rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu drugiej części czuję lekki niedosyt. Liczę na koleją książkę opowiadającą historię Wron.

Tak jak w pierwszej części, akcja była niezwykle wciągająca, zaskakiwała z każdym rozdziałem. postacie zostały bardziej rozbudowane oraz wyjaśnione zostały ich motywy i historię, które dawały dozę tajemnicy w poprzedniej części. subtelnie moim zdaniem rozbudowywane wątki romantyczne dodały smaku całej historii, choć zakończenie paru nieco mnie zasmuciło.

Po przeczytaniu drugiej części czuję lekki niedosyt. Liczę na koleją książkę opowiadającą historię Wron.

Tak jak w pierwszej części, akcja była niezwykle wciągająca, zaskakiwała z każdym rozdziałem. postacie zostały bardziej rozbudowane oraz wyjaśnione zostały ich motywy i historię, które dawały dozę tajemnicy w poprzedniej części. subtelnie moim zdaniem rozbudowywane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę kupiłam przypadkowo za namową znajomego, który twierdził, że jest znacznie ciekawsza od serii Griszy. Okazało się, że miał rację.

Książka wciąga już od pierwszej strony, zawiły umysł Kaza Brekkera, jego niekonwencjonalnego podejście do planowania kolejnych ruchów powodowały coraz większą ciekawość ich dalszych losów. każda z postaci tej pozycji jest niezwykle barwna, indywidualna. sam klimat książki, brutalny, zawiły, pełen przemocy oraz przestępstw odmienny od pierwotnej serii niezwykle wciąga.

Dla niektórych może wydać się momentami zbyt zwiła, jednak prowadzenie akcji z punktu widzenia wszystkich bohaterów zdecydowanie poprawia jej zrozumienie i głębię samej fabuły.

Książkę kupiłam przypadkowo za namową znajomego, który twierdził, że jest znacznie ciekawsza od serii Griszy. Okazało się, że miał rację.

Książka wciąga już od pierwszej strony, zawiły umysł Kaza Brekkera, jego niekonwencjonalnego podejście do planowania kolejnych ruchów powodowały coraz większą ciekawość ich dalszych losów. każda z postaci tej pozycji jest niezwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem najsłabsza część całej serii. Pan Mróz trochę za bardzo zagłębił się w neonazizm, który nie przypadł mi do gustu. Rozwijający się romans Seweryna i Burzy był znośny, jednak po przeczytaniu książki tym mam wrażenie, że z dobrej serii kryminalnej robi się przesadzona obyczajówka. Liczę, że kolejna część będzie lepsza.

Moim zdaniem najsłabsza część całej serii. Pan Mróz trochę za bardzo zagłębił się w neonazizm, który nie przypadł mi do gustu. Rozwijający się romans Seweryna i Burzy był znośny, jednak po przeczytaniu książki tym mam wrażenie, że z dobrej serii kryminalnej robi się przesadzona obyczajówka. Liczę, że kolejna część będzie lepsza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki pierwsze co nasuwa się na myśl to MOCNA. Pan Remigiusz w genialny sposób połączył wątek kryminalny z niespełniona miłością i brutalna rzeczywistością. Złożoność fabuły w niecodzienny sposób wciąga i ciężko się bo dr wacław, chcąc poznać rozwiązanie zagadki i zastanawiając się co może się zepsuć jeszcze bardziej. Książka zdecydowanie nie nadaje się na słabe nerwy, choćby poprzez wątek pedofilii, który szokuje, przeraża, taki opis sceny z księdzem jest zbyt brutalny (niesmaczny), rozumiem że scena miała porazić ale była zbędna, temat pedofilii i tak jest wystarczająco okrutny. Poza tym "niesmakiem" książka jest warta przeczytania.

Po przeczytaniu tej książki pierwsze co nasuwa się na myśl to MOCNA. Pan Remigiusz w genialny sposób połączył wątek kryminalny z niespełniona miłością i brutalna rzeczywistością. Złożoność fabuły w niecodzienny sposób wciąga i ciężko się bo dr wacław, chcąc poznać rozwiązanie zagadki i zastanawiając się co może się zepsuć jeszcze bardziej. Książka zdecydowanie nie nadaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Nowa ziemia" pierwsza część serii "Świat po wybuchu" , po przeczytaniu której nie mam żadnych wątpliwości do określenia jej mianem bestsellera przetłumaczonego na 20 języków.

