Maciejewskiego. Na podstawie reportarzu o tym samym tytule. Tylko kilka stron a nie pozwala o sobie zapomniec.
Rozdzial 12, to opowiadanie michała gacka "pt jezdziec" oparte na historii fortu Grebałów. Nie zerwalo mi butów ani nie przestraszyło ale czytalo sie dobrze.
Kolejne to "Najlepszy przyjaciel czlowieka" Rafala Christa. Rodem z nowej huty gdzie mieszkał rzekomy czlowiek-pies. Poczatek swietny ale zakonczenie jak dla mnie calkiem skopane.
Dalej mamy "Granice synestezji" Joanny Bujak bazujace na nawiedzonym hotelu z Krakowa. Troche o tragednii rodzinnej a trochę o zemscie po wiekach.
Ostatnie to efekt wspolpracy Michala Walczaka i Kazimierza Kyrcza. Krotka historia pt. "Ładnym latwiej" stworzona z historii nawiedzonego Osiedla Kalinowego.
Podsumowujac moj przydługi belkot. Ksiazka jest warta poznania, opowiadania z malymi wyjatkami sa naprawde wartę uwagi.
O ile jestem pewien ze tego wydania juz nie kupicie tak mozecie poczekac chwile bowiem wydawnictwo IX wznawia te pozycje dodajac od siebie opowiadanie Bartka Fitasa.
Oto i ona. Prawdziwy diament mojej kolekcji, ksiażka którą szukałem z uporem maniaka i rzecz którą prawdopodobnie trudniej znaleść niz necronomicon.
Przed wami (***dramatyczne dudnienie***) jedyna i niepowtarzalna "Mapa cieni".
Powyższa ksiażka to efekt współpracy Michała Stonawskiego i Krzysztofa Blińskiego. Panowie zbierali materiał przez prawie rok a pózniej poprosili...
2020-01-29
Z pewnością kojarzycie Grześka z świetnie przyjętego "czasu pokuty". Dziś jednak chciałbym pokazać wam coś co mogło umknąć waszej uwadze czyli zbiór "Fałszywy dekret. Opowiadania zakazane".
Słowem wstępu: powyższy zbiór ukazał się w listopadzie 2014 roku, nakładem wydawnictwa św. Macieja Apostoła. Dekret był nagrodą w konkursie i i jak powiedział mi sam autor nakład wynosił 200 sztuk co z brakiem dodruków równa się brakiem jego dostępności od dłuższego czasu.
Dzięki wielkiej uprzejmości Grześka również i ja mogłem się z nim zapoznać. Na zbiór składa się 12 opowiadań, zarówno krótkich ledwo na kilka stron jak i tych rozbudowanych.Zresztą sami wiecie, cięzko żeby wszystkie były podobne objętościowo.
*Zbiór otwiera opowiadanie pt. "Walentynki". Jeśli mógłbym je jakoś podsumować to byłoby to napewno określenie "bombowe", historia krótka chociaż nieprzewidywalna. W sam raz dla ludzi których nie przeszyła strzała Amora.
*Dalej mamy "Na rozstaju dróg". Wielka miłość do matki i element nadnaturlany zgrabnie łączą się z wierzeniami ludownym. Swietne i działająca na wyobrażnie.
*Kolejne "Złe miejsce, zły czas", czyli motyw powtarzającej się godziny. Krótkie ale intensywne, coś dla fanów ostrzejszej grozy.
*"Tajemnicza postać". Stary opuszczony dom koło bazy wojskowej, a w nim tytułowa postać. Ciekawe połączenie chociaż samo wojsko gra tu drugie skrzypce.
*Następne "cztery słonie" to niezwykle osobiste opowiadanie autora, ku pamięci babci. Naprawdę piekny gest.
*"Musca domestica" Opowiadanie detektywistyczne z którego zrobił się całkiem niezły animal horror (i to o domowych muchach) Szkoda jedynie że nie pociągnięte dalej bo rozwinięcię mogłoby być naprawdę dobrą historią.
