Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Pani Einstein" to książka nie tylko niezwykle ciekawa i wciągająca, ale i bardzo potrzebna. Mówi się, że za każdym wybitnym mężczyzną stoi inteligentna kobieta, i ta historia pokazuje, iż rzeczywiście tak jest. Marie Benedict przywraca Milevie Marić należne miejsce w historii, odbrązowiając tym samym wyidealizowaną legendę utworzoną przez seksistowski świat nauki (i prasy) wokół jej małżonka. Pokazuje, że nie tylko kobieta, lecz także kobieta obarczona niepełnosprawnością, potrafi dokonać więcej, niż niejeden mężczyzna. A mimo to, odmawia się jej uznania owych dokonań. Piękna, prawdziwa i - podkreślam - BARDZO potrzebna książka.

"Pani Einstein" to książka nie tylko niezwykle ciekawa i wciągająca, ale i bardzo potrzebna. Mówi się, że za każdym wybitnym mężczyzną stoi inteligentna kobieta, i ta historia pokazuje, iż rzeczywiście tak jest. Marie Benedict przywraca Milevie Marić należne miejsce w historii, odbrązowiając tym samym wyidealizowaną legendę utworzoną przez seksistowski świat nauki (i prasy)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "Mechaniczna ćma" to najlepsza powieść autorki. Przede wszystkim jest najlepiej dopracowana. Chodzi mi tu nie tylko o stronę językowo-stylistyczną, ale - przede wszystkim - o fabułę. "Mechaniczna ćma" to klasyczna powieść z tajemnicą, a nawet z kilkoma, która trzyma w napięciu od początku aż do samego (dość zaskakującego) zakończenia. Ponadto, można w niej znaleźć całą galerię osobowości, między innymi ekscentrycznego starego Włocha i jego córkę-artystkę, genialnego zegarmistrza, sławnego spirytystę oraz wysoko sytuowanego policjanta-nieudacznika. Niesamowita kombinacja, prawda? Szczerze polecam tę powieść każdemu, kto lubi nie tylko takie klimaty, ale po prostu ciekawe książki z duszą.

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "Mechaniczna ćma" to najlepsza powieść autorki. Przede wszystkim jest najlepiej dopracowana. Chodzi mi tu nie tylko o stronę językowo-stylistyczną, ale - przede wszystkim - o fabułę. "Mechaniczna ćma" to klasyczna powieść z tajemnicą, a nawet z kilkoma, która trzyma w napięciu od początku aż do samego (dość zaskakującego) zakończenia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka, ale bez rewelacji - chyba jednak nie moje klimaty. Duży plus za pomysł oraz znajomość historycznych realiów, a także za dociekliwe przedstawienie detali i detalików boksu. Widać, Autor sporo się nad tą powieścią napracował! Miejscami jednak - może właśnie z powodu nadmiernej szczegółowości i mało wartkiej akcji - lektura była nieco nużąca.

Ciekawa książka, ale bez rewelacji - chyba jednak nie moje klimaty. Duży plus za pomysł oraz znajomość historycznych realiów, a także za dociekliwe przedstawienie detali i detalików boksu. Widać, Autor sporo się nad tą powieścią napracował! Miejscami jednak - może właśnie z powodu nadmiernej szczegółowości i mało wartkiej akcji - lektura była nieco nużąca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tę pozycję z czystej ciekawości, gdyż swego czasu było o niej głośno. Rzadko czytam takie rzeczy, wolę fikcję literacką osadzoną w dawnych wiekach, kryminały retro itp. Cóż... dzieło pani Żuraw powinno nosić tytuł "Idiotyzmy antyfeminizmu". Autorka chwali bądź usprawiedliwia w nim rzeczy, które nawet w konserwatywnym społeczeństwie uchodzą za naganne i niedopuszczalne. Broni tu na przykład rozwiązłych mężczyzn (właściwie zupełnie ich rozgrzesza), piętnuje za to puszczalskie (bo kobieta ma być monogamiczna, choćby zdradzano ją nie wiem ile razy), gloryfikuje nierówności w zawodach, tłumacząc je... wyższością intelektualną mężczyzn itp. Wiedziałam, że istnieją "mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", ale o "kobietach, które nienawidzą kobiet" dowiedziałam się dopiero teraz. Przykre zjawisko, przykra (i żałosna) lektura. Polecam najwyżej ku przestrodze, ewentualnie w celach humorystycznych (choć nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać, czy cisnąć tymi wypocinami o ścianę).

