-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-03-03
2017-08
2015-08-11
Wow... Przyznam szczerze, że nie wiem co napisać, gdyż odnoszę wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie określić tego co czuję po przeczytaniu tej książki. Według mnie jest ona wybitna! Sposób w jaki autor powolnie, wysmakowanie buduje napięcie powalił mnie na kolana. King jest mistrzem w tworzeniu portretów psychologicznych postaci; sprawia to, że bez problemu możemy się z nimi utożsamiać i z zapartym tchem śledzić ich poczynania. Największe brawa należą mu się za Annie - czterdziestokilkuletnią pielęgniarkę szaleńczo zakochaną w powieściach Paula Sheldona, który stworzył kreację głównej bohaterki. Kobieta wzbudza we mnie skrajne uczucia: litość, złość, niedowierzanie, strach... i wiele innych... Uważam, że pozycja ta jest po prostu świetna i polecam ją osobom o mocnych nerwach, ponieważ momentami potrafi naprawdę nieźle przestraszyć!
Wow... Przyznam szczerze, że nie wiem co napisać, gdyż odnoszę wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie określić tego co czuję po przeczytaniu tej książki. Według mnie jest ona wybitna! Sposób w jaki autor powolnie, wysmakowanie buduje napięcie powalił mnie na kolana. King jest mistrzem w tworzeniu portretów psychologicznych postaci; sprawia to, że bez problemu możemy się z...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-11
"Echo winy" to thriller obyczajowy, w którym autorka szczególny nacisk kładzie na przedstawienie zależności w relacjach międzyludzkich oraz zagłębienie się w psychikę bohaterów.
Ukazuje nam działanie efektu motyla, którego trzepot skrzydeł, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową. Jest to oczywiście jedynie metaforyczne przedstawienie pozornej przypadkowości kształtującej ludzkie losy. Niekiedy wystarczy bowiem znaleźć się w dobrym miejscu, w dobrym czasie lub wręcz przeciwnie... spóźnić się o sekundę. Życie człowiecze to ciąg zależności.
Charlotte Link daje nam do zrozumienia, iż przeszłość jest nierozerwalną częścią naszego bytu i aby normalnie funkcjonować musimy się z nią rozliczyć.
Pisarka w doskonały sposób szkicuje portret pedofilów i ukazuje schematy ich działania.
Czytając opinie o książce zauważyłam, iż wielu czytelników nie domyśliło się kto jest sprawcą zbrodni popełnionych na małych dziewczynkach. Niestety muszę przyznać, że ja szybko odgadłam kim jest przestępca więc zakończenie nie stanowiło dla mnie zaskoczenia. Widocznie mam zbliżony do autorki tok myślenia ;)
Największym minusem lektury byli dla mnie bohaterzy. Egoistyczna, naiwna i niezdecydowana Virginia i antypatyczny Nathan.
Pomimo małych niedociągnięć książka ta przypadła mi do gustu. Stało się tak zapewne za sprawą przystępnego stylu pisania Charlotte Link oraz ciekawej tematyki.
Polecam!
"Echo winy" to thriller obyczajowy, w którym autorka szczególny nacisk kładzie na przedstawienie zależności w relacjach międzyludzkich oraz zagłębienie się w psychikę bohaterów.
Ukazuje nam działanie efektu motyla, którego trzepot skrzydeł, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową. Jest to oczywiście jedynie metaforyczne przedstawienie...
2015-10-08
Ośmielam się nazwać tę książkę obyczajową, z pojawiającym się gdzieniegdzie wątkiem kryminalnym. Mówienie o niej jako o thrillerze byłoby moim zdaniem pewnym nadużyciem. Pomimo, iż fabuła jest momentami naciągana, książkę można uznać za interesującą. Podobały mi się przedstawione historie pasażerów Clippera, choć przesyt erotyki pozostawił niesmak. Powieści tej nie polecam osobom żądnym akcji, bowiem było jej niewiele i została ujęta głównie na ostatnich stronach. Niemniej jednak ani razu podczas czytania nie czułam się znudzona. Opisy były ciekawe, a dialogi wciągające. Tak więc, nie żałuję czasu poświęconego tej pozycji i myślę, że niebawem sięgnę po następną książkę Folletta.
