Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo dobra! Wciąga i rozśmiesza, jedyne co, to nie mogę zdzierżyć faktu, że główna bohaterka, mimo że przecież przez 3 lata nie trenowała, w jakiś sposób umie przezwyciężyć pewną postać, która cały czas była w Przymierzu, więc powinna być o wiele lepsza fizycznie. Poza tym, całość była, potocznie mówiąc, mega. Warto po nią sięgnąć.

Bardzo dobra! Wciąga i rozśmiesza, jedyne co, to nie mogę zdzierżyć faktu, że główna bohaterka, mimo że przecież przez 3 lata nie trenowała, w jakiś sposób umie przezwyciężyć pewną postać, która cały czas była w Przymierzu, więc powinna być o wiele lepsza fizycznie. Poza tym, całość była, potocznie mówiąc, mega. Warto po nią sięgnąć.

Tillie Cole to moje nowe odkrycie, pisze przyjemnie i bardzo konkretnie, dzięki jestem w stanie uwierzyć w bohaterów i jakoś ich zrozumieć. Nie ukrywam, że Raze bardzo mi przypadł do gustu, więc cały czas mu kibicowałam. Zdecydowanie książka godna polecenia na odpoczynek.

Tillie Cole to moje nowe odkrycie, pisze przyjemnie i bardzo konkretnie, dzięki jestem w stanie uwierzyć w bohaterów i jakoś ich zrozumieć. Nie ukrywam, że Raze bardzo mi przypadł do gustu, więc cały czas mu kibicowałam. Zdecydowanie książka godna polecenia na odpoczynek.

Naprawdę nie sądziłam, że ta seria mnie tak bardzo wciągnie, a jednak każdą z części czytam jednym tchem. Bałam się, że "Odkupienie" będę czytać raczej z przymusu, ze względu na główną postać, czyli Ridera, ponieważ dokładnie tak jak Kaci, nie czułam do niego sympatii. A tu, okazało się, że z każdą kolejną stroną poznawałam go coraz bardziej, ale rzecz jasna od tej dobrej strony i z czasem go polubiłam. Bardzo podoba mi się zabieg różnych narratorów, że po czasie nadal jest okazja, żeby przeczytać, co o danej sytuacji myśli chociażby Styx.
Tak więc nie ukrywam, że całość mnie porwała i bardzo się przywiązałam do bohaterów i ich historii do tego stopnia, że pod koniec bardzo się wzruszyłam czując więzi głównych postaci Także myślę, że nie ma co przedłużać, tylko wziąć się za czytanie kolejnych części. Koniecznie!

Naprawdę nie sądziłam, że ta seria mnie tak bardzo wciągnie, a jednak każdą z części czytam jednym tchem. Bałam się, że "Odkupienie" będę czytać raczej z przymusu, ze względu na główną postać, czyli Ridera, ponieważ dokładnie tak jak Kaci, nie czułam do niego sympatii. A tu, okazało się, że z każdą kolejną stroną poznawałam go coraz bardziej, ale rzecz jasna od tej dobrej...

Dawno nie byłam tak bardzo pozytywnie zaskoczona książką. "Serce ze szkła" nie raz mi mignęło w recenzjach, okładka w księgarniach, więc w końcu po nią sięgnęłam i...nie zawiodłam się! Historia chwyciła mnie za serce, ponieważ nie była taka oczywista, co pozwoliło, żebym tajemnice Sorrow odkrywała razem z bohaterką. To, co mi się bardzo podobało, to fakt, że akcja rozwijała się stopniowo, a nie, że Julii przyjeżdża na wyspę i nagle BACH wszystko się dzieje na raz, tylko było to bardzo realnie rozłożone w czasie. Tak więc myślę, że warto sięgnąć po "serce ze szkła", a ja zabieram się za drugą część :)

Dawno nie byłam tak bardzo pozytywnie zaskoczona książką. "Serce ze szkła" nie raz mi mignęło w recenzjach, okładka w księgarniach, więc w końcu po nią sięgnęłam i...nie zawiodłam się! Historia chwyciła mnie za serce, ponieważ nie była taka oczywista, co pozwoliło, żebym tajemnice Sorrow odkrywała razem z bohaterką. To, co mi się bardzo podobało, to fakt, że akcja rozwijała...