Przeczytałam tę pozycję z czystej ciekawości, gdyż swego czasu było o niej głośno. Rzadko czytam takie rzeczy, wolę fikcję literacką osadzoną w dawnych wiekach, kryminały retro itp. Cóż... dzieło pani Żuraw powinno nosić tytuł "Idiotyzmy antyfeminizmu". Autorka chwali bądź usprawiedliwia w nim rzeczy, które nawet w konserwatywnym społeczeństwie uchodzą za naganne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Miłość i Lasy" poleciła mi znajoma, która kiedyś czytała ją po francusku. Z początku podchodziłam do tej pozycji sceptycznie, szczególnie, że styl określano jako "hiperrealizm". I rzeczywiście, takie opisy się w niej znajdują, ale nic nie zdradzę, by nie spojlerować. Pozycja jest mocna, szarpie człowiekiem od wewnątrz, budzi silne, czasem niepokojące autorefleksje. Miejscami troszkę przegadana i to jest chyba jej jedyna wada, z drugiej strony "gadulstwo" autora, nieustanne powtarzanie pewnych kwestii, nie pozwala czytelnikowi o nich zapomnieć i przeoczyć sensu całej lektury. Historia przeraźliwie smutna, ale z drugiej strony wzbogacona w magiczne wręcz detale. Główna bohaterka, Benedicte Ombredanne, na długo, chyba na zawsze zapadnie mi w pamięć. Może (i pewnie) dlatego, że każda z nas ma w sobie coś z niej.

"Miłość i Lasy" poleciła mi znajoma, która kiedyś czytała ją po francusku. Z początku podchodziłam do tej pozycji sceptycznie, szczególnie, że styl określano jako "hiperrealizm". I rzeczywiście, takie opisy się w niej znajdują, ale nic nie zdradzę, by nie spojlerować. Pozycja jest mocna, szarpie człowiekiem od wewnątrz, budzi silne, czasem niepokojące autorefleksje....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak pozostałe pozycje autorstwa pana Schmitta, "Trucicielkę" również oceniam bardzo wysoko. Książka to prawdziwą uczta duchowa, gdyż nie jest to powieść, a zbór czterech opowiadań zakończony "pamiętnikiem autora". Mamy więc i charakterystyczne napięcie, barwny język (świetnie oddany przez tłumaczkę), ale i różnorodność. Zdecydowanie polecam!

Tak jak pozostałe pozycje autorstwa pana Schmitta, "Trucicielkę" również oceniam bardzo wysoko. Książka to prawdziwą uczta duchowa, gdyż nie jest to powieść, a zbór czterech opowiadań zakończony "pamiętnikiem autora". Mamy więc i charakterystyczne napięcie, barwny język (świetnie oddany przez tłumaczkę), ale i różnorodność. Zdecydowanie polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy pomysł, z wykonaniem stokroć gorzej, podobnie jak to było w przypadku poprzedniego kryminału ze Szczupaczyńską w roli głównej. Autorzy z upodobaniem serwują czytelnikom całe stosy mało w sumie istotnych szczególików, co sprawia, że książce bliżej do encyklopedii wiedzy o Krakowie niż do krymiału. Ciekawy temat emancypacji kobiet został niepotrzebnie spłycony i stłamszony, a tymczasem możnaby było wspaniale wykorzystać jego potencjał. Drażni też upodobanie Autorów do powielania nieszczęsnych cliche społeczno-obyczajowych na temat Krakowa (tak jak niektórzy powielają cliche na temat życia w PRL), co potwornie spłyca fabułę. Tyle narzekania. Komuś wszak powieść może się właśnie za to podobać. Ja się na niej zawiodłam.

Ciekawy pomysł, z wykonaniem stokroć gorzej, podobnie jak to było w przypadku poprzedniego kryminału ze Szczupaczyńską w roli głównej. Autorzy z upodobaniem serwują czytelnikom całe stosy mało w sumie istotnych szczególików, co sprawia, że książce bliżej do encyklopedii wiedzy o Krakowie niż do krymiału. Ciekawy temat emancypacji kobiet został niepotrzebnie spłycony i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, nie zachwyciła mnie ta książka. Spodziewałam się fascynującej intrygi, napięcia sięgającego zenietu, tymczasem dostałam, no właśnie... romans. Typowy, banalny romans przetykany oklepanymi "złotymi myślami" ubranymi w nieco ładniejszą szatę, ozdbobiony konwencjonalnymi scenami miłosnymi i urozmaicony toporną, na siłę wciśniętą w niego linią pseudo-kryminalną. Niestety, rozczarowała mnie ta książka. Nie polecam.

