Jakoś tak zaczynałam czytać bez przekonania - ale cała historia wciągnęła mnie bez reszty. Co ciekawe - raczej czytam inną literaturę, ale w tym przypadku jest to fajny, ciekawy wyjątek. Może dlatego, że element fantastyczny nie jest tylko dla samego bycia, ale pokazuje ludzi i ich relacje. Fajna, ciekawa lektura.

Jakoś tak zaczynałam czytać bez przekonania - ale cała historia wciągnęła mnie bez reszty. Co ciekawe - raczej czytam inną literaturę, ale w tym przypadku jest to fajny, ciekawy wyjątek. Może dlatego, że element fantastyczny nie jest tylko dla samego bycia, ale pokazuje ludzi i ich relacje. Fajna, ciekawa lektura.

Lektura nietypowa, powiedziałbym podchodząca pod young adult, ale starsi też w niej znajdą coś ciekawego.
Taki swoisty cyberpunk w wydaniu homo superior i genetycznie zmodyfikowani nadludzie z kocim genem.
Ciekawym zabiegiem jest narracja poprowadzona z punktu widzenia oddziału specjalnego kotów i śledzonej przezeń grupy mafijnej.
Z jednej strony mamy historię Dagny Olsson - tej "złej" kobiety dorabiającej się na handlu śmiercią, z drugiej strony misje Sanji, Petera czy Steva - tak czyta się, czekając aż razem zepną się ich losy - ale tu pozostajemy w zawieszeniu - ewidentnie autorka otworzyła sobie drzwi do drugiego tomu. Oprócz samego cyberpunkowego "mięcha" mamy też coś dla kobiet - umizgi, miłostki, bohaterowie nie żyją tylko po to by łapać kolejne transporty narkotyków - są ludźmi z krwi i kości. Akurat te fragmenty podobały mi się najmniej - bo naprawdę pisane są pod kobiecy punkt widzenia. Kapitalne natomiast jest opisanie zmodyfikowanych nadludzi nie tylko poprzez siłę, zręczność czy inne przymioty jakimi obdarzyła je inżynieria genetyczna, ale również poprzez odmienną psychikę, o czym zapomina sporo twórców. Ludzie koty - to ludzie koty i rzeczywiście zachowują się inaczej, niż pozostali ludzie.
Konstrukcja całego utworu jest nierówna - mamy i opowiadania o ludziach-kotach i dzieje Olsson i otwarte zakończenie - jeśli doczekamy się kolejnych tomów, to "Błąd uwarunkowania" może być bardzo dobrym początkiem całej historii.

Lektura nietypowa, powiedziałbym podchodząca pod young adult, ale starsi też w niej znajdą coś ciekawego.
Taki swoisty cyberpunk w wydaniu homo superior i genetycznie zmodyfikowani nadludzie z kocim genem.
Ciekawym zabiegiem jest narracja poprowadzona z punktu widzenia oddziału specjalnego kotów i śledzonej przezeń grupy mafijnej.
Z jednej strony mamy historię Dagny Olsson...

Przeczytałem bez emocji i nie odczuwam żalu ze się skończyła.

Przeczytałem bez emocji i nie odczuwam żalu ze się skończyła.

Można przyczepić się do różnych rzeczy ale jedno jest faktem - ta powieść wciąga jak czarna dziura. Postaci opisywane są tak, że stały mi się naprawdę bliskie. Właśnie skończyłam czytać tę powieść i od razu rzuciłam się w Sieć celem nabycia dalszego ciągu jaki wyraźnie zapowiada zakończenie. I co? I... NIE MA! A jest 4 lata po premierze! Pani Anno! No proszę ja Panią...

Można przyczepić się do różnych rzeczy ale jedno jest faktem - ta powieść wciąga jak czarna dziura. Postaci opisywane są tak, że stały mi się naprawdę bliskie. Właśnie skończyłam czytać tę powieść i od razu rzuciłam się w Sieć celem nabycia dalszego ciągu jaki wyraźnie zapowiada zakończenie. I co? I... NIE MA! A jest 4 lata po premierze! Pani Anno! No proszę ja Panią...

