Restauracja na końcu wszechświata. Życie, wszechświat i cała reszta

Okładka książki Restauracja na końcu wszechświata. Życie, wszechświat i cała reszta Douglas Adams
Okładka książki Restauracja na końcu wszechświata. Życie, wszechświat i cała reszta
Douglas Adams Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Autostopem przez Galaktykę (tom 2-3) fantasy, science fiction
706 str. 11 godz. 46 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Autostopem przez Galaktykę (tom 2-3)
Tytuł oryginału:
The Restaurant at the End of the Universe. Life, the Universe and Everything
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2017-08-28
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-28
Liczba stron:
706
Czas czytania
11 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381161169
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
245 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
161
73

Na półkach:

DNF - jednak nie moja bajka

DNF - jednak nie moja bajka

Pokaż mimo to

avatar
585
147

Na półkach:

DNF jakoś poddalam sie przy połowie. Za duzo sie działo i nie mój humor. Moze jeszcze kiedyś wróce.

DNF jakoś poddalam sie przy połowie. Za duzo sie działo i nie mój humor. Moze jeszcze kiedyś wróce.

Pokaż mimo to

avatar
156
59

Na półkach:

Warto przeczytać, ponieważ pojawia się kilka ciekawych spostrzeżeń. Jednak większość lektury była ciężka, powtarzająca się, nie wyczuwałam w niej płynnej fabuły a raczej poplątanie wątków.

Warto przeczytać, ponieważ pojawia się kilka ciekawych spostrzeżeń. Jednak większość lektury była ciężka, powtarzająca się, nie wyczuwałam w niej płynnej fabuły a raczej poplątanie wątków.

Pokaż mimo to

avatar
502
344

Na półkach:

Odlot w przestrzeni i czasie, w każdym wymiarze, jaki jesteście w stanie sobie wyobrazić oraz w takim, o jakim nie wiedzieliście, że w ogóle istnieje. Każde zdanie to złota myśl. O zgrozo... każde da się dopasować do aktualnej rzeczywistości.
Czyżbyśmy uprawiali jazdę bez trzymanki? Po galaktyce?

Odlot w przestrzeni i czasie, w każdym wymiarze, jaki jesteście w stanie sobie wyobrazić oraz w takim, o jakim nie wiedzieliście, że w ogóle istnieje. Każde zdanie to złota myśl. O zgrozo... każde da się dopasować do aktualnej rzeczywistości.
Czyżbyśmy uprawiali jazdę bez trzymanki? Po galaktyce?

Pokaż mimo to

avatar
1109
340

Na półkach: ,

Kolejne dwie części pięciotomowej trylogii jak głosi okładka. Losy głównych bohaterów są kontynuowane. Podobnie jak pierwszy tom czyta się lekko jednak jak dla mnie obie części to taka zbitka scen z żartem, którego nie łapię do końca.

Kolejne dwie części pięciotomowej trylogii jak głosi okładka. Losy głównych bohaterów są kontynuowane. Podobnie jak pierwszy tom czyta się lekko jednak jak dla mnie obie części to taka zbitka scen z żartem, którego nie łapię do końca.

Pokaż mimo to

avatar
295
274

Na półkach: , ,

Płynny ciąg dalszy absurdalnych, galaktycznych perypetii Artura Denta, Forda Prefecta, Zaphoda Beeblebroxa, Trillian oraz śmiertelnie zdołowanego robota Marvina.

Książka, a w zasadzie książki dwie w jednym tomie tu zawarte, w sumie (i w różnicy zresztą też) niczym nie różnią się od swej poprzedniczki. Akcja i tu goni akcję kolejną, być może tym razem z małymi dłużyznami, poziom absurdu chwilami znów sięga wręcz powały, a śmiechu i dobrej zabawy nijak tutaj też nam nie zabraknie!

Nie da się jednak ukryć, że obie te części nie są w stanie dorównać "Autostopem przez Galaktykę", głównie z powodu swojej powtarzalności. Niczego nowego bowiem tutaj nie uświadczymy, tom drugi i trzeci są po prostu płynną kontynuacją tomu pierwszego. Nic więcej, ale i niewiele też mniej. To nadal jest ciekawa i często niezmiernie zabawna lektura, która winna nas odprężyć, jak i zrelaksować!

Acz, o ile bohaterowie tych opowieści nigdy nie mogą mieć pewności co ich spotka za chwil ledwie kilka, tak Adams nie jest już tutaj w stanie tak samo zaskakiwać swego czytelnika. Stąd, aż dwie gwiazdki mniej ode mnie. Jednak nie zapominajmy - to wciąż jest bardzo dobrze! Wciąż też warto i tak samo też polecam!