Jak to Colleen, nie zawiodła, romans nie jest banalny, a wpleciona poezje dodaje niesamowitego klimatu. Super się czyta, idealna na długie chłodne wieczory.

Jak to Colleen, nie zawiodła, romans nie jest banalny, a wpleciona poezje dodaje niesamowitego klimatu. Super się czyta, idealna na długie chłodne wieczory.

No, nie ukrywam, myślałam że będzie lepsze. Fabuła bardzo standardowa i nie wyróżniającą się niczym, ale jak do rozluźnienia przed spaniem bardzo przyjemna.

No, nie ukrywam, myślałam że będzie lepsze. Fabuła bardzo standardowa i nie wyróżniającą się niczym, ale jak do rozluźnienia przed spaniem bardzo przyjemna.

Nie wyróżnia się niczym specjalnym, ale miło zaskoczył mnie fakt, że było tyle polskich akcentów, które nie przeszkadzały, a ubarwiały historię. Całość czytało się bez wielkich emocji, ale nie była zła, to taka pozycja na znudzenie i by zabić czymś czas.

Nie wyróżnia się niczym specjalnym, ale miło zaskoczył mnie fakt, że było tyle polskich akcentów, które nie przeszkadzały, a ubarwiały historię. Całość czytało się bez wielkich emocji, ale nie była zła, to taka pozycja na znudzenie i by zabić czymś czas.

Warto przeczytać! Napisany przystępnym, zrozumiałym językiem podręcznik. Dla osób które pracują głosem idealny!

Warto przeczytać! Napisany przystępnym, zrozumiałym językiem podręcznik. Dla osób które pracują głosem idealny!

Akcja się rozwija, wraz ze zdolnościami głównej bohaterki. Chyba pierwszy raz w życiu czytam książkę, gdzie czuję się taką zagmatwana jeśli chodzi o trójkąt miłosny, aczkolwiek podchodzę do tego trochę inaczej niż bohaterka. Kontynuacja jest bardzo wciągająca i utrzymana na poziomie. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć i kibicować bohaterom.

Akcja się rozwija, wraz ze zdolnościami głównej bohaterki. Chyba pierwszy raz w życiu czytam książkę, gdzie czuję się taką zagmatwana jeśli chodzi o trójkąt miłosny, aczkolwiek podchodzę do tego trochę inaczej niż bohaterka. Kontynuacja jest bardzo wciągająca i utrzymana na poziomie. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć i kibicować bohaterom.

Nie jestem pewna jakie mam podejście do tej ksiazki. Główna bohaterka czasami jest za dziwna i w sumie sięgnę po kolejną część tylko po to, by się dowiedzieć jak dalej potoczyły się losy przyjaciół. Fabuła jest dosyć ciekawa ale podejście do niej już nie zachwyca.

Nie jestem pewna jakie mam podejście do tej ksiazki. Główna bohaterka czasami jest za dziwna i w sumie sięgnę po kolejną część tylko po to, by się dowiedzieć jak dalej potoczyły się losy przyjaciół. Fabuła jest dosyć ciekawa ale podejście do niej już nie zachwyca.

Szczerze mówiąc rozumowanie głównej bohaterki nadal dla mnie jest tajemnicą :P i może jest "petardką" w oczach Remiego, ale prawda jest taka, że ona jest po prostu niepoważna.
Cała historia jest chyba nudniejsza niż w tomie pierwszym, pod tym względem, że do niczego nie dąży. Chodzi mi o to, że chcą pokonać Skorpiona, ale tym wszystkim zajmuje się Remy i nie daje się wtrącać do tego Brooke, więc my, jako czytelnicy również nie wiemy co się dzieje i ciągle czytamy tylko to, co po kolei, dzień po dniu robi boheterka a kumulacja jest tego oczywiście na samym końcu. Więc patrząc na akcję, to dzieje się coś tylko na początku i końcu. Jednak z przywiązania do postaci sięgnę po kolejne tomy.

