-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-05-02
2024-05-03
2024-04-25
2024-04-24
2024-04-16
2024-04-20
2024-04-20
2024-04-06
Margo bierze udział w obozie musicalowym, zaś Tobi na obozie komputerowym. Obydwa odbywają się nad jednym jeziorem. Dla dziewczyny jest to szansa, by stanąć na dużej scenie, bo najlepsi na obozie dostaną bilety na Broadway, by tam wystąpić i mieć szansę na rozwinięcie kariery. Dla chłopaka to okazja by odciąć się od trudnej sytuacji rodzinnej, ponieważ jego rodzice są rozwodzą, a on musi stać pomiędzy nimi. Ich niespodziewane spotkanie może odmienić ich życie. Tylko przed jakimi przeciwnościami będą musieli stanąć? Czy uda im się spełnić marzenia?
Po Broken Wings byłam ciekawa kolejnych książek autorki, dlatego z niecierpliwością czekałam na premierę tego tytułu. Muszę przyznać, że po tych dwóch zostanę fanką twórczości Pani Irminy, bo tworzy naprawdę wartościowe fabuły. W tym przypadku opis może nie zapowiada niczego ekscytującego, a jednak porusza kilka poważniejszych kwestii z którymi mogą mierzyć się młode osoby.
Jestem zaskoczona tym, że w przypadku tej autorki bardziej podobają mi się męscy bohaterowie niż kobiece. Tobi jakoś od początku emanował pozytywnym vibem i jakoś łatwiej było mi się z nim utożsamić. Chłopak jest raczej introwertykiem, który nie jest skory do zwierzeń. Ukrywa w sobie wiele bólu przez sytuację rodzinną, jednak to dobry chłopak. Nie chce nikomu zaszkodzić, a potrzebuje tylko zrozumienia i akceptacji. Margo zaś można uznać za typową nastolatkę. Uwielbia to co robi i chce się tym zajmować zawodowo. Wydarzenia z przeszłości sprawiły, że chwyta każdą chwilę. Jednak nie zawsze dostrzega cierpienie innych. Jest trochę szalona, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Nowo poznane współlokatorki szybko stają się dla niej najbliższymi osobami i nie ma problemów z nawiązywaniu nowych znajomości.
Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Chociaż na początku miałam delikatny problem w zaangażowanie się w nią, ale później już przepadłam i nie mogłam się oderwać. Autorka dużo nawiązuje do książki Johna Greena "Szukając Alaski" i to do tego stopnia, że nabrałam ogromnej ochoty, by ponownie ją przeczytać. To też jest ważny tytuł dla naszych głównych bohaterów. Porusza takie tematy jak: samotność, niezrozumienie przez rówieśników, poświęcenie się dla pasji i czy da się ją połączyć z miłością, plus trudne relacje z rodzicami.
Finalnie to powieść, która nieraz zaskoczy i poruszy czułe struny czytelnika. Fenomenalny tytuł dla nastolatków, którzy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości i nie wiedzą jak postąpić dalej. Zapoznawanie się z nią to była czysta przyjemność, dlatego mam nadzieję, że i Wy dacie jej szansę. Mi w tym momencie zostaje już tylko czekanie na kolejne premiery powieści autorki!
Margo bierze udział w obozie musicalowym, zaś Tobi na obozie komputerowym. Obydwa odbywają się nad jednym jeziorem. Dla dziewczyny jest to szansa, by stanąć na dużej scenie, bo najlepsi na obozie dostaną bilety na Broadway, by tam wystąpić i mieć szansę na rozwinięcie kariery. Dla chłopaka to okazja by odciąć się od trudnej sytuacji rodzinnej, ponieważ jego rodzice są...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-30
Na początku poznajemy Jeda, który właśnie ma udzielić wywiadu dziennikarce. Jest popularnym i lubianym hokeistą. Tylko podczas rozmowy, prowadząca otrzymuje telefon, który sprawi, że gwiazdor będzie potrzebny w innym miejscu. Breezy pracuje w bibliotece i walczy o nią jak lwica, by dalej trwała. Organizuje spotkania dla dzieci ze znanymi osobami, by zachęcić je do odwiedzin. Tylko gość w ostatniej chwili zgłasza, że się nie pojawi i kobieta jest w kropce. Na szczęście siostra pomaga i sprowadza hokeistę na zastępstwo. Tak nasi główni bohaterowie się poznają, tylko to spotkanie wypada dość niefortunnie... Czy uda się odbudować pierwsze wrażenie? Co bohaterowie skrywają pod maską? Czy tak dwie różne osobowości może coś połączyć?