Niestety, nie zachwyciła mnie ta książka. Spodziewałam się fascynującej intrygi, napięcia sięgającego zenietu, tymczasem dostałam, no właśnie... romans. Typowy, banalny romans przetykany oklepanymi "złotymi myślami" ubranymi w nieco ładniejszą szatę, ozdbobiony konwencjonalnymi scenami miłosnymi i urozmaicony toporną, na siłę wciśniętą w niego linią pseudo-kryminalną....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak napisał jeden Przedmówca, książka jest dziełem filozoficznym. Ładunek filozofii widać w niej pratycznie od pierwszej strony. Polecam wszystkim tę niepospolitą książkę, jeżeli nie ze względu na cały jej egzystencjalizm, to choćby ze względu na wyjątkowo nietuzinkowy pomysł oraz studium skomplikowanej relacji między dwoma bohterami. Świetna lektura, która zapada głęboko w pamięć.

Jak napisał jeden Przedmówca, książka jest dziełem filozoficznym. Ładunek filozofii widać w niej pratycznie od pierwszej strony. Polecam wszystkim tę niepospolitą książkę, jeżeli nie ze względu na cały jej egzystencjalizm, to choćby ze względu na wyjątkowo nietuzinkowy pomysł oraz studium skomplikowanej relacji między dwoma bohterami. Świetna lektura, która zapada głęboko w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to często bywa, element magii, tajemniczości oraz nuta historii złożyły się na wciągającą i intrygującą lekturę. Spodziewałam się, przyznam bez bicia, trochę hollywoodzko-nostalgicznego romansu z czasów wojny. Dostałam świetnie napisaną powieść, która odbiega od stereotypowych pozycji "wojennych". Polecam!!

Jak to często bywa, element magii, tajemniczości oraz nuta historii złożyły się na wciągającą i intrygującą lekturę. Spodziewałam się, przyznam bez bicia, trochę hollywoodzko-nostalgicznego romansu z czasów wojny. Dostałam świetnie napisaną powieść, która odbiega od stereotypowych pozycji "wojennych". Polecam!!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z ulubionych książek mojej wczesnej młodości, napisana z rozmachem, ale nie bez szkody dla historycznych detali i detalików, które Hugo oddaje z niebywałym pietyzmem. Grupa różnorodnych bohaterów, z których każdy należy do innej warstwy społecznej i zmaga się z innym problemem, pozwala zasmakować średniowiecza w prawdziwie wielowymiarowy sposób, ze wszystkimi jego smaczkami, strachami i urokami. Cudna książka, polecam!

Jedna z ulubionych książek mojej wczesnej młodości, napisana z rozmachem, ale nie bez szkody dla historycznych detali i detalików, które Hugo oddaje z niebywałym pietyzmem. Grupa różnorodnych bohaterów, z których każdy należy do innej warstwy społecznej i zmaga się z innym problemem, pozwala zasmakować średniowiecza w prawdziwie wielowymiarowy sposób, ze wszystkimi jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dżumę" czytałam wieki temu, jeszcze w czasach licealnych. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, pamiętam ją do dziś. I pewnie za jakiś czas do niej powrócę, choć nie była to łatwa lektura. Obrazy nakreślone piórem przez Camusa są prawie filmowe, a treść skłania do przemyśleń natury moralnej. Naprawdę warto przeczytać.

"Dżumę" czytałam wieki temu, jeszcze w czasach licealnych. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, pamiętam ją do dziś. I pewnie za jakiś czas do niej powrócę, choć nie była to łatwa lektura. Obrazy nakreślone piórem przez Camusa są prawie filmowe, a treść skłania do przemyśleń natury moralnej. Naprawdę warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo ludzka, bardzo potrzebna. Fakt, że bohaterowie nie mają imion sprawia, że łatwo czytelnikowi utożsamiać swoją sytuację z tą przedstawioną w powieści. Sama kilkakrotnie rozpoznawałam sytuacje, dialogi i odczucia z własnego życia. Polecam!

Książka bardzo ludzka, bardzo potrzebna. Fakt, że bohaterowie nie mają imion sprawia, że łatwo czytelnikowi utożsamiać swoją sytuację z tą przedstawioną w powieści. Sama kilkakrotnie rozpoznawałam sytuacje, dialogi i odczucia z własnego życia. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czytałam z mieszanymi uczuciami. Pomimo, że lubię grozę i kryminał, jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Akcja toczyła się za wolno i niestety parokrotnie odniosłam wrażenie, że autorka nie do końca panuje nad czasoprzestrzenią. Drażnił mnie też język oraz dialogi momentami rodem z "Mody na sukces". Niemniej jednak pomysł jest całkiem ciekawy. Taki lekki horror dla nastolatków :)

Książkę czytałam z mieszanymi uczuciami. Pomimo, że lubię grozę i kryminał, jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Akcja toczyła się za wolno i niestety parokrotnie odniosłam wrażenie, że autorka nie do końca panuje nad czasoprzestrzenią. Drażnił mnie też język oraz dialogi momentami rodem z "Mody na sukces". Niemniej jednak pomysł jest całkiem ciekawy. Taki lekki horror dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po obejrzeniu serialu o słynnym artyście postanowiłam wreszcie sięgnąć po książkę. Chętnie zapoznałam się z biografią Eugeniusza Bodo, spisaną rzetelnie, ale i ciekawie, bez zanużania czytelnika tonami pobocznych informacji. Polecam!

