-
Artykuły
Zwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3 -
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
2022-08-30
2017-04-26
2013-12
2014-08
Fantastyczna. Wciągająca. Urzekająca.
Mam jeszcze wiele innych określeń, ale żadne nie oddaje w pełni emocji, jakie towarzyszyły mi przez tę książkę.
Historia Heleny Trojańskiej oraz Parysa rozgrywa się na nowo, tylko tym razem w XXI wieku, przez co staje się dla mnie jeszcze ciekawsza.
Początek budził we mnie mieszane uczucia oraz skłaniał do zastanawiania się: "O co tu chodzi?", jednak w miarę zagłębiania się w dalsze strony, odnalazłam odpowiedzi na dręczące mnie pytania.
Jest to świetna książka, choć niektóre sytuacje były do przewidzenia. Pochodzenie Heleny wydało mi się zbyt oczywiste, a uczucie między parą kochanków trochę rozwinęło się zbyt szybko, jednak te szczegóły nie psują mojego ogólnego wrażenia książki. Prawdę mówiąc, bardziej interesowały mnie tajemnicze historie rodzinne niżeli miłość Heleny i Lukasa.
Na pewno ta książka znajdzie się u mnie na liście jednych z najlepszych, które dotąd przeczytałam.
Tak więc gorąco polecam Wam "Spętanych przez bogów". Wspaniałą historię zakazanej miłości, która może sprowadzić wojnę na nie tylko półbogów, ale i na całą ludzkość.
Fantastyczna. Wciągająca. Urzekająca.
Mam jeszcze wiele innych określeń, ale żadne nie oddaje w pełni emocji, jakie towarzyszyły mi przez tę książkę.
Historia Heleny Trojańskiej oraz Parysa rozgrywa się na nowo, tylko tym razem w XXI wieku, przez co staje się dla mnie jeszcze ciekawsza.
Początek budził we mnie mieszane uczucia oraz skłaniał do zastanawiania się: "O co tu...
2015-01-05
"Angelfall" to krwawa opowieść o końcu świata. Anioły, które niegdyś były uważane za przepełnione dobrocią istoty stały się największym koszmarem ludzkości.
Penryn jest bohaterką budzącą we mnie nie mały podziw. Pomimo tego, że jej misja została z góry skazana na porażkę, wyrusza na pomoc młodszej siostrze. Lecz aby jej plan się powiódł, będzie musiała zawrzeć układ ze swoim największym wrogiem, który pomimo tego, że miał skrzydła, to nie szczędzi złośliwych uwag podczas ich wspólnej podróży.
Wartka i trzymająca w napięciu akcja nie zwalnia, aż po ostatnie strony, które czytałam z zapartym tchem. Mroczny oraz brutalny świat równoważą pełne humoru dialogi, a także nieoczekiwane i zakazane uczucie...
Jak potoczą się losy Penryn? Czy zdoła ocalić swoją siostrę Paige? W jakim celu anioły przybyły na Ziemię?
Książka Susan Ee jest zdecydowanie tą, po którą należy sięgnąć. Aktualnie zajmuje pierwsze miejsce na liście moich ulubionych i coś czuję, że zagości tam dość długo. Nie mogę napisać niczego negatywnego o "Angelfall" dzięki urzekającej fabule.
"Angelfall" to krwawa opowieść o końcu świata. Anioły, które niegdyś były uważane za przepełnione dobrocią istoty stały się największym koszmarem ludzkości.
Penryn jest bohaterką budzącą we mnie nie mały podziw. Pomimo tego, że jej misja została z góry skazana na porażkę, wyrusza na pomoc młodszej siostrze. Lecz aby jej plan się powiódł, będzie musiała zawrzeć układ ze...
2015-01-06
2015-07-07
2015-01-10
Cudowna książka przepełniona bólem, miłością, humorem, a także nadzieją na lepsze jutro. Nie mogłam się od niej oderwać. Coś czuję, że moje myśli dość długo będą związane z historią siedemnastoletniej Sky. Piękna opowieść o życiu oraz trudnych decyzjach, z której można niewątpliwie wyciągnąć wiele nauk.
Trudno jest mi wyrazić słowami wszystko to, co przeżywałam czytając "Hopeless". Tych emocji nie da się w żaden sposób przedstawić.
