-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2024-03-26
2024-03-17
Koniec przygody...
Zaczynając czytać kruczy cykl nie przypuszczałam, że ta seria będzie taką perełką.
Każdy tom to była bardzo przyjemna literacka podróż, ale każda podróż ma kiedyś swój koniec, dlatego też kiedy zaczełam czytać "Przebudzenie króla" towarzyszył mi dreszczyk bo wiedziałam, że zakończenie tej przygody jest już coraz bliżej, a mi szkoda żegnać się z bohaterami których już przecież zdążyłam polubić.
Czwarty tom. Ostatni.
Poszukiwania dobiegają końca...
Muszę powiedzieć, że tu akcja to majstersztyk, przyśpiesza, pędzi niczym kolejka górska by raptem zwolnić zaskakując czytelnika. A jeśli wydaje się, że już wiadomo co będzie dalej - nagle pojawia się zwrot fabuły. Książka jest nieco bardziej mroczna niż trzy poprzednie, z jeszcze większym klimatem z bohaterami którzy przez cały cykl zmienili się, rozwinęli i dorośli. "Przebudzenie króla" to opowieść, która zaskakuje zakończeniem w którym magia i legendy są ulotnie rzeczywiste,a jednocześnie rozczarowujące...
Tym co jest najmocniejszym chyba elementem tej historii - co stanowi o jej niezwykłości, to połączenie fabuły i bohaterów, a raczej ich wielowarstwowości. Muszę jednak przyznać że istnieją tu też takie wątki które wydają mi się wepchnięte na siłę (chyba jedynie dlatego, że są obecnie "modne" i chyba muszą pojawiać się wszędzie) Nie zmienia to jednak faktu, że Ronan nadaje też historii kolorytu swoim śnieniem tym co udało mu wyśnić i dobrym sercem które próbuje na siłę ukryć za maską "złego chłopca"
To taki cykl do którego chętnie kiedyś wrócę
Koniec przygody...
Zaczynając czytać kruczy cykl nie przypuszczałam, że ta seria będzie taką perełką.
Każdy tom to była bardzo przyjemna literacka podróż, ale każda podróż ma kiedyś swój koniec, dlatego też kiedy zaczełam czytać "Przebudzenie króla" towarzyszył mi dreszczyk bo wiedziałam, że zakończenie tej przygody jest już coraz bliżej, a mi szkoda żegnać się z...
2019-07-24
Skończyłam i nie mogę znaleźć słów... To było... Straszne! Sięgając po "Amerykańską królową" przyznaję kierowałam się okładką, trzeba przyznać że ta przyciąga i wzrok i uwagę,a mówili nie oceniaj książki po okładce... Mówili. Piękna okładka skrywa, nie mogę tego inaczej nazwać, po prostu nie znajduje innych słów... Obsceniczną i bardzo wulgarną treść. Wiem że w opisie tej książki znajduje się informacja że to jest erotyk, ale to już się chyba pod tą kategorię nie kwalifikuje, choćby ze względu na niezwykle wulgarny i ordynarny język. Czy naprawdę postacie bądź co bądź obyte i wykształcone muszą bez przerwy używać tak dosadnego języka...
Postacie, które są kreowane na obyte i wykształcone mają cóż bardzo ubogie i raczej niewyszukane słownictwo, co zaskakuje biorąc pod uwagę fakt, że główna bohaterka wykłada literaturę na uniwersytecie, a narracja jest pierwszoosobowa, czyli całą historię poznajemy właśnie z jej perspektywy.
Całkiem szczerze, książka na początku zapowiada się całkiem obiecująco młoda dziewczyna prawie dziecko z wyższych sfer, zakochuje się w amerykańskim żołnierzu-jeszcze w tym punkcie czytelnik może posiadać złudną nadzieje, że będzie to miłość romantyczno platoniczna czyli raczej typowe "american story", ale te nadzieje zostają równie szybko co brutalnie zniszczone. Nie ma się co się łudzić, że "życie intymne" trójki bohaterów stanowi tylko dodatek do głównej osi fabuły. To ono jest całą fabułą i niestety spycha na margines intrygę polityczną dziejącą się gdzieś w tle, a szkoda bo ta intryga wydaje się być niezwykle ciekawa, niestety najciekawszy moment pod tym względem to parę końcowych zdań tej powieści. Szkoda bo myślę, że wątek polityczny to jeden z plusów tej książki. Możliwe, że zakończenie ma zachęcić czytelnika aby sięgnął po kolejny tom.
Zdaję sobie sprawę,że jeśli ktoś lubi tego typu powieści to "Amerykańska królowa" pewnie mu się spodoba jednak na mnie wywarła złe wrażenie. Tak nachalne i wulgarne opisy "scen łóżkowych" mnie jako czytelnika zdołały chyba skutecznie odstraszyć.
Ale ta powieść ma też zalety, a konkretniej mówiąc dwie: przepiękną, intrygującą okładkę - i to intrygującą na tyle, że jest się wstanie sięgnąć po książkę tylko na jej podstawie, oraz wątek polityczny czyli konflikt z wymyślonym państwem Karpatią i spisek który ujawnia się dopiero w ostatnich zdaniach opowieści. Gdyby zamienić proporcje i wątek polityczno- sensacyjny był dużo bardziej rozbudowany to mogła by być ciekawa lektura...
Skończyłam i nie mogę znaleźć słów... To było... Straszne! Sięgając po "Amerykańską królową" przyznaję kierowałam się okładką, trzeba przyznać że ta przyciąga i wzrok i uwagę,a mówili nie oceniaj książki po okładce... Mówili. Piękna okładka skrywa, nie mogę tego inaczej nazwać, po prostu nie znajduje innych słów... Obsceniczną i bardzo wulgarną treść. Wiem że w opisie tej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-26
Muszę powiedzieć, że moją uwagę przyciągnęła najpierw okładka tej książki, kiedy potem spojrzałam na opis fabuły wydał mi się na tyle intrygujący i niecodzienny, że postanowiłam po nią sięgnąć.
