Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W pierwszej części poznaliśmy Kaśkę Laskę w trudnym okresie jej życia. Zaczęła swoją zmianę, poznała pierwszą miłość i zaznała pierwszych miłosnych rozterek. Podczas czytania Blisko chmur od pierwszej strony towarzyszą nam niezwykłe emocje, dlatego już jutro koniecznie powinniście zaopatrzyć się w tę książkę. Nie jesteście jeszcze do tego przekonani? Zapraszam do przeczytania recenzji.


Kaśka Laska to wspaniała dziewczyna, która udowodniła, że jeżeli czegoś naprawdę chce, to potrafi tego dokonać. Zaczęła ćwiczyć, stosować dietę. To zmieniło nie tylko jej wygląd, ale również charakter. Stała się pewniejsza siebie. Pomogło to jej, ale należy zwrócić również uwagę na to, że miała też garstkę problemów.

Po wielkim debiucie Szkoły latania przyszedł czas na Blisko chmur. Pani Sylwia Trojanowska postarała się, aby i ta część była tak samo, a nawet bardziej fascynująca. Niezmiernie się cieszę, że mogłam tę książkę przeczytać przedpremierowo. Podoba mi się to, gdy w książce, w opowiadanej historii nie opuszczają nas emocje. Emocje, które nie pozwolą nam odłożyć książki i czytelnik chce dalej zagłębiać się w opowiadaną historię.
Blisko chmur to pierwsza przeze mnie przeczytana taka książka, w której towarzyszymy przemianom głównej bohaterki. Jej przemiana mentalna oraz fizyczna motywują do działania. Wspominałam o tym również w recenzji pierwszego tomu - książka bardzo motywuje. Nie brakuje tego i w tej części. Utrzymany jest poziom, bo zazwyczaj zdarza się tak, że druga część jest słabsza niż pierwsza. Pani Sylwia nie dopuściła się tego i bardzo mnie to cieszy.

Oprócz przemiany Kaśki możemy też po części ujrzeć przemianę ciotki Matyldy, która zaczyna, niechętnie, rozumieć, że jest bratanica nie czuje się dobrze w swoim ciele. Dzięki ciotce Róży dowiadujemy się, dlaczego Matylda jest tak przeciwna odchudzaniu.


Oficjalna okładka Blisko chmur
Co można jeszcze znaleźć w tej książce?
Na pewno nowych bohaterów. Powiem, że dwójka pewnych nowych, małych bohaterów moim zdaniem była dość irytująca. Z drugiej strony sami fajni bohaterzy w książce to historia zbyt przesłodzona.
Uwaga, uwaga!
Nie zabraknie nawet momentów grozy. Może nie są to takie jakie spotykamy w typowych kryminałach, horrorach i thrillerach, ale zawsze ciśnienie może trochę się podnieść.

Jestem bardzo zachwycona i urzeczona powieścią pani Sylwii Trojanowskiej i już nie mogę się doczekać części trzeciej, której tytuł to Szept wiatru.

Jeżeli jeszcze nie czytaliście pierwszej części to koniecznie to nadróbcie, bo macie tylko jeden dzień do premiery. Nie zrażajcie się tym, że jest to polska autorka, bo wiem, że część obywateli naszego kraju, polską twórczość omija wielkim łukiem. Na tę powieść warto zawiesić oko.
Serdecznie polecam przeczytać każdą historię, która wyszła, bądź wyjdzie spod pióra pani Sylwii Trojanowskiej.