*"Świąteczne opowiadanie" W wielkim skrócie, historia nieudanego morderstwa, próba znalezienia pewnego mordercy, odrobina kanibalizmu i morał "nikt nie chce spędzać swiąt sam" nawet jeśli mieszka w rozlatującej się chacie w lesie.
*"ostatni fragment pamiętnika" Jak w tytule, ostatni fragment zapisków pewnego pacjenta, którego ktoś chce zabić...z tym że czasem naszym najgorszym wrogiem jesteśmy my sami.
*"biedaczyna z Asyżu" to trochę przypowieść o Franciszku, po trochu o morderstwie i jego konsekwencjach a także i o aniołach. Napisze tylko że nie każdy powinien ich oglądać/
*Zgubne konsekwencje". Piątek trzynastego, przesąd i pech. Czasem za błędy innych można zapłacić najwyższą cene.
*"Gniazdo" zaczyna się niewinne, od sprzeczki z rodzicami i próbą wyciszenia się w ulubionym miejscu. Z chęcią bym wam napisał co dzieje się dalej ale ta historia jest tak niesamowicie absurdalna że to trzeba przeczytać samemu. Takiego zakończenia jeszcze nie widzieliście.
*Ostatnim opowiadaniem jest tytułowy "Falszywy dekret". Jest to historia powstania Lublińca. Napiszę tylko że aż mam ochotę się teraz tam przejechać.
Podsumowując, zbiorek uważam za udany. Nie jest może i jakoś objętosciowy ale zapewnia dużo frajdy przy czytaniu. Zresztą przekrój tematów jest tak duży że każdy znajdzie coś dla siebie.
Z pewnością kojarzycie Grześka z świetnie przyjętego "czasu pokuty". Dziś jednak chciałbym pokazać wam coś co mogło umknąć waszej uwadze czyli zbiór "Fałszywy dekret. Opowiadania zakazane".
Słowem wstępu: powyższy zbiór ukazał się w listopadzie 2014 roku, nakładem wydawnictwa św. Macieja Apostoła. Dekret był nagrodą w konkursie i i jak powiedział mi sam autor nakład...
2019-12-03
Wiecie czym jest raj dla zajaranego ksiażkomaniaka?
Kiedy wreszcie, po miesiącach szukania, gnębienia ludzi i jeszcze większej ilości szukania znajduje się jedną z upragnionych ksiażek.*
*Oczywiście w formie skanu, ale i tak cieszę się jakbym wygrał co najmniej na loterii.
Moi drodzi, dziś chciałbym, pokazać wam prawdziwą "wisieńke na torcie" mojej kolekcji i jednocześnie jednego z białych kruków Polskiej grozy. Przed wami "Robiłem to z żywym trupem" by Karol Mitka.
Powyższa ksiażka, właściwie ksiażeczka to jeden z wcześniejszych pozycji Horroru masakry. (Przynajmniej tak mi się wydaje bo dokładnego harmonogramu nie mam- wiem tylko że ukazała się w 2015 roku)
Przechodząć do sedna tematu: nie jest to pozycja dla wszystkich, zresztą nie jest to odkrycie roku bo ktoś kto kupuje horror masakra nie oczekuje chyba że w środku są przepisy kulinarne. Powyższa nowela to coś co mogło powstać tylko w niesamowicie chorym umyśle, i dlatego tak bardzo mi się podobała.
Niewiem w jaki sposób mogę opisać wam fabułe, chyba najprościej napisać że jest to historia zombie apokalipsy... jeśli jednak spodziewacie się wyjadania mózgów to trochę sie zdziwicie bowiem umarli pragną nie naszego najważniejszego organu a niczym nieskępowanego seksu.... tak , dobrze czytacie, jak was cos złapie to wasza dupa, gałki oczne czy inne cuda są w potrzasku.
W tle tego całego bałaganu stoi on- nasz bohater, gej i nekrofil (Marek Sabat to przy nim jakaś popierdółka) który okazuje się kluczem do rozwiązania zagadki zombie.
