Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Nie rozumiem tak wysokiej oceny tej pozycji. Nie wymagałam od niej wiele, zapowiadała się na lekkie połączenie kryminału i romansu, ale niestety oba pomysły nie wypaliły. Długo wyczekiwana scena między głównymi bohaterami wywołała u mnie raczej poczucie zażenowania niż jakiekolwiek inne emocje. Plus dla autorki, że nie zalewa seksem od pierwszej strony jak w niektórych książkach tego typu.
Rozwinięcie sprawy kryminalnej też z kosmosu, wątki dorzucane w środku książki, byle jakoś popchnąć fabułę do przodu, zapełnić kolejne strony.
Książka na początku mnie wciągnęła, ale im dalej tym gorzej, natłok absurdalnych sytacji, brak poczucia chemii między bohaterami i po prostu nuda skutecznie mnie zniechęciły. Ostatnie kilkadziesiąt stron sobie odpuściłam, bo stwierdziłam, że kompletnie mnie już nie interesuje co jest dalej.

Nie rozumiem tak wysokiej oceny tej pozycji. Nie wymagałam od niej wiele, zapowiadała się na lekkie połączenie kryminału i romansu, ale niestety oba pomysły nie wypaliły. Długo wyczekiwana scena między głównymi bohaterami wywołała u mnie raczej poczucie zażenowania niż jakiekolwiek inne emocje. Plus dla autorki, że nie zalewa seksem od pierwszej strony jak w niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Okładka sugeruje, że to kolejny niezbyt wyszukany erotyk, jakich teraz pełno, ale przyjemnie się zaskoczyłam. Historia nie jakoś bardzo wyszukana, mimo to miło spędziłam przy niej czas. Szybko się czyta, postacie dające się lubić, akcja szybko leci do przodu. Lekka lektura na wieczór.

Okładka sugeruje, że to kolejny niezbyt wyszukany erotyk, jakich teraz pełno, ale przyjemnie się zaskoczyłam. Historia nie jakoś bardzo wyszukana, mimo to miło spędziłam przy niej czas. Szybko się czyta, postacie dające się lubić, akcja szybko leci do przodu. Lekka lektura na wieczór.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile historie bezpośrednio od ratowników były bardzo interesujące, to już ich zredagowanie zostawia wiele do życzenia. Nie byłam w stanie znieść ciągłych peanów autorki na rzecz niesfornych samców alfa (niektóre fragmenty narracji w tym, jakby na to nie patrzeć, reportażu, nadawały się bardziej do taniego romansu) i romantycznych wspominek, że kiedyś to było (a teraz nie ma). Strasznie mnie irytował język i maniera autorki, mnóstwo niepotrzebnych wykrzykników, założenie, że wszystko, co robi TOPR, jest świetne, przy jednoczesnym ironicznym drwieniu z turystów. Prawie się poddałam w połowie, ale dobrnęłam do końca. Po co? W sumie sama nie wiem.
Niemniej dowiedziałam się całkiem sporo o samej strukturze TOPR-u i codziennej pracy ich ratowników, chociaż milej by mi się czytało Wikipedię odartą z tego bezkrytycznego zachwytu.

O ile historie bezpośrednio od ratowników były bardzo interesujące, to już ich zredagowanie zostawia wiele do życzenia. Nie byłam w stanie znieść ciągłych peanów autorki na rzecz niesfornych samców alfa (niektóre fragmenty narracji w tym, jakby na to nie patrzeć, reportażu, nadawały się bardziej do taniego romansu) i romantycznych wspominek, że kiedyś to było (a teraz nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zawiodłam się finałem. Nie czułam tego magicznego klimatu co w poprzednich trzech częściach. Sporo bohaterów zostało zepchniętych na drugi plan i służyli wyłącznie do popychania fabuły dalej, a jako postacie zostały odarte z wiarygodności. I została tylko Ofelia i jej dążenie do poznania prawdy, kosztem wszystkiego i wszystkich.
Akcja leci za szybko, trudno mi zrozumieć motywacje stojące za połową wyborów dokonywanych przez bohaterów. Mam wrażenie, że autorka spieszyła się żeby domknąć wszystkie wątki w ostatnim tomie, więc sporo z nich zostało potraktowanych po macoszemu. A szkoda.
Niemniej warto dokończyć serię, jak już się przeczytało poprzednie tomy. No, ale niedosyt został i to spory.

