Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mr. Breakfast to dobra pozycja na jesienne wieczory, tak się stało, że sam czytałem latem, ale powiedzmy sobie uczciwie. co to za lato.
Jonathan daje nam historię człowieka niezbyt zadowolonego ze swojego życia, który przed ostatnią podróżą postanawia zrobić sobie tatuaż. Wybór pada na tatuaż magiczny, który umożliwia mu zobaczenie alternatywnych żyć Grahama. Kto z nas by nie chciał spróbować obrać innej drogi. Właśnie dla tych wszystkich, którzy myślą, "co by było gdyby?" Polecam.

Mr. Breakfast to dobra pozycja na jesienne wieczory, tak się stało, że sam czytałem latem, ale powiedzmy sobie uczciwie. co to za lato.
Jonathan daje nam historię człowieka niezbyt zadowolonego ze swojego życia, który przed ostatnią podróżą postanawia zrobić sobie tatuaż. Wybór pada na tatuaż magiczny, który umożliwia mu zobaczenie alternatywnych żyć Grahama. Kto z nas by...

Pomysł i ciekawy, ale zawiało nudą. Straszną. Może komuś się spodoba. Mnie nie przekonało, chociaż, gdyby to poukładać i rozbudować, to fajny serial dla HBO mógłby powstawać.

Pomysł i ciekawy, ale zawiało nudą. Straszną. Może komuś się spodoba. Mnie nie przekonało, chociaż, gdyby to poukładać i rozbudować, to fajny serial dla HBO mógłby powstawać.

Początek był ciekawy, środek już słabiej, za to koniec to rozczarowanie... no nie, pamiętajmy, że klimaty fantasy nie są mocną stroną Stephena, ale trafiają się lepsze momenty. Chociaż męczyłem jak mogłem i długo mi zajęło jej skończenie (nie jestem fanem fantastyki i musi być cholernie dobra by mnie urzekła), to jednak daje trochę zabawy skakanie po starych baśniach.

Początek był ciekawy, środek już słabiej, za to koniec to rozczarowanie... no nie, pamiętajmy, że klimaty fantasy nie są mocną stroną Stephena, ale trafiają się lepsze momenty. Chociaż męczyłem jak mogłem i długo mi zajęło jej skończenie (nie jestem fanem fantastyki i musi być cholernie dobra by mnie urzekła), to jednak daje trochę zabawy skakanie po starych baśniach.

No i przeszedłem tą drogę. Surową w opisach i smutną wraz z denerwującym chłopcem. Dobre, krótkie niestety.

No i przeszedłem tą drogę. Surową w opisach i smutną wraz z denerwującym chłopcem. Dobre, krótkie niestety.

Dobre. Naprawdę się nie spodziewałem

Dobre. Naprawdę się nie spodziewałem