Ta powieść jest niezwykle zaskakująca. Biorąc pod uwagę fakt, że ma ledwo 208 stron, spodziewałam się szybkiego rozwoju sytuacji, jednak i tak nie zabrakło niespodzianek. Sam początek wydaje się dość absurdalny i czułam się jakbym dostałam obuchem w twarz. Język jest dosłowny i brakowało trochę tej finezji, tylko wszystko prosto z mostu. Jednak jak już ruszyłam dalej i akcja się rozwinęła to już nie było źle.
Jeśli chodzi o postacie to miałam wrażenie, że powstały na znanych już z innych książek szablonach. Jed oczywiście, że jest przystojny, wysportowany i ma gadane. Po tą warstwą skrywa uroczą wersję, który nie wykorzystuje własnej pozycji do osiągnięcia korzyści. To poukładany mężczyzna, za którym mężczyźni szaleją. Breezy zaś uważana jest za "klasyczną" bibliotekarkę. Uważa, że nie pasuje do bieżącego kanonu piękna, ma mnóstwo kompleksów, a rodzina tylko w niej to pogłębia. Poznając ją jednak jest zupełnie inną osobą, która szuka tylko akceptacji. Chociaż jak jest czegoś fanką to możecie się obawiać!
Jest to raczej lektura głównie dla rozrywki. Nie ma tutaj głębszego przekazu, a jak jakiś się pojawiał, to był bardzo lekko wspomniany. Wszystko tutaj dzieje się prędko, że ma się wrażenie, że to dzieje się w przeciągu maksymalnie tygodnia. Problemy kompleksów i braku akceptacji siebie zostały tutaj dość nijako przedstawione. Z jednej strony podkreślanie, że tak jest, że ona je posiada. Z drugiej to rzeczywiście jakieś narzekania to ma głównie jej rodzina, która no córki bardzo nie wspiera. Podczas perspektywy Breezy nie jest to tak bardzo odczuwalne. Ma przemyślenia, że nie jest odpowiednia dla takiego mężczyzny czy ktoś inny pasowałby do niego lepiej. Tylko w moim odczuciu będąc w takiej sytuacji większość dziewczyn miałaby takie przemyślenia.
Jednak finalnie nie będę kłamać, pośmiałam się podczas lektury. Przeczytacie ją szybciutko i polubicie głównych bohaterów, a zwłaszcza jedną babcię! Spędziłam z nią dobrze czas, zaangażowałam w akcję i chciałam wiedzieć jak skończą bohaterowie. Także jeśli szukacie lekkiej książki na jeden wieczór to zdecydowanie ten tytuł przypadnie Wam do gustu. Dzięki niej na chwilę oderwiecie się od codzienności i pośmiejecie z czasami absurdalności niektórych wydarzeń!
Na początku poznajemy Jeda, który właśnie ma udzielić wywiadu dziennikarce. Jest popularnym i lubianym hokeistą. Tylko podczas rozmowy, prowadząca otrzymuje telefon, który sprawi, że gwiazdor będzie potrzebny w innym miejscu. Breezy pracuje w bibliotece i walczy o nią jak lwica, by dalej trwała. Organizuje spotkania dla dzieci ze znanymi osobami, by zachęcić je do...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-18
2024-04-13
2024-04-10
2024-04-08
2024-04-06
2024-04-05
2024-04-05
2024-04-04
2024-03-22
Quinn można powiedzieć, że to ten idealny typ faceta. Jest inteligentny, przystojny, wysportowany plus do tego nie owija w bawełnę. Dziewczyny ciągle się za nim oglądają. Tylko jedna impreza dużo w jego życiu zmieni. Nagle zagaduje go dziewczyna z niebieskimi włosami, która ma mu coś ważnego do powiedzenia. Zastanawiając się czy z nią porozmawiać, zauważa że ktoś ją atakuje, więc rusza na pomoc. Tylko wróg ma przewagę i zaczyna się pościg, który kończy się tym, że chłopak ląduje w szpitalu i musi przez pewien czas poruszać się na wózku. Dodatkowo zaczyna widzieć rzeczy, które nie powinny mieć miejsca i nikt poza nim tego nie widzi. Pomocna okazuje się Matilda. Sąsiadka, grzeczna, poukładana i bardzo religijna, która uwielbia powieści fantazy i może być jedyną, która mu uwierzy i postara się pomóc. Co rzeczywiście się wydarzyło? Kim był oprawca? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
No cóż, na samym wstępie mogę ostrzec, że będzie tutaj mnóstwo zachwytów, ponieważ i powieść jest genialna plus napisała to jedna z moich ukochanych autorek! Widząc zapowiedź tej powieści od razu znalazła się na szczycie listy, książek, które muszę mieć i przeczytać i nie żałuję. Choć początek lekko mnie zmylił, to im dalej to było już tylko lepiej! Kerstin Gier najwidoczniej lubuje się w gatunku fantastyki i naprawdę świetnie jej to wychodzi! Od Trylogii Czasu, którą kocham całym serduchem, po Trylogię Snów, która też wyszła jej fenomenalnie, tak teraz mamy kolejną Trylogię Niezapominajka!
