Profil użytkownika: Marcin
Biblioteczka
Opinie
Historia, która spokojnie mogłaby stanowić kanwę jednego z odcinków Twilight Zone. Jest tu wszystko, co cechowało ten klasyczny serial - szczypta dobrze dozowanej tajemnicy, grozy i science fiction. Bohaterowie zostają skonfrontowani z niezwykłymi, niepokojącym zdarzeniami, które powodują u nich utratę wiary we własne zmysły. Pozycja warta polecenia, o ile nie obawiasz się...
więcej Pokaż mimo toSuper wydanie, w powiększonym formacie robi wrażenie. Pierwsze dwie historie całkiem fajnie wpisują się tytułowy klimat noir. Kolejne niestety coraz bardziej lawirują gdzieś w odleglejsze rejony, a ostatniej bliżej do Indiany Jonesa niż opowieści o poczciwym pajęczaku z sąsiedztwa. Czyta się jednak całkiem przyjemnie, mimo że to tylko połowiczny noir.
Pokaż mimo to
Super horror, pierwszorzędny klimat i wciągająca fabuła. Momentami jest naprawdę strasznie. Autor zarysował wiele ciekawych teorii związanych z Górami Sowimi i szkoda, że nie pokusił się, żeby w większym stopniu wtłoczyć je w fabułę powieści. Szkoda też, że prawdziwe Przygórze (raz nazwane tu Podgórzem) niewiele ma wspólnego z tym z kart tej książki.
Plebania przy...
Aktywność użytkownika Marcin Drożyński
Historia, która spokojnie mogłaby stanowić kanwę jednego z odcinków Twilight Zone. Jest tu wszystko, co cechowało ten klasyczny serial - szczypta dobrze dozowanej tajemnicy, grozy i science fiction. Bohaterowie zostają skonfrontowani z niezwykłymi, niepokojącym zdarzeniami, które powodują ...
RozwińSuper wydanie, w powiększonym formacie robi wrażenie. Pierwsze dwie historie całkiem fajnie wpisują się tytułowy klimat noir. Kolejne niestety coraz bardziej lawirują gdzieś w odleglejsze rejony, a ostatniej bliżej do Indiany Jonesa niż opowieści o poczciwym pajęczaku z sąsiedztwa. Czyta s...
RozwińSuper horror, pierwszorzędny klimat i wciągająca fabuła. Momentami jest naprawdę strasznie. Autor zarysował wiele ciekawych teorii związanych z Górami Sowimi i szkoda, że nie pokusił się, żeby w większym stopniu wtłoczyć je w fabułę powieści. Szkoda też, że prawdziwe Przygórze (raz nazwane...
RozwińGenialne, absolutnie genialne. Czuć, że Eastman i Laird po prostu świetnie się bawili robiąc pierwsze numery TMNT. Stworzyli taki komiks, który przede wszystkim sami chcieliby przeczytać. Zastosowali przy tym wszystkie znane im triki prowadzenie fabuły i kadrowania, które podpatrzyli u da...
Rozwińulubieni autorzy [10]
Ulubione
Dodane przez użytkownika
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie