-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
Książka na pewno porusza ważny temat i trudno się z tym nie zgodzić. Dzięki tej pozycji można się dowiedzieć nieco więcej o śnie i jego wpływie na nasz dobrostan życiowy. Wiele z przytoczonych badań znalazło się też w książce Matthew Walkera, więc stanowiło dla mnie niejako powtórzenie treści. Jedno z ciekawszych przytoczonych badań odnosiło się do wpływu snu na pamięć, a precyzyjniej na problemy z pamięcią (swoją drogą autorka przytacza w tym zakresie tezę postawioną przez M.Walkera, wspomiannego wyżej). Co było też dla mnie ciekawe, to fakt, że niedobory wapnia uważa się niekiedy za przyczynę bezsenności. Wiśnie natomiast są bogate w melatoninę, więc mogą pomóc w walce z tą dolegliwością. Jakość snu osób medyujących jest wyższa, bo mniej mają spraw do uporania się w nocy. Jakbym miała polecić tylko jedną książkę do przeczytania o śnie, to zdecydowanie lepiej ustrukturyzowana była książka "dlaczego śpimy (...)" M. Walkera. W ocenianej teraz książce autorka czyni zbyt wiele odniesień do innych autorów, cytując je bardzo precyzyjnie, przywołując nazwiska osób itp., co po pewnym czasie jest bardzo nużące i negatywnie odbija się na wiarygodności autorki. Sama ona zdaje się nie mieć żadnych swoich przemyśleń, a jedynie zbiera wszystkie odniesienia dotyczące snu i przedstawia je czytelnikowi. Niemniej na pewno na plus jest załącznik do książki zawierający listę hoteli, które podejmują inicjatywy mające na celu zwiększyć konfort senny klientów. Są to aramoterapie, czasowa konfiskata telefonów, odpowiednie materace zapobiegające odczuwania wiercenia się partnera. Może do któregoś z nich kiedyś zawitam dzięki tej liście.
Książka na pewno porusza ważny temat i trudno się z tym nie zgodzić. Dzięki tej pozycji można się dowiedzieć nieco więcej o śnie i jego wpływie na nasz dobrostan życiowy. Wiele z przytoczonych badań znalazło się też w książce Matthew Walkera, więc stanowiło dla mnie niejako powtórzenie treści. Jedno z ciekawszych przytoczonych badań odnosiło się do wpływu snu na pamięć, a...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka na pewno warta przeczytania mimo, że nie odkyłam przy niej nic nadzwyczajnego. Pozycja ta przypomina o wielu kwestich, które niby każdy wie, ale niewielu stosuje. Przykładowo wskazuje, że ludzie generalnie mają tendencję do mnożenia ponad wszelką miarę postanowień, a następnie z uwagi na ich trudność i/lub liczbę, niedotrzymywania ich. Znany chyba każdemu problem? Wtedy zamiast zadowolenia z samego siebie, pozostaje jedynie rozgoryczenie spowodowane brakiem umiejętności dotrzymywania sobie słowa. Także najlepsza rada - jedno postanowienie i wszelka siła woli skierowana względem niego. Kolejny duży problem, który dotyka wielu, to zbyt wiele rozpoczętych i niedokończonych spraw, bałagan wogół (również ten cyfrowy), co przekłada się negatywnie na nasze samopoczucie i nierzadko słomiany zapał. Rzeczy pochłaniają masę energii i dodatkowo nie pozwalają nam się rozstać z przeszłością, która nigdy już nie wróci. Tak jak wygląda otaczająca nas przestrzeń, odzwierciedla nasze wnętrze. Porządkując ją, zwiększamy zakres naszych możliwości. Porządek wprowadza równowagę oraz otwiera nas na nowe pomysły. Wszystkie rzeczy, które posiadamy, a które nie używamy blokują życiową energię i zmniejszają kreatywność. Dodatkowo dom powinien być mejscem z którego czerpiemy energię, a nie który jest dodatkowym ciężarem czy zmartwieniem (np. poprzez sprzątanie). Co też istotne, wiele energii kosztuje nas pamiętanie o rzeczach, których tak naprawdę nie robimy, czyli o wszystkich niedokończonych sprawach.
Jeśli ktoś miałby zapamiętać tylko jedną rzecz z tej książki to zdecydowanie warto pamięatać, że piękno to bycie najlepszą wersją siebie. Z poszanowaniem potrzeb, pragnień i ograniczeń. Piękno fizyczne rozkwita jedynie wtedy, gdy jest w harmonii z pięknem wewnętrznym.
W książce znajdziemy też kilka wartościowych rad na temat relacji. Nigdy, przenigdy nikogo nie krytykuj, nie oceniaj, nie osądzaj, nie potępiaj, nie wyrokuj. Każdy z nas jest niepowtarzalny, wyjątkowy i kieruje się w życu powodami niezrozumiałymi dla reszty. Łatwe w teorii, w praktyce nie bardzo, ale waro to sobie nieustannie przypominać. Wielkie umysły rozmawiają o ideach, przeciętene o wydarzeniach, a małe o ludziach. W ogóle mówienie o innych tylko w nas powoduje negatywne uczucia, działamy zatem na swoją niekorzyść.
Odnośnie relacji z najważniejszą osobą (mam nadzieję, że każdy pomyślał o sobie!) - słuchaj innych, ale wierz przede wszystkim sobie!
Dodatkowo dowiedziałam się też, że osoby ograniczające mięso i spożywające je rzadko to fleksitarianie.
Książka na pewno warta przeczytania mimo, że nie odkyłam przy niej nic nadzwyczajnego. Pozycja ta przypomina o wielu kwestich, które niby każdy wie, ale niewielu stosuje. Przykładowo wskazuje, że ludzie generalnie mają tendencję do mnożenia ponad wszelką miarę postanowień, a następnie z uwagi na ich trudność i/lub liczbę, niedotrzymywania ich. Znany chyba każdemu problem?...
więcej Pokaż mimo to