-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-03-03
2017-08
2017-08
2017-01
2016-06
2016-07
2016-07
2015-08-11
Wow... Przyznam szczerze, że nie wiem co napisać, gdyż odnoszę wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie określić tego co czuję po przeczytaniu tej książki. Według mnie jest ona wybitna! Sposób w jaki autor powolnie, wysmakowanie buduje napięcie powalił mnie na kolana. King jest mistrzem w tworzeniu portretów psychologicznych postaci; sprawia to, że bez problemu możemy się z nimi utożsamiać i z zapartym tchem śledzić ich poczynania. Największe brawa należą mu się za Annie - czterdziestokilkuletnią pielęgniarkę szaleńczo zakochaną w powieściach Paula Sheldona, który stworzył kreację głównej bohaterki. Kobieta wzbudza we mnie skrajne uczucia: litość, złość, niedowierzanie, strach... i wiele innych... Uważam, że pozycja ta jest po prostu świetna i polecam ją osobom o mocnych nerwach, ponieważ momentami potrafi naprawdę nieźle przestraszyć!
Wow... Przyznam szczerze, że nie wiem co napisać, gdyż odnoszę wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie określić tego co czuję po przeczytaniu tej książki. Według mnie jest ona wybitna! Sposób w jaki autor powolnie, wysmakowanie buduje napięcie powalił mnie na kolana. King jest mistrzem w tworzeniu portretów psychologicznych postaci; sprawia to, że bez problemu możemy się z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytając "Kordiana" odnosiłam wrażenie, że Słowacki zaprzeczając mesjanistycznej idei zawartej w "Dziadach" autorstwa swojego rywala, chciał zrobić mu na złość. Przez lekturę z trudem przebrnęłam, nie mogąc nadziwić się niektórym koncepcjom, jak np. lataniu na chmurze. Nie wiem co Julek brał, ale z całą pewnością był to dobry towar :D
Powiem jedno... Pozostaję w teamie Mickiewicza ;)
Czytając "Kordiana" odnosiłam wrażenie, że Słowacki zaprzeczając mesjanistycznej idei zawartej w "Dziadach" autorstwa swojego rywala, chciał zrobić mu na złość. Przez lekturę z trudem przebrnęłam, nie mogąc nadziwić się niektórym koncepcjom, jak np. lataniu na chmurze. Nie wiem co Julek brał, ale z całą pewnością był to dobry towar :D
Powiem jedno... Pozostaję w teamie...
Książka ta nie jest schematyczną opowiastką o miłości, bowiem bohaterom daleko do ideału. Ona to ekscentryczny rudzielec, on to pociągający Azjata. Ich uczucie wydaje się niezwykle prawdziwe; słodkie, ale nie przesłodzone. Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje? Cóż... W tej powieści na pewno nie. Na początku znajomości Park podobnie jak wszyscy przylepił jej etykietkę dziwaczki. Później zmienił zdanie. Ba! Pokochał. Za co? Nie wie sam... Ale jak wiadomo miłość nie wymaga przyczyny. Połączyła ich wspólna pasja do czytania komiksów, uwielbienie dla tej samej muzyki. Czy wszystko w tej książce ma barwy tęczy? Nie, bo jest ona prawdziwa. A prawdziwemu życiu daleko do perfekcji. Autorka porusza mnóstwo trudnych tematów takich jak: odmienność, brak akceptacji ze strony otoczenia, przemoc, rasizm, napięte sytuacje rodzinne. Tematy, które nie są obce wielu nastolatkom. Dlatego też uważam tę pozycję za godną uwagi.
Książka ta nie jest schematyczną opowiastką o miłości, bowiem bohaterom daleko do ideału. Ona to ekscentryczny rudzielec, on to pociągający Azjata. Ich uczucie wydaje się niezwykle prawdziwe; słodkie, ale nie przesłodzone. Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje? Cóż... W tej powieści na pewno nie. Na początku znajomości Park podobnie jak wszyscy przylepił jej etykietkę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Skuszona pozytywnymi opiniami pożyczyłam tę książkę od przyjaciółki. I uważam, że było to bardzo dobre posunięcie. Dlaczego? Ano dlatego, że szkoda byłoby mi pieniędzy na nią wydanych. Pozycja ta jest moim zdaniem PRZEREKLAMOWANA.
