Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka dobra, choć spodziewałem się po niej nieco więcej, sam dokładnie nie wiem jednak czego. Może miało to być kilkadziesiąt wskazówek opartych na przykładach światowych indywidualności, coś zaskakującego. Na ironię były to najprostsze sposoby, które można sprowadzić do stwierdzenia: "trening czyni mistrza". Przy tym D. Coyle wyjaśnia działanie mieliny i jej znaczenia w procesie "stawania się geniuszem". Książka jako całość wiele uświadamia i co najważniejsze: dowodzi, że każdy może stać się mistrzem w dowolnej dziedzinie, że osoby typu Da Vinci czy Michał Anioł nie urodzili się od tak z "darem". Swoim dorobkom poświęcili m.in. tysiące godzin ciężkich ćwiczeń. Na koniec oczywiście dodam, że książkę zdecydowanie warto przeczytać.

Książka dobra, choć spodziewałem się po niej nieco więcej, sam dokładnie nie wiem jednak czego. Może miało to być kilkadziesiąt wskazówek opartych na przykładach światowych indywidualności, coś zaskakującego. Na ironię były to najprostsze sposoby, które można sprowadzić do stwierdzenia: "trening czyni mistrza". Przy tym D. Coyle wyjaśnia działanie mieliny i jej znaczenia w...