-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
Po książkę sięgnęłam dobrych parę lat temu, kiedy uczyłam się jeździć konno. No bo jak to tak - jeździć, a "Zaklinacza koni" nie znać?
Przeczytałam, i dopiero jakiś czas później zrozumiałam, jak słaba jest ta książka pod względem merytorycznym.
Mogłabym stworzyć całą listę pomyłek związanych z końmi, które wkradły się w treść tej książki, ale po co? Sam pomysł jazdy na roczniakach jest chybiony.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Zdecydowanie nigdy nie uznam tej książki za wartą przeczytania w celu poprawienia swojej wiedzy o koniach czy zainspirowania koniarzy.
W dodatku od początku do końca przez niemal całą treść książka jest moim zdaniem dołująca. Pewnie ma walory artystyczne - jest dość wysoko oceniana - ale mnie nie zachwyciła.
Po książkę sięgnęłam dobrych parę lat temu, kiedy uczyłam się jeździć konno. No bo jak to tak - jeździć, a "Zaklinacza koni" nie znać?
Przeczytałam, i dopiero jakiś czas później zrozumiałam, jak słaba jest ta książka pod względem merytorycznym.
Mogłabym stworzyć całą listę pomyłek związanych z końmi, które wkradły się w treść tej książki, ale po co? Sam pomysł jazdy na...
Niedawno przypomniałam sobie o książkach z serii "Czarny księżyc". Znalezienie tytułu choćby jednej z nich było bardzo, bardzo trudne - świat już chyba o nich zapomniał, a google na pewno.
Seria z dreszczykiem skierowana w stronę dzieci - gdybym miała dzieci to chyba bym nie chciała żeby to czytały, ale sama lubiłam sobie podnosić poziom adrenaliny takimi historyjkami.
Ta o zabawkach w czasach gdy ją czytałam była naprawdę przerażająca, trudno było po niej zasnąć.
Niedawno przypomniałam sobie o książkach z serii "Czarny księżyc". Znalezienie tytułu choćby jednej z nich było bardzo, bardzo trudne - świat już chyba o nich zapomniał, a google na pewno.
Seria z dreszczykiem skierowana w stronę dzieci - gdybym miała dzieci to chyba bym nie chciała żeby to czytały, ale sama lubiłam sobie podnosić poziom adrenaliny takimi historyjkami.
Ta...
Wreszcie! Wreszcie trafiłam na porządną publikację dot. psów.
Krótko, zwięźle i na temat, bez niepotrzebnego rozpisywania się i powtarzania w kółko tego samego.
Wszystko wyłożone i wytłumaczone w przystępny sposób, możliwie do zapamiętania i zrozumienia.
Wiedza poparta wieloletnim doświadczeniem, naprawdę dobra książka, właśnie takiej mi brakowało :)
Wreszcie! Wreszcie trafiłam na porządną publikację dot. psów.
Krótko, zwięźle i na temat, bez niepotrzebnego rozpisywania się i powtarzania w kółko tego samego.
Wszystko wyłożone i wytłumaczone w przystępny sposób, możliwie do zapamiętania i zrozumienia.
Wiedza poparta wieloletnim doświadczeniem, naprawdę dobra książka, właśnie takiej mi brakowało :)
Bardzo kontrowersyjna książka, po którą wiele osób boi się sięgnąć.
Dlaczego? Bo wiedza pociąga za sobą konieczność zmian, a zmiany oznaczają trudności.
Pan Jakub Gołąb udowadnia w swojej publikacji, że kopyto nie jest rzeźbą z rogu, a cudownym tworem, kreowanym przez różnorodne czynniki.
Książka została napisana w zrozumiały sposób, dostarczy cennych informacji każdemu, kto zechce ją przeczytać.
Tak, zmiany oznaczają trudności, ale efekty są tego warte. Bez kopyt nie ma konia.
Polecam każdemu prawdziwemu koniarzowi - na pewno nie pożałuje.
Bardzo kontrowersyjna książka, po którą wiele osób boi się sięgnąć.
Dlaczego? Bo wiedza pociąga za sobą konieczność zmian, a zmiany oznaczają trudności.
Pan Jakub Gołąb udowadnia w swojej publikacji, że kopyto nie jest rzeźbą z rogu, a cudownym tworem, kreowanym przez różnorodne czynniki.
Książka została napisana w zrozumiały sposób, dostarczy cennych informacji każdemu,...
Zapewne dałabym tej książce jeszcze lepszą ocenę, gdybym lubiła gangsterskie klimaty. Na ogół bardzo lubię czytać o rozwiązywaniu zagadek itp ale raczej bez przemocy i wyraźnie zarysowanego niebezpieczeństwa.
Mimo to, książka mi się naprawdę podobała. Wartka akcja, kontrast bohaterów. Wreszcie natknęłam się na wyraźnie zarysowane postaci, dość oryginalne zresztą.
Oczywiście cały utwór trzeba traktować z przymrużeniem oka, bo bohaterowie mają zbyt dużego farta, i zbyt dużą skłonność do działania przypadku, ale... naprawdę dobrze się bawiłam, czytając o ich niezwykłych wakacjach.
Zapewne dałabym tej książce jeszcze lepszą ocenę, gdybym lubiła gangsterskie klimaty. Na ogół bardzo lubię czytać o rozwiązywaniu zagadek itp ale raczej bez przemocy i wyraźnie zarysowanego niebezpieczeństwa.
więcej Pokaż mimo toMimo to, książka mi się naprawdę podobała. Wartka akcja, kontrast bohaterów. Wreszcie natknęłam się na wyraźnie zarysowane postaci, dość oryginalne...