W pierwszej części poznaliśmy Kaśkę Laskę w trudnym okresie jej życia. Zaczęła swoją zmianę, poznała pierwszą miłość i zaznała pierwszych miłosnych rozterek. Podczas czytania Blisko chmur od pierwszej strony towarzyszą nam niezwykłe emocje, dlatego już jutro koniecznie powinniście zaopatrzyć się w tę książkę. Nie jesteście jeszcze do tego przekonani? Zapraszam do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na samym początku książki poznajemy Darrow'a. Młodego chłopaka żyjącego na Marsie wraz ze swoją żoną. Niech Was nie zmyli poprzednie zdanie. Darrow nie miała dwudziestu paru lat lecz tylko szesnaście. Bardzo ją kocha i gdy coś robi, to właśnie dla niej. Ciężko pracuje w kopalni wydobywając helium-3. Jest najlepszy w tym co robi. Nagle jego żona zostaje zabita, ponieważ sprzeciwia się władzy. Darrow jest tym załamany, a następnie on również zostaje skazany na śmierć. Gdy sądzi, że to już koniec i jest w niebie, okazuje się, że dostaje drugą szansę by zmienić system panujący na Marsie.
Książka należy do takiej prawdziwej fantastyki, ale oczywiście nie brakuje wątku miłosnego.
Książka zaczyna się zdaniem, które może wydawać nam się oczywistym, jednakże po wczytaniu się rozumiemy, że było to celowe.
Pierwszy raz spotkałam się z tą książką. W sumie wcześniej o niej słyszałam, jako że większość narzekała na zmianę okładki, jednakże patrzą na poprzednią wolę chyba jednak tę obecną.
Cała książka jest jedną wielką akcją. Prawie nie ma momentu, w którym by się nic nie działo. Wszystko rozkręca się od 2 części. Nie zdradzę Wam jak, dlaczego i po co, ponieważ nie chcę Wam spojlerować.
Język nie jest ani prosty, ani skomplikowany. Jest idealny do przyswojenia.
Jak już wcześniej wspominałam cała historia jest pełna zwrotów akcji, dzięki czemu książkę czyta się dość szybko, jeżeli ma się czas. Niestety ja nie miałam dużo czasu dlatego dopiero pod koniec grudnia ją przeczytałam.
Darrow - główny bohater. Ma on zmienić rządy panujące na Marsie. Na początku nie chce tego robić, jednak przypominał sobie o swojej żonie Eo i robi wszystko dla niej
Mustang - kobieta, która ratuje życie dla Darrowa
Pierce Brown wykreował świat małych wojen, które muszą toczyć się aby jedna osoba mogła zwyciężyć. Przez pewien czas książka może przypominać Igrzyska Śmierci, jednakże po zgłębieniu się w historię okazuje się, że jest to całkiem inny świat niż można przypuszczać.
Co do okładki jest bardzo interesująca, ale nie sądzę aby oddawała to co znajduje się za nią.
Pierce Brown wykreował dość ciekawy świat, w który fajnie jest się zagłębić w wolnej chwili. Książka, która wciąga i ukazuje jak wiele trzeba walczyć aby dość na szczyt. Ukazuje również życiowe kłamstwa i układy, które stosuje się aby pomóc wygrać osobie z rodziny. Dałam ocenę 5/6, ponieważ książka ta nie porwała mnie na tyle, aby dostać ocenę 6/6. Nie zmienia to faktu, że dla fanów fantastyki jest ona idealna.

Na samym początku książki poznajemy Darrow'a. Młodego chłopaka żyjącego na Marsie wraz ze swoją żoną. Niech Was nie zmyli poprzednie zdanie. Darrow nie miała dwudziestu paru lat lecz tylko szesnaście. Bardzo ją kocha i gdy coś robi, to właśnie dla niej. Ciężko pracuje w kopalni wydobywając helium-3. Jest najlepszy w tym co robi. Nagle jego żona zostaje zabita, ponieważ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to książka z fabułą. Jest to typowo popularno-naukowa historia, z której dowiadujemy się wielu, nawet przydatnych rzeczy. Steven Johnson jest bardzo inteligentnym człowiekiem, który w ciekawy sposób potrafi wykorzystać swoją wiedzę.

Cała książka jest podzielona na sześć rozdziałów i łatwo można się domyślić, że każdy mówi o czym innym. Pierwszy z nich mówi nam o szkle. O tym jak powstało i, z biegiem czasu, do czego służyło. Możemy poznać wiele nowych nazwisk, ale pewnie niektórzy z nas znają wymienionych ta ludzi. W następnym rozdziale poczytamy sobie o zimnie. O tym jak transportowano lód z obszarów chłodnych na obszary gorące. Poznamy tajemnicę stworzenia dzisiejszej lodówki, a to ważny wynalazek, ponieważ przechowuje jedzenie, a wszyscy lubią jeść ( :D ).
Trzeci rozdział jest o niczym innym jak o dźwięku. Jak możecie wyczytać z opisu, który został wyżej napisany dowiadujemy się, że dźwięk odczytano z naskalnych rysunków Neandertalczyków, ale czy dalibyście wiary, że na przełomie XIX i XX wieku, dzięki dźwięku można było określić płeć dziecka u kobiety w ciąży? To dopiero niewiarygodne! Czas na czystość, czyli rozdział 4. Niestety niegdyś ludzie nie myli się wcale, no ewentualnie raz w miesiącu, ale wtedy to byli uważani za czyściochów. Natomiast Steven Johnson powiedział bardzo ciekawą rzecz dotyczącą zakładania kanalizacji:

