Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Do niedawna, pomimo mojego zainteresowania niektórymi sprawami kryminalnymi, jakoś nieszczególnie skupiałam się polskimi sprawami. Aż do czasu... Zrobiło się głośno remoncie kamienicy, w której mieszkał Rzeźnik z Niebuszewa. Wśród tych artykułów kilka razy dostrzegłam recenzje polecające książkę na temat jego morderstw. Kilka chwil wahania, promocja i... mam.

Niesamowite! Od dawna żadna książka mnie tak nie wciągnęła, zamiast robić notatki, wolałam przeczytać jeszcze kilka stron, jeszcze jeden rozdział.
Próba wejścia w umysł mordercy udała się znakomicie, czułam się jakbym była tuż obok Józefa Cyppka ("Rzeźnika") i towarzyszyła mu w jego codziennym życiu.
Opisy historyczne wcale mi nie przeszkadzały, a często zdarza się, że jakieś wzmianki historyczne mnie nużą.

Wiadomo, jest to tylko domyślanie się co mogło się dział w myślach takiego człowieka, jakie zdarzenia mogły go pchnąć do takich czynów. Jednak moim zdaniem wyszło to znakomicie. Lektura jest naprawdę satysfakcjonująca. Polecam zarówno fanom kryminalnych historii (chociaż oni pewnie już mają ją za sobą), jak i amatorom.

Do niedawna, pomimo mojego zainteresowania niektórymi sprawami kryminalnymi, jakoś nieszczególnie skupiałam się polskimi sprawami. Aż do czasu... Zrobiło się głośno remoncie kamienicy, w której mieszkał Rzeźnik z Niebuszewa. Wśród tych artykułów kilka razy dostrzegłam recenzje polecające książkę na temat jego morderstw. Kilka chwil wahania, promocja i... mam.

Niesamowite!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka lat temu wzięłam się za serię tej autorki o Weronice Biankowskiej i w tamtym czasie zrobiła ona na mnie dość spore wrażenie. Jednak nie zapadła mi głębiej w pamięci.
Ostatnio przeglądając półki w księgarni zauważyłam znajome nazwisko, które wtedy mi nic nie mówiło, jednak wkrótce przywołało wspomnienia. Wzięłam pierwszą część, ciekawa jak może zostać rozegrana taka fabuła.

Przeczytałam ją jednym tchem, w dwa dni. Akurat potrzebowałam czegoś relaksującego, a ona okazała się idealna. Lekka, z trochę przerysowanymi bohaterami, przemawiającym do mnie humorem.
Ode mnie duży plus za pomysł na fabułę! Słowiańska wiara we współczesnych czasach to coś, z czym do tej pory nie miałam do czynienia i przyjemnie mnie zaskoczyło.

Na zakończenie: książkę zdecydowanie polecam osobom, które szukają czegoś z humorem i nieszablonowym tłem :)

Kilka lat temu wzięłam się za serię tej autorki o Weronice Biankowskiej i w tamtym czasie zrobiła ona na mnie dość spore wrażenie. Jednak nie zapadła mi głębiej w pamięci.
Ostatnio przeglądając półki w księgarni zauważyłam znajome nazwisko, które wtedy mi nic nie mówiło, jednak wkrótce przywołało wspomnienia. Wzięłam pierwszą część, ciekawa jak może zostać rozegrana taka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W potrzebie oderwania się od rzeczywistości i codziennych problemów sprawdziła się. Dobra, ale tylko tyle.

W potrzebie oderwania się od rzeczywistości i codziennych problemów sprawdziła się. Dobra, ale tylko tyle.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani w bibliotece poleciła mi ją w idealnym momencie, kiedy potrzebowałąm dokładnie takiej powieści. Szybko się czyta, wciąga, z romansem i zagadką. Doskonała do odprężenia się w stresującym okresie. Jak najbardziej polecam :)

Pani w bibliotece poleciła mi ją w idealnym momencie, kiedy potrzebowałąm dokładnie takiej powieści. Szybko się czyta, wciąga, z romansem i zagadką. Doskonała do odprężenia się w stresującym okresie. Jak najbardziej polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po kilku przeczytanych książkach Stephena Kinga nie uznawałam go za mistrza grozy. Widocznie wybrałam kiepskie lektury, gdyż mnie do niego zniechęciły. A szkoda, bo straciłam trochę czasu. Nigdy wcześniej podczas czytania jakiejkolwiek książki, nie bałam się tak bardzo jak to było z Ręką Mistrza. Jednocześnie nie mogłam oderwać się od jej lektury. Chociaż powieść ma ponad 600 stron jej czytanie mnie nie męczyło.
Nie mam więcej słów, książka mnie zaklęła. Ale jestem pewna, że teraz nie odpuszczę sobie tak łatwo innych pozycji Stephena Kinga.

