rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:



Na półkach:

Miałam wrażenie, że cały czas mówi to samo o tym samym..
Albo po prostu nie lubię autobiografii

Miałam wrażenie, że cały czas mówi to samo o tym samym..
Albo po prostu nie lubię autobiografii

Pokaż mimo to


Na półkach:

"After. Płomień pod moją skórą."
*Przypadkowa osobo czytająca to zdanie, oszczędź sobie ośmiu godzin zabranych z życia i nie czytaj tej książki.*
Nie umiem opisać powieści autorstwa Anny Todd innymi słowami, niż "najgorsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam".
Tak, tak, wiem, wiem, to trochę "mocne słowa jak na siedemnastolatkę", aczkolwiek w moim życiu udało mi się przeczytać sporą ilość kiczowatych romansideł i pseudo gorących erotyków napisanych przez niedokochane kobiety w średnim wieku.
Ale zacznijmy od krótkiego opisu historii.
Tess to zwyczajna nastolatka z małego miasta, która lubi chować swój duży biust pod workowatymi ciuchami, chodzić do kina ze swoim nudnym chłopakiem, słuchać się nadopiekuńczej matki i czytać książki. Jej największym marzeniem jest zostać wydawcą albo pisarką i stracić dziewictwo w noc poślubną ze swoim chłopakiem (z którym jest już dwa lata), jak podkreśla najlepiej na jakiejś tropikalnej wyspie (fancy). Jednak wszystko się zmienia z nadejściem jej pierwszego dnia w college'u. Trafia ona na niepasującą do jej wyobrażeń współlokatorkę - czerwonowłosą Steph. No ale nie tylko to, bo wiadomo nie od dziś, że nieszczęścia chodzą parami. Spotyka go.
Hardina - niebezpiecznego chłopaka, który ma ramiona pokryte tatuażami, kolczyk w wardze, grzywkę i do tego pije i sypia z wieloma dziewczynami. Aby dopełnić idealny obrazek buntownika brakuje mu tylko motoru i gitary elektrycznej, no ale miał trudne dzieciństwo, więc można mu wszystko wybaczyć (co Tess zresztą robi, ale spoilery później). Przez Steph Tessa wpada w tak zwane nieodpowiednie towarzystwo. Zaczyna chodzić na imprezy, pić alkohol, nosić obcisłe spodnie i malować oczy eyelinerem (a ma tylko 19 lat). Nieprzychylnym okiem patrzą na to jej (o rok młodszy) chłopak i matka (która, jak sama Tess wspomina urabiała się po łokcie, aby ta mogła pójść do college'u, kiedy zostawił je jej mąż pijak). Jednak ile może się liczyć zdanie osób, które się o nas troszczą, w obliczu PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI.
Tess i Hardin od pierwszego wejrzenia zakochują się? nienawidzą? Trudno stwierdzić. Ich związek można nazwać burzliwym, jeśli chce się komuś silić na eufemizmy, ale jest on po prostu toksyczny i bezsensowny. Od pierwszych stron Tess zdradza swojego chłopaka z Hardinem, ponieważ jak powtarza kilka razy "Nie mam pojęcia dlaczego to robię, ale to robię" (nie za światła laska ogólnie mówiąc). Reszta leci jak z płatka, Tess zrywa z Noach (tym swoim grzecznym chłopakiem), zaczyna "chodzić" z Hardinem, poznaje jego rodzinę, zaczyna z nim mieszkać, kłoci się z nim (tak co 2 strony) o WAŻNE sprawy (np. "rozmawiałaś z innym chłopakiem"- ogólnie Hardin to dość zaborczy typ), zarywa zajęcia i ogólnie robi wszystko tylko nie to co powinna robić - UCZYĆ SIĘ. No ale nie to jej w głowie kiedy on trzyma swoją tak blisko jej krocza i kiedy jego palce są tak głęboko w niej. Niee, udaje jej się przekonać samą siebie, że to dobry pomysł, bo on ją KOCHA (a ty tego nie zrozumiesz, bo jesteś zbyt ograniczony).
A skoro przy tym jesteśmy, to chciałabym skomentować krótko, erotyczną stronę tej książki (swoją drogą znalazłam ją na dziale z erotyką). A więc to jak bardzo jest nierealistyczna i wpajająca dziewczyną bardzo zakrzywiony obraz rzeczywistości można zauważyć, kiedy Hardin każe jej krzyczeć swoje imię lub kiedy mówi jej, że ma na niego wtedy patrzeć, żeby wiedziała, że tylko on może jej dać taką rozkosz (?), wszystko dopełnia obraz kiedy razem dochodzą idealnie w tym samym momencie (brawo wyobraźnia autorki).
Najbardziej chyba jednak poza bardzo prostym językiem (i aspektami wypisanymi wyżej) irytowała mnie głupota Tessy. I w sumie przez 634 strony udało jej się pozostać tak samo głupią idiotką jak na początku. Jeśli z tej książki można wyciągnąć jakiś morał, to "Dziewczynki, słuchajcie swoich mam".