Zanim przyjęto tę jednostkę mierniczą, system wodociągowy testowano staroświeckim sposobem:
budowało się nowe kanały lub rezerwuar albo kładło rury i po prostu czekało się i patrzyło,
ilu ludzi umrze.
~ str. 157

To okropne, ale trzeba było sobie jakoś radzić, a z racji, że poprzez wiele zanieczyszczeń chemikaliami i nie tylko dochodziło do chorób to zgony i tak następowały.
Jednak nie to było najbardziej obrzydliwe. Wyobraźcie sobie, że idziecie się teraz umyć, a zamiast czystej wody lecą jakieś szczątki ryb.. fuuuj..
Ostatnie dwa rozdziały dotyczą czasu, który był wiele razy zmieniany oraz o świetle. Na przykład robiono kiedyś świeczki ze specjalnej mazi, która znajdowała się nad mózgiem kaszalota, dlatego w tamtym okresie były one często zabijane, a żeby wydobyć tę maź wywiercano dziurę w głowie ryby i wchodził w nią człowiek, który to zbierał.
To na tyle ze streszczenia tych ciekawostek...
Pomimo, że niektóre fakty są naprawdę obrzydliwe to wciągają. Osobiście lubię takie książki, które czegoś nauczyć, ale nie lubię ich czytać od początku do końca. Muszę sobie robić przerwy odkładając taką książkę i biorą inną. To był jedyny minus czytania tej książki, ponieważ takie czytanie bez przerwy nużyło (ale dałam radę!).
Muszę przy okazji pochwalić grafika, ponieważ okładka jest przepiękna. Kolory są tak dobrane, że nie występuje żaden natłok. To samo tyczy się rysunków zamieszczonych na niej. Serdeczne gratulację dla pana Pawła Szczepanika za tak świeżą okładkę, ponieważ kojarzy mi się właśnie z taką świeżością. Ona również zachęca do wzięcia książki i poczytania. Naprawdę serdecznie gratuluję, ponieważ wolę naszą polską okładkę niż zagraniczne.

Podsumowując...
Jeżeli jesteście rządni wiedzy, bądź chcecie przeczytać coś co Was nie odmóżdży, a wręcz przeciwnie to ta książka jest dla Was. Uważam, że jest godna polecenia, bo dzięki niej, jak i samemu autorowi możemy się dowiedzieć o przedmiotach codziennego użytku całkowicie nowych informacji. A może to właśnie ta książka odpowie na nurtujące Was pytania, hm? Warto od czasu do czasu przeczytać taką książkę.

Nie jest to książka z fabułą. Jest to typowo popularno-naukowa historia, z której dowiadujemy się wielu, nawet przydatnych rzeczy. Steven Johnson jest bardzo inteligentnym człowiekiem, który w ciekawy sposób potrafi wykorzystać swoją wiedzę.

Cała książka jest podzielona na sześć rozdziałów i łatwo można się domyślić, że każdy mówi o czym innym. Pierwszy z nich mówi nam o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W śnieżną noc John Green, Maureen Johnson, Lauren Myracle
Ocena 7,1
W śnieżną noc John Green, Maureen...