Czy podobała mi się ta historia? Tak, ale...
Zacznijmy może od tego co wyróżnia "Zagubionego" spośród morza młodzieżówek i co sprawiło, że jest w tej książce to coś.
Pomysł, choć może to że główny bohater jest duchem nie jest jakieś super oryginalne, to już sposób przedstawienia tego tutaj daje pewien świeżości. Bo główny bohater jest duchem- zagubionym czyli takim który po śmierci nie poszedł dalej i teraz "błąka" się po ziemi. Co w tym takiego oryginalnego - Ryder może być jedynie biernym obserwatorem czyjegoś życia, nie widocznym, cichym.
Jednak gdy Ryder tak obserwuje życie innych zaczyna zakochiwać się w Maggie, jest tylko jeden problem Maggie żyje, więc nigdy nie dowie się że on coś do niej czuje, nigdy nie będą mogli porozmawiać... Tylko, że pewnego dnia Ryder ratuje jej życie.
jeżeli miałabym wymieniać jeszcze jakieś plusy tej książki to będzie to z pewnościom postać głównego bohatera, co tu dużo mówić na swój sposób ma ujmujący charakter. było o zaletach to teraz to co mnie w tej historii drażni. Ilość znaczących zwrotów akcji jest tu naprawdę znikoma w całej fabule znajdziemy dosłownie dwa takie momenty.
powiedziałabym nawet, że jeśli chodzi o akcje i rozbudowanie świata to " Zagubionego" można nazwać ascetycznym w tym względzie. ale tym co mnie najbardziej rozczarowało w tej książce jest do bólu wręcz przewidywalne zakończenie, i tak, pasuje ono do całości, jest odpowiednio "gorzko-słodkie, ale nie zmienia to faktu, że tak przewidywalne, że aż psuje efekt. Może to celowy zabieg autorki, jednak w moim odczuciu ta przewidywalność sprawia, że cała historia na tym traci.
Irytowało mnie również , że epilog był taki trochę na doczepkę, a ostać Jade została zostawiona sama sobie...
jednak pomimo tych wat ta opowieść ma w sobie "to coś " co czyni ją piękną i wartą poznania.
Muszę powiedzieć, że moją uwagę przyciągnęła najpierw okładka tej książki, kiedy potem spojrzałam na opis fabuły wydał mi się na tyle intrygujący i niecodzienny, że postanowiłam po nią sięgnąć.
Czy podobała mi się ta historia? Tak, ale...
Zacznijmy może od tego co wyróżnia "Zagubionego" spośród morza młodzieżówek i co sprawiło,...
2023-08-08
"Zostań ze mną", to z jednej strony historia, co tu dużo mówić schematyczna, a z drugiej wymykająca się odrobinę przewidywalności tego typu książek.
Jak to możliwe?
To jak zaczyna się ta książka ma w sobie coś "oklepanego", co każdy czytał już w niejednej obyczajówce czy widział w niejedym filmie, ale równocześnie cała ta opowieść ma w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny. Nie chodzi tu jedynie o głównych bohaterów , ale emocje pomiędzy Callą a jej ojcem. Emocje trudne,tak samo jak ich początkowa relacja, a potem wszystko się zmienia...
To jest chyba jeden z lepszych elementów tej książki, że w pewnym momencie postacie zaczynają się rozumieć.
Jest coś co mnie w tej historii irytowało, bardzo, przynajmniej na początku - Calla główna bohaterka,skupiona na sobie, nieco egocentryczna patrząca na mieszkańców Alaski z politowaniem.
to postać, która w moim odczuciu ma silne poczucie wyższości. Calla czuje się osobą bardzo "światową" i dopiero na Alasce odkrywa, że życie jest piękne i ważne wszędzie i wszędzie ma sens, a z dala od wielkomiejskiego zgiełku czasami jest jeszcze prawdziwsze i piękne.
Jonah to postać pełna przekory, zadziorności, ale i buty oraz ciężkiego życiowego bagażu. Początkowe relacje jakie łączyły jego i Callę są co najmniej trudne, a równocześnie bardzo schematyczne - bo Ci dwoje wprost się nie znoszą iskrzy między nimi od złośliwości.... A później to się zmienia i sposób przedstawienia tej zmiany jest bardzo ujmujący, hoć w pełni przewidywalny.
to książka na upalny dzień na plaży, albo jesienny wieczór pod kocem, opowieść o odbudowywaniu dawno zniszczonych relacji i o tym, że życie nawet gdy coś nam zabiera, zwykle daje coś innego.
"Zostań ze mną", to z jednej strony historia, co tu dużo mówić schematyczna, a z drugiej wymykająca się odrobinę przewidywalności tego typu książek.
Jak to możliwe?
To jak zaczyna się ta książka ma w sobie coś "oklepanego", co każdy czytał już w niejednej obyczajówce czy widział w niejedym filmie, ale równocześnie cała ta opowieść ma w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny....
2022-09-13
"Ruthless people" to ten typ książek który ... jest "specyficzny".
Krwawy, brutalny i zbyt wiele tu opisów zbliżeń pomiędzy parą głównych bohaterów, (o,j stanowczo zbyt wiele), akcja, no cóż tu wbrew pozorom niezawiele się dzieje... Owszem mamy tu wybuchy, morderstwa i dużo krwi, ale poza tym brak jest jakiejś przemyślnej, zaskakującej intrygi która czytelnika wbije w fotel. Znajdziemy tu co prawda zaskakujące zwroty w wartkiej akcji, ale jeśli ktoś liczy na szybkie fabularne twisty od pierwszej do ostatniej strony to może być zaskoczony.
Melody na pewno nie jest bohaterką, co do której można by użyć określeń subtelna, delikatna czy pełna wdzięku. Jest jednak na pewno bohaterką nieszablonową, pewną siebie brutalną, wulgarną, krwawą. Ale przede wszystkim jest szefem mafii. Ale od tej postaci oczekiwałam chyba, że będzie inna- bardziej inteligentna, przebiegła zwodnicza, a przy tym słodka niczym miód...