Zawiodłam się finałem. Nie czułam tego magicznego klimatu co w poprzednich trzech częściach. Sporo bohaterów zostało zepchniętych na drugi plan i służyli wyłącznie do popychania fabuły dalej, a jako postacie zostały odarte z wiarygodności. I została tylko Ofelia i jej dążenie do poznania prawdy, kosztem wszystkiego i wszystkich.
Akcja leci za szybko, trudno mi zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mam wrażenie, że opinie tej książki są wyłącznie pozytywne. Sama zresztą sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi ocenami.
I spotkał mnie wielki zawód. Postacie moim zdaniem mało wiarygodne, a ich motywacje były dla mnie kompletnie niejasne. Jedyną bohaterką, która wydawała się choć trochę rzeczywista, a nie napisana pod to, żeby pasowała do plot twistów, które sobie pani Picoult wymyśliła, była Amelia. Jej siostrzana miłość była idealnie oddana - w odpowiednich proporcjach ignorowanie młodszej siostry i bronienie jej przed całym światem.
Historia miała chyba czytelnika porwać, poruszyć i wzruszyć, bo to takie ważne tematy, a wiało sztucznością z każdej strony.
Zbyt nachalne, zbyt wymyślne.
I TRAGICZNE polskie tłumaczenie, które nadawało całej powieści mocno infantylny ton. Zastanawiam się czy jakbym przeczytała książkę w oryginale, to bym ją lepiej odebrała.

Zawód tym większy, że inne książki autorki mi się bardzo podobały. Ale tej zdecydowanie nie polecam, bardzo wtórna, bardzo sztuczna, mocno przydługa i z niesatysfakcjonującym zakończeniem.

Mam wrażenie, że opinie tej książki są wyłącznie pozytywne. Sama zresztą sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi ocenami.
I spotkał mnie wielki zawód. Postacie moim zdaniem mało wiarygodne, a ich motywacje były dla mnie kompletnie niejasne. Jedyną bohaterką, która wydawała się choć trochę rzeczywista, a nie napisana pod to, żeby pasowała do plot twistów, które sobie pani Picoult...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po zachęcającym opisie i ocenach spodziewałam się pięknej i wzruszającej historii o stawianiu czoła przeciwnościom losu i walczeniu o dobro w czasach, które były zdecydowanie złe. Dostałam za to ckliwą historyjkę z bohaterami stereotypowymi aż do bólu.
W książce niby wiele się dzieje, zwrotów akcji jest aż nadto, ale żaden mnie nie poruszył. Wszystko opisane tak bezosobowo, że nie poczułam żadnych emocji podczas lektury, nie zżyłam się z bohaterami i było mi wszystko jedno co się z nimi stanie. Na szczęście książka jest krótka i szybko się ją czyta, więc nawet nie zauważyłam jak ją skończyłam, ale jest to chyba jej jedyna zaleta. Mam wrażenie, że postacie zostały wykreowane tak, jakby miały skupiać w sobie cechy wielu ludzi, przez co są zbyt nierealistyczne i wyidealizowane, a ich motywacje dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Do tego dialogi między nimi wychodziły drętwo, sztucznie i po prostu nudno.
No nie polecam. Jest wiele lepszych książek osadzonych w realiach wojennych.

Po zachęcającym opisie i ocenach spodziewałam się pięknej i wzruszającej historii o stawianiu czoła przeciwnościom losu i walczeniu o dobro w czasach, które były zdecydowanie złe. Dostałam za to ckliwą historyjkę z bohaterami stereotypowymi aż do bólu.
W książce niby wiele się dzieje, zwrotów akcji jest aż nadto, ale żaden mnie nie poruszył. Wszystko opisane tak bezosobowo,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo przyjemne odświeżające fantasy. Jest wszystko - walki, odrobina magii, rozpadające się królestwo, spisek, duża dawka poczucia humoru no i główny bohater, dla którego honor i przyjaźń więcej znaczą niż zdrowy rozsądek. Przygody głównego tria wciągają od pierwszych stron i mnóstwo akcji zapewnia, że czytelnik nie nudzi się ani przez stronę. Naprawdę polecam.