Po obejrzeniu serialu o słynnym artyście postanowiłam wreszcie sięgnąć po książkę. Chętnie zapoznałam się z biografią Eugeniusza Bodo, spisaną rzetelnie, ale i ciekawie, bez zanużania czytelnika tonami pobocznych informacji. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, wygląda na to, że pan Jacek utkwił na dobre w klimatach "makrynopodobnych". Nudny monolog głównego bohatera, wplatane na siłę elementy groteski i sentencje troszkę rodem z książek Paulo Coelho, to naprawdę nie dla mnie. Do tego dochodzi jeszcze fabuła wymyślona nieco na siłę, tak jakby autorowi jak dotąd flirtującemu z historią w końcu brakło pomysłu. Regres zamiast rozwoju. Trzy gwiazdki za erudycję. Nie polecam.

Niestety, wygląda na to, że pan Jacek utkwił na dobre w klimatach "makrynopodobnych". Nudny monolog głównego bohatera, wplatane na siłę elementy groteski i sentencje troszkę rodem z książek Paulo Coelho, to naprawdę nie dla mnie. Do tego dochodzi jeszcze fabuła wymyślona nieco na siłę, tak jakby autorowi jak dotąd flirtującemu z historią w końcu brakło pomysłu. Regres...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W trakcie lektury tej książki stale przypominał mi się już dość stary film z Sharon Stone i Isabelle Adjani, pt. "Diabolique". Ten sam motyw: żona i kochanka chcą się zemścić na mężczyźnie, który je skrzywidzł. Taki motyw po prostu nie może się nie sprawdzić! Książka Schmitta trzyma w napięciu, wciąga, intryguje, czyli robi to, o powinna robić dobra powieść! Nie zawiodłam się, polecam!

W trakcie lektury tej książki stale przypominał mi się już dość stary film z Sharon Stone i Isabelle Adjani, pt. "Diabolique". Ten sam motyw: żona i kochanka chcą się zemścić na mężczyźnie, który je skrzywidzł. Taki motyw po prostu nie może się nie sprawdzić! Książka Schmitta trzyma w napięciu, wciąga, intryguje, czyli robi to, o powinna robić dobra powieść! Nie zawiodłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka, choć nie ukrywam, że raczej dla młodszych Czytelniczek. Typowe problemy, z jakimi zmagamy się u progu dorosłości, ukazane prawdziwie, bez pretensjonalności. Mi czegoś w tej książce zabrakło...

Ciekawa książka, choć nie ukrywam, że raczej dla młodszych Czytelniczek. Typowe problemy, z jakimi zmagamy się u progu dorosłości, ukazane prawdziwie, bez pretensjonalności. Mi czegoś w tej książce zabrakło...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po obejrzeniu filmu "12 years a slave" skusiłam się na lekturę tej książki. Jest tu wszystko, co w powieściach lubię: dawna epoka, klimatyczne retrospekcje, tajemnica, ale i aspekt moralny, problem wyzysku i rasizmu, choć ukazany bez namolnego moralizowania. Naprawdę warto przeczytać!

Po obejrzeniu filmu "12 years a slave" skusiłam się na lekturę tej książki. Jest tu wszystko, co w powieściach lubię: dawna epoka, klimatyczne retrospekcje, tajemnica, ale i aspekt moralny, problem wyzysku i rasizmu, choć ukazany bez namolnego moralizowania. Naprawdę warto przeczytać!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy pomysł na połączenie kryminału z horrorem, ale wykonanie już niestety niezbyt. Po pierwsze, osobiście razi mnie łączenie współczesności ze średniowieczem. Za duży przeskok w czasie, który wprowadza chaos. Trochę powiało amerykańskim horrorem.

Ciekawy pomysł na połączenie kryminału z horrorem, ale wykonanie już niestety niezbyt. Po pierwsze, osobiście razi mnie łączenie współczesności ze średniowieczem. Za duży przeskok w czasie, który wprowadza chaos. Trochę powiało amerykańskim horrorem.

Pokaż mimo to