Na półkach: ,

W śnieżną noc to trzy historie miłosne, które, pomimo tego, że są napisane przez trzech różnych autorów, łączą się ze sobą. Ma się czasem wrażenie, że cała książka jest napisana przez jednego autora, ponieważ sposoby układania zadań oraz pisania praktycznie się od siebie nie różnią, a humor w przypadku każdego autora jest podobny.
Autorką pierwszego opowiadania jest Maureen Johnson. Osobiście, pierwszy raz spotkałam się z jej twórczością.
Całe opowiadanie jest naprawdę ciekawe, tak jak i inne, ale to właśnie te wprowadza nas w ten świąteczny nastrój całej książki.
Należą się serdeczne gratulacje i gromkie brawa dla Maureen Johnson za tak piękną historię, która wzrusza.
Jak możecie się domyślić, autorem drugiego opowiadania jest nam już dobrze znany John Green, na którego opowiadanie nie mogłam się doczekać.
Historia pełna ''greenowskiego'' humoru oraz miłości. Ja się nie zawiodłam na Johnie Greenie i mam nadzieję, że osoby, które czytały lub czytają tę książkę, jak i to opowiadanie, również się nie zawiodły.
Wniosek sam nasuwa się namyśl, że autorką ostatniego opowiadania musi być Lauren Myracle, ponieważ jeszcze tylko o niej nie wspominałam.
Jest to ostatnie opowiadanie, które podsumowuje całą książkę. Nie ważne, że zaczęło się ono smutno. Humoru również nie zabrakło, spokojnie. Dodam, że w tym opowiadaniu spotykają się wszystkie wspomniane wyżej osoby. No dobra.. Może poza JP oraz Keunem.

Podsumowując...
Jak już na początku mówiłam opowiadanie zebrane w tej książce są tak ze sobą spójne i nie różnią się językiem, że gdybyśmy nie mieli świadomości iż są trzej autorzy, to byśmy mieli wrażenie, że jest to książka jednej osoby.
Historie, które łapią za serce, ale również rozśmieszają do łez. To właśnie z tej przyczyny jest tak bardzo pozytywna ocena. Naprawdę z całego serca ją Wam polecam. Nie pożałujecie.

W śnieżną noc to trzy historie miłosne, które, pomimo tego, że są napisane przez trzech różnych autorów, łączą się ze sobą. Ma się czasem wrażenie, że cała książka jest napisana przez jednego autora, ponieważ sposoby układania zadań oraz pisania praktycznie się od siebie nie różnią, a humor w przypadku każdego autora jest podobny.
Autorką pierwszego opowiadania jest Maureen...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbliższa Wam osoba choruje na chorobę, której żadnej lekarz w Twoim państwie oraz z innych nie potrafi jej zdiagnozować. Chcesz pomóc, chcesz zrobić wszystko aby ta osoba była już zdrowa, ale tak naprawdę nic nie możesz zrobić. W takiej właśnie sytuacji znajduje się Tella - główna bohaterka naszej historii. Jej brat Cody zachorował na nie wiadomo co i nikt nie potrafi go wyleczyć. Specjalnie dla jej brata przeprowadzają się do Montany, do miejsca gdzie nie ma nikogo i niczego. Nie korzystają z urządzeń technologii, przez co Tella marzy aby jak najszybciej się stąd wynosić. Po któryś z rzędu przekomarzaniach z bratem idzie do swojego pokoju i znajduje niebieskie pudełeczko na łóżku. Ma nadzieje, że rodzice kupili jej telefon, ale po otwarciu pudełka zauważa tylko słuchawkę do ucha z migającym na czerwono guziczkiem. Wkłada ją do ucha i naciska guzik. Od tego momentu dowiaduje się o Piekielnym Wyścigu...
Tella tak naprawdę nic nie wie o tym wyścigu, ponieważ rodzice to przed nią ukrywają, więc bez ich wiedzy, nocą wyrusza na wyścig, w który i tak wątpi.

Do przeczytania tej książki skłoniło mnie wiele pozytywnych opinii na jej temat, a w szczególności recenzja Izy z bloga Isabel Czyta.
Jak pewnie już wiecie, książkę tę czytałam w ramach Nocy Książkoholików i bardzo się z tego cieszę, ponieważ tak naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy się za nią wezmę i nie żałuję, że ją przeczytałam.
Sama historia na początku może niektórym przypominać Igrzyska Śmierci, jednakże po wgłębieniu się w fabułę zauważamy wiele różnic. Autorka książki potrafi zaciekawić zwrotami akcji. Są momenty, w którym chcemy odłożyć książkę, bo np. jesteśmy zmęczeni i chcemy iść spać, ale nie możemy tej książki ot tak odłożyć, bo akurat nagle jest jakiś zwrot akcji i tak nas to zaciekawia, że czytamy dalej, następnie patrzymy na zegarek, a tu minęły kolejne godziny. Ja czytając tę książkę dzisiejszej nocy relacjonowałam co godzinę na moim snapie swoje postępy. Czas ten mi bardzo szybko zleciał, ponieważ dopiero co zaczynałam czytać dany rozdział i mam wrażenie, że przeczytałam kilka stron, i że minęło dopiero z 5 minut, spoglądam na zegarek, a tu minęła godzina.