Bardzo przyjemne odświeżające fantasy. Jest wszystko - walki, odrobina magii, rozpadające się królestwo, spisek, duża dawka poczucia humoru no i główny bohater, dla którego honor i przyjaźń więcej znaczą niż zdrowy rozsądek. Przygody głównego tria wciągają od pierwszych stron i mnóstwo akcji zapewnia, że czytelnik nie nudzi się ani przez stronę. Naprawdę polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak bardzo lubię serie "Szklany tron" tak nigdy nie mogłam się przekonać do postaci Chaola. Zawsze wydawał mi się zbyt poprawny, żeby był ciekawą postacią.
Ta książka niestety nie zmieniła mojej opinii o nim, a co więcej okrutnie wynudziła. Sama fabuła, inne postacie, akcja, nowy kraj - to wszystko byłoby na plus, gdyby jakakolwiek inna postać z serii była tą główną...
Książka mało wnosi to fabuły całej serii, mogłaby być w postaci np. kolejnego opowiadania, a jako samodzielna (gruba!!!) część słabo się broni. Lepiej przeczytać streszczenie, nie polecam.

Tak jak bardzo lubię serie "Szklany tron" tak nigdy nie mogłam się przekonać do postaci Chaola. Zawsze wydawał mi się zbyt poprawny, żeby był ciekawą postacią.
Ta książka niestety nie zmieniła mojej opinii o nim, a co więcej okrutnie wynudziła. Sama fabuła, inne postacie, akcja, nowy kraj - to wszystko byłoby na plus, gdyby jakakolwiek inna postać z serii była tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Siłą rozpędu przeczytałam trzy książki z serii z Joanną Chyłką... i naprawdę, ale to naprawdę nie rozumiem tego fenomenu.
Fabuła jak to w w kryminałach, szybko się czyta i łatwa do przyswojenia, ale głównej bohaterki po prostu nie byłam w stanie zdzierżyć. Pomijam jej alkoholowe problemy w tej części, które są przedstawione wyjątkowo nierealistycznie - alkoholizm to choroba, nie powinno się jej umniejszać i do niej tak "lekko" podchodzić. Po prostu nie rozumiem jakim cudem kobieta, która jest z wyboru chamska, wulgarna, rasistowska, ma wszystkich w poważaniu, zdobyła serca czytelników. Nie ma szacunku do nikogo i do niczego i z premedytacją wszystkich obraża na wyszukane sposoby, a jest określana mianem silnej (!) kobiety. Jedno wielkie nieporozumienie.

Siłą rozpędu przeczytałam trzy książki z serii z Joanną Chyłką... i naprawdę, ale to naprawdę nie rozumiem tego fenomenu.
Fabuła jak to w w kryminałach, szybko się czyta i łatwa do przyswojenia, ale głównej bohaterki po prostu nie byłam w stanie zdzierżyć. Pomijam jej alkoholowe problemy w tej części, które są przedstawione wyjątkowo nierealistycznie - alkoholizm to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Masakra. Poprzednie książki Browna mi się podobały, nowych nie czytałam, więc pełna nadziei zabrałam się za "Zaginiony Symbol", ale ogromnie się zawiodłam. Ilość szczegółów na temat WSZYSTKIEGO było jak skopiowana lista z wikipedii. Nie byłam w stanie przebić się przez serię nazw własnych, które nic mi nie mówią i szczerze mówiąc nie obchodzą oraz nie mają najmniejszego wpływu na fabułę i akcję. Mój ulubiony fragment gdzieś z początku książki (parafrazując) "Winda marki Otis jechała do góry.". Kogo obchodzi marka windy? Gdyby to był pojedynczy detal, prawdopodobnie bym go zignorowała, ale w każdym opisie znajdowały się równie nieinteresujące i niepotrzebne szczegóły.
Cała reszta ksiażki ginie przy tak niestrawnej narracji...