Nie pozostaje mi nic innego jak polecić tę książkę. :)
Cudowna książka przepełniona bólem, miłością, humorem, a także nadzieją na lepsze jutro. Nie mogłam się od niej oderwać. Coś czuję, że moje myśli dość długo będą związane z historią siedemnastoletniej Sky. Piękna opowieść o życiu oraz trudnych decyzjach, z której można niewątpliwie wyciągnąć wiele nauk.
Trudno jest mi wyrazić słowami wszystko to, co przeżywałam czytając...
2015-05-01
"Duma i uprzedzenie" jest jedną z niewielu książek, które wciągnęły mnie z tak wielką siłą. Język powieści Jane Austen nie należy do najłatwiejszych, ale dzięki temu mogłam przenieść się do XIX-wiecznej Anglii i poczuć wszystko to, co czuła główna bohaterka, Elżbieta.
Dziewczyna, będąca już w odpowiednim wieku, musi zacząć myśleć o zamążpójściu, jednakże miłość dość długo nie mogła zawładnąć umysłem jak i sercem Lizzy. A wszystko do czasu, kiedy przypadek lub przeznaczenie sprawia, że poznaje pana Darcy'ego. Jego oschłość i zimne spojrzenie mogą skrywać więcej niż przypuszcza bohaterka, a jej nieugiętość, wynikająca z fałszywego obrazu młodzieńca, wciąga ją w wir nieprzewidywalnych zdarzeń, pośród których ostatniej rzeczy jakiej by się spodziewała, byłaby... miłość.
Jest to książka nie tyle urzekająca humorem (często wypełnionym ironią), a ukrytym przekazem, który jest tak oczywisty, że o nim zapominamy. Duma i uprzedzenie mogą zniszczyć w nas to, co najpiękniejsze oraz sprawić, że nie będziemy w stanie dostrzec prawdy znajdującej się w ludzkim sercu.
Polecam głównie tym, którym nie straszny dość specyficzny język i mała ilość romantycznych scen, choć to powieść romantyczna. Tak więc ostrzegam, jeśli ktoś liczy na coś więcej niż rozmowy, a częściej przekomarzania. Jednakże dla mnie samej były wystarczające, abym mogła pokochać całym sercem pana Darcy'ego.
"Duma i uprzedzenie" jest jedną z niewielu książek, które wciągnęły mnie z tak wielką siłą. Język powieści Jane Austen nie należy do najłatwiejszych, ale dzięki temu mogłam przenieść się do XIX-wiecznej Anglii i poczuć wszystko to, co czuła główna bohaterka, Elżbieta.
Dziewczyna, będąca już w odpowiednim wieku, musi zacząć myśleć o zamążpójściu, jednakże miłość dość długo...
2012
2015-10-20
2013-12
2013-12
2013-12
2013-12
2015-04-05
"Ale chciałabym uwierzyć w marzenie o drugiej szansie. Dla nas obojga."
Nie zakochałam się w "Morzu spokoju" od pierwszych stron, ani nie wciągnęło mnie tak bardzo, żeby nie pozwalało mi spać. Jednak cały czas nie mogłam oderwać się od myśli krążących wokół tajemniczej i zarazem tragicznej przeszłości Nastyi.
Dziewczyna, która codziennie przybiera maskę niewzruszonej i silnej, jest tak naprawdę kruchą osobą pozbawioną nadziei. Mimo że nie pochwalałam jej wielu decyzji, to podziwiałam ją jako jedną z niewielu postaci w tej książce. Moją ulubioną natomiast stał się Drew-palant. Prostolinijny w stosunku do innych, ale nieszczery jeśli chodzi o jego własne uczucia. Jak dla mnie jest bardzo dobrze wykreowaną postacią, jaka szkoda, że nie mogłam poznać bliżej jego historii. Może wybory Drew często irytowały, ale kto nie popełnia błędów?
Cała książka skupia się na prawdziwej rzeczywistości, w której nie wszystko jest piękne jak w bajkach. Ludzie umierają, nie ratują ich z opresji przystojne wampiry czy upadłe anioły. Historie miłosne nie zaczynają się od magicznego pocałunku, ale piszą powoli swoją opowieść w drodze zasłanej kolcami, łzami i wzajemnym poznawaniu siebie.