Oprócz wprowadzenia nas do świata, który jest w tej książce, tak jakby obserwujemy to, jak dany etap przebiega. Pierwszy etap zaczyna się w dżungli, w której cały czas pada deszcz. No dobra. Może nie cały czas, ale naprawdę często. Sama wiem, jak bardzo potrafi być uciążliwy deszcz kiedy pada przez kilka dni z rzędu, a nasi bohaterowie przebywali w tej dżungli dwa tygodnie.
Kolejnym, drugim już etapem jest pustynia. Moim zdaniem najtrudniejszy ze wszystkich. Brak wody, pożywienia. Jesteś zdany na siebie i swoją pandorę. Na pustyni również przebywali dwa tygodnie...

Może teraz przejdźmy do bohaterów... Nie wszystkich, ale kilku.
Tellę już znamy. Czas na Harper - dziewczyna wojownik, jak ją nazywa nasza główna bohaterka. Harper jest osobą z charakterem przywódczym. Nie boi się okaleczyć aby zrobić na swoim ciele mapę. Ta dziewczyna byłaby świetną osobą na przyjaciółkę, która w każdej złej chwili postawi Cię na nogi.
Caroline - dziewczyna dość tajemnicza, będąca w lekkim konflikcie z matką, ale to właśnie dla niej przybyła na ten wyścig. Posiada instynkt macierzyński. Będzie dobrą rodzicielką i opiekuńczą.
Dink - chłopczyk około ośmioletni. Jest jeszcze bardziej tajemniczy niż Caroline. Aż go trudno opisać.
Guy - dobrze zbudowany chłopak. Dodatkowe cechy: przystojny, troskliwy pomimo, że tego nie okazuje. Taki ideał chłopaka (czyli witam moją nową miłość książkową). Jest osobą, która na początku nie chce współpracować, ale gdy ma szansę dołącza się do grupy. Guy to chłopak, który ma wyznaczony znacznie inny cel niż wszyscy dookoła i do niego dąży.

Najbliższa Wam osoba choruje na chorobę, której żadnej lekarz w Twoim państwie oraz z innych nie potrafi jej zdiagnozować. Chcesz pomóc, chcesz zrobić wszystko aby ta osoba była już zdrowa, ale tak naprawdę nic nie możesz zrobić. W takiej właśnie sytuacji znajduje się Tella - główna bohaterka naszej historii. Jej brat Cody zachorował na nie wiadomo co i nikt nie potrafi go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy zastanawialiście się kiedyś jak Wasze pupile widzą świat swoimi oczami? Jeśli tak, to jest to ksiażka dla Was.
Może i na pierwszy rzut oka książka przypomina kolejną historię dla dzieci, to tak nie jest. Książka jest pisana w formie kociego pamiętnika. Wszystko jest opisane oczywiście z perspektywy kota.
Pierwszy raz czytałam książkę, która jest zwierzęcym pamiętnikiem, ponieważ nie za często można się spotkać z takim typem opowieści.

Zapewne znajdą się osobe, które mogą się naśmiewać z kotów lub po prostu je drażnić. Najgorsze jest to, że są takie osoby, które krzywdzą, nie tylko koty, jak i inne zwierzęta. A może czas by spojrzeć na życie z ich perspektywy?
Pomimo iż książeczka ta jest króciutka, ponieważ liczy sobie tylko 96 stron, to zawiera naprawdę wiele rad życiowych, jak i kilka śmiesznych momentów.

Tak sobie też myślę, że ludzi można podzielić na tych, którzy kochają zwierzęta,
i tych, których Pan Bóg opuścił... Mają defekt. Są poszkodowani przez los...
~ str. 10

Coś jest w tym cytacie powyżej. Przecież normalny człowiek nie krzywdził by bezbronnych istot żyjących na tej planecie (no oprócz komarów, bo one potrafią denerwować ludzi).