Szczerze mówiąc rozumowanie głównej bohaterki nadal dla mnie jest tajemnicą :P i może jest "petardką" w oczach Remiego, ale prawda jest taka, że ona jest po prostu niepoważna.
Cała historia jest chyba nudniejsza niż w tomie pierwszym, pod tym względem, że do niczego nie dąży. Chodzi mi o to, że chcą pokonać Skorpiona, ale tym wszystkim zajmuje się Remy i nie daje się...

Wróciłam do tego po pewnym czasie i w końcu dokończyłam. Czyta się przyjemnie i naprawdę wciąga ta historia. Bohaterowie są zabawni, więc to przyciąga. Mimo wszystko, w większości nie rozumiałam postępowania głównej bohaterki. Ale zachęcam do przeczytania jako "lekturę na odstresowanie".

Wróciłam do tego po pewnym czasie i w końcu dokończyłam. Czyta się przyjemnie i naprawdę wciąga ta historia. Bohaterowie są zabawni, więc to przyciąga. Mimo wszystko, w większości nie rozumiałam postępowania głównej bohaterki. Ale zachęcam do przeczytania jako "lekturę na odstresowanie".

Noooo...no nie. Pierwsza część była wciągająca i interesująca, ale ta druga jest nudna, seksistowska do granic możliwości i bardzo dziwna. Czytałam bardziej z ciekawości co się stanie z bohaterami, niż żeby historia mnie faktycznie wciągnęła. Krótko mówiąc, zawiodłam się.

Noooo...no nie. Pierwsza część była wciągająca i interesująca, ale ta druga jest nudna, seksistowska do granic możliwości i bardzo dziwna. Czytałam bardziej z ciekawości co się stanie z bohaterami, niż żeby historia mnie faktycznie wciągnęła. Krótko mówiąc, zawiodłam się.

Początek bardzo mi się podobał, ale z czasem nie rozumiałam relacji głównych bohaterów, którzy ciągle chcieli coś udawać, a potem dziwili się, że nic o sobie nie wiedzą. Trochę chyba nie tak to powinno działać w związku. Mimo to, książka na wakacje jest idealna bo bardzo lekko i szybko się ją czyta. Dla odpoczynku lepszej nie ma.

Początek bardzo mi się podobał, ale z czasem nie rozumiałam relacji głównych bohaterów, którzy ciągle chcieli coś udawać, a potem dziwili się, że nic o sobie nie wiedzą. Trochę chyba nie tak to powinno działać w związku. Mimo to, książka na wakacje jest idealna bo bardzo lekko i szybko się ją czyta. Dla odpoczynku lepszej nie ma.

Trzeba przyznać, że autorka ma talent do pisania romansów. Szczerze mówiąc ta historia podobała mi się chyba bardziej, niż ta Ethana i Cassie. Chociaż na początku miałam problem, bo Elissa zachowywała się i myślała dokładnie jak Casie w poprzednich częściach i w dodatku fabuła znowu toczyła się przy przedstawieniu "Romeo i Julia", więc zaczynając miałam zrażenie jakbym czytała tę samą opowieść.
Na szczęście historia mnie niesamowicie wciągnęła i pochłonęłam ją w jeden dzień. Książka spodoba się każdemu, kto lubi romanse.

Trzeba przyznać, że autorka ma talent do pisania romansów. Szczerze mówiąc ta historia podobała mi się chyba bardziej, niż ta Ethana i Cassie. Chociaż na początku miałam problem, bo Elissa zachowywała się i myślała dokładnie jak Casie w poprzednich częściach i w dodatku fabuła znowu toczyła się przy przedstawieniu "Romeo i Julia", więc zaczynając miałam zrażenie jakbym...