Ośmielam się nazwać tę książkę obyczajową, z pojawiającym się gdzieniegdzie wątkiem kryminalnym. Mówienie o niej jako o thrillerze byłoby moim zdaniem pewnym nadużyciem. Pomimo, iż fabuła jest momentami naciągana, książkę można uznać za interesującą. Podobały mi się przedstawione historie pasażerów Clippera, choć przesyt erotyki pozostawił niesmak. Powieści tej nie polecam...
więcej mniej Pokaż mimo toGenialny kryminał! Mimo, że książkę można uznać za nieco bardziej przewidywalną od części pierwszej to w żaden sposób na tym nie traci... Ba! Śmiem stwierdzić, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Bardzo spodobała mi się fabuła. Połączenie zbrodni popełnionej na młodej kobiecie z podobnymi przypadkami z przeszłości zyskało moją aprobatę. Wiele wątków, wiele przeplatających się ze sobą historii, wiele miejsc, wiele insynuacji, wiele postaci, wiele imion... To wszystko przyprawiało mnie o zawrót głowy i momentami wprowadzało w stan dezorientacji. Tempo akcji było zaskakująco szybkie! A losy osób niezwiązanych z historią, takich jak Erika czy Anna bardzo ciekawe. Książka godna polecenia!
Genialny kryminał! Mimo, że książkę można uznać za nieco bardziej przewidywalną od części pierwszej to w żaden sposób na tym nie traci... Ba! Śmiem stwierdzić, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Bardzo spodobała mi się fabuła. Połączenie zbrodni popełnionej na młodej kobiecie z podobnymi przypadkami z przeszłości zyskało moją aprobatę. Wiele wątków, wiele...
więcej mniej Pokaż mimo to
Interesująca książka napisana z punktu widzenia kilku osób: przede wszystkim mamy, której dziecko jest chore na Zespół Aspargera i chorego dziecka, nieświadomego jak wielkim ciężarem dla rodziny jest.
Sięgając po tę pozycję nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego jak straszną przypadłością jest autyzm.
Co czuje matka, której dziecko popada w obłęd, gdy w sklepiku osiedlowym zmienia się kasjerka? Gdy musi walczyć o każde jego spojrzenie, uścisk?
Co czuje brat, który ma dość podporządkowywania się dziwacznej sytuacji w domu? Gdy nie może zaprosić znajomych, bo nie wie czy nie rozzłości to Aspargerowca?
I wreszcie co czuje sam Jacob? Czy zdaje sobie sprawę z tego, że jest chory?
Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie w książce "W naszym domu". Pozycja ta jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy narzekają na swój los.
Interesująca książka napisana z punktu widzenia kilku osób: przede wszystkim mamy, której dziecko jest chore na Zespół Aspargera i chorego dziecka, nieświadomego jak wielkim ciężarem dla rodziny jest.
Sięgając po tę pozycję nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego jak straszną przypadłością jest autyzm.
Co czuje matka, której dziecko popada w obłęd, gdy w sklepiku...
Bardzo dobry, niezwykle wciągający i trzymający w napięciu kryminał. W momencie, gdy czytelnikowi wydaje się, że odkrył kto jest sprawcą, wszystko się komplikuje i nic już nie jest takie pewne. Zespolenie wątków kryminalnych i obyczajowych sprawia, iż nie można się od lektury oderwać, a lekki styl pisania autorki dodatkowo potęguje tę przyjemność.
Bardzo dobry, niezwykle wciągający i trzymający w napięciu kryminał. W momencie, gdy czytelnikowi wydaje się, że odkrył kto jest sprawcą, wszystko się komplikuje i nic już nie jest takie pewne. Zespolenie wątków kryminalnych i obyczajowych sprawia, iż nie można się od lektury oderwać, a lekki styl pisania autorki dodatkowo potęguje tę przyjemność.
Pokaż mimo to
W ostatnim czasie sklepowe półki zostały zasypane powieściami o tematyce dystopijnej. Nie przeszkadza mi to, gdyż temat ten jest dla mnie szalenie intrygujący, pod warunkiem, iż zostanie ciekawie zrealizowany. A jak jest w przypadku "Rywalek"?