"Nasi bracia i siostry, wiemy, że tu jesteście. Pewnego dnia wyjdziemy z Kopuły i przyłączymy się do Was w pokoju. A na razie przyglądamy się Wam życzliwie z oddali".
Po pierwsze - oryginalny pomysł. Mogłoby się wydawać, że temat postapokaliptyczno - antyutopijny został już w zupełności wyczerpany. Nic bardziej mylnego! Autorka dała świeże i zaskakujące spojrzenie na świat po tragedii. Podzieliła go na dwie części: Kopułę, w której żyją "Czyści", nie zdeformowani przez wybuch bomby, udoskonalenie genetycznie przez kodowanie oraz normalnych ludzi którzy stopili się w różnym stopniu z otoczeniem.



Największym problemem świata po wybuchu jest brak żywności, czające się wszędzie zmutowane z ludźmi zwierzęta oraz Pyły - ludzie stopieni z ziemią. Dodatkowym uprzykrzeniem ludzi poza Kopułą jest OPR - Organizacja Przenajświętszej Rewolucji, która początkowo miała pomagać wszystkim po tragedii. Z czasem jednak zaczęła zabierać dzieci które ukończyły 16 rok życia i umieszczać je w ich siedzibie. Nikt nie chce się do nich dostać i każdy nastolatek stara się uciec jak najdalej w nadziei, że OPR go nie znajdzie.

Główna bohaterka - Pressia niedługo kończy 16 lat, wraz z dziadkiem stara się urządzić ich "dom" w taki sposób by mogła się schować w razie najazdu OPR. Obmyśla plan i postanawia uciec, rozstaje się z ukochanym dziadkiem, ale po drodze poznaje Partridge’a - czystego, który jest pierwszą osobą, która z własnej woli uciekła z Kopuły. Chłopak stara się odnaleźć matkę, która umarła podczas ratowania ludzi po wybuchu. On jednak jest przekonany, że ona żyje i za wszelką cenę stara się ją odnaleźć.



Pozornie ich drogi krzyżują się przez czysty przypadek, jednak z czasem gdy do ich poszukiwań dołączają kolejne osoby, odkrywają, że ktoś z Kopuły nimi manipuluje,a ich spotkanie wcale nie było takie przypadkowe.

Julianna Baggott poprzez liczne nawiązania w swojej książce do realnego świata znanego nam na co dzień pokazuje jakie niebezpieczeństwo może czyhać na ludzi, jeśli dalej będą podążali w tym niebezpiecznym kierunku. Bomby atomowe wyrządziły już zbyt wiele szkód, by dalej z nimi eksperymentować.

Początkowo myślałam, że będzie to kolejna książka z oklepanym już motywem postapokaliptycznym. Nic bardziej błędnego. Autorce należą się ogromne brawa za wykreowanie niebanalnego, mrocznego świata, “Świata po wybuchu”, który dzieli się na “Gruzowiska”, “Spalone Ziemie” i “Martwe Ziemie”.
Mocną stroną książki są główni bohaterowie, bardzo precyzyjnie wykreowani, a także sama fabuła, która trzyma w napięciu po ostatnie strony książki.
Proste opisy miejsc i mutacji ułatwiają czytelnikowi przyswajanie kolejnych informacji z wiązanych z wyobrażeniem przez autorkę świata po apokalipsie.

Nie brakuje tu też delikatnego motywu miłości, który ujawnia się dopiero w dalszej części książki i nie jest tak przesłodzony jak w większości książek o podobnym motywie.

zapraszam na mojego bloga: palcempostronch.blogspot.com

"Nowa ziemia" pierwsza część serii "Świat po wybuchu" , po przeczytaniu której nie mam żadnych wątpliwości do określenia jej mianem bestsellera przetłumaczonego na 20 języków.

"Nasi bracia i siostry, wiemy, że tu jesteście. Pewnego dnia wyjdziemy z Kopuły i przyłączymy się do Was w pokoju. A na razie przyglądamy się Wam życzliwie z oddali".
Po pierwsze - oryginalny pomysł....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej części narracja jest prowadzona z punktu widzenia zarówno Zahary jak i Elizji. Jest to moim skromnym zdaniem dobry zabieg dla książki. Dzięki temu możemy przeżywać z perspektywy obu bohaterek.

W pierwszym rozdziale poznajmy jedyną żyjącą Pierwszą w historii klonowania. Autorka wraca się we wspomnieniach Zahary do początków całej historii oraz do jej "śmierci". Początkowo obie dziewczyny są nieufne wobec siebie, w końcu są niczym bliźniaczki z ciężkimi charakterami.