"Dotyk Julii" czyta się ciężko, gdyż "udziwniony" język, którym książka została napisana (w zamyśle poetycki) nie do końca pasuje do typowej młodzieżówki. Bo nie ma się co oszukiwać... "Dotyk Julii" jest typową młodzieżówką.
Szczególnie w oczy rzuca się kiepska kreacja bohaterów. Tytułowa Julia powinna otrzymać jedną z głównych nagród w plebiscycie na najbardziej irytującą postać (o ile takowy by powstał) :P
Pozycji tej nie polecam nikomu. Sprawdzi się jako tako jeśli NAPRAWDĘ nie mamy co robić, a chcemy jakoś zabić czas.
Skuszona pozytywnymi opiniami pożyczyłam tę książkę od przyjaciółki. I uważam, że było to bardzo dobre posunięcie. Dlaczego? Ano dlatego, że szkoda byłoby mi pieniędzy na nią wydanych. Pozycja ta jest moim zdaniem PRZEREKLAMOWANA.
"Dotyk Julii" czyta się ciężko, gdyż "udziwniony" język, którym książka została napisana (w zamyśle poetycki) nie do końca pasuje do typowej...
2015-11-11
"Echo winy" to thriller obyczajowy, w którym autorka szczególny nacisk kładzie na przedstawienie zależności w relacjach międzyludzkich oraz zagłębienie się w psychikę bohaterów.
Ukazuje nam działanie efektu motyla, którego trzepot skrzydeł, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową. Jest to oczywiście jedynie metaforyczne przedstawienie pozornej przypadkowości kształtującej ludzkie losy. Niekiedy wystarczy bowiem znaleźć się w dobrym miejscu, w dobrym czasie lub wręcz przeciwnie... spóźnić się o sekundę. Życie człowiecze to ciąg zależności.
Charlotte Link daje nam do zrozumienia, iż przeszłość jest nierozerwalną częścią naszego bytu i aby normalnie funkcjonować musimy się z nią rozliczyć.
Pisarka w doskonały sposób szkicuje portret pedofilów i ukazuje schematy ich działania.
Czytając opinie o książce zauważyłam, iż wielu czytelników nie domyśliło się kto jest sprawcą zbrodni popełnionych na małych dziewczynkach. Niestety muszę przyznać, że ja szybko odgadłam kim jest przestępca więc zakończenie nie stanowiło dla mnie zaskoczenia. Widocznie mam zbliżony do autorki tok myślenia ;)
Największym minusem lektury byli dla mnie bohaterzy. Egoistyczna, naiwna i niezdecydowana Virginia i antypatyczny Nathan.
Pomimo małych niedociągnięć książka ta przypadła mi do gustu. Stało się tak zapewne za sprawą przystępnego stylu pisania Charlotte Link oraz ciekawej tematyki.
Polecam!
"Echo winy" to thriller obyczajowy, w którym autorka szczególny nacisk kładzie na przedstawienie zależności w relacjach międzyludzkich oraz zagłębienie się w psychikę bohaterów.
Ukazuje nam działanie efektu motyla, którego trzepot skrzydeł, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową. Jest to oczywiście jedynie metaforyczne przedstawienie...
2015-10-08
Ośmielam się nazwać tę książkę obyczajową, z pojawiającym się gdzieniegdzie wątkiem kryminalnym. Mówienie o niej jako o thrillerze byłoby moim zdaniem pewnym nadużyciem. Pomimo, iż fabuła jest momentami naciągana, książkę można uznać za interesującą. Podobały mi się przedstawione historie pasażerów Clippera, choć przesyt erotyki pozostawił niesmak. Powieści tej nie polecam osobom żądnym akcji, bowiem było jej niewiele i została ujęta głównie na ostatnich stronach. Niemniej jednak ani razu podczas czytania nie czułam się znudzona. Opisy były ciekawe, a dialogi wciągające. Tak więc, nie żałuję czasu poświęconego tej pozycji i myślę, że niebawem sięgnę po następną książkę Folletta.
Ośmielam się nazwać tę książkę obyczajową, z pojawiającym się gdzieniegdzie wątkiem kryminalnym. Mówienie o niej jako o thrillerze byłoby moim zdaniem pewnym nadużyciem. Pomimo, iż fabuła jest momentami naciągana, książkę można uznać za interesującą. Podobały mi się przedstawione historie pasażerów Clippera, choć przesyt erotyki pozostawił niesmak. Powieści tej nie polecam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po serię tę sięgnęłam z ciekawości. Przeczytałam już bowiem wszystkie przetłumaczone do tej pory na język polski części "Pretty Little Liars" tej autorki i nie spodziewałam się, że "The Lying Game" okaże się lepsza od wspomnianych wcześniej "Słodkich Kłamstewek". A jednak!