Akcja książki rozgrywa się w świecie podzielonym na kasty. Młoda bohaterka bierze udział w losowaniu mającym wyłonić 35 dziewczyn, po jednej z danego regionu, które staną do walki o serce 18-letniego księcia i tym samym koronę. Czy ten motyw Wam czegoś nie przypomina? Bingo! Czytając pierwsze strony miałam wrażenie, że ponownie sięgnęłam po "Igrzyska Śmierci" tylko w wersji "light". Pożegnanie z domem, zostawienie w rodzinnym mieście przyjaciela, eliminacje, upiększanie kandydatek, wywiady w telewizji... Brzmi znajomo? Widać wyraźnie, że przed napisaniem "Rywalek" autorka sięgnęła po tę pozycję.
Moim zdaniem powieść miała potencjał, który został po części zaprzepaszczony.
Najbardziej przeszkadzało mi to, że w książce zabrakło opisów. Akcja dzieje się w pięknym, bogato zdobionym pałacu. Dlaczego więc nie skupiono się na wyglądzie tego miejsca? Nie wspomniano o kunsztownie wykonanych meblach, perskich dywanach i eleganckich, kryształowych żyrandolach? Dzięki temu obraz stałby się barwniejszy i powstałby większy kontrast między zamkową rzeczywistością, a dotychczasowym skromnym życiem Mer poza pałacowymi murami.
A właśnie! Kiera Cass opisuje świat dziewczyny, która była Piątką jako ubogi i ponury. Jej rodzina zajmująca się sztuką ma za mało pieniędzy by wyżywić wszystkich, ale dość by posiadać telewizor i kosmetyki. Niespójności są rażące.
Największym plusem w książce okazała się dla mnie postać księcia Maxona. Niezwykle słodkiego, uroczego i odpowiedzialnego nastolatka, który nie do końca radzi sobie z życiem w królestwie.
Warto sięgnąć po tę pozycję, ponieważ czyta się ją łatwo i jest przyjemną odskocznią od codzienności. Dzięki niej możemy ponownie przypomnieć sobie nasze dzieciństwo i poczuć się jak księżniczki :)
Z pewnością w najbliższym czasie sięgnę po kolejne części.
W ostatnim czasie sklepowe półki zostały zasypane powieściami o tematyce dystopijnej. Nie przeszkadza mi to, gdyż temat ten jest dla mnie szalenie intrygujący, pod warunkiem, iż zostanie ciekawie zrealizowany. A jak jest w przypadku "Rywalek"?
Akcja książki rozgrywa się w świecie podzielonym na kasty. Młoda bohaterka bierze udział w losowaniu mającym wyłonić 35 dziewczyn,...
Zaczynając czytać "Duff. Ta brzydka i gruba." nie miałam wobec niej żadnych wygórowanych oczekiwań. I bardzo dobrze, gdyż dzięki temu nie zawiodłam się na niej aż tak bardzo. W książce najbardziej rażą mnie bohaterowie, którzy są płascy i irytujący; a w szczególności Bianca - zapatrzona w siebie i głupiutka nastolatka oraz jej infantylne przyjaciółki. Jedynie Wesley ma w sobie coś intrygującego; za jego sprawą udało mi się doczytać do końca. Jest to lektura na jedno popołudnie więc dla zabicia czasu można się na nią skusić.
Zaczynając czytać "Duff. Ta brzydka i gruba." nie miałam wobec niej żadnych wygórowanych oczekiwań. I bardzo dobrze, gdyż dzięki temu nie zawiodłam się na niej aż tak bardzo. W książce najbardziej rażą mnie bohaterowie, którzy są płascy i irytujący; a w szczególności Bianca - zapatrzona w siebie i głupiutka nastolatka oraz jej infantylne przyjaciółki. Jedynie Wesley ma w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po namowach ze strony znajomych postanowiłam "zabrać się" za Kinga. Dokonawszy selekcji przygodę z tym autorem rozpoczęłam od książki "Cmętarz zwieżąt", która zainteresowała mnie swoim tytułem z rażącymi błędami ortograficznymi. Bardzo przypadła mi do gustu fabuła.
Akcja zaczyna się w momencie, gdy rodzina Creedów przeprowadza się do nowego domu w Ludlow położonego w otoczeniu lasu, łąki i... ruchliwej drogi. Miejsce to skrywa pewną mroczną tajemnicę, a jest nią cmentarz, na którym dzieci chowają swoje pupilki. Wkrótce życie rodziny zostaje zdominowane przez pasmo nieszczęść.
King umiejętnie buduje atmosferę grozy, a przy tym jest świetnym gawędziarzem; z łatwością wprowadza wątki poboczne, które niekiedy oddalone od głównego konceptu, potrafią zainteresować czytelnika.