Masakra. Poprzednie książki Browna mi się podobały, nowych nie czytałam, więc pełna nadziei zabrałam się za "Zaginiony Symbol", ale ogromnie się zawiodłam. Ilość szczegółów na temat WSZYSTKIEGO było jak skopiowana lista z wikipedii. Nie byłam w stanie przebić się przez serię nazw własnych, które nic mi nie mówią i szczerze mówiąc nie obchodzą oraz nie mają najmniejszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z każdym tomem seria podoba mi się coraz bardziej. Po pierwszym byłam zniechęcona i sądziłam, że sobie odpuszczę dalsze części i bardzo dobrze, że tego nie zrobiłam!
Postacie zostały rozwinięte i są dużo ciekawsze niż na początku się wydawało. Tak samo świat okazał się dużo bogatszy niż w pierwszym tomie. Do tego przeskoki co pięć cykli między tomami zostawiają dużo wolności autorce w tym o czym będzie pisać. Dzięki temu wszystkie części są połączone w spójną historię, a z drugiej strony każdy tom czyta się trochę jak osobną książkę.

Teraz pozostaje czekać na czwarty tom (już zapowiedziany przez autorkę na jej stronie).

Z każdym tomem seria podoba mi się coraz bardziej. Po pierwszym byłam zniechęcona i sądziłam, że sobie odpuszczę dalsze części i bardzo dobrze, że tego nie zrobiłam!
Postacie zostały rozwinięte i są dużo ciekawsze niż na początku się wydawało. Tak samo świat okazał się dużo bogatszy niż w pierwszym tomie. Do tego przeskoki co pięć cykli między tomami zostawiają dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna lekka fantastyka z niby szablonowymi postaciami, ale każda ma w sobie coś unikatowego, za co można ją polubić. Czytałam dużo negatywnych opini o głównej bohaterce - że zabójczyni, a problemy ma typowo kobiece. Jednak uważam, że dobrze pasuje to do postaci - nie można zapominać, że Celaena poza byciem najlepszą zabójczynią Adarlanu jest również 18-letnią dziewczyną, która właśnie odzyskała swoje życie po roku w kopalni bez nadziei na przyszłość.
W książce dużo się dzieje i szybko się ją czyta. Polecam na odmerwanie się od rzeczywistości :)

Dopisek po latach: Im dalej w las, tym postacie coraz bardziej szablonowe, a na pierwszy plan wybija się romans, ale wciąż miło się czytało.

Bardzo przyjemna lekka fantastyka z niby szablonowymi postaciami, ale każda ma w sobie coś unikatowego, za co można ją polubić. Czytałam dużo negatywnych opini o głównej bohaterce - że zabójczyni, a problemy ma typowo kobiece. Jednak uważam, że dobrze pasuje to do postaci - nie można zapominać, że Celaena poza byciem najlepszą zabójczynią Adarlanu jest również 18-letnią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy i drugi tom świetne, ale trzeci dużo gorszy. Wciąż czyta się szybko i przyjemnie, ale rozwiązania fabularne mocno bez sensu. Miałam wrażenie, że autorka po kolei kończyła wątki rozgrzebane w poprzednich częściach, nie zwracając uwagi na to czy całość tworzy jakiś spójny twór. Bardzo chaotycznie domyka jedne wątki i od razu przechodzi do następnych. Mnóstwo naprawdę dobrych i interesujących postaci drugoplanowcyh zostało zupełnie niewykorzystanych i gdzieś po drodze zapomnianych... Jak zresztą wiele rzeczy w tej książce.

Trudno polecać całą serię jeśli zakończenie tak bardzo rozczarowuje i stawia pod znakiem zapytania sens rozwijanej przez dwa tomy naprawdę interesującej fabuły i ciekawych postaci...