Albert Pierwszy Wielki, czyli nasz główny bohater wykazuje się naprawdę ogromną wiedzą, ale ukazuje nam również życie kota w bardzo zabawny sposób. Kto z Was nie bawił się z kotem używając lasera? Przecież dla kotów to świetna zabawa, a my wtedy możemy siedzieć oglądając swój ulubiony serial. Który z kotów nie chciałby się wspinać na wszelkiego rodzaju szafki, półki? Oczywiście, że każdy, bo to leży w ich naturze. Może my tego nie zauważamy, ale koty są bardziej inteligentniejsze niż nam się wydaje. Nie jest tak, że zwrócimy im uwagę, a one puszczę to jednym uchem, a drugim wypuszczą. Wręcz przeciwnie. Przyjmują ją do siebie i próbują się poprawić.

A tak przy okazji, to mówili ostatnio w TV, że dwóch gości utopiło się w Bugu.
Ale to byli ateiści. Bug dla nich nie istniał. Przynajmniej jako rzeka. Ależ oni są durni...
~ str. 55

Wspominałam już, że książka potrafi rozbawić. Pan Jacek Molka w bardzo przyjemny i łatwy sposób pokazał nam świat oczami kotów. Język z jednej strony jest prosty, a z drugiej strony czasem zdarzały się momenty, w których musiałam zajrzeć do słownika aby sprawdzić co oznacza dany wyraz. Autor wykazał się również znajomością jezyka łacińskiego (którego się uczę) oraz języka angielskiego. Nie bojcie się - wszystkie obce Wam zdania są przetłumaczone.
Trzeba też pochwalić panią Adriannę Zawadzką, która ozdobiła książkę przepięknymi rysunkami kotów.
Dodatkowym urokiem książki są ''odciśnięte'' łapki kotów na stronach.
Uwaga. Nie wiem jak Wy (jeśli czytaliście lub przeczytacie tę książkę), ale ja czasami miałam ochotę pokolorować te obrazki, jednakże tego nie zrobiłam.

Naprawdę serdecznie polecam tę książkę większości osobom, ale nie czytajcie tej książki dzieciom, ponieważ zdarzają się różne wyrazy, których one znaczenia nie będą znały.

Nobody is perfect - except me.
~ str. 19

Na koniec chciałabym podziękować wydawnictwu Sfinks, za możliwość przeczytania tej krótkiej, ale uczącej i uroczej książki. Naprawdę dziękuję.

A czy Wy macie swojego Alberta?

Czy zastanawialiście się kiedyś jak Wasze pupile widzą świat swoimi oczami? Jeśli tak, to jest to ksiażka dla Was.
Może i na pierwszy rzut oka książka przypomina kolejną historię dla dzieci, to tak nie jest. Książka jest pisana w formie kociego pamiętnika. Wszystko jest opisane oczywiście z perspektywy kota.
Pierwszy raz czytałam książkę, która jest zwierzęcym pamiętnikiem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przenieśmy się do lat 1992-1995. W tym czasie w Bośni toczyła się przerażająca wojna.
Ismet - młody chłopak, chcący cieszyć się życiem, chcący wykorzystać swoje młodzieńcze lata ucieka do Ameryki z powodu wybuchu wojny. Myśli, że emigrując uda mu się uciec od panującej dramy w jego kraju.
Mustafa - żołnierz, który widział nie jedną zabitą osobę. Mężczyzna, któremu nie jest obca śmierć i ból po stracie bliskich.
Ten wojenny okres był tak okrutny, że dochodziło do ulicznych gwałtów, podpalano całe wsie, a przecież II wojna światowa już dawno się skończyła. Na ulicach było widać szczątki pozabijanych ludzi, krew. Jak w każdej wojnie występowały tortury za donosy i nie tylko.

