Z każdą częścią jest coraz mroczniej i dramatyczniej. Były sceny, których nie chciałam czytać i szybko chciałam przez nie przebrnąć. Na szczęście było też wiele momentów, które się miło czytało.

Ciekawym elementem całej historii były fragmenty z dawnego życia głównej bohaterki. Jak przypominała sobie dawne życie. I to one dały obraz całej sytuacji , związanej z pamięcią Doe. Były dobre, ale były też dramatyczne.

Jednak chyba najmroczniejsze było to co stało się właściwie prawie z pod koniec całej ksiazki. I te fragmenty z pewnością bym usunęła.

Pierwszy raz czytałam taki romans i dramat jednocześnie. Owszem spotkałam się, w innych opowieściach, z emocjonujacymi sceny, ale tu autorka przeszła samą siebie. Według mnie było naprawdę przerażająco. To była taka "bomba", która wybuchła, żeby potem dać bardzo emocjonujący i wzruszających finał.

Z jednej strony kusi mnie, aby przeczytać kolejne części, ale z drugiej obawiam się co jeszcze wymyśli autorka. Tym bardziej, że tą ksiazķe bardzo przeżyłam, choć jak większość pewnie powie "przecież to tylko książka, fikcja literacka".

Z każdą częścią jest coraz mroczniej i dramatyczniej. Były sceny, których nie chciałam czytać i szybko chciałam przez nie przebrnąć. Na szczęście było też wiele momentów, które się miło czytało.

Ciekawym elementem całej historii były fragmenty z dawnego życia głównej bohaterki. Jak przypominała sobie dawne życie. I to one dały obraz całej sytuacji , związanej z pamięcią...

Jak pierwsza część była w porządku, tak ta zmiotła mnie z planszy. Nic nie było przewidywalne, no może oprócz tego, że King dostaje zawsze to, czego chce. Dużo zaskoczeń, cierpienia, tak naprawdę do końca nie wiesz, co będzie. Dużo rzeczy wyjaśnia się z pierwszej części.

Jak pierwsza część była w porządku, tak ta zmiotła mnie z planszy. Nic nie było przewidywalne, no może oprócz tego, że King dostaje zawsze to, czego chce. Dużo zaskoczeń, cierpienia, tak naprawdę do końca nie wiesz, co będzie. Dużo rzeczy wyjaśnia się z pierwszej części.

"Tyran" to druga część "Kinga". Bez czytania pierwszej części nie ma sensu zabierać się za drugą. Fabuła ani trochę nie odstaje od tej z pierwszego tomu. Trzyma poziom i chyba zaskakuje jeszcze bardziej.

Historia Doe zaczyna układać się w całość, otrzymujemy brakujące elementy układanki. Dowiadujemy się dlaczego dziewczyna wylądowała na ulicy, co działo się w jej domu i kto jest tym dobrym, a kto złym bohaterem.

Jest tak samo brutalnie i zaskakująco. Dużo seksu, przemocy, pełno emocji i zwrotów akcji, a także satysfakcjonujące zakończenie historii Doe i Kinga.

Plusy i minusy niemal takie same jak w recenzji pierwszej części. Po prostu te dwie książki stanowią bardzo spójną całość.

"Tyran" to druga część "Kinga". Bez czytania pierwszej części nie ma sensu zabierać się za drugą. Fabuła ani trochę nie odstaje od tej z pierwszego tomu. Trzyma poziom i chyba zaskakuje jeszcze bardziej.

Historia Doe zaczyna układać się w całość, otrzymujemy brakujące elementy układanki. Dowiadujemy się dlaczego dziewczyna wylądowała na ulicy, co działo się w jej domu i...

Czy ktoś wie gdzie dostane 2 tom? Kupię z chęcią od kogoś.

Czy ktoś wie gdzie dostane 2 tom? Kupię z chęcią od kogoś.