Pierwszy i drugi tom świetne, ale trzeci dużo gorszy. Wciąż czyta się szybko i przyjemnie, ale rozwiązania fabularne mocno bez sensu. Miałam wrażenie, że autorka po kolei kończyła wątki rozgrzebane w poprzednich częściach, nie zwracając uwagi na to czy całość tworzy jakiś spójny twór. Bardzo chaotycznie domyka jedne wątki i od razu przechodzi do następnych. Mnóstwo naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita opowieść. Losy dwóch osieroconych dziewczyn, dzieli je 80 lat, a doświadczenia mają podobne - obie spotykają życzliwe i nieżyczliwe osoby na swojej drodze i mimo otaczających ich ludzi czują się bardzo samotne. O tytułowych sierocych pociągach wcześniej nawet nie słyszałam - ciekawe, choć smutne.
Do tego powieść lekko napisana więc czyta się ją bardzo szybko.

Niesamowita opowieść. Losy dwóch osieroconych dziewczyn, dzieli je 80 lat, a doświadczenia mają podobne - obie spotykają życzliwe i nieżyczliwe osoby na swojej drodze i mimo otaczających ich ludzi czują się bardzo samotne. O tytułowych sierocych pociągach wcześniej nawet nie słyszałam - ciekawe, choć smutne.
Do tego powieść lekko napisana więc czyta się ją bardzo szybko.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zniechęcona poprzednią częścią byłam przekonana, że po kolejną z tej serii już nie sięgnę. Jednak po półtora roku przerwy od pisaniny Canavan, korzystając z tego, że niechęć po pierwszej książce opadała, kupiłam drugi tom i w końcu go przeczytałam. I byłam miło zaskoczona! Jest o niebo lepsza od swojej poprzedniczki, postacie zrobiły się ciekawsze, a podróżowanie między światami sprawiło, że cały świat stał się bardziej spójny. W pierwszym tomie opisane były po prostu dwie losowe historie, które nic wspólnego poza obecnością magii nie miały (a i tak było wiadomo, że się jakoś muszą połączyć). Teraz chociaż widać, że w tym samym wszechświecie się dzieją. I mimo, że bohaterowie są z dala od siebie, to miło odnajdywać wspólne elementy. Jakoś się to kupy trzyma.
Chyba po raz pierwszy spotkałam się z drugim tomem lepszym niż pierwszy. Ale może to dlatego, że po słabym początku rzadko sięgam po kontynuację, a tutaj zrobiłam wyjątek? Mam nadzieję, że trzeci tom utrzyma poziom drugiego.

Zniechęcona poprzednią częścią byłam przekonana, że po kolejną z tej serii już nie sięgnę. Jednak po półtora roku przerwy od pisaniny Canavan, korzystając z tego, że niechęć po pierwszej książce opadała, kupiłam drugi tom i w końcu go przeczytałam. I byłam miło zaskoczona! Jest o niebo lepsza od swojej poprzedniczki, postacie zrobiły się ciekawsze, a podróżowanie między...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę się zawiodłam na tej książce. Główna bohaterka poprawna do bólu, święta prawie - trochę okoliczności wychowania to tłumaczą, ale nikt nie jest aż tak dobry, bogobojny i wspaniałomyślny. I strasznie denerwowała mnie większość dialogów w formie pytanie-odpowiedź. Rozumiem, że autorka chciała przedstawić czyjąś opowieść, czyjś punkt widzenia, ale czemu musiało to brzmieć jak przesłuchanie na komisariacie?

Ale mimo to polecam osobom, które lubią XIX-wieczne powieści. Jednak klasyka, którą czyta się naprawdę miło.

Trochę się zawiodłam na tej książce. Główna bohaterka poprawna do bólu, święta prawie - trochę okoliczności wychowania to tłumaczą, ale nikt nie jest aż tak dobry, bogobojny i wspaniałomyślny. I strasznie denerwowała mnie większość dialogów w formie pytanie-odpowiedź. Rozumiem, że autorka chciała przedstawić czyjąś opowieść, czyjś punkt widzenia, ale czemu musiało to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fabuła trochę kuleje, wszystkie wzmianki o randkowaniu, facetach, seksie bardziej pasowały do tej 30-letniej Bridget z poprzednich części niż 50-letniej wdowy z dwójką dzieci. Niemniej czyta się szybko i przyjemnie, a podejście Bridget do wychowywania dzieci i same dzieci jest/są świetne.