Z czasem jednak zarówno one jak i my czytelnicy zauważamy rodzącą się między nimi więź. No bo w końcu jak identyczne osoby mogą się nie dogadać? ☻ Ich nieporozumienia, oskarżenia i emocje prezentowane są w sposób ciekawy, chociaż i tym razem nie porywają. Każde zachowanie jednej determinuje reakcję drugiej i pomimo wielu różnic w ich charakterach i ostrożności względem siebie stopniowo zmienia się ich relacja.

Grono postaci w większości zostało poznane w poprzedniej części, ale wzbogaciło się też o wiele nowych bohaterów. Postaci już znane nabierają głębi, gdyż można się dowiedzieć znacznie więcej na temat ich przeszłości. Tak stało się chociażby w przypadku Zhary i Alexandra. Czytelnik dowiaduje się więcej na temat ich życia, relacji rodzinnych, ich rozstania, pragnień i wyborów. Niestety mniej zrozumienia i emocji odbierałam niż w poprzedniej odsłonie. Zachowania Zhary i Elizji czasem wzbudzały irytację a postać klona poprzez niektóre decyzje i pewne wyrachowanie mniej sympatii.

W tej części narracja jest prowadzona z punktu widzenia zarówno Zahary jak i Elizji. Jest to moim skromnym zdaniem dobry zabieg dla książki. Dzięki temu możemy przeżywać z perspektywy obu bohaterek.

W pierwszym rozdziale poznajmy jedyną żyjącą Pierwszą w historii klonowania. Autorka wraca się we wspomnieniach Zahary do początków całej historii oraz do jej "śmierci"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do sięgnięcia po tą książkę zachęcił mnie opis. Póki co jeszcze nigdy nie czytałam ani jednej powieści o klonach.
Początkowo czytałam ją z zainteresowaniem, świat po wojnach został zmieniony, ludzie zaczęli tworzyć klony do "niewolniczej" pracy. Z czasem najbogatsi przenieśli się na zmodernizowaną wyspę, na której nawet powietrze było idealne na życzenie.
Na Dominium wyjątkowe były również kolny, tworzone z tak zwanych pierwszych co nie było spotykane nigdzie indziej.

Gdy poznajemy Elizję od razu mamy wyjaśnione, że jest ona klonem i to bardzo wyjątkowym. Jest betą. Klonem nowej generacji stworzonym z nastolatka.
Trafia ona do domu Gubernatora gdzie traktowana jest jak córka. Odkrywa, że po swojej Pierwszej odziedziczyła talent pływacki, ale to nie wszystko. Przez zażycie narkotyku zwanego raksją Elizja czuje smaki. Bojąc się, że zostanie uznana za defekt ukrywa to przed wszystkimi.

Po pewnym czasie spędzonym w nowym domu, zajmując się na zmianę szkoleniem syna Gubernatora, opiekując się jego córką oraz dotrzymując towarzystwa pani domu, Elizja poznaje przystojnego Tahira, który od razu zwraca jej uwagę. Stara się zwrócić na siebie jego uwagę odkrywa jego sekret, który wywraca wszystko do góry nogami.

Podsumowując całą książkę. Z każdym kolejnym rozdziałem akcja wprawdzie się rozwija lecz coś w sposobie pisania autorki sprawia iż momentami "mordowałam" kolejne strony. Nie jest ona zachwycająca, ale też i nie jest zła. Największymi plusami są:
- sam pomysł na fabułę
- postać Elizji
- zakończenie, któro było niezłym zaskoczeniem.

Do sięgnięcia po tą książkę zachęcił mnie opis. Póki co jeszcze nigdy nie czytałam ani jednej powieści o klonach.
Początkowo czytałam ją z zainteresowaniem, świat po wojnach został zmieniony, ludzie zaczęli tworzyć klony do "niewolniczej" pracy. Z czasem najbogatsi przenieśli się na zmodernizowaną wyspę, na której nawet powietrze było idealne na życzenie.
Na Dominium...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Tajemny ogień Christi Daugherty, Carina Rozenfeld
Ocena 7,4
Tajemny ogień Christi Daugherty, ...