Liam to tak naprawdę ta bardziej "inteligentna połówka" tej pary, choć i on jest bezwzględny, mroczny i brutalny...
Trzeba jednak przyznać,że tych dwoje swoją znajomość zaczyna od wysokiego C i dużej ilości krwi, a potem powstaje pomiędzy nimi coś na kształt miłości, i romantyczności, (ale nie, nie i jeszcze raz nie! Krew, przemoc i skrzywiony obraz dobra i zła romantyczny nie jest!) albo raczej coś co autorka usilnie chce przedstawić czytelnikowi jako miłość - znajdują porozumienie...
Potem dostajemy w końcu kilka zaskakujących zdarzeń, a nawet wielkie zaskoczenie na koniec.
Główni bohaterowie to jednak nie jedyne wyraziste postacie bo... Mamy tu jeszcze Deana, Neala, Adriannę czy Coraline...
I tu dochodzimy do czegoś co mnie niesamowicie w tej książce zaintrygowało,a jest tylko wątkiem pobocznym - relacje pomiędzy Nealem, a Liamem i to co stało się w szkole, szkoda, że autorka nie rozwinęła tego szerzej...
Takie właśnie małe fragmenty, albo wychodzące na jaw tajemnice sprawiają,że ta książka nie jest taka zła.
Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwotnie podobno była fanfikiem, albo raczej pierwotny pomysł z którego wyewoluowało "Ruthless people" rzekomo miał nim być... Czy ta plotka jest prawdą nie wiem...
Książka, może nie zachwyca, ale czyta się szybko i co zaskakujące przy tej ilości brutalności w fabule w pewien dziwny i zaskakujący sposób "relaksuje", bo nie ma co się oszukiwać nie wymaga intelektualnego wysiłku.
"Ruthless people" to ten typ książek który ... jest "specyficzny".
Krwawy, brutalny i zbyt wiele tu opisów zbliżeń pomiędzy parą głównych bohaterów, (o,j stanowczo zbyt wiele), akcja, no cóż tu wbrew pozorom niezawiele się dzieje... Owszem mamy tu wybuchy, morderstwa i dużo krwi, ale poza tym brak jest jakiejś przemyślnej, zaskakującej intrygi która czytelnika wbije w...
2023-01-05
Ciepła, subtelna, opowieść pachnąca cynamonem i domowym ciastem...
Historia przypadkowych spotkań, zrządzeń losu i gwiazdowej magii
Czasu gdy dzieją się rzeczy niezwykłe...
Autorka książek dla dzieci przyjeżdża do małego urokliwego pensjonatu w Vermont w poszukiwaniu pomysłu na nową opowieść,
Choć hotelikowi grozi bankructwo śnieżyca i splot niezwykłych okoliczności sprawia, że dzień przed wigilią jest pełen gości, stanowiących bardzo ciekawą mozaikę osobowości.
Wszyscy oni nie tak planowali spędzić ten czas, a jednak ten kilkudniowy pobyt w towarzystwie obcych ludzi pomaga wielu z nich odnaleźć to czego im brakowało.
Choć "Miłość na gwiazdkę" lekturą gdzie z pozoru dzieje się niewiele to potrafi zaskoczyć, zwroty akcji nie są tu może dramatyczne, ale mają w sobie dużą dawkę realizmu, a i miłosnych twistów tu nie zabraknie.
Postacie są bardzo sympatyczne i swojskie, a nawet mają w sobie nutkę tajemniczości.
Jeśli szukacie historii która będzie ciepła jak koc i kolorowa jak lampki na choince to jest to książka idealna nie ma w niej nawet grama wulgarności czy opisów "miłosnych uniesień" bohaterów - to jej atut.
Prosta, swojska i urocza, taka właśnie jest "Miłość na gwiazdkę".
Ciepła, subtelna, opowieść pachnąca cynamonem i domowym ciastem...
Historia przypadkowych spotkań, zrządzeń losu i gwiazdowej magii
Czasu gdy dzieją się rzeczy niezwykłe...
Autorka książek dla dzieci przyjeżdża do małego urokliwego pensjonatu w Vermont w poszukiwaniu pomysłu na nową opowieść,
Choć hotelikowi grozi bankructwo śnieżyca i splot niezwykłych okoliczności...
2022-12-22
Historie świąteczne muszą mieć w sobie iskrę Bożego Narodzenia, ten powiew nadziei...
"A ja na Ciebie zaczekam" to właśnie taka historia z "duchem świąt" i odzyskanych nadziei
I w brew pozorom nie chodzi tu o miłość choć i ona odrywa wielką rolę w tej książce.
Dawno zapomniane życie i obietnica, która wciąż czeka na spełnienie... i dziewczyna z obrazu, obca a jednak bardzo znajoma...
To wszystko tworzy niebywałą opowieść świąteczną, o bożonarodzeniowych cudach, powrotach do przeszłości, marzeniach spełniających się bardzo pokrętnymi drogami....
I o tym, że czasem trzeba pomocy z góry aby odnaleźć miłość.
Jeśli szukacie książki która was zachwyci i zaskoczy jednocześnie to " A ja na Ciebie zaczekam jest właśnie taka, ciepła , a zarazem zaskakująca.
Czy po latach można odnaleźć siebie i spokój spełniając wojenną obietnice, i czy czasami można spotkać ducha, który pomoże odnaleźć szczęście.
Dostajemy tu ciekawą opowieść intrygującą, a zarazem w pewien sposób prostą. Magiczną, ale nie magią lampek choinkowych. I kolorową jak najpiękniejsza bombka
Postacie mają swoją głębie , a równocześnie są "prawdziwe i nie przekombinowane.
Takie sympatyczne...
Jeśli szukacie historii, która otuli was atmosferą Bożego Narodzenia nie mogliście trafić lepiej!