Historia rozpoczyna się dość niewinnie i trudno przewidzieć, o co w niej tak dokładnie chodzi. Razem z bohaterami powoli zagłębiamy się w całą sytuację, odkrywamy kolejne fakty i poszukujemy odpowiedzi. Akcja raczej nie pędzi na łeb na szyję, ale przez napięcie i niewiedzę trudno się od niej oderwać! W tej książce wszystko jest na swoim miejscu, nie miałam wrażenia, że czegoś jest za dużo lub za mało. Balans został tutaj idealnie wyważony i w tym momencie mogę się tylko zachwycać!
Bohaterów niezwykle polubiłam i nawet nie przewidziałam, kto okaże się tym dobrym a kto złym, a to ogromny plus, bo ostatnio trudno było mnie zaskoczyć. Quinn na początku wydaje się standardowym męskim bohaterem, który niczym nie zaskoczy. Trochę taki buc, który może mieć każdą, oczywiście przystojny i dziewczyny się za nim uganiają. Co od pierwszych stron go wyróżnia, to jego hobby i umiejętności! Jednak na przestrzeni fabuły chłopak przechodzi pewną przemianę i zaczyna dostrzegać więcej. Poza tym choć na zewnątrz kreuje się jako "bad boy", to jednak w środku jest w nim dobro czy wrażliwość. Podejmuje racjonalne decyzje i rozumie, że musi ponosić za nie konsekwencje. Matilda zaś można w teorii powiedzieć, że jest jego przeciwieństwem. Nie ma prostego życia w domu, ponieważ jej rodzina jest bardzo religijna, a ona uważana jest za jej "czarną owcę". Raczej nie jest standardowo wychowywana. Nie przeszkadza jej to jednak by podążać za głosem serca i spełniać swoje pragnienia. Im dłużej przebywa z chłopakiem, tym nabiera więcej pewności siebie i jej riposty są coraz lepsze.
Książkę czyta się szybciutko i przyjemnie. Łatwo się w nią wciągnąć i zaangażować. Fabuła płynie, dialogi są zabawne i pojawia się w niej dużo smaczków z innych książek. Dodatkowo to mnie totalnie zaskoczyło i nieziemsko uszczęśliwiło, bo mamy tutaj lekkie nawiązanie do Trylogii Czasu!! To było tak niespodziewane, że najpierw to przegapiłam, a potem nie wierząc cofałam, bo musiałam się upewnić! To takie dla mnie tylko +100 do oceny. Dodatkowo w ostatniej recenzji pisałam, że niemieccy autorzy czasami mają jakieś problemy z opisywaniem relacji miłosnych, a Pani Gier jest tego wyjątkiem. Tutaj pomiędzy postaciami bardzo powoli coś się budzi i jest to świetnie przedstawione i jak najbardziej realnie (oczywiście biorąc pod uwagę wątek fantastyczny). Kiedy to się już pojawia, zachowują się oni racjonalnie i dojrzale. Nie jest to wymuszone, a po prostu jest urocze i podczas czytania tego miałam same ohy i ahy! Zakończenie pojawiło się w środku wyjaśniania i to już nie było takie fajne, zwłaszcza jak nie ma się kontynuacji pod ręką, a mój niemiecki nie jest na tak wysokim poziomie znajomości...
Dlatego podsumowując, czy ją polecam? Oczywiście że tak. Dla fanów powieści Kerstin Gier to będzie powrót do domku i do tego co znamy i uwielbiamy! To będzie też świetna lektura dla osób, które poszukują lekkiej fantastyki, z dużą ilością poczucia humoru i takimi mrugnięciami autorki do czytelnika. Porusza dużo bardzo dobrych motywów i wątków jak: różne relacje dziecko-rodzice, jak czasami są traktowane osoby z niepełnosprawnościami, o zdobywaniu pewności siebie, slow burn, enemies to lovers. Pod koniec pojawia się jeszcze jeden motyw fantastyczny, który kilka lat temu królował w tym gatunku, ale nie chce mówić dokładnie o który dokładnie chodzi, żeby nie zdradzać finału. Jednak jestem zauroczona w tej książce i już z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części!
