Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdyby ktoś mnie zapytał czy kojarzę Małorzatę Halber, odpowiedziałabym ... nie! Skojarzyłam, gdy zobaczyłam jej zdjęcie, w trakcie przypominania sylwetek nominowanych do jakiejś nagrody ... Wtedy też nie miałam pewności czy to ta dziewczyna z 5.10.15, kiedyś wielka fanka The Beatles, przedstawiająca ciekawostki o zespole właśnie w tym programie. Zazdrościłam jej sukcesU telewizyjnego, zwłaszcza, ze jesteśmy prawie rówieśniczkami, a nie miałam pojęcia (nikt wtedy chyba nie miał), że już wtedy była w szponach nałogu - choć nie zdawała sobie (jeszcze długo potem) z tego sprawy.

Pozycję chłonie się w kilka godzin. Dostarcza śmiechu, łez, zaskoczenia, zadumania .... Lektura obowiązkowa dla tych, którzy choć trochę chcą zrozumieć ludzi uzależnionych, oraz tych, którym brak dla nich empatii ...

Dlaczego warto przeczytać książkę Małgorzaty Halber? Dlaczego nalezy ją przeczytać? Choćby dlatego, żeby zdać sobie sprawę z tego, że alkoholikiem, narkomanem nie musi być ta czy tamta pani z tej wiesz ... patologicznej rodziny. Czy ten menel, wiesz.... ten co plącze się na osiedlu zarośnięty, brudny i śmierdzący, którego omijasz z daleka! Alkoholikiem, narkomanem może być ta fajna, popularna elegancka pani z telewizji, twój wujek prawnik, który codziennie pachnący, w pięknym garniturze idzie do swojej kancelarii. To może być Twój kuzyn lekarz, któremu setki ludzi jest wdzięcznych za uratowanie zdrowia czy życia... Myślisz sobie .... NIEEEEE... A jednak... I co wtedy? To też człowiek, któremu nikt nie pomorze, jeśli nie pomoże sobie w pierwszej kolejności .... SAM.

Poznaj KRYSTYNĘ. Wstrząsająca, wzruszająca i dająca sporo do myślenia historia. POLECAM.

Gdyby ktoś mnie zapytał czy kojarzę Małorzatę Halber, odpowiedziałabym ... nie! Skojarzyłam, gdy zobaczyłam jej zdjęcie, w trakcie przypominania sylwetek nominowanych do jakiejś nagrody ... Wtedy też nie miałam pewności czy to ta dziewczyna z 5.10.15, kiedyś wielka fanka The Beatles, przedstawiająca ciekawostki o zespole właśnie w tym programie. Zazdrościłam jej sukcesU...