Na półkach: , ,

Początkowo książka była monotonna, akcja wolno się rozwijała. Wprawdzie już od początku autorki pokazały niezwykłe zdolności Saschy oraz dziwne zjawiska wokół Taylor.
Co do samych postaci. Nie sposób sie w nich nie zakochać! Są tak różni, dzielą ich setki kilometrów, a mimo to potrafią sie zjednoczyć by odkryć tajemnicę ich rodzin.
Już od pierwszych stron zauważamy, że ta para jest w jakiś sposób ze sobą powiązana. Wspólna praca C.J. Daugherty i Cariny Rozenfeldzaowocowała niesamowitą powieścią która porywa wszystkich, zagłębiając się w nią jesteśmy coraz bardziej wciągani przez tajemnice,które rozwiązujemy wraz z bohaterami.


Książka godna polecenia!

Początkowo książka była monotonna, akcja wolno się rozwijała. Wprawdzie już od początku autorki pokazały niezwykłe zdolności Saschy oraz dziwne zjawiska wokół Taylor.
Co do samych postaci. Nie sposób sie w nich nie zakochać! Są tak różni, dzielą ich setki kilometrów, a mimo to potrafią sie zjednoczyć by odkryć tajemnicę ich rodzin.
Już od pierwszych stron zauważamy, że ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowo nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Ivy cały czas myślała o morderstwie, posłuszeństwu rodzinie. Była do tego stopnia zmanipulowana przez nich, że nie wiedziała do końca kim tak na prawdę jest i czego pragnie od życia.

Książkę czytało się świetnie, akcja wciągała, Ivy była bardzo interesująca. Ukształtowana przez kłamstwa i marzenia własnej rodziny nie do końca wiedziała czego pragnie. Jej przemyślenia są trafne, przesiąknięte strachem, niepewnością ale i determinacją. Jej ostatnie zachowanie nie miało dla mnie zbytniej logiki lecz może jest to wyjaśnione w kolejnej części (mam nadzieję, że wydawnictwo ją przetłumaczy i wyda).

Co do Bishopa, jest postacią tajemniczą, ciągle sądziłam że coś ukrywa, jest zły czy cokolwiek. Niestety jest on postacią lekko bezpłciową, co nie zmienia faktu, że nawet go polubiłam. Najgorszym co zrobiłam przed przeczytaniem książki było przeczytanie opinii o niej. Jedna z czytelniczek
nazywała go Biszkoptem przez co i ja ciągle przekręcałam to imie. Cóż nie jest to takie złe, a nawet z czasem wydaje się zabawne.
Jedyne czego mi tu zabrakło to rozwinięcia tematu wojny i ogólnie zarysu świata po niej. Mama nadzieję, że w drugięj części bedzie to bardziej dopracowane.

Początkowo nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Ivy cały czas myślała o morderstwie, posłuszeństwu rodzinie. Była do tego stopnia zmanipulowana przez nich, że nie wiedziała do końca kim tak na prawdę jest i czego pragnie od życia.

Książkę czytało się świetnie, akcja wciągała, Ivy była bardzo interesująca. Ukształtowana przez kłamstwa i marzenia własnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo czekałam na książkę, ale w końcu udało mi się ją dorwać. :D

Pierwszy zaskoczeniem był fakt, że jest to jakby podwójne wydanie, gdyż z jednej strony mamy nową powieść "Życie i śmierć", a z drugiej klasyczny "Zmierzch". Początkowo byłam tym dość zszokowana, jednak po przeczytaniu wstępu od autorki wszystko mi się rozjaśniło. Zmierzch jest dodany aby można było sobie porównać obie części gdyż prawdę mówiąc, Życie i śmierć jest jego przeróbką. Mnie jednak nie przydała się do niczego, gdyż mimo że już od lat nie czytałam Zmierzchu wciąż doskonale pamiętam całą fabułę przez moje męczenie książki 6 lat temu ;)

Co do samej fabuły... Hmm ciężko mi się u określić. Beau jest dla mnie takim typem faceta, na myśl o którym cisnął mi się na usta jedynie takie słowa: "ciepłe kluchy". Dobra rozumiem nie każdy facet musi znać się na samochodach, uprawiać jakiś sport czy latać za wszystkimi dziewczynami. Ale litości! Taki charakter pasował mi do Belli bo jednak dziewczyny się bardziej kwalifikują do takiego CZEGOŚ. Może uznacie, że jestem jakaś zacofana, czy coś ale nie podobała mi się w ogóle postać Beau. Już Edythe jest ciekawsza.

Co do całości... Książka miała zachwycić i zaskoczyć. No więc nie do końca tak było. Poza drobnymi zmianami w pewnych scenach to jest to idealna kopia Zmierzchu z pozamienianymi postaciami. Jedyne co ratuję tą książkę przed totalną krytyką z mojej strony jest sentymentalna miłość do poprzednich części i zakończenie które w miarę ratuje całość.