Była to pierwsza książka tego autora, po którą sięgnęłam, ale na pewno nie ostatnia. Lektura godna polecenia!
Po namowach ze strony znajomych postanowiłam "zabrać się" za Kinga. Dokonawszy selekcji przygodę z tym autorem rozpoczęłam od książki "Cmętarz zwieżąt", która zainteresowała mnie swoim tytułem z rażącymi błędami ortograficznymi. Bardzo przypadła mi do gustu fabuła.
Akcja zaczyna się w momencie, gdy rodzina Creedów przeprowadza się do nowego domu w Ludlow położonego w...
2015-08-06
Po przeczytaniu "Elity" czuję się dość... rozbita... Książka wywołała we mnie sporo emocji.
W drugim tomie jedną z głównych ról odegrał wątek rebeliantów. Od początku wydał mi się on ciekawy więc cieszę się, że autorka zdecydowała się na jego kontynuację, a co więcej rozwinięcie go.
Książka ta była bardziej obfita w akcję niż część pierwsza.
Wyszło na jaw, że król nie jest tak idealny na jakiego się kreuje i skrywa pewne mroczne tajemnice. Podobało mi się to, że Kiera Cass postanowiła nam je ujawnić. Dzięki temu "Elita" stała się ciekawsza.
Ale drugi tom nie jest wcale taki doskonały.
To co najbardziej denerwowało mnie w lekturze to główna bohaterka. Jej wynurzenia były irytujące, a to, że grała na dwa fronty i skakała z kwiatka na kwiatek, a dokładniej z Maxona na Aspena ;) i w tym samym czasie miała za złe księciu, że spędza czas z innymi kandydatkami, wydało mi się niewiarygodną hipokryzją. Zachowywała się niekiedy zupełnie irracjonalne; czasem można było odnieść wrażenie, że specjalnie działa na swoją niekorzyść.
Nie spodobała mi się również osoba Aspena, którą uważam za bezbarwną i nieciekawą. Historie z nim związane nie wniosły nic do treści, a odnoszę nawet wrażenie, że jej zaszkodziły.
Mimo to od książki nie mogłam się oderwać. Została napisana prostym językiem przez co czyta się ją łatwo i szybko.. Momentami powieść ta irytowała mnie do tego stopnia, że chciałam ją odłożyć na półkę, ale nie mogłam się na to zdobyć, gdyż byłam ciekawa jak potoczą się losy Mer. Denerwowała mnie, ale i tak jej kibicowałam i liczyłam na to, że zajmie miejsce u boku Maxona. Lektura sprawiała, że uśmiechałam się pod nosem, miałam łzy w oczach, ale i odczuwałam gniew. Myślę, że jest to zdecydowanie na plus dla niej.
Nie potrafię jednoznacznie ocenić tej powieści, ale wiem jedno... MUSZĘ sięgnąć po ostatnią już część - "Jedyną".
Po przeczytaniu "Elity" czuję się dość... rozbita... Książka wywołała we mnie sporo emocji.
W drugim tomie jedną z głównych ról odegrał wątek rebeliantów. Od początku wydał mi się on ciekawy więc cieszę się, że autorka zdecydowała się na jego kontynuację, a co więcej rozwinięcie go.
Książka ta była bardziej obfita w akcję niż część pierwsza.
Wyszło na jaw, że król nie...
Debiutancką powieść B.A.Paris "Za zamkniętymi drzwiami" pochłonęłam w jedną noc. Momentami nieco mnie irytowała, ale wprost nie mogłam się od niej oderwać. Jak było w przypadku tej książki? Identycznie!
Największą zaletą powieści jest to, że trzyma w napięciu i zdecydowanie nie można określić jej słowem "przewidywalna". Minus stanowi zbyt długo rozkręcająca się akcja i nieco nużące zachowanie głównej bohaterki, ale pomimo to książkę gorąco polecam!
Debiutancką powieść B.A.Paris "Za zamkniętymi drzwiami" pochłonęłam w jedną noc. Momentami nieco mnie irytowała, ale wprost nie mogłam się od niej oderwać. Jak było w przypadku tej książki? Identycznie!
więcej Pokaż mimo toNajwiększą zaletą powieści jest to, że trzyma w napięciu i zdecydowanie nie można określić jej słowem "przewidywalna". Minus stanowi zbyt długo rozkręcająca się akcja i...