Strasznie trudno jest pisać recenzję o takiej książce. Nie dlatego, że jest ona o wojnie. Trudno jest pisać, ponieważ mamy świadomość, że to wydarzyło się naprawdę, a cała książka jest pewnego typu autobiografią.
Grupowe mordy i gwałty. Nie można się poświęcić swoim zainteresowaniom tylko w młodym wieku trzeba stanąć i iść walczyć w obronie swojego kraju.
Czytając tę książkę wydaje się nam jakby mówili to trzej mężczyźni. Trzy historie zlewające się w jedną spójną całość, mówioną przez jedną osobę. Trzy historie oznaczające to kim był, kim będzie i kim się nigdy nie stanie.

Odłamki to historia o niekończącej się wojnie. Autor pokazuje nam, że pomimo tego, że II wojna światowa się skończyła to inne będą wybuchały na nowo. Książka ta jest traumatyczną historią dla ludzi o silnych nerwach. Na pewno nie jest to książka dla osób poniżej 15-14 roku życia. Młodsze pokolenie tego nie zrozumie, a wręcz powiem, że zapewne by przy czytaniu tej książki, by się nudziło.
Przejmująca historia wyrażona oczami już dorosłego mężczyzny. Strach, który jest tam wyrażony, jest tak realistyczny, że podczas czytania jesteśmy pełni emocji. Przez nas przedziera się strach, ból, współczucie, smutek...
Teraz wystarczy tylko czekać. Czekać na lepsze jutro w spokoju.

Mam świadomość, że recenzja ta nie należy do długich. Uwierzcie mi, że to co jest zawarte w tej książce jest naprawdę trudne do opisania. Nie łatwo jest posklejać kilku zdań ot tak. Przy pisaniu tej recenzji trzeba się zastanowić jak ułożyć zdania aby wyrażały jedną całość. Polecam tę książkę wszystkim, ale jak już wspomniałam osoby poniżej 15 czy 14 roku życia mogą nie zrozumieć tej historii.

Przenieśmy się do lat 1992-1995. W tym czasie w Bośni toczyła się przerażająca wojna.
Ismet - młody chłopak, chcący cieszyć się życiem, chcący wykorzystać swoje młodzieńcze lata ucieka do Ameryki z powodu wybuchu wojny. Myśli, że emigrując uda mu się uciec od panującej dramy w jego kraju.
Mustafa - żołnierz, który widział nie jedną zabitą osobę. Mężczyzna, któremu nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak by to było gdybyś dostał/a zaproszenie na obóz do Egiptu? Przyjął/Przyjęła byś czy raczej odrzucił/a? Mogłaby być to jedyna okazja do zobaczenia egipskich piramid, piasków i poczucia egipskiego słońca. A może miał/a byś inny powód do przybycia na ten obóz tak jak Oliver Green?

Jak już się można domyślić głównym bohaterem jest właśnie Oliver Green. Nie jest to jedyny główny bohater, ponieważ rolę tę dzieli z Sonią - Polką z Krakowa.
Oboje pojechali na międzynarodowy obóz do Egiptu. Oliver, ponieważ chce zdobyć Amulet Ozyrysa, a Sonia, ponieważ jej siostra złamała nogę i ich rodzinny wyjazd nie może się odbyć. Cały obóz wydaje się być fajny, dopóki grupy nie wybierają się na wycieczkę do muzeum. Od tamtej pory zaczynają się dziać dziwne rzeczy.

Władca Piasków jest pierwszą moją książką o takiej tematyce. Mogliście zauważyć, że dość długo czytałam tę książkę i od razu mówię, że nie było to spowodowane brakiem czasu. Po prostu do połowy książki nie było zbyt ciekawie, wręcz zasypiałam czytając to. Po przeczytaniu połowy zaczynało się robić ciekawiej. Nawet był moment, w którym się śmiałam. Sądzę również, że czytanie tej książki szło mi mozolnie, ponieważ nie przepadam za polskimi autorami. Niezależnie czy ten autor ma 15, 30 czy 60 lat, po prostu polscy autorzy do mnie nie przemawiają.
Książka ta na pewno w jakimś stopniu jest ciekawa. Dzięki niej możemy się wiele dowiedzieć o egipskich bogach, ponieważ autorka - Eliza Drogosz - się nimi interesuje.

Moim zdaniem jest tu też świetnie ukazana istota iluzji. Możemy się z nią spotkać na co dzień, ale w książkach o niej nie słychać.
Pomimo, że na początku książka była nudna, to potem akcja się rozwinęła i wciągnęła. Na pewno jeżeli ukażą się kolejne tomy (w których mam nadzieję dowiemy się czy zostanie odnalezione ''Berło Zniszczenia'' i czy zostanie pokonany ''Wyklęty'' i pan Mandara) postaram się w nie zaopatrzyć.

