Opinie użytkownika
Wciągająca akcja, ciekawy klimat i słowiańscy bogowie. Książkę czyta się z przyjemnością i pewnym nostalgicznym żalem, że nie dane nam będzie dowiedzieć się więcej o czasach naszych przodków.
Zabrakło mi czegoś w kreacji bohaterów, są mało wyraziści. Mimo wszystko mam chęć sięgnąć po drugi tom.
Miękkie, pluszowe misie towarzyszą nam już od wczesnego dzieciństwa. Miś jest puchaty, miś jest miły, miś czuwa nad spokojnym snem. Co innego PAN Misio. Pan Misio to poważny, cieszący się szacunkiem gość, którego gniewny pomruk postawi do pionu największego leśnego łobuza. Czy Pan Misio jest zatem książką dla małych czy dla dużych dzieci?
Dalsza część recenzji na...
Stefan Darda zauważył, że sięgał po Pokłosie z pewną obawą. Tak samo było w moim przypadku. Po pierwsze obawiałam się, że autorzy spróbują stworzyć nieudane „podróbki” tekstów mistrza z Bangor czy, co gorsza, napisać kontynuacje lub alternatywne zakończenia tak lubianych przeze mnie powieści. Tak się jednak nie stało. Opowiadania są ciekawe, nie byle jakie i mają ciekawy...
więcej Pokaż mimo toAmeryką wstrząsnęła seria brutalnych morderstw. Młode kobiety, a dokładniej młode brunetki, ginęły w tajemniczych okolicznościach. Ich zabójca działał na terenie kilku stanów przez kilka lat, a po tym, jak go w końcu aresztowano, zdołał jeszcze dwukrotnie uciec z więzienia. Był to Ted Bundy – przystojny, wykształcony mężczyzna, który podstępem zwabiał ofiary do swojego...
więcej Pokaż mimo toMoja przygoda z Deanem Koontzem zaczęła się wiele lat temu. Były Szepty, byli Opiekunowie, była Maska. Swojego czasu przeczytałam kilkanaście pozycji tego autora, z czego tytułów i treści wielu już sobie nie przypomnę. Po Klucz do północy, który ukazał się w Stanach w tym samym roku, w którym się urodziłam (czyli wieki temu), sięgnęłam teraz z pewną obawą. Nie pamiętałam...
więcej Pokaż mimo to
Jedna z lepszych książek tego autora. Fragment mojej recenzji z serwisu www.szortal.com:
„Tengu jest przede wszystkim horrorem, a to gatunek, w którym Graham Masterton osiągnął mistrzostwo. Książka nie nudzi – wręcz przeciwnie, jest bardzo wciągająca. Osoby liczące na typowe dla horroru nieziemskie zjawiska i zagadkowe wydarzenia z pewnością się nie zawiodą. Nie zabraknie...
Zapewne dla wielu osób książka ta będzie ciekawym "czytadłem",zwłaszcza że jest napisana dość ładnym językiem, dla mnie jednak nie jest to ani dobry kryminał, ani wartościowa powieść obyczajowa.
Intryga kryminalna jest bardzo słabo rozbudowana, a rozwiązanie zagadki nie zaskakuje. To nie byłoby jeszcze problemem, gdyby czytelnik miał do czynienia z wiarygodnymi,...
Świetna książka. Najlepsza z trylogii stalkerowskiej.
Jest akcja, jest klimat, są konkretni bohaterowie. A mimo wszystko to nie tylko przygodówka, ale też powieść prowokująca do licznych przemyśleń. Po prostu nie lada gratka dla humanistów. Bo nic co ludzkie...
Ciekawy zamysł i duży potencjał, ale realizacja na kolana nie rzuca. Z trudem przebrnęłam przez większość dialogów. Druga połowa zdecydowanie lepsza od pierwszej, więc warto się przemęczyć.
Pokaż mimo toVonnegut jak zawsze w formie, nawet w prywatnej korespondencji. Uzupełnieniem listów są wyjaśnienia okoliczności ich powstania oraz świetny wstęp.