Mimo że nowelka ma 50 stron i można ją przeczytać dość szybko to akcja nawet na chwile nie zwalnia, mamy pościg, wybuchy, pistolety geja i jeszcze więcej seksu (oczywiście z facetem, w końcu seks homoseksualny jest bardziej męski bo bierze w nim udział dwóch facetów)
Niewiem co tu wam jeszczę mogę napisać- chcecie przeczytać to musicie marudzić o wznowienie.
Wiecie czym jest raj dla zajaranego ksiażkomaniaka?
Kiedy wreszcie, po miesiącach szukania, gnębienia ludzi i jeszcze większej ilości szukania znajduje się jedną z upragnionych ksiażek.*
*Oczywiście w formie skanu, ale i tak cieszę się jakbym wygrał co najmniej na loterii.
Moi drodzi, dziś chciałbym, pokazać wam prawdziwą "wisieńke na torcie" mojej kolekcji i...
2019-01-23
"Ciernie diabelskich grobów" to kolejny projekt Tomka, tym razem w współpracy z Deksterem.
Jak zwykle wyszło mocno, obrzydliwie i brutalnie.
Ksiażka a wlaściwie mini zbiorek to dwa opowiadania.
Pierwsze "prawdziwa" autorstwa Dekstera, to historia pewnej patologicznej rodziny-alkohol, przemoc, kradzieże do tego wesoły wisielec na strychu i piwnica do której ma wstęp tylko ojciec. Nie moge więcej zdradzić bo za dużo wyjawie fabuły. Myśle że się wam spodoba.
O ile pierwsze było mocne tak drugie pt. "powołanie" Tomka to już ekstrema do kwadratu. Tylko dla prawdziwie wypaczonych czytelników, czytacie na wlasną odpowiedzialność
Z tego co też słyszałem, całość z sprzedaży poszła na fundacje wspierającą ofiary pedofilii, co się bardzl chwali.
"Ciernie diabelskich grobów" to kolejny projekt Tomka, tym razem w współpracy z Deksterem.
Jak zwykle wyszło mocno, obrzydliwie i brutalnie.
Ksiażka a wlaściwie mini zbiorek to dwa opowiadania.
Pierwsze "prawdziwa" autorstwa Dekstera, to historia pewnej patologicznej rodziny-alkohol, przemoc, kradzieże do tego wesoły wisielec na strychu i piwnica do której ma wstęp tylko...
2019-07-12
"Jego penis jest twardszy niż Chuck Norris. Jego pryszcze są większe niż księżyc w pełni. Jego miś jest lepszym przechujem niż rambo. Historia Ziutka Cipały zwali cie z nóg i zmieni twój mózg w rzadki kał. Śmieciowisko to nowela jakiej jeszcze nie czytałeś.Wsadz między nogi miske, zapnij pasy i przygotuj się na ostrą jazdę bez trzymanki, bo tutaj nikt się z tobą cackał nie będzie"
Pozostając jednocześnie w tematach Horroru Masakry jak i pozycji trudno dostępnych, chciałbym polecić wam książke tak cudownie chorą i obrzydliwą że aż wam kapcie z nóg spadną.
W sumie "Smieciowisko" to nowela która nawet fana mocniejszych wrażen może rozłożyc na łopatki. Autor sie nie patyczkuje (co wyraznie oznajmia na starcie) i wali czytelnika prosto w oczy.
W tej krótkiej opowieści dostajemy wszystko co fan chorych historii może chcieć, bowiem jest tu: nekrofilia, najrózniejsze chore fantazje, brud, syf, niedorzeczność i podróże do innych wymiarów: wręcz bizzaro w pełnym stylu.
Z jednej strony polecam z całego serca i zapewniam was że to będzie pół godziny pełne wrażeń, z drugiej zaś wiem jak jest z dostępnością i nie ma co sie oszukiwać że nagle znajdziecie ją w sprzedaży (no chyba że Karol zdecyduje się na jakiś dodruk)
Mimo wszystko lepiej nie czytajcie podczas jedzenia.