"After. Płomień pod moją skórą."
*Przypadkowa osobo czytająca to zdanie, oszczędź sobie ośmiu godzin zabranych z życia i nie czytaj tej książki.*
Nie umiem opisać powieści autorstwa Anny Todd innymi słowami, niż "najgorsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam".
Tak, tak, wiem, wiem, to trochę "mocne słowa jak na siedemnastolatkę", aczkolwiek w moim życiu udało mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem dlaczego ta książka do mnie nie przemówiła, chyba po części już wyrosłam z okresu martwienia się swoją osobowością i starania się przypodobać innym.
Niemniej jednak książka jest złożona i skomplikowana i warto jest ją przeczytać i samemu wyrobić sobie opinię.

Nie wiem dlaczego ta książka do mnie nie przemówiła, chyba po części już wyrosłam z okresu martwienia się swoją osobowością i starania się przypodobać innym.
Niemniej jednak książka jest złożona i skomplikowana i warto jest ją przeczytać i samemu wyrobić sobie opinię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść tak filozoficzna, że po przeczytaniu jednej strony musisz odłożyć książkę i się zastanowić.

Teresa z problemami z matką, patrząca na ciało szukając duszy,
Tomasz nie mogący się zdecydować, którą kobietę chce, na pozór dominujący,
Sabina zdradzając oddalająca się od początku wyprawy
i Franz szukający swego Wielkiego Manifestu.

Książka zmieniająca światopogląd.
Przynosi NIEZNOŚNĄ LEKKOŚĆ BYTU..

Powieść tak filozoficzna, że po przeczytaniu jednej strony musisz odłożyć książkę i się zastanowić.

Teresa z problemami z matką, patrząca na ciało szukając duszy,
Tomasz nie mogący się zdecydować, którą kobietę chce, na pozór dominujący,
Sabina zdradzając oddalająca się od początku wyprawy
i Franz szukający swego Wielkiego Manifestu.

Książka zmieniająca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydająca się z wierzchu przeciętna historia, taka jakich wiele, bo przecież motyw grzecznej dziewczyny i niegrzecznego chłopaka został powielany do znudzenia.
Ale nie.
Ta wspaniale napisana powieść pokazuje dwie strony.
Można się nauczyć, żeby nie oceniać książki po okładce (ani tytule) bo nigdy nie wiemy co tak naprawdę dzieje się w środku.
Idealna w każdym calu.

Wydająca się z wierzchu przeciętna historia, taka jakich wiele, bo przecież motyw grzecznej dziewczyny i niegrzecznego chłopaka został powielany do znudzenia.
Ale nie.
Ta wspaniale napisana powieść pokazuje dwie strony.
Można się nauczyć, żeby nie oceniać książki po okładce (ani tytule) bo nigdy nie wiemy co tak naprawdę dzieje się w środku.
Idealna w każdym calu.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Praying for forgiveness.Praying for grace. Praying for mercy."
"..but there's no second act in American's lives"