Historie świąteczne muszą mieć w sobie iskrę Bożego Narodzenia, ten powiew nadziei...
"A ja na Ciebie zaczekam" to właśnie taka historia z "duchem świąt" i odzyskanych nadziei
I w brew pozorom nie chodzi tu o miłość choć i ona odrywa wielką rolę w tej książce.
Dawno zapomniane życie i obietnica, która wciąż czeka na spełnienie... i dziewczyna z obrazu, obca a jednak bardzo...
2022-06-28
Historia dramatycznej walki o zachowanie człowieczeństwa w całej grozie i okrucieństwie wojny. Roman wraz z rodziną zostaje, przez Niemców zamknięty w warszawskim gettcie i w strasznych warunkach stara się przetrwać i ocalić najbliższych. Emilia straciła wszystko,ale w trudnym wojennym czasie poznała też co to znaczy bezinteresowna dobroć...
Los stawia tych dwoje na przeciwko siebie w okolicznościach tak strasznych, że początkowo rodzące się pomiędzy nimi uczucie wydaje się nie mieć najmniejszych nawet szans.
Akcja książki jest dynamiczna, a przy tym bohaterom nie brak refleksji i to refleksji jakże mądrej - zarówno nad sytuacją w jakiej się znajdują jak i naturą człowieka.
Życie nieustannie wystawia bohaterów na próbę i rzuca in wyzwania, które pewnie nie jednego człowieka by załamały. W książce mamy więc dramatyczny obraz heroicznej walki powstańców w zarówno tych walczących w Warszawskim getcie jak i tych w Powstaniu Warszawskim.
Autorce udało się świetnie zbudować relacje bohaterów łączące ich uczucie nie jest przesłodzone i sztuczne, a burzliwe i co tu dużo mówić...dramatyczne.
Również postacie drugoplanowe są dobrze wykreowane, bohaterowie tacy jak Piotr , Mateusz czy Sara, są realistyczni ich zachowania reakcje , to wszystko składa się na naprawdę dobrą powieść. Autorka zaliczyła też kilka potknięć bo w książce są też wydarzenia które w moim odczuciu raczej nie mogłyby mieć miejsca w prawdziwym życiu,. Jednak są to najczęściej drobne szczegóły na mające istotnego znaczenia dla samej fabuły. Autorka nieustannie rzuca postaciom "kłody pod nogi", a czytelnikowi zapewnia pełną emocji.
To naprawdę dobra i wzruszająca powieść.
Historia dramatycznej walki o zachowanie człowieczeństwa w całej grozie i okrucieństwie wojny. Roman wraz z rodziną zostaje, przez Niemców zamknięty w warszawskim gettcie i w strasznych warunkach stara się przetrwać i ocalić najbliższych. Emilia straciła wszystko,ale w trudnym wojennym czasie poznała też co to znaczy bezinteresowna dobroć...
Los stawia tych dwoje na...
2022-06-10
Wstrząsająca, przejmująca, dramatyczna ...niezwykła historia o marzeniach aby zostać lekarzem w trudnych czasach wojny i o miłości niespodziewanej, pięknej i wystawionej na próbę.
Autorce udało się stworzyć piękną powieść pełną emocji, taką która chwyta za serce.
Irka młoda studenta medycyny, której marzenie o zostaniu lekarzem przyszło spełniać w trudnych, okrutnych czasach wojny, -gdy za studiowanie medycyny na tajnym uniwersytecie grozi śmierć.
Studia oprócz wiedzy, zdobywanej często nocami dały jej jeszcze jedno- uczucie szczere i prawdziwe.
Ale w czasach wojny zarówno miłość jak i studia były czymś kruchym i ulotnym.
Piękna momentami przerażająca historia o trudnych wyborach i o heroicznej walce.
Na kartach książki można spotkać postacie z "Kamieni na szaniec"i "Zośki i Parasola" które zdają się przemykać z uśmiechem machając na pożegnanie zanim dosięgnie je tragiczny los.
To jedna z tych książek po które NAPRAWDĘ warto sięgnąć!
Wstrząsająca, przejmująca, dramatyczna ...niezwykła historia o marzeniach aby zostać lekarzem w trudnych czasach wojny i o miłości niespodziewanej, pięknej i wystawionej na próbę.
Autorce udało się stworzyć piękną powieść pełną emocji, taką która chwyta za serce.
Irka młoda studenta medycyny, której marzenie o zostaniu lekarzem przyszło spełniać w trudnych, okrutnych...
2022-04-06
"Złączeni miłością" to szósty tom cyklu mafijnych romansów autorstwa Cory Reily. Nie przeczytałam wszystkich poprzednich części tego cyklu, ale mam wrażenie, że pierwszy i drugi tom w zupełności mi wystarczyły aby odnaleźć się w fabule tej książki.
"Złączeni miłością" podobnie jak "Złączeni honorem" skupia się na Luce i Arii, uczuciu jakie ich łączy, w makabrycznym i brutalnym świecie mafii.
Wydawać by się mogło,że teraz parę głównych bohaterów czeka "istna sielanka", ale nie, przecież to nie ten typ książek, jeśli akurat bohaterowie nie mają kłopotów i nikt nie czyha na ich życie to z pewnością sami wpakują się w kłopoty.
Aria to trzpiotowata i nieco naiwna postać i ta naiwność może ją naprawdę wiele kosztować. Jej nieprzemyślane, impulsywne i infantylne działania mogą zniszczyć kruche i zaskakujące szczęście jakie chyba tylko cudem odnalazła.
Pozostałe postacie zresztą też są dość nieprzewidywalne, a ich działania chyba nie do końca przemyślane.
To wszystko powoduje, trudno nazwać to inaczej - niezły bajzel.
Luca i Aria są razem momentami aż kuriozalni szczególnie gdy Aria próbuje przekonać Luke, że ma w sobie jakieś pokłady dobra - biorąc pod uwagę, że jest on szefem mafii, jej stwierdzenie to kuriozum.
