Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kiedyś naprawdę mi się podobała.

Kiedyś naprawdę mi się podobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedyś naprawdę mi się podobała i byłam nią wręcz zachwycona. : )

Kiedyś naprawdę mi się podobała i byłam nią wręcz zachwycona. : )

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poprzednie części zachwyciły mnie, więc może dlatego ta tak bardzo mnie zawiodła...

Poprzednie części zachwyciły mnie, więc może dlatego ta tak bardzo mnie zawiodła...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężko byłoby mi zaprzeczyć, że zakochałam się w tej książce! Żałuję tylko, że jedyny egzemplarz, który posiadam, jest w języku niemieckim. Książka to naprawdę rewelacja, czytając ją miałam wrażenie, że to ja jestem jedną z bohaterek (szczególnie zawsze chciałam być Szprotą). Styl Cornelii Funke jest naprawdę świetny. Polecam!!!

Ciężko byłoby mi zaprzeczyć, że zakochałam się w tej książce! Żałuję tylko, że jedyny egzemplarz, który posiadam, jest w języku niemieckim. Książka to naprawdę rewelacja, czytając ją miałam wrażenie, że to ja jestem jedną z bohaterek (szczególnie zawsze chciałam być Szprotą). Styl Cornelii Funke jest naprawdę świetny. Polecam!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka naprawdę dobra, którą mogłabym polecić znajomym. : )

Książka naprawdę dobra, którą mogłabym polecić znajomym. : )

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Tylko Matylda" to chyba jedna z najfajniejszych książek, jaką miałam okazję przeczytać w tym tygodniu. Szczególnie podoba mi się to, że książka napisana jest nie z perspektywy trochę pokręconej nastolatki, lecz z perspektywy ojca - prezesa "Szmaciaka". Moim zdaniem autor ukazał tutaj swoje ciekawe spojrzenie, na relację ojca z córką. Czasem naprawdę ciężko jest, przynajmniej mnie, wyobrazić sobie, co czuje mój ojciec podczas jakichkolwiek zaistniałych sytuacji, a przy czytaniu tej książki miałam okazję poznać ojcowski punkt widzenia. Serdecznie polecam! Książka niewielka, lecz posiadająca naprawdę wartą uwagi treść.

"Tylko Matylda" to chyba jedna z najfajniejszych książek, jaką miałam okazję przeczytać w tym tygodniu. Szczególnie podoba mi się to, że książka napisana jest nie z perspektywy trochę pokręconej nastolatki, lecz z perspektywy ojca - prezesa "Szmaciaka". Moim zdaniem autor ukazał tutaj swoje ciekawe spojrzenie, na relację ojca z córką. Czasem naprawdę ciężko jest,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do pierwszej części przygód młodego Pottera zabrałam się dość opornie - czekała na mnie dobre cztery lata, ale w końcu trzeba było się za nią zabrać. Zostałam bardzo mile zaskoczona - J.K. Rowling naprawdę miała głowę pełną pomysłów, pisząc tą część. Szczególnie podobały mi się fragmenty o smoku Norbercie, którego wygrał Hagrid oraz moment, kiedy przyszło się spotkać w podziemiach nie ze Snape'm, jak wydedukował, lecz z Quillerem, którego wykorzystywał Lord Voldemort.
Książka bardzo mi się podobała, jednak myślę, że z nią jest tak: albo komuś bardzo się podoba, albo nie może jej przetrawić. Bywa i tak.

Do pierwszej części przygód młodego Pottera zabrałam się dość opornie - czekała na mnie dobre cztery lata, ale w końcu trzeba było się za nią zabrać. Zostałam bardzo mile zaskoczona - J.K. Rowling naprawdę miała głowę pełną pomysłów, pisząc tą część. Szczególnie podobały mi się fragmenty o smoku Norbercie, którego wygrał Hagrid oraz moment, kiedy przyszło się spotkać w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Lodowa Pustynia" z początku wydawała mi się ogromnie, ale to ogroomnie nudna, mimo wszystko potem wszystko jakoś nabrało tempa. Uważam jednak, że to powinna być część pierwsza, a częścią drugą "Klan wilczycy". Ogółem to bardzo mi się podobała.