"Gra w kłamstwa" opowiada historię dwóch bliźniaczek, które nie wiedzą o swoim istnieniu. Pewnego dnia jedna z nich dostaje wiadomość na czacie od drugiej z prośbą o spotkanie. Kiedy przybywa na wyznaczone miejsce okazuje się, że ktoś wciągnął ją w makabryczną rozgrywkę, a ona odtąd ma za zadanie udawać swoją martwą siostrę. Czy jemu podoła?
Seria ta jest niezwykle wciągająca. Czyta się ją z ogromną przyjemnością. Wątki są doskonale skonstruowane, a większość postaci z miejsca zdobyła moją sympatię. W porównaniu do "Słodkich Kłamstewek" wydaje mi się nieco bardziej przewidywalna, ale to w żadnej mierze nie czyni jej gorszą.
Serdecznie polecam!
Po serię tę sięgnęłam z ciekawości. Przeczytałam już bowiem wszystkie przetłumaczone do tej pory na język polski części "Pretty Little Liars" tej autorki i nie spodziewałam się, że "The Lying Game" okaże się lepsza od wspomnianych wcześniej "Słodkich Kłamstewek". A jednak!
"Gra w kłamstwa" opowiada historię dwóch bliźniaczek, które nie wiedzą o swoim istnieniu. Pewnego...
Genialny kryminał! Mimo, że książkę można uznać za nieco bardziej przewidywalną od części pierwszej to w żaden sposób na tym nie traci... Ba! Śmiem stwierdzić, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Bardzo spodobała mi się fabuła. Połączenie zbrodni popełnionej na młodej kobiecie z podobnymi przypadkami z przeszłości zyskało moją aprobatę. Wiele wątków, wiele przeplatających się ze sobą historii, wiele miejsc, wiele insynuacji, wiele postaci, wiele imion... To wszystko przyprawiało mnie o zawrót głowy i momentami wprowadzało w stan dezorientacji. Tempo akcji było zaskakująco szybkie! A losy osób niezwiązanych z historią, takich jak Erika czy Anna bardzo ciekawe. Książka godna polecenia!
Genialny kryminał! Mimo, że książkę można uznać za nieco bardziej przewidywalną od części pierwszej to w żaden sposób na tym nie traci... Ba! Śmiem stwierdzić, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Bardzo spodobała mi się fabuła. Połączenie zbrodni popełnionej na młodej kobiecie z podobnymi przypadkami z przeszłości zyskało moją aprobatę. Wiele wątków, wiele...
więcej mniej Pokaż mimo to
Interesująca książka napisana z punktu widzenia kilku osób: przede wszystkim mamy, której dziecko jest chore na Zespół Aspargera i chorego dziecka, nieświadomego jak wielkim ciężarem dla rodziny jest.
Sięgając po tę pozycję nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego jak straszną przypadłością jest autyzm.
Co czuje matka, której dziecko popada w obłęd, gdy w sklepiku osiedlowym zmienia się kasjerka? Gdy musi walczyć o każde jego spojrzenie, uścisk?
Co czuje brat, który ma dość podporządkowywania się dziwacznej sytuacji w domu? Gdy nie może zaprosić znajomych, bo nie wie czy nie rozzłości to Aspargerowca?
I wreszcie co czuje sam Jacob? Czy zdaje sobie sprawę z tego, że jest chory?
Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie w książce "W naszym domu". Pozycja ta jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy narzekają na swój los.
Interesująca książka napisana z punktu widzenia kilku osób: przede wszystkim mamy, której dziecko jest chore na Zespół Aspargera i chorego dziecka, nieświadomego jak wielkim ciężarem dla rodziny jest.
Sięgając po tę pozycję nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego jak straszną przypadłością jest autyzm.
Co czuje matka, której dziecko popada w obłęd, gdy w sklepiku...
Bardzo dobry, niezwykle wciągający i trzymający w napięciu kryminał. W momencie, gdy czytelnikowi wydaje się, że odkrył kto jest sprawcą, wszystko się komplikuje i nic już nie jest takie pewne. Zespolenie wątków kryminalnych i obyczajowych sprawia, iż nie można się od lektury oderwać, a lekki styl pisania autorki dodatkowo potęguje tę przyjemność.