"Praying for forgiveness.Praying for grace. Praying for mercy."
"..but there's no second act in American's lives"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Udało mi się przeczytać tę książkę dopiero za drugim podejściem.
Pewnie się zmieniłam, bo teraz bardzo spodobały mi się krytyczne uwagi nastoletniego hejtera w Nowym Jorku.
"Dla człowieka niedojrzałego znamienne jest, że pragnie on wzniośle umrzeć za jakąś sprawę; dla dojrzałego natomiast - że pragnie skromnie dla niej żyć"
Wiele się można od Holdena nauczyć, bo jest on szczery ze samym sobą, co chyba jest jedną z najtrudniejszych rzeczy. I mu możemy się też zastanowić
O co walczymy?
"Sądzę, że wkrótce już będziesz musiał uświadomić sobie, dokąd chcesz dojść. A kiedy sobie uświadomisz, musisz natychmiast wyruszyć w drogę. Natychmiast. Nie wolno ci tracić ani chwili. Tobie - nie wolno."

Udało mi się przeczytać tę książkę dopiero za drugim podejściem.
Pewnie się zmieniłam, bo teraz bardzo spodobały mi się krytyczne uwagi nastoletniego hejtera w Nowym Jorku.
"Dla człowieka niedojrzałego znamienne jest, że pragnie on wzniośle umrzeć za jakąś sprawę; dla dojrzałego natomiast - że pragnie skromnie dla niej żyć"
Wiele się można od Holdena nauczyć, bo jest on...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cudowne ręce. Od nożownika do mistrza skalpela. Historia światowej sławy neurochirurga Ben Carson, Cecil Murphey
Ocena 8,0
Cudowne ręce. ... Ben Carson, Cecil M...

Na półkach:

Możemy nauczyć się wiele od doktora Benjamina Carsona.

Możemy nauczyć się wiele od doktora Benjamina Carsona.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdziwiłam się, że tak dobre fantasy napisał polski autor. Naprawdę istniej dobre polskie fantasy! Sapkowskiemu wyobraźni nie brakuje. Bardzo mi się podobała jego "ulepszona" wersja Pięknej i bestii, kopciuszka, czy roszpunki. Jak i sama postać Wiedźmina.. Nie mogę się doczekać kolejnych części.

Zdziwiłam się, że tak dobre fantasy napisał polski autor. Naprawdę istniej dobre polskie fantasy! Sapkowskiemu wyobraźni nie brakuje. Bardzo mi się podobała jego "ulepszona" wersja Pięknej i bestii, kopciuszka, czy roszpunki. Jak i sama postać Wiedźmina.. Nie mogę się doczekać kolejnych części.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka sama w sobie całkiem fajna,
odnaleźć można jednak dużo nieścisłości i błędów logicznych w odnośnie do opisanego przez panią Morgan świata po "nuklearnej zimie"
Przeszkadza także to, że wszystkie postacie mają w jakiś sposób zniszczone życie i choć tak bardzo starają się pomóc, chcieć szczęścia drugiej osoby - nie zbyt im to wychodzi..

Książka sama w sobie całkiem fajna,
odnaleźć można jednak dużo nieścisłości i błędów logicznych w odnośnie do opisanego przez panią Morgan świata po "nuklearnej zimie"
Przeszkadza także to, że wszystkie postacie mają w jakiś sposób zniszczone życie i choć tak bardzo starają się pomóc, chcieć szczęścia drugiej osoby - nie zbyt im to wychodzi..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o pogodzeniu się z tragedią i dojrzewaniu
"Pewnie na tym polega dojrzewanie. Przestaje się być bezwolną postacią, którą kieruje los. Można zacząć być także autorem"
Trochę taka damska wersja Charliego...