Płynny ciąg dalszy absurdalnych, galaktycznych perypetii Artura Denta, Forda Prefecta, Zaphoda Beeblebroxa, Trillian oraz śmiertelnie zdołowanego robota Marvina.

Książka, a w zasadzie książki dwie w jednym tomie tu zawarte, w sumie (i w różnicy zresztą też) niczym nie różnią się od swej poprzedniczki. Akcja i tu goni akcję kolejną, być może tym razem z małymi dłużyznami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
93

Na półkach: ,

O ile pierwsza część była naprawdę zabawna i dająca do myślenia o tyle im dłużej się brnie w historię tym bardziej brytyjski humor zaczyna męczyć.

O ile pierwsza część była naprawdę zabawna i dająca do myślenia o tyle im dłużej się brnie w historię tym bardziej brytyjski humor zaczyna męczyć.

Pokaż mimo to

avatar
19
11

Na półkach: ,

Restauracja na końcu wszechświata- 03.2019

Restauracja na końcu wszechświata- 03.2019

Pokaż mimo to

avatar
234
66

Na półkach: , ,

Druga i trzecia, z pięciu części trylogii `Autostopem przez galaktykę`. Absurdalna fabuła i angielskie poczucie humoru w natarciu.

Ta pozycja chwilami mnie nudziła (dlatego dałam słabszą ocenę niż pierwszej części),ale w nagrodę za wytrwałość dostałam kilka prawdziwych perełek, przy których uśmiałam się do łez. Otóż wątek statku kosmicznego z planety Golgafrincham i wpływ jaki jego pasażerowie mieli na historię ziemi, to prawdziwe mistrzostwo humoru sytuacyjnego. Dawno żadna książka mnie tak nie rozbawiła - warto było przez to przebrnąć tylko dla tego motywu. :)

Podobnie jak pierwsza część, książka nie jest dla wszystkich, ale fanom sci-fi i angielskiego humoru mogę ją z czystym sercem polecić.

Druga i trzecia, z pięciu części trylogii `Autostopem przez galaktykę`. Absurdalna fabuła i angielskie poczucie humoru w natarciu.

Ta pozycja chwilami mnie nudziła (dlatego dałam słabszą ocenę niż pierwszej części),ale w nagrodę za wytrwałość dostałam kilka prawdziwych perełek, przy których uśmiałam się do łez. Otóż wątek statku kosmicznego z planety Golgafrincham i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
347
284

Na półkach: , ,

"Planeta ta ma - a raczej miała - pewien problem polegający na tym, że większość mieszkających na niej ludzi była przez większość czasu nieszczęśliwa. Proponowano wiele rozwiązań tego problemu, ale prawie każde z nich opierało się głównie na ruchach małych, zielonych papierków, co jest dosyć dziwne, bo w końcu to nie małe, zielone papierki były nieszczęśliwe."
~Douglas Adams, "Autostopem Przez Galaktykę"

Wstyd przyznać, ale nigdy wcześniej nie czytałam cyklu "Autostopem Przez Galaktykę", chociaż tytuł wielokrotnie przewijał się w moim otoczeniu. Na początku wakacji (tak wiem, mam poważne zaległości w pisaniu do Was, wybaczcie) odwiedzałam koleżankę w bibliotece i jak to zwykle bywa, podczas ploteczek, przechadzałam się i poszukiwałam ciekawych pozycji. Natrafiłam na nowe, intrygujące wydanie powieści Adamsa i pewnego dojrzałego czytelnika, który zdziwiony zapytał zdziwiony:"To ktoś jeszcze czyta Adamsa? Boże... jakie to było chore i pokręcone! Będzie się Pani dobrze bawić.🤣" i to przesądziło sprawę. Wiedziałam, że nadszedł czas na tę międzyplanetarną podróż.

Cykl "Autostopem Przez Galaktykę" składa się z 6 tomów: głównej trylogii oraz 3 historii będących dalszymi losami bohaterów. Ostatnia część: "I jeszcze jedno..." została napisana przez pisarza Eoina Colfera we współpracy z wdową po Douglasie Adamsie, Jane Belson i jest tomem, z którego świadomie zrezygnowałam, pozostając przy piórze samego Adamsa. Cykl opowiada o losach zwykłego, szarego ziemianina- Artura Denta, który w jednej chwili dowiaduje się, że ktoś kogo uznawał za (coś na kształt) przyjaciela, ziemianinem nie jest, a rodzima planeta za chwilę przestanie istnieć. Dlaczego? Ponieważ jest zbędnym obiektem na trasie planowanej autostrady międzygalaktycznej. Artur w mgnieniu oka zostaje wepchnięty w największą, najbardziej zwariowaną przygodę swego życia i to w szlafroku, piżamie i kapciach, ale najważniejsze, że z ręcznikiem!