Ale trzeba przyznać, że Luce udaje się zachować dualizm swojej osobowości raz jest przerażający, mroczny, brutalny i okrutny, a w sytuacjach "rodzinnych" zachowuje się bardziej normalnie, choć do normalności to mu raczej jeszcze bardzo daleko.
Podobnie jak w przypadku poprzednich tomów, podobała mi się ta część bardziej sensacyjna, pełna szybkich zwrotów akcji,. Natomiast wszystko to co dzieje się za drzwiami sypialni, dla mnie osobiście jest w tej książce zbędne, a już na pewno zbyt dosłowne i jest tego dużo.
jednak zdaję sobie sprawę jaki gatunek prezentują te książki...
Jako niewymagająca, lekka rozrywka "Złączeni miłością" sprawdzają się świetnie i tak naprawdę chyba ciężko oczekiwać tu czegoś więcej. A postacie takie jak Gianna i Matteo nadają tej książce kolorytu. Ich ciągłe sprzeczki wybuchowe charaktery i cięty język to ciekawy antagonizm do Głównych postaci tego tomu.
"Złączeni miłością" to szósty tom cyklu mafijnych romansów autorstwa Cory Reily. Nie przeczytałam wszystkich poprzednich części tego cyklu, ale mam wrażenie, że pierwszy i drugi tom w zupełności mi wystarczyły aby odnaleźć się w fabule tej książki.
"Złączeni miłością" podobnie jak "Złączeni honorem" skupia się na Luce i Arii, uczuciu jakie ich łączy, w makabrycznym i...
2020-02-18
Muszę powiedzieć, że ta książka mnie rozczarowała, a szkoda bo zapowiadała się interesująco. Zaczynając czytać " W cudzym ciele" myślałam, że to opowieść w której bohaterka umiera po czym budzi się w ciele innej osoby dostając kolejną szansę na życie. Bohaterka faktycznie się budzi w innym ciele... ale no właśnie i tu zaczyna się absurd i to absurd totalny. Bowiem Lucy umierająca na raka zostaje "przeszczepiona" do innego ciała. A właściwie zostaje przeszczepiony jej mózg dobrze czytacie mózg i gałki oczne. To już sprawia że fabuła tej ksiązki to czyste kuriozum. Nie wiem czy autorka tej powieści ma jakiekolwiek nawet bardzo mgliste pojęcie o medycynie, ale jest raczej oczywiste że mózgu przeszczepić się nie da ( Na szczęście!) O ile w książce będącej science fiction dałoby się z tego zrobić logiczną i spójną całość o tyle w tej historii, która nie jest science fiction ( poza tym jednym nieszczęsnym, i co tu dużo mówić dość makabrycznym i przerażającym, ale na całe szczęście nierealny przeszczepieniem mózgu, a więc i osobowości do innego ciała, elementem niedającym się logicznie wytłumaczyć). To nie jedyny mankament tej książki główna bohaterka, jest tak nijaka neurotyczna i niezdecydowana, że aż bolą od tego zęby, nie myśli o konsekwencjach, wyznając chyba zasadę " jakoś to będzie". Jest tak przebiegła jak leniwiec albo ślimak.
Jednak pomimo tego książkę czyta się bardzo przyjemnie, a jej zakończenie jest wciągające szkoda jednak, że w kilku kluczowych kwestiach autorka zostawiła tyle niedomówień.
Pomysł na thiller był naprawdę dobry i gdyby został on inaczej rozwinięty to mogłaby być naprawdę trzymająca w napięciu historia, niestety absurd kluczowego zdarzenia popsuł efekt.
Muszę powiedzieć, że ta książka mnie rozczarowała, a szkoda bo zapowiadała się interesująco. Zaczynając czytać " W cudzym ciele" myślałam, że to opowieść w której bohaterka umiera po czym budzi się w ciele innej osoby dostając kolejną szansę na życie. Bohaterka faktycznie się budzi w innym ciele... ale no właśnie i tu zaczyna się absurd i to absurd totalny. Bowiem Lucy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-19
Czasem jeszcze zanim zacznę czytać książkę, wiem że będzie to historia bez typowego happy endu. Takie czytelnicze przeczucie, że ta historia, gdy już przeczytam ostatnie zdanie powieści i odłożę ją na półkę, najpierw długo wieczorem nie pozwoli mi zasnąć, a potem obudzę się w środku nocy myśląc o niej, jak o czymś realnym, a nie jedynie literackiej fikcji. Tak właśnie było z "Niebem na własność" ciepła urzekająca wręcz słodka okładka, pod którą czytelnik mimowolnie wyczuwa smutek. Można by powiedzieć kolejna rzewna historia, ale czytając w pewnej chwili trzeba sobie uświadomić jedną smutną prawdę, Ta opowieść choć literacka, jest tak naprawdę bardzo realna, takich dramatów codziennie rozgrywają się tysiące, a ich bohaterowie to nie postacie z papieru i atramentu, tylko osoby z krwi i kości, dla których cierpienie związane z chorobą nie jest tylko zbiorem słów, co prawda o negatywnym znaczeniu, ale nieodczuwalnych fizycznie. "Niebo na własność" to książka wyzwalająca emocje.
Autorowi "Nieba na własność" przygnębiająca szpitalna rzeczywistość nie jest obca i myślę, że to pozwoliło mu stworzyć postacie które nie są sztucznie dzielne i odporne na tragedię jakiej stali się przymusowymi uczestnikami.
Temat książki jest trudny bo odchodzenie, zwłaszcza odchodzenie dziecka zawsze jest tematem którego lepiej nie poruszać, czasami wręcz stanowi pewne tabu, czymś o czym lepiej nie rozmawiać i pośpiesznie odwracać wzrok. Tym bardziej ta opowieść jest niezwykła, bo nie stara się tego pokryć pluszem i lukrem, sprawić, aby temat stał się "przyjemniejszy". Autor ukazuje wszystkie cienie tej dramatycznej sytuacji nie tylko te dotyczące leczenia,ale przede wszystkim te psychologiczne dotyczące rodziców chorych dzieci: rozpacz, szok, rezygnacja desperacja i rozpaczliwe szukanie ratunku za wszelką cenę. I oddalanie się od siebie gdy już nic nie można zrobić. Ten brutalny realizm to siła tej książki. Opowieści o emocjach o jakich większość z nas nie chce nawet myśleć.