Szczerze mówiąc zdecydowanie wolałabym, żeby pani Meyer poczekała i wydała jednak Zmierzch oczami Edwarda niż to COŚ. Nie wiem czemu daję taką wysoką ocenę, chyba tylko ze względu na już wspominaną miłość do poprzednich części.

Długo czekałam na książkę, ale w końcu udało mi się ją dorwać. :D

Pierwszy zaskoczeniem był fakt, że jest to jakby podwójne wydanie, gdyż z jednej strony mamy nową powieść "Życie i śmierć", a z drugiej klasyczny "Zmierzch". Początkowo byłam tym dość zszokowana, jednak po przeczytaniu wstępu od autorki wszystko mi się rozjaśniło. Zmierzch jest dodany aby można było sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Czasem sami uświadamiamy sobie jakie błędy popełniamy przez własną dume i honor. To dzięki tej książce sama zrozumiałam co złego robię, gdyż charaktery bohaterów są tak bardzo zbliżone do moich. Dopiero takie histore dają nam na tyle do myślenia, że uświadamiamy sobie, że przez własną głupote ranimy ludzi na których najbardziej nam zależy.

To już moja druga książka pani Agnieszki i szczerze mówiąc jest lepsza niż "Skazani na ból". Już po przeczytaniu pierwszych 50 stron pokochałam ją, a z każdą kolejną była coraz bardziej zachwycona.

Jest ona bardzo bliska mojemu sercu gdyż sama pochodzę z wojskowej rodziny i mam pewien obraz życia związanego właśnie z wojskiem. Na szczęście jest pewien kontrast z moim, a tym ukazanym w powieści.

Ale zaczynając od początku, Paulina jest zmuszona zamieszkać u ojca, który sprawia wrażenie osoby bezdusznej, wręcz nienawidzącej swojej nieślubnej córki. Bohaterka czuje sie tam jak w więzieniu, co tylko potęguje jej poczucie winy związane z wypadkiem mamy. Dopiero "przypadkowo" poznany Piotr zdaje się dawać jej pewnego rodzaju wytchnienie lecz gdy okazuje się kim jest na prawdę, Paulina jest gotowa zerwać z nim wszelkie kontakty. Szczęśliwie jednak los sprawia inaczej i wkrótce wszystko wychodzi na opak.

Ta książka zdecydowanie ma w sobie to "coś" czego zawsze szukam w kolejnych powieściach. Zdecydowanie zalicza się do moich ulubionych i z pewnością jeszcze nie raz po nią sięgnę.

Musze przyznać, że autorka wie jak utrzymać czytelnika w napięciu. Gdy wydaję się nam, że to już koniec tajemnic okazuje się iż pojawiają się kolejne i powodują niezłe zamieszanie. Co chwilę coś się dzieje, wręcz nie sposób się oderwać od czytania, bo co stronę pojawia się coś nowego, coś przyciąga uwagę tak, że książkę dosłownie się pochłania. Może niektórzy uznają że moja ocena jest zawyżona jednak dla mnie jest adekwatna do wrażenia w trakcie i po przeczytaniu książki, a przyznaję miałam po niej niezłego "kaca książkowego".
Wam pozostaje tylko moi drodzy przeczytać i przekonać się czy miałam rację mówiąc, że jest to niesamowita książka. :*

Czasem sami uświadamiamy sobie jakie błędy popełniamy przez własną dume i honor. To dzięki tej książce sama zrozumiałam co złego robię, gdyż charaktery bohaterów są tak bardzo zbliżone do moich. Dopiero takie histore dają nam na tyle do myślenia, że uświadamiamy sobie, że przez własną głupote ranimy ludzi na których najbardziej nam zależy.

To już moja druga książka pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dalsze przygody Gwendolyn i Gideona zaczynają się dokładnie w tym samym miejscu co skończył się pierwszy tom. Jest to bardzo fajny zabieg dzięki, któremu mamy wrażenie ciągłości fabuły.

W tej części wątek miłosny jest bardziej rozbudowany niż w poprzedniej co jest oczywiście bardzo dużym plusem. Autorka wprowadziła też parę niesnasek między "zakochanymi" co tylko zachęciło mnie do czytania.