Ta część podoba mi się bardziej niż pierwsza. Po przeczytaniu "Kinga" miałam ochotę porzucić serię, ale ciekawość i fakt, że posiadam dalsze tomy sprawiły, że przeczytałam "Tyrana". Zdecydowanie lepszy tom niż poprzednik, więc zabieram się za część trzecią.

Ta część podoba mi się bardziej niż pierwsza. Po przeczytaniu "Kinga" miałam ochotę porzucić serię, ale ciekawość i fakt, że posiadam dalsze tomy sprawiły, że przeczytałam "Tyrana". Zdecydowanie lepszy tom niż poprzednik, więc zabieram się za część trzecią.

Polecam.

Polecam.

Czasem dobrze jest zapomnieć i zacząć żyć nowym życiem. Czasem powrót do przeszłości nie daje nam szczęścia. Każdy nowy dzień jest nowym początkiem jednak nie zawsze to co było nie odbija się echem. Są plusy przeszłości. Ważne by żyć plusami a minusy mimo powrotu zapomnieć. On jest naszym wybawieniem. On nas ratuje, wybawia. On sprawia że rodzina jest szczęściem.

Czasem dobrze jest zapomnieć i zacząć żyć nowym życiem. Czasem powrót do przeszłości nie daje nam szczęścia. Każdy nowy dzień jest nowym początkiem jednak nie zawsze to co było nie odbija się echem. Są plusy przeszłości. Ważne by żyć plusami a minusy mimo powrotu zapomnieć. On jest naszym wybawieniem. On nas ratuje, wybawia. On sprawia że rodzina jest szczęściem.

Bardzo dobra kontynuacja pierwszej części. Autorka dalej pozostaje w mroczniejszych klimatach i udowadnia nam, że życie nie jest usłane różami, a droga przez nie bywa trudna i wyboista. Nie wszyscy mają możliwość urodzenia się w normlanym domu pełnym miłości i rodzinnego ciepła. Czasami, żeby dostać od życia dobro, musisz wycierpieć wiele, aby móc go doświadczyć, a przede wszystkim umieć się nim cieszyć. Bo tak naprawdę to ludzie są źli i to oni wyrządzają krzywdy. Czasami żyjemy w świecie ułudy i otaczającego nas kłamstwa, nie widząc lub nie chcąc dostrzec prawdy. Bo świat nie jest tylko dobry i zły, ale bez dobra nie ma zła - to swoista równowaga, która niestety innym pokazuje się bardziej dotkliwie. Książkę dobrze się czyta , bo wyzwala w nas moc emocji. Dobre zakończenie historii Kinga i Doe.

Bardzo dobra kontynuacja pierwszej części. Autorka dalej pozostaje w mroczniejszych klimatach i udowadnia nam, że życie nie jest usłane różami, a droga przez nie bywa trudna i wyboista. Nie wszyscy mają możliwość urodzenia się w normlanym domu pełnym miłości i rodzinnego ciepła. Czasami, żeby dostać od życia dobro, musisz wycierpieć wiele, aby móc go doświadczyć, a przede...

Poziom z pierwszej części zdecydowanie utrzymany! Wciąż wiele się dzieje, dużo sytuacji zaskakuje. Oczywiście sięgam po następną część.

Poziom z pierwszej części zdecydowanie utrzymany! Wciąż wiele się dzieje, dużo sytuacji zaskakuje. Oczywiście sięgam po następną część.

109/21 druga część mnie trochę nużyła, dużo opisów i mało się działo. Była po prostu przeciągnięta, ale miała tez ciekawy „twist” w historii którego się zupełnie nie spodziewałam. Zrobię przerwę zanim sięgnę po kolejne tomy bo mnie nie zachwyciła miałam wysokie oczekiwania i trochę się zawiodłam.

109/21 druga część mnie trochę nużyła, dużo opisów i mało się działo. Była po prostu przeciągnięta, ale miała tez ciekawy „twist” w historii którego się zupełnie nie spodziewałam. Zrobię przerwę zanim sięgnę po kolejne tomy bo mnie nie zachwyciła miałam wysokie oczekiwania i trochę się zawiodłam.