Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W porównaniu z dotychczasowymi pozycjami z serii, ta wydała mi się najmniej spójna, trochę chaotyczna i niezebrana w całość. Chociaż nadal to jest dobry szwedzki kryminał.

W porównaniu z dotychczasowymi pozycjami z serii, ta wydała mi się najmniej spójna, trochę chaotyczna i niezebrana w całość. Chociaż nadal to jest dobry szwedzki kryminał.

Zimna majówka z dobrym kryminałem nie jest stracona :)

Zimna majówka z dobrym kryminałem nie jest stracona :)

podoba mi się to podejście do rodzicielstwa i dziecka, sięgnę po kolejne ksiażki tego autora

podoba mi się to podejście do rodzicielstwa i dziecka, sięgnę po kolejne ksiażki tego autora

książka kucharska - ok, podróżnicza - na poziomie "jedz, módl się i kochaj" - czyli nie bardzo ...

książka kucharska - ok, podróżnicza - na poziomie "jedz, módl się i kochaj" - czyli nie bardzo ...

dobre przepisy, z podróżami gorzej

dobre przepisy, z podróżami gorzej

zaczęłam czytanie od drugiej części która jest zdecydowanie lepsza

zaczęłam czytanie od drugiej części która jest zdecydowanie lepsza

dobry kryminał, lustro w którym możemy się wszyscy przejrzeć

dobry kryminał, lustro w którym możemy się wszyscy przejrzeć

Mam ochotę na dobry kryminał, pomyślałam sięgając po "Włoskie buty" ... Nawet nie pomyślałam, że Pan Mankell może być autorem innego rodzaju książek niż kryminał, okazało się, że może i to z powodzeniem :)

Mam ochotę na dobry kryminał, pomyślałam sięgając po "Włoskie buty" ... Nawet nie pomyślałam, że Pan Mankell może być autorem innego rodzaju książek niż kryminał, okazało się, że może i to z powodzeniem :)

Książka zdecydowanie słabsza od "Japońskiego wachlarza", zabrakło mi w niej i Japonii i Joanny Bator

Książka zdecydowanie słabsza od "Japońskiego wachlarza", zabrakło mi w niej i Japonii i Joanny Bator

przeczytałam błyskawicznie - ale zabrakło mi rozwinięcia wątku jak prawdziwy sprawca omotał pierwszego podejrzanego....

przeczytałam błyskawicznie - ale zabrakło mi rozwinięcia wątku jak prawdziwy sprawca omotał pierwszego podejrzanego....

kto przeczytał Julie Child, ten wysoko ustawia poprzeczkę :) czegoś mi brak w " świni...."

kto przeczytał Julie Child, ten wysoko ustawia poprzeczkę :) czegoś mi brak w " świni...."

wspaniałe :) uwielbiam ludzi dla których pasja staje się sposobem na życie

wspaniałe :) uwielbiam ludzi dla których pasja staje się sposobem na życie

Niektóre już faktycznie zapomniane, niektóre jeszcze znane,ale już mocno trącą myszką i mimo, że piękne to nie do przywrócenia do codziennego "użytku". Ale dla mnie ancymon, trzpiot, urwis na równi funkcjonują z gagatkiem, berbeciem, czy łobuziakiem ;)
A najbardziej zadziwiło mnie słowo "serdak", jak wynika już od wielu dekad uważane za przestarzałe, a w mojej miejskiej rodzinie (choć z korzeniami chłopskimi) cały czas funkcjonuje i jest częściej używane niż bezrękawnik :)

Niektóre już faktycznie zapomniane, niektóre jeszcze znane,ale już mocno trącą myszką i mimo, że piękne to nie do przywrócenia do codziennego "użytku". Ale dla mnie ancymon, trzpiot, urwis na równi funkcjonują z gagatkiem, berbeciem, czy łobuziakiem ;)
A najbardziej zadziwiło mnie słowo "serdak", jak wynika już od wielu dekad uważane za przestarzałe, a w mojej miejskiej...

"Paryż na widelcu" ma świeżość i urok pierwszej części 'Merde"! Jako niepoprawna frankofilka - uwielbiam :)

"Paryż na widelcu" ma świeżość i urok pierwszej części 'Merde"! Jako niepoprawna frankofilka - uwielbiam :)

najbardziej optymistyczna jak dotąd z "wałbrzyskiej serii"...
"nie chcący" wcześniej przeczytałam "ciemność, prawie noc" i długo mi zajęło aby się odważyć i sięgnąć po "chmurdalię" i jednak wolę tę wersję nieco bardziej optymistyczną

najbardziej optymistyczna jak dotąd z "wałbrzyskiej serii"...
"nie chcący" wcześniej przeczytałam "ciemność, prawie noc" i długo mi zajęło aby się odważyć i sięgnąć po "chmurdalię" i jednak wolę tę wersję nieco bardziej optymistyczną

To jest dokładnie ta książka o której się mówi, że "nie można się doczekać końca, jednocześnie nie chcąc żeby się skończyła".

To jest dokładnie ta książka o której się mówi, że "nie można się doczekać końca, jednocześnie nie chcąc żeby się skończyła".

Nie przypuszczałam, że reportaże pisane kilka dekad temu są nadal tak aktualne...

Nie przypuszczałam, że reportaże pisane kilka dekad temu są nadal tak aktualne...

Polecam, bardzo ciekawa i przystępna lektura

Polecam, bardzo ciekawa i przystępna lektura

Książka mnie nie wciągnęła, początek obiecujący, ale potem zaczęła mnie nużyć - troszkę pomieszanie autobiografii z podręcznikiem od politologii. Ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę do niej, żeby doczytać do końca

Książka mnie nie wciągnęła, początek obiecujący, ale potem zaczęła mnie nużyć - troszkę pomieszanie autobiografii z podręcznikiem od politologii. Ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę do niej, żeby doczytać do końca

Książka wciągająca, trzyma w napięciu do ostatnich stron, ale rozczarowało mnie zakończenie :(

Książka wciągająca, trzyma w napięciu do ostatnich stron, ale rozczarowało mnie zakończenie :(