Nie można się tu jednak skupiać jedynie na miłości. Co to to nie. ;) Niektóre tajemnice z poprzedniej części zostaną wyjaśnione, lecz nasi kochani bohaterowie znajdą kolejne, które mogą zmienić wszystko. Hrabia de Saint Germain skrywa tajemnice związaną z zamknięciem kręgu dwunastu. Lucy i Paul ją odkryli, czy Gwendolyn odkryje tą tajemnice? Co się stanie gdy Gideon dowie się o jej potajemnym spotkaniu z dziadkiem?

Książka wciągnęła mnie na całego, kolejne tajemnice, uczucie rosnące między Gwen a Gideonem, zazdrość Charlotty, i oczywiście najbarwniejsza postać - Xemerius, czyli uroczy mały demon. Wbrew pozorów wniósł wiele do tej książki, Jego "śledztwa" pomogły Gwen i Leslie w odkrywaniu tajemnic loży i przy okazji w śledzeniu Gideona.
Na prawdę warto przeczytać, ja już wkrótce biorę się za ostatnią część "Zieleń szmaragdu" i jestem pewna, że będzie równie dobra co poprzednie.

zapraszam: palcempostronach.blogspot.com

Dalsze przygody Gwendolyn i Gideona zaczynają się dokładnie w tym samym miejscu co skończył się pierwszy tom. Jest to bardzo fajny zabieg dzięki, któremu mamy wrażenie ciągłości fabuły.

W tej części wątek miłosny jest bardziej rozbudowany niż w poprzedniej co jest oczywiście bardzo dużym plusem. Autorka wprowadziła też parę niesnasek między "zakochanymi" co tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moja historia z tą książką zaczęła się od filmu. Kiedyś przez czysty przypadek obejrzałam go wraz z mamą i przypadł mi tak do gustu, że aż zapragnęłam "dorwać" się do powieści.
Pamiętam, że okładka mnie zachwyciła ( tak wiem nie ocenia się książki po okładce, ale raz sie żyje), przejawiała pewną dozę tajemnicy.

Ogólnie rzecz biorąc książka opowiada o Gwendolyn Shepherd, której rodzina w linii żeńskiej dziedziczy niezwykły gen umożliwiający podróżowanie w czasie. Wszyscy sądzą, że kolejną podróżniczką będzie kuzynka Gwen - Charlotte . Nic bardziej mylnego. Gdy wychodzi na jaw, że nasz bohaterka odziedziczyła ten gen jej matka przyznaje się, że przekupiła położna aby ta sfałszowała datę narodzin dziewczyny. Chciała ją w ten sposób chronić. Tylko przed czym?

Życie Gwendolyn nie było do tej pory łatwe, po śmierci ojca zamieszkała z matką i młodszym rodzeństwem u swojej babki Lady Aristy, u której również żyje jej kuzynka Charlotte z ciotką.Po ujawnieniu prawdy wszyscy mają pretensje do mamy Gwen, a w nia nikt nie wierzy sądząc, że bez odpowiedniego przygotowania nie poradzi sobie w przeszłości. Z czasem okazuje się, że dziewczyna ma do tego talent, a uroczy Gideon podróżujący wraz z nią zaczyna doceniać jej starania.

Nie rozumieją jednak dlaczego ich kuzyni Paul i Lucy ukradli chronograf, i co oznacza Magia kruka, którą powinna być obdarzona Gwen.

Jest to jedna z moich ulubionych serii, czyta się ją niezwykle szybko. Bohaterowie są wyraziści, nie sposób się przy nich nudzić, a już szczególnie przy Gwendolyn. Autorka prowadzi nas przez historię prostym językiem, wciągając nas coraz bardziej w całą plątaninę intryg, tajemnic i być może miłości.

Książka godna polecenia, na pewno kiedyś do niej wrócę, ale najpierw zabiorę się za kolejne części, które mam nadzieję będą równie dobre jak ta.

Moja historia z tą książką zaczęła się od filmu. Kiedyś przez czysty przypadek obejrzałam go wraz z mamą i przypadł mi tak do gustu, że aż zapragnęłam "dorwać" się do powieści.
Pamiętam, że okładka mnie zachwyciła ( tak wiem nie ocenia się książki po okładce, ale raz sie żyje), przejawiała pewną dozę tajemnicy.