"Lodowa Pustynia" z początku wydawała mi się ogromnie, ale to ogroomnie nudna, mimo wszystko potem wszystko jakoś nabrało tempa. Uważam jednak, że to powinna być część pierwsza, a częścią drugą "Klan wilczycy". Ogółem to bardzo mi się podobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Klan wilczycy" leżał u mnie na półce już od jakichś dwóch lat. W końcu postanowiłam się zabrać za przeczytanie go. Szczerze mówiąc nie byłam entuzjastycznie nastawiona do tej książki, ale cóż. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją. Podoba mi się język, jakim jest napisana - prosty, ale mający coś w sobie. Również widać, że autorka znakomicie przemyślała swoją powieść - Anaid, Selene, Criselda, czy też inne bohaterki, wydają się być nadzwyczaj realistyczne. W książce wpleciony jest również wątek miłości Roca, który, gdy Anaid była brzydkim kaczątkiem, nie przyznawał się do niej, teraz jest w niej niesamowicie zakochany, dlatego porzuca dla niej swoją obecną dziewczynę Marion. Książka naprawdę bardzo mi się podobała, szczególnie zakończenie, kiedy Anaid pokonuje złą Salmą i wraz z Selene wraca do domu. Ciekawi mnie tylko, co dalej stanie się z Criseldą... Serdecznie polecam, warto po nią sięgnąć!!!

"Klan wilczycy" leżał u mnie na półce już od jakichś dwóch lat. W końcu postanowiłam się zabrać za przeczytanie go. Szczerze mówiąc nie byłam entuzjastycznie nastawiona do tej książki, ale cóż. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją. Podoba mi się język, jakim jest napisana - prosty, ale mający coś w sobie. Również widać, że autorka znakomicie przemyślała swoją...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uważam, że ten tom jest najbardziej udany z całej sagi. W końcu zaczyna się dziać jakaś akcja, która nabiera jakiegokolwiek tempa. Pomimo tego, że cała saga nie podobała mi się, ten tom wspominam akurat pozytywnie.

Uważam, że ten tom jest najbardziej udany z całej sagi. W końcu zaczyna się dziać jakaś akcja, która nabiera jakiegokolwiek tempa. Pomimo tego, że cała saga nie podobała mi się, ten tom wspominam akurat pozytywnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Księżyc w Nowiu" chyba najmniej podobał mi się z całej sagi. Książka podzielona jakby na dwie części- Edward i Bella - oddzielnie, w ogóle mi się nie spodobała. Ciężko mi się ją czytało i miałam ochotę rzucić ją w kąt i nigdy więcej do niej nie wrócić. Mimo wszystko nie zrobiłam tego i jakoś przez nią przebrnęłam.

"Księżyc w Nowiu" chyba najmniej podobał mi się z całej sagi. Książka podzielona jakby na dwie części- Edward i Bella - oddzielnie, w ogóle mi się nie spodobała. Ciężko mi się ją czytało i miałam ochotę rzucić ją w kąt i nigdy więcej do niej nie wrócić. Mimo wszystko nie zrobiłam tego i jakoś przez nią przebrnęłam.

Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach:

Jedna z tych niewielu książek, o której nikomu nie chciałam mówić. Chciałam zachować tą historię dla siebie - może wstydziłam się tych chwil smutku i płaczu, które przy jej czytaniu mnie spotykały? Nie wiem dlaczego, ale do dziś nie chcę się nią dzielić. Historia dogłębnie poruszająca, jak na mnie wywarła ona największe wrażenie z książek o narkomanii. Trafiała ona do mnie o wiele bardziej niż "Pamiętnik narkomanki" czy "Hera, moja miłość". Autentycznie było mi żal głównej bohaterki, chciałam pomóc jej wyjść z nałogu, ale przecież nie da się tego uczynić. Miałam wrażenie, że ta historia dzieje się naprawdę, a ja sama w niej uczestniczę, jednak nie mogę pomóc głównej bohaterce.
Mimo wszystko najbardziej podobała mi się właśnie postać Detlefa, do którego miałam sentyment jeszcze długo po tym, jak przeczytałam książkę.

Jedna z tych niewielu książek, o której nikomu nie chciałam mówić. Chciałam zachować tą historię dla siebie - może wstydziłam się tych chwil smutku i płaczu, które przy jej czytaniu mnie spotykały? Nie wiem dlaczego, ale do dziś nie chcę się nią dzielić. Historia dogłębnie poruszająca, jak na mnie wywarła ona największe wrażenie z książek o narkomanii. Trafiała ona do mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Romeo i Julia to jedna z pierwszych lektur, jakie miałam przeczytać w gimnazjum. Od osób ze starszych klas usłyszałam, że jest to ogromnie nudna książka i nie jest się jej w stanie przeczytać w całości, a co dopiero zrozumieć. Nic dziwnego, że sięgnęłam po nią kompletnie do niej zniechęcona. Historia Romea i Julii bardzo mnie poruszyła, szczególnie konflikt dwóch zwaśnionych rodów wydawał mi się najbardziej intrygujący. Często stawiałam siebie na miejscu Julii, zastanawiałam się, jakich wyborów bym dokonała na jej miejscu. Mimo tego, że znałam jej koniec, łudziłam się, że jednak wszystko zakończy się tak zwanym happy-endem. Szekspir w swoim dziele stał się prawdziwym sztukmistrzem i mam nadzieję, że ta książka będzie wciaż zyskiwać nowych czytelników.