Jedyne czego mi w niej tak naprawdę brakowało to jakiegoś jaśniejszego promyczka nadziei na końcu. Czegoś co pokazuje że bohaterowie znaleźli siebie i mieli siłę żyć dalej. Zakończenie pomimo, że w pewien sposób " dobre" jest jednak gorzkie i niepełne.
Czasem jeszcze zanim zacznę czytać książkę, wiem że będzie to historia bez typowego happy endu. Takie czytelnicze przeczucie, że ta historia, gdy już przeczytam ostatnie zdanie powieści i odłożę ją na półkę, najpierw długo wieczorem nie pozwoli mi zasnąć, a potem obudzę się w środku nocy myśląc o niej, jak o czymś realnym, a nie jedynie literackiej fikcji. Tak właśnie było...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-02-18
Mało jest książek które po skończonej lekturze, zostawiają mnie z zachwytem i pustką w głowie...
Mało jest książek, co do których moja opinia może się tak diametralne zmienić.
Mało historii, tak genialnych i pięknych, które z początku wydają się trywialne i nijakie, ale nie dajcie się oszukać ta opowieść ma w sobie głębie i przesłanie i pod pozorem banalnego romansu kryje się prawdziwa mądrość...
Nie popełnicie tego czytelniczego błędu co ja i nie uznajcie "Ugly love" po prostu za erotyk, bo to historia o miłości i cierpieniu jakie często ze sobą niesie i o szukaniu przebaczenia dla samego siebie.
O tym, że często w życiu najtrudniej przebaczyć samemu sobie, nawet jeśli w tragediach jakie spadają na nas w życiu nie ma naszej winy.
Postacie tej książki to...po prostu mistrzostwo, mistrzostwo tego jak zagmatwana i jak zagmatwana i krucha jest ludzka psychika i jak łatwo można dać się pochłonąć poczuciu winy.
Miles postać kameleon - na początku miałam go za zwykłego cwaniaczka, który ma wszystko i wszystkich za nic. Potem jednak okazało się, że to nie kameleon a człowiek z blizną na duszy, który chyba tylko siłą woli "trzyma się" w całości.
Miles pomimo całej swojej nieprzystępnej fasady jest człowiekiem niesamowicie dobrym, z sercem na dłoni, którego w życiu spotkała niewyobrażalna tragedia.
Ta tragedia odcisnęła na Milesie piętno, tak wielkie , że nie potrafi sam poskładać się w jedną całość.
Corbin to postać idealnego starszego brata w obronie młodszej siostry 'gotów jest na każde poświęcenie, nawet"wybić zęby" przyjacielowi.
Jest w stosunku do Tate opiekuńczy i troskliwy - chyba każda dziewczynka marzy o takim starszym bracie.
Rachel nie potrafiła dzielić swojego bólu z Milesem, ale dobrze , że w końcu pomaga mu sobie wybaczyć.
Cieszy mnie, że ta historia ma w sobie taki słodko-gorzki happyend,
Jest całkowicie niebanalna i nieszablonowe i zaskakuje głębokim przesłaniem.
To moje pierwsze choć z pewnością nie ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki.
Mało jest książek które po skończonej lekturze, zostawiają mnie z zachwytem i pustką w głowie...
Mało jest książek, co do których moja opinia może się tak diametralne zmienić.
Mało historii, tak genialnych i pięknych, które z początku wydają się trywialne i nijakie, ale nie dajcie się oszukać ta opowieść ma w sobie głębie i przesłanie i pod pozorem banalnego romansu kryje...
2022-02-12
Sama nie wierzę, że sięgnęłam po kolejną część tej serii, nie jest to ten typ literatury po jaki zazwyczaj wybieram ale tym razem zrobiłam "wyjątek", choć nie wiem czy można to tak określić, skoro już kiedyś czytałam pierwszy tom tego cyklu.
Nie było więc dla mnie zaskoczeniem, że jest to literatura nazwijmy to specyficzna - wartkiej akcji pełnej fabularnych twistów jest tu mało. Autorka skupia się na "obyczajowej części fabuły - choć ja mam wrażenie, że raczej na tym co dzieje się za drzwiami sypialni...
Złączeni obowiązkiem to historia Valentiny i Dantego, obydwoje mają za sobą trudne przeżycia. Valentina zgodziła się wyjść za Antonia, żeby mu pomóc, ale ich małżeństwo było fikcją. Dante mu choroba odebrała jego ukochaną żonę. To nie jest romantyczna historia o miłości. Valentine i Dantego nie połączyło uczucia, ale twarda konieczność świata mafii
Ani ona ani on tak naprawdę nie chcieli tego ślubu - wszystko to jest wynikiem kalkulacji.
Jeśli spodziewacie się romantycznej historii miłosnej to nic z tego, to jest cyniczna, brutalna i mroczna opowieść.
Ale bądźmy szczerzy po tej serii raczej chyba nikt nie spodziewał się niczego innego...
Dante traktuje Valentinę bardzo chłodno, moim zdaniem wręcz przedmiotowo, potem na skutek pewnych okoliczności zaczyna żywić do niej jakieś cieplejsze uczucia, ba silił się nawet na coś co zdaniem autorki chyba nawet miało być romantyczne, ale patrząc na to jaką postacią jest Dante to w moim odczuciu romantyczne nie jest. Dante to po prostu zimny wyrachowany drań.
Valentina cóż tak naprawdę to przez większą część książki wydaje się nijaka jedynie pod koniec okazuje się,że ma trochę charakteru.