Quinn można powiedzieć, że to ten idealny typ faceta. Jest inteligentny, przystojny, wysportowany plus do tego nie owija w bawełnę. Dziewczyny ciągle się za nim oglądają. Tylko jedna impreza dużo w jego życiu zmieni. Nagle zagaduje go dziewczyna z niebieskimi włosami, która ma mu coś ważnego do powiedzenia. Zastanawiając się czy z nią porozmawiać, zauważa że ktoś ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-29
2024-03-27
Jagoda miała stabilne życie. Świetna praca, cudowny mąż i oszczędności. Do szczęścia wiele jej nie brakowało. Tylko w jednym momencie wszystko traci i zostaje sama przeciwko światu. Zatrzymuje się w przytułku dla bezdomnych, by przemyśleć swoją sytuację i postanowić co dalej. Po rozmowie z rodzicami dowiaduje się, że zmarła ciotka przepisała jej domek. W tej chwili kobieta wie już, co musi zrobić. Z drugiej strony mamy Jaśmina, który by otworzyć własną klinikę weterynaryjną bierze kredyt we frankach. Po kilku latach regularnych spłat okazuje się, że według banku nie jest to prawda i wszystko mu konfiskują. Mężczyzna przeżywa załamanie, bo cała rodzina mu w tym pomagała, a teraz pozostał z niczym. Znajduje ogłoszenie o poszukiwaniu pracownika w malutkiej miejscowości, gdzieś na końcu Polski. I właśnie w tej malutkiej miejscowości bohaterowie się poznają i postanawiają sobie pomóc. Czy ta relacja przerodzi się w coś więcej? Czy będą w stanie wzajemnie się uratować? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
Pani Katarzyna Michalak zauroczyła mnie swoją Sagą Przytulną, dlatego najnowsza premiera od razu mnie zainteresowała, zwłaszcza, że jest to jednotomówka i nie będę musiała czekać na kolejne części. Od samego początku coś się w niej dzieje i do samego końca nie zwalniamy tempa. Ma bardzo dynamiczną akcję i choć z jednej strony może się wydawać, że wszystko dzieje się naraz to jednak z drugiej czyta się ją niesamowicie szybko i łatwo się zaangażować.
Bohaterów nie ma dużo, dlatego można ich dobrze poznać. Jagoda to kobieta, która łatwo nie wywiesza białej flagi. To zawzięta kobieta, która w obliczu niepowodzeń stara się znaleźć alternatywne rozwiązania, które pozwolą jej ruszyć dalej. Nie załamuje rąk, kiedy plany nie idą po jej myśli i nie boi się pobrudzić sobie rąk. Kobieta jest bardzo empatyczna i wręcz ma serce na dłoni. nie przejdzie obok kiedyś komuś dzieje się krzywda i nie chowa długo urazy. Jaśmin zaś jest zdruzgotany wydarzeniami, których doświadczył. Nie rozumie świata i czuje się oszukany. Dodatkowo zżera go poczucie winy, że zmarnował oszczędności rodziny, by z byle powodu wszystko zostało mu odebrane. Stara się poradzić ze wszystkim, jednak wewnętrznie cierpi. Nie wie co ze sobą zrobić i jakie rozwiązanie będzie najlepsze.
Książkę czytało mi się niesamowicie szybko i z wielkim zaangażowaniem. Działo się w niej naprawdę sporo i co chwila czytelnik był czymś nowym zaskakiwany. Poruszane są w niej kwestie bezdomności, niesprawiedliwości, znęcania się nad zwierzętami, zaczynaniu wszystkiego od nowa, ponownym zaufaniu drugiej osobie czy rodzinna tajemnica. Jest w czym przebierać. Nie jest też długo i zapoznać się z nią to dosłownie chwila moment. Przez nią się płynie i nie wiadomo kiedy strony uciekają.
Także jeśli na tą zmienną pogodę poszukujecie historii, która da Wam iskierkę nadziei, że nawet w najgorszych sytuacjach można znaleźć promyczek czegoś pozytywnego to zdecydowanie jest to tytuł dla Was. Osobiście jakoś wcześniej nie interesowałam się twórczością autorki, a teraz wyczekuje na kolejne powieści z niecierpliwością.
Jagoda miała stabilne życie. Świetna praca, cudowny mąż i oszczędności. Do szczęścia wiele jej nie brakowało. Tylko w jednym momencie wszystko traci i zostaje sama przeciwko światu. Zatrzymuje się w przytułku dla bezdomnych, by przemyśleć swoją sytuację i postanowić co dalej. Po rozmowie z rodzicami dowiaduje się, że zmarła ciotka przepisała jej domek. W tej chwili kobieta...
więcej Pokaż mimo to