Po kilku przeczytanych książkach Stephena Kinga nie uznawałam go za mistrza grozy. Widocznie wybrałam kiepskie lektury, gdyż mnie do niego zniechęciły. A szkoda, bo straciłam trochę czasu. Nigdy wcześniej podczas czytania jakiejkolwiek książki, nie bałam się tak bardzo jak to było z Ręką Mistrza. Jednocześnie nie mogłam oderwać się od jej lektury. Chociaż powieść ma ponad...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki The Innocent Avi Arad, Junichi Fujisaku, Ko Yasung
Ocena 6,9
The Innocent Avi Arad, Junichi F...

Na półkach: ,

Tak się składa, że ta manga okazała się być moją pierwszą. W księgarni trafiłam na dział z komiksami, a przy kupowaniu książek tak się zagalopowałam, że pomyślałam , czemu by nie kupić czegoś nowego. I tak oto w moje ręce trafiła manga The Innocent.
Nie wiem jak powinnam ją ocenić. Zważywszy na fakt, że jestem w tej kategorii początkującą chyba nie mam zbyt wysokich wymagań. Fabuła mi się podobała, kreska także, okładka łądna. Fakt, było dosyć krótkie, niektóre rzeczy pozostały nie do końca wyjaśnione, ale ja wybrałam ją ze względu na długość i "jednotomowość", wiec nie mam jej tego za złe. Tak czy siak, jestem zadowolona z tego, że od The Innocent zaczynam swoją przygodę z mangą. Polecam!

Tak się składa, że ta manga okazała się być moją pierwszą. W księgarni trafiłam na dział z komiksami, a przy kupowaniu książek tak się zagalopowałam, że pomyślałam , czemu by nie kupić czegoś nowego. I tak oto w moje ręce trafiła manga The Innocent.
Nie wiem jak powinnam ją ocenić. Zważywszy na fakt, że jestem w tej kategorii początkującą chyba nie mam zbyt wysokich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia krótka, ale dzięki temu, że autorka od początku przechodzi do sedna, nie potrzebuje wielu stron, aby trafić w serce czytelnika.
Historia przerażająca, tym bardziej, kiedy uświadomimy sobie, że takie przypadki dzieją się naprawdę i często wcale nie wychodzą na jaw.
Nieraz miałam ochotę wyciągnąć 'tatka' z książki i, delikatnie mówiąc, sama dać mu nauczkę.

Historia krótka, ale dzięki temu, że autorka od początku przechodzi do sedna, nie potrzebuje wielu stron, aby trafić w serce czytelnika.
Historia przerażająca, tym bardziej, kiedy uświadomimy sobie, że takie przypadki dzieją się naprawdę i często wcale nie wychodzą na jaw.
Nieraz miałam ochotę wyciągnąć 'tatka' z książki i, delikatnie mówiąc, sama dać mu nauczkę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na powieść natrafiłam całkowicie spontanicznie. I wcale wiele się po niej nie spodziewałam, ale jednak zaskoczyła mnie, pozytywnie.

Nieśmiertelność jak to nieśmiertelność. Niby wiadomo, że zabawy z długością ludzkiego życia nie wniosą nas na szczyt moralności, to jednak cały czas pracujemy nad jej osiągnięciem. Wcale nie zastanawiając się, dlaczego nić ludzkiego życia została już wydłużona do blisko jednego wieku i powinna taka pozostać - w tym czasie człowiek doświadcza już wielu rzeczy, goryczy oraz miłości, doznaje szczęścia. Dlatego też praca nad nieśmiertelnością zajmuje głównie młodych, a sędziwi zgodnie zaznaczają, że osiągnęli to czego pragnęli i dłuższe trzymanie się życia na nic im się nie przysłuży.

Powszechna wizja nieśmiertelności u wielu ludzi zostawia obraz przeludnienia, głodu i chaosu. I tak też jest przedstawiona w tej książce. Zalegalizowany przez amerykański rząd wynalazek przyczynia się do powstania grup przeciwnych wieczności, których członkowie oszpecają nieśmiertelnych. Do tego dochodzi klęska głodowa, powstanie nowego zawodu, który zajmuje się zabijaniem ludzi na ich życzenie za pełną zgodą rządu, zatracenie ludzkości, powstanie nowej wiary, znakowanie dzieci tuż po urodzeniu, wybuch epidemii, aż wreszcie zrzuty bomb atomowych.