Samej akcji jest w tej książce zdecydowanie za mało, za to nie brakuje zbyt wielu opisów tego co dzieje się w sypialni. A przy tym są to opisy wręcz wulgarne. Na szczęście można te fragmenty po prostu pominąć.
Po mimo tego, ze nie ma tu zbyt wielu zwrotów akcji gdy już się pojawiają to potrafią nieźle zaskoczyć. Jak choćby spisek Antoniego i jego nagły powrót. szkoda tylko, że ten akurat wątek jest potraktowany bardzo niewdzięcznie i zostaje rozwikłany bardzo szybko.
Gdyby odwrócić tu proporcje to to mógłby być naprawdę dobry trzymający w napięciu cykl.
muszę przyznać , że czyta się całkiem dobrze, Fragmenty jak z filmu akcji są naprawdę dobre i czyta się je naprawdę szybko.
Postacie wydają się skonstruowane bardzo przemyślanie i świetnie pasują do roli jaką mają odegrać.
Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale dobrze się sprawdza jako lekka lektura.
Sama nie wierzę, że sięgnęłam po kolejną część tej serii, nie jest to ten typ literatury po jaki zazwyczaj wybieram ale tym razem zrobiłam "wyjątek", choć nie wiem czy można to tak określić, skoro już kiedyś czytałam pierwszy tom tego cyklu.
Nie było więc dla mnie zaskoczeniem, że jest to literatura nazwijmy to specyficzna - wartkiej akcji pełnej fabularnych twistów jest...
2020-04-27
Ta historia to opowieść,wymyślona po to żeby odkryć tą prawdziwą historie... Kłamstwo, które budowane i rozwijane pozwoli ujawnić prawdę. Tego co stało się naprawdę nikt się nie spodziewał.
Pierwsza historia to ta o której wiemy, że nie jest do końca prawdą, ale jest prawdopodobna i to ona jest główną osią fabuły. Analizujemy ją razem z bohaterami bo kryje się w niej prawda... tak jakby. Tej drugiej opowieści, która jest jak podszewka, nie widać na pierwszy rzut oka, a wie o niej tylko jedna osoba... Opowieść która jest prawdziwa i o której czytelnik nie ma pojęcia. Niby wiemy co się stało a jednak nie wiemy nic do ostatniej strony.
To powoduje, że tej książki nie sposób odłożyć bo takiego rozwiązania chyba nikt się nie spodziewa!
Postacie które najpierw zdają się być papierowe i nijakie, cóż w swoim irytującym zachowaniu mają cel. Nagle okazuje się, że to co przez całą książkę irytowało czytelnika tak naprawdę było bardzo dobrze obmyśloną grą z czytelnikiem, która ukazuje efekt końcowy, i to taki że czytelnik zostaje z kompletnym zaskoczeniem na twarzy.
Autorka napisała Thriller który ma pewno można nazwać psychologicznym. fabuła jest świetna, a postacie przemyślane - ale to możemy w pełni docenić gdy już poznamy rozwiązanie zagadki.
Ta historia to opowieść,wymyślona po to żeby odkryć tą prawdziwą historie... Kłamstwo, które budowane i rozwijane pozwoli ujawnić prawdę. Tego co stało się naprawdę nikt się nie spodziewał.
Pierwsza historia to ta o której wiemy, że nie jest do końca prawdą, ale jest prawdopodobna i to ona jest główną osią fabuły. Analizujemy ją razem z bohaterami bo kryje się w niej...
2020-03-29
Thiller w którym tak naprawdę liczy się każdy szczegół. Mroczna historia która na początku wydaje się równie oczywista co przerażająca. A później okazuje się, że nikt nie jest takie na jakie wygląda.
Trzymającą w napięciu historia, którą czyta się w napięciu. Czyta się po prostu dobrze. Postacie są dynamiczne, mają wyraziste charaktery, są dynamiczne. Każda z nich ma swoją własną historię. Zwroty akcji są tu szybkie i zaskakujące. Gdy wydaje się, że znamy już rozwiązanie fabuła chyc... I dowiadujemy się czegoś co zmienia całą historię do ostatnich stron prawda wymyka się z rąk. Te twisty w fabule sprawiają, że czyta się naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że następne tomy tego cyklu będą równie dobre.
Thiller w którym tak naprawdę liczy się każdy szczegół. Mroczna historia która na początku wydaje się równie oczywista co przerażająca. A później okazuje się, że nikt nie jest takie na jakie wygląda.
Trzymającą w napięciu historia, którą czyta się w napięciu. Czyta się po prostu dobrze. Postacie są dynamiczne, mają wyraziste charaktery, są dynamiczne. Każda z nich ma...
2021-10-10
Sama po ten właśnie tytuł chyba bym nie sięgnęła.
Po pierwsze dlatego, że nie zdawałam sobie sprawy z istnienia tej książki, a po drugie dlatego że ej opis jakoś do mnie nie przemawiał.
Jak to się stało,że przeczytałam "Magię cierni"? miało z tym związek pewne czytelnicze wyzwanie...
okazało się, że ta historia jest w pewien sposób wyjątkowa, bo to historia o książkach i to takich które myślą, czują żyją.
ale tak naprawdę to opowieść o szukaniu swojego miejsca i o przyjaźni, która może przybierać zaskakujące formy.
Dla Elisabeth biblioteka jest całym jej światem, gdy więc dramatyczne wydarzenia zmuszają ją do opuszczenia wszystkiego co zna i zaufania czarownikowi- choć przecież zawsze uczono ją bać się i wystrzegać magii-całe jej życie wywrócone do góry nogami.
A to dopiero początek zaskakujących i przerażających odkryć...
Mroczny spisek, który może zniszczyć świat...
Nathaniel i Silas to dwie barwne i dobrze zbudowane, , pełne tajemnic, o mocnym charakterze które łączy zaskakująca przyjaźń.
tym co niezwykle mi się podobało to zachowanie Silasa w najważniejszym momencie, choć przecież powinien być z gruntu zły.