Książka o pogodzeniu się z tragedią i dojrzewaniu
"Pewnie na tym polega dojrzewanie. Przestaje się być bezwolną postacią, którą kieruje los. Można zacząć być także autorem"
Trochę taka damska wersja Charliego...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślisz sobie, że wiesz już wszystko o samobójcach po przeczytaniu iluś tam książek, obejrzeniu paru filmów. Myślisz, że obcięcie włosów i rozdawanie rzeczy osobistych to jedyne objawy. Myślisz, że depresja to ciągłe spanie i w ogóle zdarza się tylko osobom, które chyba nigdy nie musiały się uczyć na poprawę z historii i mają za dużo czasu. Myślisz, że ich "egzystencjalny ból" to w sumie no-big-deal. Myślisz, że osoby, które się tną są głupie i no chyba nigdy nie miały okresu, skoro lubią widok krwi.
No właśnie, myślisz.
A potem sięgasz po tą książkę i zaczynasz rozumieć, a nie tylko myśleć(że rozumiesz).
Zakochujesz się w każdym obliczu Fincha, prawie jakbyś patrzała w jego niebieskie-niebieskie oczy. Rozumiesz, kiedy ucieka, kiedy siedzi w szafie, kiedy mówi z innym akcentem.
Violet staje się twoją najlepszą przyjaciółką, martwisz się o to w jakim obraca się towarzystwie, jak spędza swój czas.
Denerwujesz się, kiedy każą ci Uważać, kiedy jesteś szczęśliwy.
Razem z nimi się śmiejesz, wędrujesz, płaczesz.
Oni wiedzą jak to jest i ty też wiesz jak to jest.
Ale żebyś mógł i ty także się dowiedzieć musisz przeczytać tę książkę!!!

Myślisz sobie, że wiesz już wszystko o samobójcach po przeczytaniu iluś tam książek, obejrzeniu paru filmów. Myślisz, że obcięcie włosów i rozdawanie rzeczy osobistych to jedyne objawy. Myślisz, że depresja to ciągłe spanie i w ogóle zdarza się tylko osobom, które chyba nigdy nie musiały się uczyć na poprawę z historii i mają za dużo czasu. Myślisz, że ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z książek czytanych pare razy, do przetrawienia. Bardzo miły język, bohaterka, nie najmilsza:)

Jedna z książek czytanych pare razy, do przetrawienia. Bardzo miły język, bohaterka, nie najmilsza:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest dobrą alternatywą jeśli nie chcę się komuś zaczynać tasiemca "Pretty, little liars"
Tak samo wciągająca, bo nie można się oderwać, bo nikomu nie można zaufać, ale komu powiedzieć? Co się stało??? Czy on, czy ona? Czy ktoś już się zorientował? Czy ktoś coś wie? A najważniejsze: Kto zabił?

Ta książka jest dobrą alternatywą jeśli nie chcę się komuś zaczynać tasiemca "Pretty, little liars"
Tak samo wciągająca, bo nie można się oderwać, bo nikomu nie można zaufać, ale komu powiedzieć? Co się stało??? Czy on, czy ona? Czy ktoś już się zorientował? Czy ktoś coś wie? A najważniejsze: Kto zabił?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Troszkę się rozkręca, jednak warto poczekać i dowiedzieć się, że Bóg nie ma oczekiwań, on wyczekuje, czaka na nas. On nie zsyła złych rzeczy na nas, są one konsekwencją naszego wyboru niezależności. Bóg wykorzystuje złe rzeczy, które się dzieją do swoich celów - aby nam pomóc.
Kochaj, bądź miłością, żyj z Jezusem,
Amen.

Troszkę się rozkręca, jednak warto poczekać i dowiedzieć się, że Bóg nie ma oczekiwań, on wyczekuje, czaka na nas. On nie zsyła złych rzeczy na nas, są one konsekwencją naszego wyboru niezależności. Bóg wykorzystuje złe rzeczy, które się dzieją do swoich celów - aby nam pomóc.
Kochaj, bądź miłością, żyj z Jezusem,
Amen.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybym musiała opisać tę książkę jednym słowem byłoby to "trudna". Jest to piękna, zagmatwana, smutna i jeszcze bardziej zagmatwana historia. Ma w sobie coś z kryminału, dramatu i romansu. Jedynym minusem jest tłumaczenie (wiadomo, z niemieckiego, trudno coś wyciągnąć), więc język nie jest porywający. Jednak warto tę książkę przeczytać, żeby zobaczyć jak mocna może byc miłość brata do młodszej siostry, no i że niektórzy mają gorzej. Przeczytajcie, po prostu zobaczcie sami.