Romeo i Julia to jedna z pierwszych lektur, jakie miałam przeczytać w gimnazjum. Od osób ze starszych klas usłyszałam, że jest to ogromnie nudna książka i nie jest się jej w stanie przeczytać w całości, a co dopiero zrozumieć. Nic dziwnego, że sięgnęłam po nią kompletnie do niej zniechęcona. Historia Romea i Julii bardzo mnie poruszyła, szczególnie konflikt dwóch...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy zobaczyłam tą książkę w spisie lektur, pamiętam, że stwierdziłam, iż to będzie zapewne nudna pozycja, przez którą ciężko będzie mi przebrnąć. Nie wiedziałam wtedy, jak bardzo się myliłam.
Poruszająca historia Zenka, Obcego, mającego tylko ojca pijaka, poruszyła mnie doszczętnie. Można by powiedzieć, że zmienia mój pogląd na świat - jedenastolatki, dla której nie ma biedy i nieszczęścia. Pokazała mi tą drugą stronę życia, życia chłopaka, który praktycznie nie ma do kogo się zwrócić.
Mimo tego, że książka ma już swoje lata, to myślę, że nadal czyta się ją z takim zainteresowaniem, co kiedyś. To książka ponadczasowa - przecież niby młodzież się zmienia, ale ciągle towarzyszą jej te same problemy.
Pamiętajcie tylko, że nie jest to kolejna, nudna lektura, lecz książka, po którą naprawdę warto sięgnąć.

Kiedy zobaczyłam tą książkę w spisie lektur, pamiętam, że stwierdziłam, iż to będzie zapewne nudna pozycja, przez którą ciężko będzie mi przebrnąć. Nie wiedziałam wtedy, jak bardzo się myliłam.
Poruszająca historia Zenka, Obcego, mającego tylko ojca pijaka, poruszyła mnie doszczętnie. Można by powiedzieć, że zmienia mój pogląd na świat - jedenastolatki, dla której nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W pustyni i w puszczy to jedna z niewielu lektur ze Szkoły Podstawowej, która zapadła mi w pamięci. Może dlatego, że cały czas byłam zachwycona postawą Stasia - opiekuńczego, dzielnego, robiącego wszystko dla swojej małej siostrzyczki, Nel. Myślę, że każda dziewczyna chciałaby mieć takiego starszego brata, dlatego każdy brat powinien tę pozycję przeczytać.

W pustyni i w puszczy to jedna z niewielu lektur ze Szkoły Podstawowej, która zapadła mi w pamięci. Może dlatego, że cały czas byłam zachwycona postawą Stasia - opiekuńczego, dzielnego, robiącego wszystko dla swojej małej siostrzyczki, Nel. Myślę, że każda dziewczyna chciałaby mieć takiego starszego brata, dlatego każdy brat powinien tę pozycję przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie jestem na nie. Książka ta terroryzuje młodzież, głównie dziewczyny, istnieniem doskonałego, pięknego, troskliwego, opiekuńczego Edwarda. Meyer gra na uczuciach nastolatek, które pragną właśnie takiej osoby, właśnie tego Edwarda, który, chociaż muszę to przyznać niechętnie, traktował Belle jak swoją młodszą siostrę. Historia przesadzona, moim zdaniem zniszczyła trochę obraz fantastyki.
Przyznam, że jakieś 3 lata temu byłam nią ogromnie zafascynowana (a miałam wtedy bodajże lat 11), to teraz odnoszę się do tej książki ze wstrętem.

Zdecydowanie jestem na nie. Książka ta terroryzuje młodzież, głównie dziewczyny, istnieniem doskonałego, pięknego, troskliwego, opiekuńczego Edwarda. Meyer gra na uczuciach nastolatek, które pragną właśnie takiej osoby, właśnie tego Edwarda, który, chociaż muszę to przyznać niechętnie, traktował Belle jak swoją młodszą siostrę. Historia przesadzona, moim zdaniem zniszczyła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mały Książę jest chyba najpiękniejszą książką, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Skierowany zarówno do młodych, jak i dorosłych, zawiera wiele mądrości, które przydadzą nam się na całe życie. Wiele razy powracałam do tej książki i za każdym razem odkrywałam w niej coś nowego. Chyba najbardziej poruszyła mnie historia róży, którą Książę dzielnie się opiekował pomimo jej kaprysów. Wzruszyłam się, kiedy dał jej klosz, kiedy mówił jej, że jest jego jedyną różą. Naprawdę, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to najpiękniejsza książka, jaką miałam okazję przeczytać i za każdym razem powracam do niej z tym samym zainteresowaniem.

