-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-30
2014-12
2019-12-30
2023-04-28
No tak jak autor napisał — literaturka taka. Ale taka fajna, fajna taka. Dobra, przyjemna, szybko się czyta, płynnie się czyta. Nie nudziła mnie, wręcz przeciwnie. Czasem się nawet uśmiechnąłem pod nosem, a czasem i pomyślałem "o, też tak mam!". Daję 6, ale to jest takie mocne 6. Opisowo sześć to "dobra książka" i to jest dobra książka. No więcej, to panie Kempa dać nie mogę, bo to głupio by było dać więcej, bo to jednak literaturka jest, ale 6 to z czystym sumieniem mogę dać, dać mogę.
No tak jak autor napisał — literaturka taka. Ale taka fajna, fajna taka. Dobra, przyjemna, szybko się czyta, płynnie się czyta. Nie nudziła mnie, wręcz przeciwnie. Czasem się nawet uśmiechnąłem pod nosem, a czasem i pomyślałem "o, też tak mam!". Daję 6, ale to jest takie mocne 6. Opisowo sześć to "dobra książka" i to jest dobra książka. No więcej, to panie Kempa dać nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-28
2022-01-10
2020-12-21
2020-11-02
2020-07-18
Czytając tę książkę, odnosiłem wrażenie, że jest napisana chaotycznie. Jest dużo skakania w czasie. Rozdziały często nie są jakoś spójnie ze sobą napisane, a w dodatku mam wrażenie, że wiele ciekawych tematów jest tylko poruszone powierzchownie. Przykładem niech będzie chociaż rozdział, który dotyczy zdobycia przez Kimiego mistrzostwa świata. Mieści się na... czterech stronach. Jeden z największych sukcesów Fina, a w tej książce potraktowany jest, jakby to był jakiś tam sukces, jeden z wielu. Mam też wrażenie, że główną wadą tej biografii jest to, że autor, jak sam przyznaje, nie interesował się F1.
Książka, którą można przeczytać, ale nie ma co oczekiwać rewelacji, a szkoda, bo Kimi jest interesującym człowiekiem i świetnym kierowcą F1.
Czytając tę książkę, odnosiłem wrażenie, że jest napisana chaotycznie. Jest dużo skakania w czasie. Rozdziały często nie są jakoś spójnie ze sobą napisane, a w dodatku mam wrażenie, że wiele ciekawych tematów jest tylko poruszone powierzchownie. Przykładem niech będzie chociaż rozdział, który dotyczy zdobycia przez Kimiego mistrzostwa świata. Mieści się na... czterech...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-05
2013
2014
2014-04
2014-08-08
2015-09-30
2016-02-12
2016-05-17
2016-09-26
2017-01-22
Książka, która przynajmniej o jakieś 200 stron mogłaby być krótsza. Początek książki był dla mnie męczący. Oczekiwałem książki o seryjnym mordercy, a dostałem długi początek z biografiami poszczególnych ofiar. Rozumiem, że autorka chciała oddać im hołd, ale opisywanie historii każdej kobiety czasem wręcz od dzieciństwa do momentu jej śmierci sprawiła, że zaczęły mi się te historie już zlewać w jedno. Tym bardziej, że akurat Ridgway miał określony typ swoich ofiar - prostytutki. Dopiero, gdy przebrnie się przez tę część dostajemy książkę o mordercy, poszukiwaniach go, a potem procesie i skazaniu. Tylko tu też mam wrażenie, że było tego za mało jak na książkę o jednym z najgroźniejszych morderców w historii. Zdecydowanie książka tej samej autorki o Tedzie Bundym była lepsza.
Książka, która przynajmniej o jakieś 200 stron mogłaby być krótsza. Początek książki był dla mnie męczący. Oczekiwałem książki o seryjnym mordercy, a dostałem długi początek z biografiami poszczególnych ofiar. Rozumiem, że autorka chciała oddać im hołd, ale opisywanie historii każdej kobiety czasem wręcz od dzieciństwa do momentu jej śmierci sprawiła, że zaczęły mi się te...
więcej Pokaż mimo to