Już od pierwszych chwil poczułam, że koniecznie muszę przeczytać wszystkie części cyklu. Mój ulubiony poziom absurdu, niesamowicie wartka akcja i charakterystyczne postaci sprawiły, że poczułam się jak na rollercoasterze. Od początku razem z Arturem zostałam wrzucona (tak jest, wrzucona!) do szaleńczej międzygalaktycznej przygody, by po chwili stracić całkowicie orientację co do miejsca, czasu, pionu czy poziomu. Nic tu nie jest takie jak być powinno, a wszystko co znajome, zostało podważone, przeinaczone i wywrócone na lewą stronę. Fabuła pędzi na przełaj ciskając bohaterami na prawo i lewo, wrzucając i wyrywając z kolejnych miejsc czy tarapatów, by za chwilę wpakować ich w jeszcze większe. Ilość zwrotów akcji, jej przewrotów, zakrętów i zawijasów jest niezliczona, wszelkie stereotypy, zależności czy zasady logiki bezceremonialnie łamane, jednocześnie układając się w niesamowitą i wciągającą historię. Wow! Podczas czytania często przystawałam na chwilę pytając w głos :"Co?! Jak?!" i z jeszcze większym zapałem wracałam do lektury. Choć na pozór opowieść wydaje się tylko humorystyczna wariacją, to znajdują się w niej ciekawe nawiązania, stereotypy czy przeinaczenia i mój umysł musiał się porządnie nagimnastykować, by nadążyć nad akcją i jednocześnie wyłapać wszelkie zawiłości wątków.
Choć w oczy rzuca się "płaskość" i schematyczność bohaterów, to w nawale wydarzeń nie raziła ona zbyt mocno. Artur jak był nieudacznikiem takim też pozostał, a wszelkie próby przeciwstawiania się zostawały szybko i skutecznie gaszone przez rzeczywistość. Ford- lekkoduch i istota impulsywna, wciąż taki pozostawał. Mimo to, moim zdaniem, ta szablonowość dobrze wkomponowuje się w odbiór całego utworu nadając mu błahości i lekkości.

Ciekawa jest także geneza powstania cyklu i jego rozwój. Douglas Adams w młodości, będąc pod wpływem zapewne alkoholu, leżał na trawie, spoglądał w gwiazdy i rozmyślał, jak to fajnie byłoby wystawić kciuk i zamiast do sąsiedniego miasta, wybrać się autostopem na inną planetę lub zwiedzić obcą galaktykę. Tak powstał pomysł, który początkowo zaowocował pod postacią serialu radiowego "Autostopem Przez Galaktykę", by w 1979 roku przywdziać formę papierową, a dwa lata później także serialu telewizyjnego. Popularność słuchowiska i książki spowodowała rozrost pomysłu do (jak to mawiał autor) pięciotomowej trylogii. Historia powstania utworu idealnie komponuje się z jego charakterem i wydźwiękiem dając czytelnikowi coś na kształt "Świata Dysku" i "Monty Pythona" osadzone w przestrzeni międzygalaktycznej.

Moi drodzy, ogromnie się cieszę, że wygrzebałam z meandrów zapomnienia "Autostopem Przez Galaktykę" i Wam też ją polecam. Ta ponadczasowa, zaskakująca, sensowna abstrakcja doprawiona odpowiednią dawką humoru, nie bez przyczyny wpisała się w kanon fantastyki i s-f. Gwarantuję, że tej podróży szybko nie zapomnicie, a wspomnienia po niej pozostaną na długo, barwne i żywe. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że niebawem cały cykl w nowym wydaniu zadomowi się na mojej półce i będę do niego wracać często. Daję 9/10 i polecam!

"Teraz proszę uprzejmie zwariować."
~Douglas Adams, "W zasadzie niegroźna"

"Planeta ta ma - a raczej miała - pewien problem polegający na tym, że większość mieszkających na niej ludzi była przez większość czasu nieszczęśliwa. Proponowano wiele rozwiązań tego problemu, ale prawie każde z nich opierało się głównie na ruchach małych, zielonych papierków, co jest dosyć dziwne, bo w końcu to nie małe, zielone papierki były nieszczęśliwe."
~Douglas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    323
  • Chcę przeczytać
    234
  • Posiadam
    136
  • Teraz czytam
    12
  • Science Fiction
    9
  • 2018
    8
  • Ulubione
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Fantastyka
    6
  • Legimi
    6

Cytaty

Więcej
Douglas Adams Restauracja na końcu wszechświata. Życie, wszechświat i cała reszta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także