Mały Książę jest chyba najpiękniejszą książką, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Skierowany zarówno do młodych, jak i dorosłych, zawiera wiele mądrości, które przydadzą nam się na całe życie. Wiele razy powracałam do tej książki i za każdym razem odkrywałam w niej coś nowego. Chyba najbardziej poruszyła mnie historia róży, którą Książę dzielnie się opiekował pomimo jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mała, sympatyczna książeczka, na którą natknęłam się w magazynie "National Geographic". Jej przeczytanie zajęło mi niewiele ponad pół godziny, jednak myślę, że był to dobrze spędzony czas. Na chwilę miałam okazję przenieść się do Amazonii, ciszy, która ją otacza, a w której jednak mieści się wiele odgłosów zwierząt - od tych najmniejszych patyczaków czy mrówek, do tych większych - jaguarów. W książce nie brakuje również śmiesznych momentów, na przykład kiedy autorka przytacza motyw rybki canero, która rybom wpływa w skrzela, a mężczyznom do członków. Równie śmieszne jest porównanie autorki moskitów do słoni, ze względu na to, że trąbią. Książka zawiera trochę zdjęć, jak również wiele rysunków autorki. Uważam, że zasłużyła co najmniej na ocenę dobrą, a jako dość surowy krytyk, właśnie taką ocenę jej wystawię.

Mała, sympatyczna książeczka, na którą natknęłam się w magazynie "National Geographic". Jej przeczytanie zajęło mi niewiele ponad pół godziny, jednak myślę, że był to dobrze spędzony czas. Na chwilę miałam okazję przenieść się do Amazonii, ciszy, która ją otacza, a w której jednak mieści się wiele odgłosów zwierząt - od tych najmniejszych patyczaków czy mrówek, do tych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Tam, gdzie spadają Anioły" otrzymałam od mojego kochanego Dziadziusia z okazji Mikołajek. Okładka nie wydawała mi się jakoś specjalnie interesująca, ale aby nie zrobić mu przykrości, rozpoczęłam czytanie. Zaraz na początku spodobał mi się motyw oparcia książki na motywie Anioła Stróża - szczerze mówiąc w dzisiejszych czasach młodzież rzadko wierzy w Anioły czy też o nich rozmawia. Ponieważ ja nie jestem taka jak wszyscy i lubię takie rozmowy, spodobał mi się ten motyw. Książka moim zdaniem nadaje się dla każdego - zarówno dla 10latki jak i dorosłej osoby, co jest jej ogromnym plusem. Nie pozostaje mi nic innego niż polecenie jej wszystkim Dziadkom, aby kupowali je swoim wnuczkom!

"Tam, gdzie spadają Anioły" otrzymałam od mojego kochanego Dziadziusia z okazji Mikołajek. Okładka nie wydawała mi się jakoś specjalnie interesująca, ale aby nie zrobić mu przykrości, rozpoczęłam czytanie. Zaraz na początku spodobał mi się motyw oparcia książki na motywie Anioła Stróża - szczerze mówiąc w dzisiejszych czasach młodzież rzadko wierzy w Anioły czy też o nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka leżała u mnie sporo czasu na półce, dlatego w końcu po nią sięgnęłam. Ponieważ interesuję się losami Coco Chanel, książka zainteresowała mnie od razu. Ogólnie oceniam ją bardzo pozytywnie, nie podoba mi się tylko ciągle przywracany motyw kuli, ponieważ uważam, że lepiej byłoby go wspominać rzadziej, lecz bardziej rozbudowywać niż wspominać o nim często jedno zdanie, jednak jest to wyborem autora. Serdecznie polecam

Książka leżała u mnie sporo czasu na półce, dlatego w końcu po nią sięgnęłam. Ponieważ interesuję się losami Coco Chanel, książka zainteresowała mnie od razu. Ogólnie oceniam ją bardzo pozytywnie, nie podoba mi się tylko ciągle przywracany motyw kuli, ponieważ uważam, że lepiej byłoby go wspominać rzadziej, lecz bardziej rozbudowywać niż wspominać o nim często jedno zdanie,...

więcej Pokaż mimo to