Nie przepadam za książkami o przyszłości ani science - fiction. Pomimo tego. ta książka, jako jedna z niewielu, wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie, pobudziła wyobraźnię oraz zmysły. Wyobrażenie nieśmiertelnych ludzi zawsze było u mnie negatywne, jednak ta powieść świetnie to dopełniła. Według mnie powieść zdecydowanie godna polecenia.

Na zakończenie dodam, że po lekturze tej książki usłyszałam tekst "nic już w tych sklepach nie można dostać", chodziło oczywiście o to, że w sklepach jest pełno rzeczy, jednak tak naprawdę nie ma na czym oka zawiesić. A ja od razu się zasępiłam, powracając w myślach do obrazów

Na powieść natrafiłam całkowicie spontanicznie. I wcale wiele się po niej nie spodziewałam, ale jednak zaskoczyła mnie, pozytywnie.

Nieśmiertelność jak to nieśmiertelność. Niby wiadomo, że zabawy z długością ludzkiego życia nie wniosą nas na szczyt moralności, to jednak cały czas pracujemy nad jej osiągnięciem. Wcale nie zastanawiając się, dlaczego nić ludzkiego życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Recenzja na moim nowym blogu:
http://swiatczytelniczki.blogspot.com/2015/02/uwikanie-zygmunt-mioszewski.html

Recenzja na moim nowym blogu:
http://swiatczytelniczki.blogspot.com/2015/02/uwikanie-zygmunt-mioszewski.html

Pokaż mimo to

Okładka książki Level 26: Mroczne początki Duane Swierczynski, Anthony E. Zuiker
Ocena 7,1
Level 26: Mroc... Duane Swierczynski,...

Na półkach: ,

Najpierw serdecznie zapraszam do mojej recenzji na blogu:
http://swiatczytelniczki.blogspot.com/2015/02/level-26-mroczne-poczatki-anthony-e.html

***

Bardzo dobry, rewelacyjny i wybitny thriller z przerażającymi elementami horroru. Całość wywiera niesamowite wrażenie i czyta się jednym tchem. Moje niechętne podejście do lektury zmieniło się już od przeczytania pierwszych stron.
Na koniec, w humorystycznym akcencie, mogę dodać, że Sqweegel, przez ten biały, lateksowy kombinezon, nieuchronnie zapisał się mojej pamięci jako Mrożon z Iniemamocnych :P

Najpierw serdecznie zapraszam do mojej recenzji na blogu:
http://swiatczytelniczki.blogspot.com/2015/02/level-26-mroczne-poczatki-anthony-e.html

***

Bardzo dobry, rewelacyjny i wybitny thriller z przerażającymi elementami horroru. Całość wywiera niesamowite wrażenie i czyta się jednym tchem. Moje niechętne podejście do lektury zmieniło się już od przeczytania pierwszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka świetna i żałuję, że tak długo zwlekałam z jej przeczytaniem. Zwroty akcji momentami przyprawiały o zawrót głowy. Jo Nesbo bawi się czytelnikiem, kieruje nim tak, że później zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe. Pomimo tego, że na początku nie przypadła mi do gustu pierwszoosobowa narracja, to po kilku stronach już się do niej przyzwyczaiłam. Akcja naraz bawi i mrozi krew w żyłach.
Znakomita lektura i jedyne czego żałuję to, że moja przygoda z nią trwała tak krótko.

Książka świetna i żałuję, że tak długo zwlekałam z jej przeczytaniem. Zwroty akcji momentami przyprawiały o zawrót głowy. Jo Nesbo bawi się czytelnikiem, kieruje nim tak, że później zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe. Pomimo tego, że na początku nie przypadła mi do gustu pierwszoosobowa narracja, to po kilku stronach już się do niej przyzwyczaiłam. Akcja naraz bawi i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupując ją, nawet nie przeczytałam jej opisu. Miałam nadzieję, że trafiłam na coś ujmującego. Faktycznie. Okazała się jedną z najlepszych książek, jakie ostatnio udało mi się przeczytać. Sprawnie napisany kryminał, który wciągnął mnie od pierwszych stron. Ale nie tylko. Książka porusza od dawna istniejący problem. Wzajemną obojętność ludzi.
Czy wspomnienia z przedszkola, a raczej ich brak, może doprowadzić do zauważalnej zmiany w człowieku? Co się dzieje z człowiekiem, który żyje zemstą?
Cztery brutalne morderstwa, na pierwszy rzut oka nie mające ze sobą nic wspólnego. A może jednak? Daj się wplątać w tę mrożącą krew w żyłach intrygę, a przy tym odpowiedz sobie ile razy to ty byłeś obojętny.