Pokaż mimo to
Tom drugi porównywalny do tomu pierwszego. Miłośnikom gatunku na pewno się spodoba - wiele się dzieje, akcja jest dość nieprzewidywalna, bohaterowie niesztampowi, a język w porządku.
Niemniej jednak nie moja bajka.
Wolfenstein – moje pierwsze skojarzenie, to kultowy FPS z II wojną światową w tle. Realia książki „Czarownice z Wolfensteinu” są jednak zgoła inne – główna postać to kobieta, a nie mężczyzna i choć scen walki nie brakuje, a na każdym rogu czai się wróg, wartka akcja to nie wszystko, co oferuje nam książka. Dalszy ciąg recenzji na...
więcej Pokaż mimo toCzęsto się zdarza, że dzieci postanawiają napisać książkę o sławnych rodzicach. Tym razem rodzicem tym jest Zdzisław Maklakiewicz, polski aktor, który zasłynął ze wspaniałych kreacji w takich filmach jak Rejs, Wniebowzięci czy Hydrozagadka. Widzowie pamiętają go przede wszystkim z produkcji, w których towarzyszył mu Jan Himilsbach, zapominając o niezliczonych rolach...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu takich książek jak Zgliszcza, Więzy krwi i Wszędzie śnieg przyszedł czas na Szóstą ofiarę. Tak jak pozostałe wydane w Polsce powieści autora, Szósta ofiara posiada prostą, a zarazem miłą dla oka, ciekawą okładkę, na której widnieją zniszczony falochron i ptaki przelatujące nad lekko falującym morzem. Wydaje się, że woda jest czerwona od krwi... Dalszy ciąg...
więcej Pokaż mimo tooty to niezwykłe zwierzaki – zwinne i pełne gracji, a przede wszystkim niezależne. Kot, jak to mówią, chadza swoimi drogami. A że od wieków drogi kocie spotykały się z ludzkimi, koty zajmują szczególne miejsce w świecie człowieka, zarówno w życiu codziennym, jak i artystycznym. W literaturze też kotów nie brakuje; od bardziej słynnych, jak choćby kot z Cheshire czy Behemot,...
więcej Pokaż mimo toNiedawno odebrałam z poczty nowiutką, pachnącą jeszcze farbą drukarską powieść Stephena Kinga. Do paczki włożono też podejrzany, podłużny obiekt, który jednak nie okazał się laską dynamitu (to dopiero byłoby Przebudzenie!), a puszką napoju energetycznego. Dalszy ciąg recenzji na...
więcej Pokaż mimo toOstatnimi czasy nie miałam szczęścia, jeśli chodzi o książki o tematyce podróżniczej. Zamiast ciekawych historii, które pozwoliłyby mi poznać bliżej kulturę i piękno danego zakątka świata, trafiały mi się ogólnikowe relacje z wyjazdów bardziej przypominające zbiór wpisów na przeciętnym blogu niż godny uwagi reportaż. A muszę przyznać, że po zapoznaniu się z wieloma...
więcej Pokaż mimo toKiedy przed kilkoma laty wybrałam się do kina na film Pan i władca. Na krańcu świata, byłam przyjemnie zaskoczona. Dzięki wspaniałemu klimatowi stworzonemu przez Petera Weira widz mógł poczuć się, jak prawdziwy wilk morski, a brak typowej dla wielu amerykańskich produkcji fabuły opartej na ckliwej historii miłosnej czy graniczących z cudem popisach protagonisty sprawił, że...
więcej Pokaż mimo to
Bukowski nie bawił się w kompromisy. „Stary świntuch”, jak sam siebie nazywał, walił czytelnika prosto w łeb, epatując brudem, brzydotą i przemocą. Jego teksty ociekają wręcz wyuzdaniem i śmierdzą alkoholowym oddechem. Równocześnie jednak emanują celnością spostrzeżeń, autentycznością i niosą całe pokłady prostej, życiowej prawdy.
I choć nie znajdziemy Bukowskiego w...