Powiem tak, spodziewałam się czegoś lepszego. Bo wiecie co jest najgorsze w tej historii? Główna bohaterka. Summer jest tak dziwna i niesympatyczna, że gdybym ją spotkała w prawdziwym życiu, to bym nie wytrzymała.
Drugą sprawą jet sama fabuła. Jestem wielbicielką wszelakich romansów, ale to mnie trochę nudziło, bo czekałam na jakąś akcję, jakiś konflikt. Cała książka opiera się tylko na przemyśleniach głównej bohaterki, które sprowadzają się do Kevina, a jest tyle ciekawszych wątków pobocznych, że one mnie bardziej ciekawiły, niż to, z kim Summer w końcu będzie.
Cała książka jest napisana lekkim piórem, więc czyta się szybko i przyjemnie, tyle że bez żadnych emocji. Idealna na wieczór kiedy jesteście zmęczeni i chcecie poczytać coś nie wymagającego większego skupienia uwagi. Bez obaw - nie zagłębicie się w tę historię.

Powiem tak, spodziewałam się czegoś lepszego. Bo wiecie co jest najgorsze w tej historii? Główna bohaterka. Summer jest tak dziwna i niesympatyczna, że gdybym ją spotkała w prawdziwym życiu, to bym nie wytrzymała.
Drugą sprawą jet sama fabuła. Jestem wielbicielką wszelakich romansów, ale to mnie trochę nudziło, bo czekałam na jakąś akcję, jakiś konflikt. Cała książka opiera...

Nie płakałam, wzruszyłam się, bo historia i tak mną wstrząsnęła. Najgorsze jest to, że podczas czytania w 100% rozumiałam decyzje głównej bohaterki i właśnie przez to, to wszystko tak trudno się czyta. W sumie, to właśnie to skończyłam i trochę nie wiem co pisać, bo ciągle brak mi po tym słów. Powiem tylko, że to cudowna książka i warto ją przeczytać. Naprawdę warto.

Nie płakałam, wzruszyłam się, bo historia i tak mną wstrząsnęła. Najgorsze jest to, że podczas czytania w 100% rozumiałam decyzje głównej bohaterki i właśnie przez to, to wszystko tak trudno się czyta. W sumie, to właśnie to skończyłam i trochę nie wiem co pisać, bo ciągle brak mi po tym słów. Powiem tylko, że to cudowna książka i warto ją przeczytać. Naprawdę warto.

Ta część jest okropna. Autorka robi coś najgorszego co mogła zrobić, czyli czytamy co główni bohaterowie robią dzień po dniu. Wiecie co jest najgorsze? Że ta książka do niczego nie dąży, nie ma żadnego celu i nawet nie ma żadnych punktów kulminacyjnych, ani nic. Nie wzbudza żadnych emocji. Już bardziej ciekawy jest wątek poboczny dotyczący pary przyjaciół głównych bohaterów. Pierwsza część jeszcze coś w sobie miała, ale ta? Masakra...

Ta część jest okropna. Autorka robi coś najgorszego co mogła zrobić, czyli czytamy co główni bohaterowie robią dzień po dniu. Wiecie co jest najgorsze? Że ta książka do niczego nie dąży, nie ma żadnego celu i nawet nie ma żadnych punktów kulminacyjnych, ani nic. Nie wzbudza żadnych emocji. Już bardziej ciekawy jest wątek poboczny dotyczący pary przyjaciół głównych...

Chyba spodziewałam się czegoś więcej... :(

Chyba spodziewałam się czegoś więcej... :(

Jak zwykle Colleen Hoover popisała się niesamowicie! Książka jest cudowna, ale i tak nie przebije "Maybe someday". Mimo wszystko porywa mnie to, jak ta książka jest dopracowana. Cooleen zabrała mnie w świat artystyczny, który tak bardzo uwielbiam. Oczywiście polecam!

Jak zwykle Colleen Hoover popisała się niesamowicie! Książka jest cudowna, ale i tak nie przebije "Maybe someday". Mimo wszystko porywa mnie to, jak ta książka jest dopracowana. Cooleen zabrała mnie w świat artystyczny, który tak bardzo uwielbiam. Oczywiście polecam!