Czego nie znalazłam w tej historii i co mogłoby zniechęcić wiele osób? Brak wartkiej akcji? Słodkich do bólu scen jak w przypadku wielu romansideł? Nie wiem. "Morze spokoju" toczyło się powoli i nudziło mnie początkowo, ale dzięki temu, że nie było tego pośpiechu, mogłam stopniowo zaznajomić się ze wszystkimi bohaterami i razem z nimi przeżywać smutne oraz radosne chwile. Nie jest to wyciskacz łez, ani opowieść o księciu i księżniczce, ale książka, która niesie ze sobą przesłanie, które już chyba na zawsze pozostanie ze mną. Cud drugiej szansy. Nadzieja pozwalająca przezwyciężyć trud przebaczenia innym, a przede wszystkim samemu sobie.
Koniec chwycił mnie za serce i nic więcej nie mogę o nim napisać, bo nie potrafię znaleźć odpowiednich słów.
"Nic nie jest idealne. Nie jest nawet okej. Ale kto wie."
Polecam gorąco wszystkim, a zwłaszcza osobom, które nie boją się trudnych tematów. :)
"Ale chciałabym uwierzyć w marzenie o drugiej szansie. Dla nas obojga."
Nie zakochałam się w "Morzu spokoju" od pierwszych stron, ani nie wciągnęło mnie tak bardzo, żeby nie pozwalało mi spać. Jednak cały czas nie mogłam oderwać się od myśli krążących wokół tajemniczej i zarazem tragicznej przeszłości Nastyi.
Dziewczyna, która codziennie przybiera maskę niewzruszonej i...
2013-07
Jest to książka, którą poleciła mi bardzo miła bibliotekarka. I trafiła idealnie. Historia Lauren tak mnie wciągnęła, że nie wiedziałam, kiedy już znalazłam się na ostatniej stronie. Czułam wielki niedosyt i już nie mogę się doczekać momentu, gdy wypożyczę kolejną część.
Główna bohaterka mnie generalnie nie zachwyciła. Raczej zaimponowała mi jedynie swoim wytrwałym dążeniem do obranego celu. Było wiele sytuacji, kiedy "gorzej być nie mogło", ale nie poddawała się. To też zasługa jej najlepszego przyjaciela - Jama, który towarzyszył dziewczynie w odkryciu prawdy.
"Kim jestem?" - myślała Lauren. To piękna historia o szukaniu swojej przeszłości i prawdziwego "ja".
Polecam!
Jest to książka, którą poleciła mi bardzo miła bibliotekarka. I trafiła idealnie. Historia Lauren tak mnie wciągnęła, że nie wiedziałam, kiedy już znalazłam się na ostatniej stronie. Czułam wielki niedosyt i już nie mogę się doczekać momentu, gdy wypożyczę kolejną część.
Główna bohaterka mnie generalnie nie zachwyciła. Raczej zaimponowała mi jedynie swoim wytrwałym...
2019-07-31
Książka o różnych rodzajach miłości - w tym niewłaściwych, które skrywają swoje własne piękno.
Historia June na długo pozostanie w mojej pamięci i z pewnością kiedyś do niej wrócę.
„Może zależało mi tylko na tym, żeby Toby usłyszał wycie wilków żyjących w mrocznym lesie mojego serca. [...] Równie dobrze można im po prostu zdradzić, gdzie się mieszka, bo i tak cię dopadną. Przecież nigdy nie gubią tropu.”
Książka o różnych rodzajach miłości - w tym niewłaściwych, które skrywają swoje własne piękno.
Historia June na długo pozostanie w mojej pamięci i z pewnością kiedyś do niej wrócę.
„Może zależało mi tylko na tym, żeby Toby usłyszał wycie wilków żyjących w mrocznym lesie mojego serca. [...] Równie dobrze można im po prostu zdradzić, gdzie się mieszka, bo i tak cię...
2017-07
2018-08-07
„Wspomnienia ogrzewają człowieka od środka. Ale jednocześnie siekają go gwałtownie na kawałki”.
Jaki jest sens życia?