Kupując ją, nawet nie przeczytałam jej opisu. Miałam nadzieję, że trafiłam na coś ujmującego. Faktycznie. Okazała się jedną z najlepszych książek, jakie ostatnio udało mi się przeczytać. Sprawnie napisany kryminał, który wciągnął mnie od pierwszych stron. Ale nie tylko. Książka porusza od dawna istniejący problem. Wzajemną obojętność ludzi.
Czy wspomnienia z przedszkola, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy nie obejrzałam żadnego filmu z Jamesem Bondem. Zaskakujące, wiem. Nawiązując do tego faktu, niechętnie sięgnęłam po książkę z agentem 007. James Bond przeleżał na półce chyba z pół roku, aż w końcu zdecydowałam się po niego sięgnąć. Okazało się, że moje obawy co do tej książki były bezpodstawne. Zapewne moja ocena jest zawyżona przez brak mojej znajomości filmografii tego pana.
Nie był to jakiś mrożący krew w żyłach thriller czy pełna napięcia powieść sensacyjna. Nie czytało mi się przyjemnie tej książki. A mimo to, wystawiam dosyć wysoką opinię. Dlaczego? Nie potrafię jednoznacznie uzasadnić. Pomimo, że dla mnie był to typowy zapychacz czasu, to prostu coś jednak mi się w niej spodobało. Chociaż nie ukrywam, że śmieszyło mnie to bezpodstawne zapewnienie miłości między Solitare a Jamesem.
Ech, w najbliższym czasie raczej nie sięgnę po kolejną część przygód agenta 007, ale mimo to nie będę źle wspominać i niewykluczone, że niedługo do niego wrócę.

Nigdy nie obejrzałam żadnego filmu z Jamesem Bondem. Zaskakujące, wiem. Nawiązując do tego faktu, niechętnie sięgnęłam po książkę z agentem 007. James Bond przeleżał na półce chyba z pół roku, aż w końcu zdecydowałam się po niego sięgnąć. Okazało się, że moje obawy co do tej książki były bezpodstawne. Zapewne moja ocena jest zawyżona przez brak mojej znajomości filmografii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł bardzo mi się spodobał. Zresztą pierwsze rozdziały też. Nie powiem, żeby później książka mnie odpychała, ale czułam, że czegoś (przez wielkie CZ) w niej brakuje.
Całość czyta się bardzo szybko, wręcz przyjemnie. Jednak zagłębiając się w historię tytułowego Boy 7, tekst zaczyna zwyczajnie śmieszyć. Fakt, książka jest skierowana do młodzieży, ale ilość niedociągnięć wręcz poraża, a zaznaczę, że ja jeszcze nie jestem przesadnie wyczulona na takie detale.
Krótko pisząc, cieszę się, że książkę kupiłam wraz z gazetą, na czym oszczędziłam znaczną sumę. Myślę, że żałowałabym, gdybym kupiła ją za wskazaną na tyłach okładki cenę.

Pomysł bardzo mi się spodobał. Zresztą pierwsze rozdziały też. Nie powiem, żeby później książka mnie odpychała, ale czułam, że czegoś (przez wielkie CZ) w niej brakuje.
Całość czyta się bardzo szybko, wręcz przyjemnie. Jednak zagłębiając się w historię tytułowego Boy 7, tekst zaczyna zwyczajnie śmieszyć. Fakt, książka jest skierowana do młodzieży, ale ilość niedociągnięć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Herosi! Przygotujcie się na kolejną zarwaną noc, wszystko dzięki tej książce.