Elisabeth jest odważna, ale czasami niestety bystra i przenikliwa niczym woda w...kałuży.
Tym co niewątpliwie podobało mi się w tej książce jest wątek romantyczny, który jest nienachalny.
i choć w moim odczuciu nie jej to książka z gatunku wow to mimo początkowych obaw okazała się całkiem przyjemna, a więc warta przeczytania.
Tym zaś co w tej lekturze było według mnie najlepsze to to jak wykreowana została postać Nathaniela i cała jego mroczna historia , bo nadaje tej historii nieco mrocznego kolorytu.
Sama po ten właśnie tytuł chyba bym nie sięgnęła.
Po pierwsze dlatego, że nie zdawałam sobie sprawy z istnienia tej książki, a po drugie dlatego że ej opis jakoś do mnie nie przemawiał.
Jak to się stało,że przeczytałam "Magię cierni"? miało z tym związek pewne czytelnicze wyzwanie...
okazało się, że ta historia jest w pewien sposób wyjątkowa, bo to historia o książkach i...
2021-09-20
"Zakon drzewa pomarańczy" czekał na mojej półce już bardzo długo i powiem szczerze nie myślałam że ta książka mi się spodoba. do czytania podchodziłam więc bez większego entuzjazmu. Spotkało mnie nie małe zaskoczenie, bo fabuła wciągnęła mnie błyskawicznie, królestwa które próbują utrzymać kruchy pokój, potwory chcące podporządkować sobie świat i tajemniczy zakon...
to wszystko okraszone sporą dawką magii i legend.
Postacie potrafią zwodził, knuć i być zupełnie kimś innym.
W tej książce cztery historie splatają się w jedną,. Autorka wykreowała postacie, które nadają całej opowieści tajemniczości i kolorytu, szczególnie postać Ead, która jest równie zaskakująca jak cała książka - łączy w sobie naturę szpiega, tajemniczego "rycerza",a raczej "rycerki" i damy dworu.
W tej książce tajemnice mnożą się wraz z fabułą , co sprawią że czytanie jest bardzo przyjemne, z pewnością sięgnę po drugą część tej książki.
"Zakon drzewa pomarańczy" czekał na mojej półce już bardzo długo i powiem szczerze nie myślałam że ta książka mi się spodoba. do czytania podchodziłam więc bez większego entuzjazmu. Spotkało mnie nie małe zaskoczenie, bo fabuła wciągnęła mnie błyskawicznie, królestwa które próbują utrzymać kruchy pokój, potwory chcące podporządkować sobie świat i tajemniczy zakon...
to...
2021-07-10
Jaka powinna być "książka na lato"?
Lekka, zabawna,, a przede wszystkim wciągająca.
" Zapiski z wielkiego kraju", to zbiór dowcipnych felietonów Billa Brysona.
Felietonów bardzo szczególnych, bo, autor jest Amerykaninem, który powrócił do kraju po dwudziestu latach mieszkania w Wielkiej Brytanii. Pozwoliło mu to spojrzeć na kraj swojego dzieciństwa z dużym dystansem.
Celnie i w pełen humoru sposób opisuje to co w USA zabawne dziwaczne czy śmieszne. Autor punktuje wady i zalety amerykanów w bardzo lekkiej i przyjemnej formie.
jako osoba która po wielu latach powróciła to USA patrzy na USA inaczej. Krytykuje ,czasami kpi, ale też i chwali, a wszystko to okraszone inteligentnym humorem, który czyni czytanie bardzo przyjemnym.
Polecam szczególnie na wakacje!
Jaka powinna być "książka na lato"?
Lekka, zabawna,, a przede wszystkim wciągająca.
" Zapiski z wielkiego kraju", to zbiór dowcipnych felietonów Billa Brysona.
Felietonów bardzo szczególnych, bo, autor jest Amerykaninem, który powrócił do kraju po dwudziestu latach mieszkania w Wielkiej Brytanii. Pozwoliło mu to spojrzeć na kraj swojego dzieciństwa z dużym...
Zaczynając czytać nie wiedziałam o tej książce nic, oprócz tego, że to kryminał.
Historia okazała się wciągająca, ale i prawie odpychająco brutalna. Ma w sobie coś nowego, ale momentami czuć schemat...
Główny pozytywny bohater to postać sympatyczna, empatyczna i inteligentna - Sam Porter chicagowski policjant, który próbuje poukładać swoje życie po tragicznej śmierci żony, jednocześnie ściga psychopatycznego mordercę (i to od lat) , gdy więc wydaje się że ofiara wypadku jest poszukiwanym przestępcą problem rozwiązuje się sam? A może jednak nie? Może to jedynie gra w której nic nie jest takie jakie się wydaje?
Może psychopata planuje kolejny ruch, i chce aby Porter poznał jego koszmarną historię...
Ta książka z początku wydaje się "oczywista", a później zwroty w fabule następują jeden po drugim utrzymując czytelnika w ciągłym napięciu, nie tylko że względu na wyścig z czasem jaki prowadzi policja ale i makabryczną historię i chory umysł.
Jeśli w czasie czytania ma się wrażenie, że rozwiązanie jest już na wyciągnięcie ręki nic bardziej mylnego... To opowieść równie ciekawa i dobrze skonstruowania co pokręcona i odrażająca. Tak samo ciekawa jak momentami odpychająca i tak złożona, że chce się poznać dalszy ciąg.
Sięgnę po kolejny tom tego cyklu, ale dopiero za jakiś czas...
Zaczynając czytać nie wiedziałam o tej książce nic, oprócz tego, że to kryminał.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria okazała się wciągająca, ale i prawie odpychająco brutalna. Ma w sobie coś nowego, ale momentami czuć schemat...
Główny pozytywny bohater to postać sympatyczna, empatyczna i inteligentna - Sam Porter chicagowski policjant, który próbuje poukładać swoje życie po tragicznej śmierci żony,...