Ogólnie rzecz biorąc książka opowiada o Gwendolyn Shepherd,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę "dorwałam" przypadkiem kiedy byłam w bibliotece. Zachwyciła mnie jej okłada i krótki opis. Nie sądziłam, że aż tak długo będę ją czytać. Częściowo było to spowodowane ogromną ilością nauki, czytaniem lektury, ale też i moją lekką niechęcią do tej powieści.
Pomimo, że rozdziały są dosyć krótkie, cała fabuła książki po prostu była tak "mozolna", że szczerze nie miałam ochoty kontynuować czytania. Już nawet sama nie wiem co mogę dodać. Oczywiście z czasem przekonałam się do niej i nawet polubiłam samą Winter i Rhysa, lecz nie jest to wciąż książka po którą sięgnę ponownie. Mam nadzieję, że druga część okaże się lepsza ;)

zapraszam na mój blog: http://palcempostronach.blogspot.com

Książkę "dorwałam" przypadkiem kiedy byłam w bibliotece. Zachwyciła mnie jej okłada i krótki opis. Nie sądziłam, że aż tak długo będę ją czytać. Częściowo było to spowodowane ogromną ilością nauki, czytaniem lektury, ale też i moją lekką niechęcią do tej powieści.
Pomimo, że rozdziały są dosyć krótkie, cała fabuła książki po prostu była tak "mozolna", że szczerze nie miałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pandemonium zaciekawiło mnie bardziej niż Delirium, postacie wreszcie nabrały charakteru. Lena okazała się bardzo interesującą bohaterką. pokazała swoje prawdziwe oblicze. Reszta Odmieńców również przypadła mi do gustu, jedyną irytująca mnie postacią był Julian. Ale każda książka potrzebuje kogoś takiego by docenić resztę postaci. Najbardziej zaskakujące było zakończenie, któro mile mnie zaskoczyło.

Pandemonium zaciekawiło mnie bardziej niż Delirium, postacie wreszcie nabrały charakteru. Lena okazała się bardzo interesującą bohaterką. pokazała swoje prawdziwe oblicze. Reszta Odmieńców również przypadła mi do gustu, jedyną irytująca mnie postacią był Julian. Ale każda książka potrzebuje kogoś takiego by docenić resztę postaci. Najbardziej zaskakujące było zakończenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jako, że gustuje w książkach antyutopijnych, Requiem jest dla mnie idealnym zakończeniem serii Delirium.
Spodobał mi się dwutorowy sposób narracji przez Lene i Hane, które pokazały nam dwa różne spojrzenia na świat.
Hana po zabiegu widzi wszystko inaczej, jest bardziej zobojętniała na wszystko wokoło. Układa sobie powoli życie na nowo z narzeczonym, nowym burmistrzem Portland. Skrywa jednak pewna tajemnice - nie jest do końca wyleczona, ciągnie ją do przeszłości. Stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości, w której każdy ją kontroluje.
Lena natomiast jest rozdarta między Alexem, a Julianem (nie przepadam za tą postacią). W tym tomie wychodzi prawdziwa buntowniczo-przywódcza natura bohaterki. Teraz wyraźnie widać zachodzącą w niej przemianę od pierwszej części.
Autorka brutalnie pozbawia swoich bohaterów złudzeń. Ani jeden świat, ani drugi nie jest doskonały, zdecydowanie rzeczywistość nie okazała się taka jaką sobie wymarzyli...

Ostatni tom był idealnym zakończeniem serii. Bohaterowie dali z siebie wszystko w ostatecznej rozgrywce, a wątek miłosny między 3 głównych bohaterów wzbogacił całokształt fabuły. Ostatecznie jestem zadowolona serią, która na prawdę mnie wciągnęła.

Jako, że gustuje w książkach antyutopijnych, Requiem jest dla mnie idealnym zakończeniem serii Delirium.
Spodobał mi się dwutorowy sposób narracji przez Lene i Hane, które pokazały nam dwa różne spojrzenia na świat.
Hana po zabiegu widzi wszystko inaczej, jest bardziej zobojętniała na wszystko wokoło. Układa sobie powoli życie na nowo z narzeczonym, nowym burmistrzem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Freya'e poznajemy jako małą dziewczynkę, którą pewnej nocy odwiedza niezwykły gość - anioł. Nie jest on taki jak byśmy się spodziewali, piękny mężczyzna o niezwykłej urodzie, rozkochujący w sobie naszą bohaterkę. O nie ten anioł jest inny. Łączący w sobie cechy damskie i męskie zachwyca naszą małą bohaterkę wywołując w niej pragnienie stania się anielicą.
Mijają lata, Freya coraz bardziej pogrąża się w pragnieniu zostania aniołem, doczepia sobie skrzydła, obsesyjnie czyta na ich temat, ogólnie popada w obłęd i ląduje w szpitalu. Gdy zostaje "wyleczona" z wsparciem brata i ojca opuszcza placówkę i wraca do szkoły. Wszystko idzie dobrze póki w jej życiu nie pojawia się lekko nawiedzona na punkcie aniołów dziewczyna. Przez nią Freya znowu zaczyna obawiać się powrotu jej szaleństwa. Jednak wraz z biegiem wydarzeń okazuje się, że jej marzenia z dzieciństwa mogą się spełnić.