Fabuła trochę kuleje, wszystkie wzmianki o randkowaniu, facetach, seksie bardziej pasowały do tej 30-letniej Bridget z poprzednich części niż 50-letniej wdowy z dwójką dzieci. Niemniej czyta się szybko i przyjemnie, a podejście Bridget do wychowywania dzieci i same dzieci jest/są świetne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Strasznie szybko się czyta. Gdzieś przeczytałam porównanie do filmu Ocean's - porównanie dość trafne. Całą książkę główni bohaterowie wyciągają się z jednych tarapatów, wpadając od razu w drugie, przy okazji okradając kogo się da. Przedstawione trochę moralizatorsko, ale lekko i przyjemnie. Nie można się oderwać :)

Strasznie szybko się czyta. Gdzieś przeczytałam porównanie do filmu Ocean's - porównanie dość trafne. Całą książkę główni bohaterowie wyciągają się z jednych tarapatów, wpadając od razu w drugie, przy okazji okradając kogo się da. Przedstawione trochę moralizatorsko, ale lekko i przyjemnie. Nie można się oderwać :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię inne książki Trudi Canavan: wiele się w nich nie dzieje, ale wszystko jest sympatycznie opisane i miło się czyta. Za to w tej nie ma nic ciekawego, główni bohaterowie są tak poprawni, że aż mdli, a jedyne interesujące postacie to te drugoplanowe, które dość szybko znikają. Może po prostu zbyt dużo czasu minęło, odkąd czytałam jej pierwsze książki i to po prostu już nie styl dla mnie.
Całość jest po prostu bezbarwna i czyta się w nadziei, że dalej może będzie coś ciekawszego, a Rielle i Tyen przestaną być tacy prostolinijni. Co prawda koniec książki sugeruje, że w drugim tomie będzie się coś więcej dziać, ale chyba jednak po niego już nie sięgnę.

Lubię inne książki Trudi Canavan: wiele się w nich nie dzieje, ale wszystko jest sympatycznie opisane i miło się czyta. Za to w tej nie ma nic ciekawego, główni bohaterowie są tak poprawni, że aż mdli, a jedyne interesujące postacie to te drugoplanowe, które dość szybko znikają. Może po prostu zbyt dużo czasu minęło, odkąd czytałam jej pierwsze książki i to po prostu już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszą część jeszcze dawało radę czytać, tej już kompletnie nie. Cała książka to głównie rozmyślania Tris, o sensie jej życia, skoro mnóstwo jej przyjaciół i rodziny zginęło, sensie jej związku z Tobiasem, bo on jej chyba nie kocha (albo kocha, ale starą Tris, bez traumy - super miłość), sensu bycia w danej frakcji, skoro frakcji już w sumie nie ma, a skoro pasuje do paru to chyba nigdzie nie ma własnego miejsca (to już było poruszane w pierwszej części, po co powtarzać przez pół kolejnego tomu, zwłaszcza że ponoć odnalazła swoje miejsce wśród Nieustraszonych). I skoro wszyscy inni zginęli, to Tris też może, prawda? Przez całą książkę pcha się tam gdzie jej nie chcą, ryzykując własne życie i życie swoich przyjaciół, którzy próbują ją ratować mimo jej głupoty.

Nie polecam absolutnie nikomu.

Pierwszą część jeszcze dawało radę czytać, tej już kompletnie nie. Cała książka to głównie rozmyślania Tris, o sensie jej życia, skoro mnóstwo jej przyjaciół i rodziny zginęło, sensie jej związku z Tobiasem, bo on jej chyba nie kocha (albo kocha, ale starą Tris, bez traumy - super miłość), sensu bycia w danej frakcji, skoro frakcji już w sumie nie ma, a skoro pasuje do paru...

więcej Pokaż mimo to