"Jego penis jest twardszy niż Chuck Norris. Jego pryszcze są większe niż księżyc w pełni. Jego miś jest lepszym przechujem niż rambo. Historia Ziutka Cipały zwali cie z nóg i zmieni twój mózg w rzadki kał. Śmieciowisko to nowela jakiej jeszcze nie czytałeś.Wsadz między nogi miske, zapnij pasy i przygotuj się na ostrą jazdę bez trzymanki, bo tutaj nikt się z tobą cackał nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-07
Wieczorem nie ma to jak relaks z dobrym czasopismem: oczywiście nie za długim żeby znaleść czas na sen (i jutro w robocie nie byc jak zombie) jednocześnie pełnym grozy i horroru.
Dlatego mój wybór padł na trzeci numer magazynu "horror masakra" który dostałem niedawno od "zródła" (jeszcze raz dzięki Tomku). A co w samym numerze? Ano wszystko drogi panie/droga pani. Mamy tu opowiadania Rafała Sali( dwa krótkie) Norberta Góry, Karola Mitki, Tomka Siwca& Alicji Boreckiej, czy w końcu moje ulubione Filipa Bobryka.
W numerze znalazło się także miejsce na dwa mini wywiady- z Mastertonem i Rhiannon Frater (ta od trylogii zombie), artykuł Magdy Kałużyńskiej o jej "alvethor", poezja Łukasza Szczygło a także krótkie ale tresciwe recenzje filmów i ksiażek.
Ponadto w numerze trzecim otrzymujemy dodatek specjalny w postaci "głodu"- opowiadania duetu Mori&Król (krwawo,krwawo i jeszcze raz krwawo, historia weganskiego aktywisty który odpierdzielał różne takie dziwne popieprzone rzeczy że aż ich nie opisze)
Z chęcią bym wam polecił ten numer bo jest swietny ale niestety nie ma go juz w sprzedaży.Sam dość długo na niego polowałem (został mi jeszcze nr. 2) i czuje że byloby ciężko złowić.
Wieczorem nie ma to jak relaks z dobrym czasopismem: oczywiście nie za długim żeby znaleść czas na sen (i jutro w robocie nie byc jak zombie) jednocześnie pełnym grozy i horroru.
Dlatego mój wybór padł na trzeci numer magazynu "horror masakra" który dostałem niedawno od "zródła" (jeszcze raz dzięki Tomku). A co w samym numerze? Ano wszystko drogi panie/droga pani. Mamy tu...
2019-06-12
"Powstanie piekło i zadrżą niebiosa"
Myślę że nikt nie zaprzeczy kiedy napiszę że cała literatura grozy przesiąknięta jest demonami, plugawymi istotami które od zawsze rozpalały wyobrażnie całej reszy ludzi.
Opowiadań na ten temat możemy znaleść wręcz "na tony", dlatego też nie powinien dziwić fakt że od czasu do czasu pojawi się coś na "naszym podwórku".
Powyższy zbiorek noszący dumną nazwe "Demononicon" (swoją drogą świetne nawiązanie) to jednen z projektów wydawnictwa Horror Masakra.Swoją drogą wyszedł w takim nakładzie że dziś jest bardzo poszukiwaną pozycją.Sam dość długo na niego polowałem ale jak tylko zobaczyłem okładkę wiedziałem że będzie grubo- w końcu czego się spodziewać po ksiażce która ma pentagram odwórcony na okładce.
I cóz, nie zawiodłem się.
Całość składa się z 6 opowiadań, ale takich które wyrzucą was z butów, bowiem mamy tu: Kałużyńską, Kaina, Siwca, Mitke, Radeckiego i duet Kyrcza&Miśtaka.
Szczerze miałbym problem z wybraniem najlepszego,przez wszystkie strony towarzyszyła mi tylko jedna myśl- "o jezu co ja właśnie czytam".Było niepokojąco,mrocznie i wręcz dziwnie momentami.