Druga pozycja z pakietu "Pierwsze kroki" z Artrage. Tym razem wybrana do czytania świadomie.
I przyznaję, że już sam początek spodobał się i z chęcią sięgałem po czytnik w wolnych chwilach.
Pomysł świetny, realizacja trochę słabsza, ogólne wrażenie - dobre. Jak trafię na kontynuację to pewnie przeczytam :)

Druga pozycja z pakietu "Pierwsze kroki" z Artrage. Tym razem wybrana do czytania świadomie.
I przyznaję, że już sam początek spodobał się i z chęcią sięgałem po czytnik w wolnych chwilach.
Pomysł świetny, realizacja trochę słabsza, ogólne wrażenie - dobre. Jak trafię na kontynuację to pewnie przeczytam :)

To nie jest opowieść o strzelaninach i pościgach. To historia o ludziach.

"Błąd warunkowania" Anny Nieznaj jest zbiorem opowiadań. Łączy je świat Kotów, grupy specjalnych żołnierzy poddanych modyfikacjom genetycznym. Jak sama nazwa wskazuje są ludźmi z dodatkiem genów kotów. Dzięki temu słyszą lepiej, poruszają się sprawniej, mają czulszy węch oraz kilka nadprogramowych umiejętności. Jednocześnie niektóre ich zachowania sprawiają, że inni patrzą na nich jak na zupełnie obce istoty ukrywające się w ciałach ludzi. Piątka Kotów pierwszej generacji musi radzić sobie nie tylko z misjami wojskowymi, ale też ze zwierzęcym dziedzictwem oraz burzą hormonów. Dzięki temu, że książka jest zbiorem opowiadań, autorka mogła swobodnie przeskakiwać w czasie akcji. Pierwsze opowiadania przedstawiają czytelnikom nastoletnie Koty, podczas gdy ostatnie ukazują dojrzałych, doświadczonych ludzi. Z problemami.

Oprócz sympatycznych żołnierzy z jednostki specjalnej czytelnicy poznają też członków organizacji przestępczej. Wbrew pozorom oni też zachowują się jak mniej więcej zwykli ludzie i starają się radzić w sytuacjach, w które wpakował ich przypadek lub własne, świadome działanie. Niestety oba wątki akcji łączą się bardzo umownie - wspólny świat i napomknięcia o Kotach, przypadkowe spotkania, które nie zostały przez Koty prawie zauważone. Być może wszystko się wyjaśni w drugim tomie ponieważ książka Anny Nieznaj kończy się zachęcającym hasłem "koniec tomu pierwszego".

Albo i nie poznamy wszystkich odpowiedzi. Autorka nie tłumaczy ponad miarę, być może wierzy w inteligencję swojego czytelnika, uznaje, że jak w życiu - wyjaśnienia nie zawsze są potrzebne.

Podoba mi się ta książka. Koty nie są superbohaterami, nie wszystko przychodzi im z łatwością, czasem zdarza im się sparzyć. Mają swoje problemy, niezrozumiałe dla zwykłych ludzi, spotykają się z niechęcią, nawet ze strony własnej rodziny. Bohaterowie są żywi, kwestie wojskowe dla takiej laiczki jak ja bezbłędne, wizja działania świata przestępczego przygnębiająca. Anna Nieznaj opisuje niedaleką przyszłość. Czasem można czytać w przekonaniu, że to wydarzenia współczesne, ale nie - technika jest bardziej rozwinięta, akurat w sam raz, dlatego nie sprawia wrażenia obcości, czy wysilenia.

Podoba mi się okładka książki. Z jednej strony to niby szczucie atrakcyjną panią, ale z drugiej - jest przecież ubrana, a strój pasuje do jej zawodu. Wzrok koncentruje się na twarzy dziewczyny o słodkim nosku i dopiero po chwili dociera do człowieka, że ta niewinna osóbka może być śmiertelnie groźna. Autorką ilustracji jest Anna Faraś-Pągowska.