Gdybym musiała opisać tę książkę jednym słowem byłoby to "trudna". Jest to piękna, zagmatwana, smutna i jeszcze bardziej zagmatwana historia. Ma w sobie coś z kryminału, dramatu i romansu. Jedynym minusem jest tłumaczenie (wiadomo, z niemieckiego, trudno coś wyciągnąć), więc język nie jest porywający. Jednak warto tę książkę przeczytać, żeby zobaczyć jak mocna może byc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem pewna czy po tej książce spodziewałam się więcej czy mniej.
Była po prostu inna niż myślałam.
Po pierwsze tytułowy samobójca żyje,
Po drugie jest gejem,
I to właśnie jego problem.
Nie do końca chciałam się dowiedzieć o czym myślą homoseksualiści, ale było to na pewno edukujące doświadczenie.
No cóż,
na szczęście język ładny i śmieszne komentarze Jeffa.
Można się często uśmiechnąć (a nie tylko wzdrygnąć z obrzydzenia)

Nie jestem pewna czy po tej książce spodziewałam się więcej czy mniej.
Była po prostu inna niż myślałam.
Po pierwsze tytułowy samobójca żyje,
Po drugie jest gejem,
I to właśnie jego problem.
Nie do końca chciałam się dowiedzieć o czym myślą homoseksualiści, ale było to na pewno edukujące doświadczenie.
No cóż,
na szczęście język ładny i śmieszne komentarze Jeffa.
Można się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

WOW!
Ciekawie napisana książka o tym, żeby nie zostać lekarzem.
Jednak jeszcze bardziej po przeczytaniu tych 730 stron ciekawych faktów, historii ludzi, którzy zniszczyli swoje życie i strasznej rzeczywistości...
Coraz bardziej chcę być lekarzem!!

WOW!
Ciekawie napisana książka o tym, żeby nie zostać lekarzem.
Jednak jeszcze bardziej po przeczytaniu tych 730 stron ciekawych faktów, historii ludzi, którzy zniszczyli swoje życie i strasznej rzeczywistości...
Coraz bardziej chcę być lekarzem!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie byłam do końca pewna czy przeczytać tę książkę. Szczerze mówiąc tyle pozytywnych opinii tylko mnie odrzuca.
Ale kiedy dowiedziałam się, że jest o raku zdecydowałam się, że przeczytam.
(jako przyszła pani Onkolog czytam wszystko o nowotworze co mi wpadnie w ręce)
I szczerze mówiąc książka nie jest do końca o tym..
Ale się nie rozczarowałam.
Książka nie jest pisana jakimś porywającym językiem.
Jest o wielkiej miłości, która zdarza się, kiedy tego najmniej spodziewamy.
Wciągnęłam ją w podróż pociągiem w jedną stronę i z powrotem.
Jest prosta i jednocześnie słodka.

No i przepraszam za spoiler, ale dostałam moje szczęśliwe zakończenie którego bardzo bardzo bardzo potrzebowałam.

I właśnie dlatego mi się tak spodobała.
Daje nadzieje, że każda historia kończy się szczęśliwie, a wszystko jest z góry zaplanowane.
Coś czego my wszyscy chyba potrzebujemy..
Że wszystkie nasze smutki, porażki, złamane serca mają jakieś wyższe znaczenie, są potrzebne, sprawiają, że dorastamy.
Powinno się ją przeczytać, kiedy się wątpi w to:)

Nie byłam do końca pewna czy przeczytać tę książkę. Szczerze mówiąc tyle pozytywnych opinii tylko mnie odrzuca.
Ale kiedy dowiedziałam się, że jest o raku zdecydowałam się, że przeczytam.
(jako przyszła pani Onkolog czytam wszystko o nowotworze co mi wpadnie w ręce)
I szczerze mówiąc książka nie jest do końca o tym..
Ale się nie rozczarowałam.
Książka nie jest pisana jakimś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to