Och, z Rickiem Riordanem jestem już od dłuższego czasu, przeczytałam jego niemal wszystkie książki. Pomysł na wdrążenie bogów, czy to greckich, egipskich, czy rzymskich, do współczesnego świata wywarł na mnie ogromne wrażenie w każdej odsłonie.
Nie inaczej było tym razem.
Pomimo całego odczuwalnego niebezpieczeństwa, książkę czyta się niezmiernie szybko, bez zamiaru jej odłożenia. A to głównie ze względu na wpleciony w nią humor.
Nawiązując do treści książki, Nico wreszcie znajduje przyjaciół, Percy z
Annabeth spokojnie snują plany na przyszłość, Hazel z Frankiem czują się równie szczęśliwi, a Jason z Piper postanawiają zacząć wszystko od nowa. A Leon? Nikt oprócz niego i jego towarzysza nie wie co się z nimi dzieje.
Tak kończy się cała seria. Osobiście chciałabym się jeszcze czegoś dowiedzieć od autora, paru niewyjaśnionych wątków. Na zakończenie najbardziej brakowało mi perspektywy Annabeth lub Percy'ego bądź Hazel lub Franka. Tak żeby można było poznać odczucia z innych perspektyw.
Mimo to nie czuję się zawiedziona. Żałuję, że nie mogę już oczekiwać do premiery jej kolejnej części. Kolejna zakończona seria Ricka Riordana ląduje na mojej półce, na której będę ją podziwiać.

Herosi! Przygotujcie się na kolejną zarwaną noc, wszystko dzięki tej książce.

Och, z Rickiem Riordanem jestem już od dłuższego czasu, przeczytałam jego niemal wszystkie książki. Pomysł na wdrążenie bogów, czy to greckich, egipskich, czy rzymskich, do współczesnego świata wywarł na mnie ogromne wrażenie w każdej odsłonie.
Nie inaczej było tym razem.
Pomimo całego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O Liesel Meminger można napisać wiele, chociaż z pewnością wszystko zostało już o niej napisane. Wojna ukazana oczami dziewczynki, która kradnie słowa, aby przetrwać. I faktycznie, dzięki nim jej się to udaje.
Cudownie ujęta desperacka chęć życia, a przy tym przyjaźń w brudnej piwnicy z ukradzioną książką i znalezioną w śmietniku gazetą.
Przybrana rodzina w nazistowskich Niemczech, przyjaźń z Żydem, niedobrane w słowa uczucia Rudy'ego i Liesel, a przede wszystkim książki. No i jeszcze Śmierć we własnej osobie jako narrator. To wszystko składa się na pięknie ujętą historię Złodziejki Książek, o tym jak w trudnych i okropnych czasach, zebrać w sobie trochę odwagi(albo jednak jej garść), zwalczyć egoizm, okazać ludzkość i być pomocnym.

O Liesel Meminger można napisać wiele, chociaż z pewnością wszystko zostało już o niej napisane. Wojna ukazana oczami dziewczynki, która kradnie słowa, aby przetrwać. I faktycznie, dzięki nim jej się to udaje.
Cudownie ujęta desperacka chęć życia, a przy tym przyjaźń w brudnej piwnicy z ukradzioną książką i znalezioną w śmietniku gazetą.
Przybrana rodzina w nazistowskich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tydzień szybko minął, nadszedł kolejny weekend i przyszła pora na wybranie następnej książki na moją półkę. Jako że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Trzeci Znak pani Yrsy, postanowiłam wybrać drugą powieść cyklu z prawniczką Thorą. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Śledztwo znowu jest niesamowicie zagmatwane, mordercą może być każdy. Zaczyna się od właściciela hotelu, przechodzi przez byłego polityka i jego wnuka, a kończy się na młodej dziewczynie, opiekunce niepełnosprawnego kuzyna.
Do samego końca ciężko się domyśleć, kto tak naprawdę jest mordercą. Na każdej kolejnej stronie podrzucani są nam kolejni podejrzani. Rozwiązanie zagadki kryte jest w przeszłości niesamowicie dziwnej rodziny, ażeby się w nią zagłębić trzeba zapoznać się z jej, niemniej tajemniczymi, członkami.
Fakt, na początku miałam niemałe trudności z zapamiętywaniem imion i nazwisk, ale po kilkudziesięciu stronach dbałam już tylko o rozwikłanie zagadki, a imiona po prostu przelatywałam wzrokiem. Te nieznaczną 'wadę' zrewanżowało znakomicie wplecione poczucie humoru, zwłaszcza w dialogach między Thorą a Matthew.
Ten kryminał z pewnością zasługuje na miano skandynawskiego.
Polecam wszystkim, a w następny weekend sama zabieram się za kolejny tom.