To kiedy drugi tom?

To nie jest opowieść o strzelaninach i pościgach. To historia o ludziach.

"Błąd warunkowania" Anny Nieznaj jest zbiorem opowiadań. Łączy je świat Kotów, grupy specjalnych żołnierzy poddanych modyfikacjom genetycznym. Jak sama nazwa wskazuje są ludźmi z dodatkiem genów kotów. Dzięki temu słyszą lepiej, poruszają się sprawniej, mają czulszy węch oraz kilka nadprogramowych...

Pomysł świetny, realizacja niezła. Stawia ważkie pytania o granice modyfikacji, naszą tolerancje i moralność.

Pomysł świetny, realizacja niezła. Stawia ważkie pytania o granice modyfikacji, naszą tolerancje i moralność.

Lubię taką budowę świata, gdzie - jak pisze Anna Kańtoch, "świat i bohaterowie są jeszcze na tyle podobni do tego, co znamy, że można ich bez większego trudu zrozumieć, a jednocześnie jest w tym fantastyczny element inności". Podział świata na dwa bloki polityczne jest poprowadzony konsekwentnie i wiarygodnie - np. bez wykluczenia kontaktów gospodarczych czy naukowych między wrogimi sobie stronami. Manipulacje genetyczne - i ich efekt: ludzie-koty - uderzyły mnie nie ze względu na pomysłowość tego rozwiązania, ale na jego prawdopodobieństwo, jako że już od lat naukowcy wojskowi i inni rozmawiają o genetycznych eksperymentach, mających doprowadzić do uzyskania idealnych żołnierzy. Inżyniera genetyczna to już rzeczywistość (stety/niestety - zależy od jej zasięgu i skutków). Popatrzmy więc na problemy z nią związane w atrakcyjnej sensacyjnej otoczce, z dodatkiem ciekawie napisanych postaci - charakterystyka głównych i pobocznych postaci to wielki plus tej książki. Więcej! Bo właśnie - konstrukcja książki, oparta na luźno (może zbyt luźno - czasem wcale) powiązanych ze sobą opowiadaniach, sprawia wrażenie przygotowania do czegoś więcej. Na to "więcej" czekam teraz niecierpliwie, bo obietnicę "Błąd warunkowania" składa niemałą.

Lubię taką budowę świata, gdzie - jak pisze Anna Kańtoch, "świat i bohaterowie są jeszcze na tyle podobni do tego, co znamy, że można ich bez większego trudu zrozumieć, a jednocześnie jest w tym fantastyczny element inności". Podział świata na dwa bloki polityczne jest poprowadzony konsekwentnie i wiarygodnie - np. bez wykluczenia kontaktów gospodarczych czy naukowych...

Solidne near-future sci-fi. Trochę "starej szkoły" fantastyki socjologicznej, sporo cyberpunku. Ale to nadal nasz świat, tylko taki bardziej. Bardzo wiarygodna od strony naukowej (także w różnych detalach, które trudno wyłowić niespecjaliście),zwłaszcza gdy się okazuje, że taki człowiek GMO nie zawsze "wychodzi" jak trzeba i kolejne partie już nie są tak udane - ich problemy psychologiczne nie wyglądają na wydumane. Stopniowo coraz bardziej aktualna, niestety, pod względem światowej polityki.
Jest nieco zamieszania z wątkami, ale konstrukcja ostatecznie jasna.

Solidne near-future sci-fi. Trochę "starej szkoły" fantastyki socjologicznej, sporo cyberpunku. Ale to nadal nasz świat, tylko taki bardziej. Bardzo wiarygodna od strony naukowej (także w różnych detalach, które trudno wyłowić niespecjaliście),zwłaszcza gdy się okazuje, że taki człowiek GMO nie zawsze "wychodzi" jak trzeba i kolejne partie już nie są tak udane - ich...

Nie polecam.

Nie polecam.