Przy okazji warto wspomnieć o sposobie wydania-szczerze nie widziałem jeszcze Polskiej grozy wydanej w formacie A4 (w formie przypominajacej zeszyt) i pomysł ten bardzo mi się spodobał,był taki nowatorski.
Ze swojej strony oczywiście polecam i liczę na jakiś dodruk w przyszłości bo uważam że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów grozy szukających mocnych wrażeń.
Tekst zamieściłem również na moim blogu,a co mi tam. :p
https://szpony.home.blog/2019/06/12/demononicon-czyli-54-strony-czystego-bluznierstwa/
"Powstanie piekło i zadrżą niebiosa"
Myślę że nikt nie zaprzeczy kiedy napiszę że cała literatura grozy przesiąknięta jest demonami, plugawymi istotami które od zawsze rozpalały wyobrażnie całej reszy ludzi.
Opowiadań na ten temat możemy znaleść wręcz "na tony", dlatego też nie powinien dziwić fakt że od czasu do czasu pojawi się coś na "naszym podwórku".
Powyższy zbiorek...
znowu wracam do twórczości Tomka. Już to chyba kiedyś czytałem ale zawsze jest dobrze sobie odswieżyc ksiażke, tym bardziej że jest to zbiorek "na raz". "
Tam gdzie rozkwitają serca" to zbiór 7 opowiadań. Tomek bawi się swobodnie konwencjami pokazując nam historie z róznych gatunków, mamy tu trochę grozy, obyczajówki, fantastyki i w sumie dramatu. Ogółem dla każdego coś sie znajdzie.
Zbiorek rozpoczyna opowiadanie "zostań ze mną" które niejako jest prototypem pózniejszej powieści "zguba".
Dalej mamy krótkie opowiadanie o duchach przeszłosci i stracie.
Następne jest już o zemście po latach. (skupiajace się nie na samych czynach samym dązaniu do wyrównania rachunków)
Kolejne opowiadanie pt. "ksieżniczka to już historia z życia wzieta, z małym dodatkiem fantastycznym i niesamowicie smutnym wydzwiękiem. W dalszym ciągu pokazuje że ludzie to najgorszy gatunek.
Czytajac dalej znajdziemy historie z czarnym kotem w tle który wcale nie jest taki pechowy-ot taki wesoły przerywnik przed dwoma najsmutniejszymi opowiadaniami czyli "tylko przez chwile" i "zamarzniętymi sercami". W obu pojawia się miłość matki do dziecka i obie są cholernie smutne.
Aa i tak jeszcze wspomne, opowiadanie "tylko przez chwile" znalazło się także jako dodatek do "pełzającej śmierci" wiec jeśli chcecie się zapoznać a nie złapiecie powższej to przynajmniej tam to przeczytacie.
Tak jak wspominałem groza odgrywa tu raczej marginalną kwestie, w odróznieniu od czającego się smutku i żalu. Tomek w dalszym ciągu udowadnia ze potrafi bawić się czytelnikiem i targać jego uczuciami w najmniej oczekiwanym momencie.
Nie mam pojęcia jak z dostępnością. Kiedyś kupiłem to od samego autora i niewiem nawet jaki był nakład tego, mimo wszystko jeśli gdzieś złapiecie to kupujcie, nie jest to objetosciowa ksiażka ale warto ją znać. Zresztą jak i wiele rzeczy które Tomek napisał.
znowu wracam do twórczości Tomka. Już to chyba kiedyś czytałem ale zawsze jest dobrze sobie odswieżyc ksiażke, tym bardziej że jest to zbiorek "na raz". "
więcej Pokaż mimo toTam gdzie rozkwitają serca" to zbiór 7 opowiadań. Tomek bawi się swobodnie konwencjami pokazując nam historie z róznych gatunków, mamy tu trochę grozy, obyczajówki, fantastyki i w sumie dramatu. Ogółem dla każdego coś...