Tydzień szybko minął, nadszedł kolejny weekend i przyszła pora na wybranie następnej książki na moją półkę. Jako że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Trzeci Znak pani Yrsy, postanowiłam wybrać drugą powieść cyklu z prawniczką Thorą. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Śledztwo znowu jest niesamowicie zagmatwane, mordercą może być każdy. Zaczyna się od właściciela...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na ksiażkę natrafiłam przy bezcelowym włóczeniu się po księgarni w poszukiwaniu czegoś na wieczór, a że uwielbiam skandynawskie kryminały, wybrałam coś spod pióra islandziekj autorki. Wyszło jak wyszło i Trzeci Znak musiał troche przeleżeć na mojej półce zanim się za niego zabrałam. Szczerze, żałuję.
Książka przyjemnie wypełniła mi dzień. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, czytałam ją niezmiernie szybko, odrywając się od lektury tylko przy największych koniecznościach. Wprawdzie powieść Yrsy nie wywołała u mnie większego dreszczyku, nie jest osadzona na niesamowitym napięciu, ale wyngrodzeniem za to z pewnością jest wartka akcja. Z pewnością sięgnę po kolejne części z prawniczką Thorą.
Serdecznie polecam miłośnikom kryminałów.

Na ksiażkę natrafiłam przy bezcelowym włóczeniu się po księgarni w poszukiwaniu czegoś na wieczór, a że uwielbiam skandynawskie kryminały, wybrałam coś spod pióra islandziekj autorki. Wyszło jak wyszło i Trzeci Znak musiał troche przeleżeć na mojej półce zanim się za niego zabrałam. Szczerze, żałuję.
Książka przyjemnie wypełniła mi dzień. Wciągnęła mnie od pierwszej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam Ann Rule za tak wnikliwe śledztwo, świetne opisy morderstw oraz bohaterów.
Wprawdzie można powiedzieć, że jest to morderstwo oparte na tradycyjnym motywie. Jest kobieta łasa na pieniądze (Liysa), która ma za sobą niejedno małżeństwo oraz mężczyzna (Chris), który zdaje się nie zauważać jej 'apetytu' i prawdziwego celu związku i nie odchodzi, licząc na zmianę żony oraz z powodu synka, który po rozwodzie musiałby pozostać ze swoją matką. Pewnego dnia Liysa zachęca męża do wyjazdu na biwak, przekonując go, że celem wyjazdu jest chęć odbudowania związku. Na miejscu dochodzi do morderstwa. Jest martwy mąż oraz żona, która przyznaje się do zabicia męża w samoobronie. Jak to możliwe, że Chris-cudowny przyjaciel, uwielbiany syn, zapalony sportowiec i pilot samolotu-mógł w małżeństwie z Liysą posunąć się do czynów, przez które obawiałaby sie ona o życie swoich dzieci? Jakie dowody musieli zebrać policjanci, aby móc obalić teorię Liysy o samoobronie?
Przekonajcie się sami!
Pozycja godna polecenia fanom nurtu true crime.

Uwielbiam Ann Rule za tak wnikliwe śledztwo, świetne opisy morderstw oraz bohaterów.
Wprawdzie można powiedzieć, że jest to morderstwo oparte na tradycyjnym motywie. Jest kobieta łasa na pieniądze (Liysa), która ma za sobą niejedno małżeństwo oraz mężczyzna (Chris), który zdaje się nie zauważać jej 'apetytu' i prawdziwego celu związku i nie odchodzi, licząc na zmianę żony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie dość, że ta książka była moim pierwszym spotkaniem z Sherlockiem Holmesem, to jeszcze na dodatek w postaci obowiązkowej lektury. Nigdy nie miałam wielkich chęci ani specjalnej okazji, aby sięgnąć po opowiadania ze słynnym detektywem. Po tej lekturze się to zmieniło. Akcja miarowo się rozwija, rozwiązanie zagadki jest zaskakujące. Z niecierpliowością przewracałam kolejne kartki przesycone grozą i tajemnicą.
Pomimo tego jednak zabrakło mi rozwinięcia wątku życia Stapletona z wcześniejszych lat, chociażby rzut okiem na szkołę, w której pracował.
Jednak nie wpływa to zbytnio na moją ogólną ocenę i z wielkim głodem w oczach sięgam po inne opowiadania z Sherlockiem Holmesem.

Nie dość, że ta książka była moim pierwszym spotkaniem z Sherlockiem Holmesem, to jeszcze na dodatek w postaci obowiązkowej lektury. Nigdy nie miałam wielkich chęci ani specjalnej okazji, aby sięgnąć po opowiadania ze słynnym detektywem. Po tej lekturze się to zmieniło. Akcja miarowo się rozwija, rozwiązanie zagadki jest zaskakujące. Z niecierpliowością przewracałam kolejne...

więcej Pokaż mimo to