Ogólnie rzecz biorąc z samego opisu książka wydała mi się interesująca i dodatkowo zachwyciła mnie okładka (tak wiem nie ocenia się książki po okładce). Jednak szczerze zawiodłam się na niej. Fabuła okazała się dość nudna i momentami zbyt poplątana, choć plusem jest brak wątku miłosnego między aniołem, bohaterką. Choć raz można odpocząć od wielkiej miłości.
Jednymi słowy książka inna niż wszystkie, ale nie doskonała.

Freya'e poznajemy jako małą dziewczynkę, którą pewnej nocy odwiedza niezwykły gość - anioł. Nie jest on taki jak byśmy się spodziewali, piękny mężczyzna o niezwykłej urodzie, rozkochujący w sobie naszą bohaterkę. O nie ten anioł jest inny. Łączący w sobie cechy damskie i męskie zachwyca naszą małą bohaterkę wywołując w niej pragnienie stania się anielicą.
Mijają lata, Freya...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początkowo książka mnie nie zachwyciła, akcja dosyć powoli się rozkręcała. Jednak po paru rozdziałach wyciągnęłam się i wprost nie mogłam oderwać. Bohaterowie okazali się równie interesujący jak sama historia. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę i jako typowo antyutopijna powieść zachwyciła mnie. Jedynym rozczarowaniem było zakończenie jednak kolejne części narobiły to.

zapraszam na mojego bloga: http://palcempostronach.blogspot.com

Początkowo książka mnie nie zachwyciła, akcja dosyć powoli się rozkręcała. Jednak po paru rozdziałach wyciągnęłam się i wprost nie mogłam oderwać. Bohaterowie okazali się równie interesujący jak sama historia. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę i jako typowo antyutopijna powieść zachwyciła mnie. Jedynym rozczarowaniem było zakończenie jednak kolejne części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Piękna, cudowna, mega wzruszająca. Jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam, opisująca niezwykłą miłość dwojga ludzi z różnych światów. Pokazująca jak wielkie różnice, nie tylko w wyznaniu czy poglądach może pokonać prawdziwa miłość. Historia urzeka, od początku jest ciekawa, nie łatwo domyślić się pewnych faktów co tylko dodaje plusów całokształtu. Tajemnice bohaterów również są nie łatwe, nie tylko dla nich samych lecz i z czasem zaczynają martwić i nas czytelników. Niespodziewane zwroty akcji powodują, że nie sposób przestać czytać byleby wszystko sie wyjaśniło. Co do bohaterów. Zarówno Aleksa jak i Amelie pokochałam od pierwszych stron. Ich sprzeczne charaktery oraz wyznania dodały pikanterii całej fabuły. Jednym zdaniem nie sposób nie pokochać tej książki. Wielkie brawa dla autorki, z pewnością sięgnę po kolejne dzieła.

Piękna, cudowna, mega wzruszająca. Jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam, opisująca niezwykłą miłość dwojga ludzi z różnych światów. Pokazująca jak wielkie różnice, nie tylko w wyznaniu czy poglądach może pokonać prawdziwa miłość. Historia urzeka, od początku jest ciekawa, nie łatwo domyślić się pewnych faktów co tylko dodaje plusów całokształtu. Tajemnice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Na początku byłan sceptycznie nastawiona do tej części, zwłaszcza że postać Seba potwornie mnie irytowała, ta jego wielka miłość do Willow. Jednak z każdą kolejną stroną książka coraz bardziej mnie pochłaniała. Mimo że początkowo wydawała się nudnawa i zamotna, akcja wreszcie się rozwinęła w taki sposób, że pochłonęłam ją jednym tchem.

Na początku byłan sceptycznie nastawiona do tej części, zwłaszcza że postać Seba potwornie mnie irytowała, ta jego wielka miłość do Willow. Jednak z każdą kolejną stroną książka coraz bardziej mnie pochłaniała. Mimo że początkowo wydawała się nudnawa i zamotna, akcja wreszcie się rozwinęła w taki sposób, że pochłonęłam ją jednym tchem.

Pokaż mimo to