Bardzo dobry, niezwykle wciągający i trzymający w napięciu kryminał. W momencie, gdy czytelnikowi wydaje się, że odkrył kto jest sprawcą, wszystko się komplikuje i nic już nie jest takie pewne. Zespolenie wątków kryminalnych i obyczajowych sprawia, iż nie można się od lektury oderwać, a lekki styl pisania autorki dodatkowo potęguje tę przyjemność.
Pokaż mimo to
W ostatnim czasie sklepowe półki zostały zasypane powieściami o tematyce dystopijnej. Nie przeszkadza mi to, gdyż temat ten jest dla mnie szalenie intrygujący, pod warunkiem, iż zostanie ciekawie zrealizowany. A jak jest w przypadku "Rywalek"?
Akcja książki rozgrywa się w świecie podzielonym na kasty. Młoda bohaterka bierze udział w losowaniu mającym wyłonić 35 dziewczyn, po jednej z danego regionu, które staną do walki o serce 18-letniego księcia i tym samym koronę. Czy ten motyw Wam czegoś nie przypomina? Bingo! Czytając pierwsze strony miałam wrażenie, że ponownie sięgnęłam po "Igrzyska Śmierci" tylko w wersji "light". Pożegnanie z domem, zostawienie w rodzinnym mieście przyjaciela, eliminacje, upiększanie kandydatek, wywiady w telewizji... Brzmi znajomo? Widać wyraźnie, że przed napisaniem "Rywalek" autorka sięgnęła po tę pozycję.
Moim zdaniem powieść miała potencjał, który został po części zaprzepaszczony.
Najbardziej przeszkadzało mi to, że w książce zabrakło opisów. Akcja dzieje się w pięknym, bogato zdobionym pałacu. Dlaczego więc nie skupiono się na wyglądzie tego miejsca? Nie wspomniano o kunsztownie wykonanych meblach, perskich dywanach i eleganckich, kryształowych żyrandolach? Dzięki temu obraz stałby się barwniejszy i powstałby większy kontrast między zamkową rzeczywistością, a dotychczasowym skromnym życiem Mer poza pałacowymi murami.
A właśnie! Kiera Cass opisuje świat dziewczyny, która była Piątką jako ubogi i ponury. Jej rodzina zajmująca się sztuką ma za mało pieniędzy by wyżywić wszystkich, ale dość by posiadać telewizor i kosmetyki. Niespójności są rażące.
Największym plusem w książce okazała się dla mnie postać księcia Maxona. Niezwykle słodkiego, uroczego i odpowiedzialnego nastolatka, który nie do końca radzi sobie z życiem w królestwie.
Warto sięgnąć po tę pozycję, ponieważ czyta się ją łatwo i jest przyjemną odskocznią od codzienności. Dzięki niej możemy ponownie przypomnieć sobie nasze dzieciństwo i poczuć się jak księżniczki :)
Z pewnością w najbliższym czasie sięgnę po kolejne części.
W ostatnim czasie sklepowe półki zostały zasypane powieściami o tematyce dystopijnej. Nie przeszkadza mi to, gdyż temat ten jest dla mnie szalenie intrygujący, pod warunkiem, iż zostanie ciekawie zrealizowany. A jak jest w przypadku "Rywalek"?
Akcja książki rozgrywa się w świecie podzielonym na kasty. Młoda bohaterka bierze udział w losowaniu mającym wyłonić 35 dziewczyn,...
Debiutancką powieść B.A.Paris "Za zamkniętymi drzwiami" pochłonęłam w jedną noc. Momentami nieco mnie irytowała, ale wprost nie mogłam się od niej oderwać. Jak było w przypadku tej książki? Identycznie!
Największą zaletą powieści jest to, że trzyma w napięciu i zdecydowanie nie można określić jej słowem "przewidywalna". Minus stanowi zbyt długo rozkręcająca się akcja i nieco nużące zachowanie głównej bohaterki, ale pomimo to książkę gorąco polecam!
Debiutancką powieść B.A.Paris "Za zamkniętymi drzwiami" pochłonęłam w jedną noc. Momentami nieco mnie irytowała, ale wprost nie mogłam się od niej oderwać. Jak było w przypadku tej książki? Identycznie!
więcej Pokaż mimo toNajwiększą zaletą powieści jest to, że trzyma w napięciu i zdecydowanie nie można określić jej słowem "przewidywalna". Minus stanowi zbyt długo rozkręcająca się akcja i...