To pytanie towarzyszy Kafce Tamurze od początku historii. Wiedziony pragnieniem ucieczki przed ojcem, obecnym życiem i bolesnymi wspomnieniami, opuszcza swój dom w Tokio i wyrusza w podróż bez konkretnego celu, nigdzie nie zagrzewając długo miejsca. W końcu trafia do tajemniczej biblioteki i zostaje wepchnięty w niekończące się koło przeznaczenia. A może wszystko zaczęło się dużo wcześniej?
Kafka Tamura jest piętnastoletnim chłopcem, który przez całą powieść szuka odpowiedzi na dręczące go pytania i próbuje odkryć znaczenie metafor, będących nieodłączną częścią świata. Bohater, pomimo zbyt spokojnego usposobienia, wzbudza w czytelniku sympatię i razem z nim próbuje odnaleźć siebie we wszechświecie, a przynajmniej zagrzać miejsce w cichej bibliotece, która staje się dla niego bezpieczną ostoją. Jednak im bardziej Kafka ucieka od przeznaczenia, tym szybciej wpada w jego bezlitosne sidła, by w końcu mu się poddać.
Jednak nie jest on jedynym głównym bohaterem tej powieści, gdyż akcja toczy się równoległe z dwóch perspektyw. Oprócz Kafki poznajemy również sześćdziesięcioletniego pana Nakatę, który w przeszłości doświadczył wypadku i musi żyć z renty inwalidzkiej. W wyniku pewnych wydarzeń opuszcza swój dom jak Kafka i wyrusza w podróż, podczas której spotyka lubującego się w hawajskich koszulach Hoshino. Od tej pory ich życie już nigdy nie będzie takie samo.
W książce poznajemy całą galerię interesujących postaci, jednak wśród nich to pan Nakata zdobył moją szczerą sympatię. Choć jego decyzje i słowa są często niezrozumiałe, to ma w sobie coś, co przyciąga drugą osobę. Z zaciekawieniem przewracałam kolejne strony, byleby dowiedzieć się czegoś więcej o tym intrygującym staruszku, który potrafi rozmawiać z kotami. Niewątpliwie jeszcze na długo pozostanie w mojej pamięci.
Nie po raz pierwszy spotykam się z lekturą powstałą spod pióra Murakamiego. Jego książki są niepowtarzalne, jednak i one mają wspólne dla siebie elementy. Niemal w każdych słowach można wyczuć bijącą od nich nostalgię i pragnienie odkrycia samego siebie. Bogate słownictwo autora oraz plastyczne opisy budują świat, który wciąga i którego nie chce się opuszczać ani na chwilę.
Czym jest miłość? Czy człowiek może bez niej żyć? Czy pragnienie bycia kochanym jest czymś złym?
Murakami podejmuje tematy, które od dawna stanowią oś wielu książek, jednak do każdego z nich podchodzi w inny sposób, dając poczucie świeżości. Ból pierwszej miłości, a także strata ukochanej osoby to często spotykane w literaturze motywy, jednak podane ze szczyptą oryginalności i tajemnicy mogą smakować zupełnie inaczej. W przypadku książek Murakamiego, wciąż można poznawać nowe smaki i delektować się nimi aż do ostatniej strony.
„Kafka nad morzem” to niewątpliwie jedna z ciekawszych i trudniejszych książek, jakie dane mi było przeczytać. Zgłębiając okraszony surrealizmem świat bohaterów, zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i razem z nimi przeżywałam każdą chwilę. Przez cały ten czas towarzyszyłam panu Nakacie i Kafce Tamurze, poczynając od pozornie błahych rozmów o pogodzie, a kończąc na wędrówce po ludzkim wnętrzu – jego własnym krańcu świata.
„Wspomnienia ogrzewają człowieka od środka. Ale jednocześnie siekają go gwałtownie na kawałki”.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJaki jest sens życia?
To pytanie towarzyszy Kafce Tamurze od początku historii. Wiedziony pragnieniem ucieczki przed ojcem, obecnym życiem i bolesnymi wspomnieniami, opuszcza swój dom w Tokio i wyrusza w podróż bez konkretnego celu, nigdzie nie zagrzewając długo miejsca. W...