Jak by to było gdybyś dostał/a zaproszenie na obóz do Egiptu? Przyjął/Przyjęła byś czy raczej odrzucił/a? Mogłaby być to jedyna okazja do zobaczenia egipskich piramid, piasków i poczucia egipskiego słońca. A może miał/a byś inny powód do przybycia na ten obóz tak jak Oliver Green?

Jak już się można domyślić głównym bohaterem jest właśnie Oliver Green. Nie jest to jedyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy zastanawialiście się jakby to było gdybyście musieli wybrać pomiędzy dwoma przystojnymi chłopakami? Ja też nie. W sumie to jeszcze nie wszystko. Jednemu z nich musiałabyś dać oznaczyć swoją duszę. Nie brzmi to za fajnie, prawda? Przed takim wyborem stanęła właśnie Frannie. Z jednej strony kochała Luc'a, a z drugiej coś ją ciągnęło do Gabe'a.

Za tę książkę się długo zabierałam aż w końcu przyszedł na nią czas. Frannie jest młodą dziewczyną, która posiada niesamowity dar, ale o tym nie wie dopóki Luc - nieziemsko przystojny demon - wyjawia jej całą prawdę. Jej życie wtedy diametralnie się zmienia. W prawdzie zmieniło się gdy obaj chłopcy pojawili się w szkole, ale tego dnia, w którym się wszystkiego dowiedziała.
Pomimo, że pochodzi z bardzo katolickiej wydaje się nam, że chyba ją musieli kiedyś podmienić. Została wywalona z katolickiej szkoły i trafiła do liceum Haden potocznie u nich nazywanym liceum ''Hades''. Obwinia siebie również o coś czego nie zrobiła. 

Dałam tej książce 3/6 co oznacza, że jest przeciętna. Nie oznacza to jednak, że mi się nie podobała. Nie jest to typ książki, który mi pasuje, które lubię pomimo, że to fantastyka. Może lepiej zabrzmi stwierdzenie, że nie jest to historia, którą lubię. Jednakże były momenty, a nawet rozdziały, które mi się podobały. Cieszy mnie przynajmniej, że nie jest to kolejna historia o wampirach tylko wykorzystano postacie nam znane, a jednocześnie takie, które nie są na co dzień wykorzystywane. Były tam również wzmianki o Boskiej komedii Dantego. Ja aktualnie muszę to czytać.. Oh.. jak by mi się taki Luc przydał, który by mi to opowiedział. Tak, potrzebuję go.

Reasumując: Pomimo, że mnie książka nie porywa polecam ją. Innym osobom ta historia wymyślona przez panią Lisę może się bardziej spodobać. W Polsce są wydane dwie pierwsze części. Z tego co się dowiedziałam wydawnictwo Dolnośląskie na razie nie zamierza wydawać trzeciej części. Druga już czeka na mnie na półce, ale niestety jeszcze trochę poczekać, ponieważ mam jeszcze na głowie książki od wydawnictw. 

Czy zastanawialiście się jakby to było gdybyście musieli wybrać pomiędzy dwoma przystojnymi chłopakami? Ja też nie. W sumie to jeszcze nie wszystko. Jednemu z nich musiałabyś dać oznaczyć swoją duszę. Nie brzmi to za fajnie, prawda? Przed takim wyborem stanęła właśnie Frannie. Z jednej strony kochała Luc'a, a z drugiej coś ją ciągnęło do Gabe'a.

Za tę książkę się długo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Anatomia kłamstwa Susan Carnicero, Michael Floyd, Philip Houston, Don Tennant
Ocena 6,8
Anatomia kłamstwa Susan Carnicero, Mi...

Na półkach:

Jest to książka, niemalże podręcznik, dla osób, które nie chcą być oszukiwane.
W naturze człowieka leży mówienie i przekazywanie prawdy. Kiedy więc chcemy skłamać, organizm się przeciw temu buntuje. I wówczas mowa ciała nie jest zgodna z wypowiadanymi słowami.
Niezależnie od kultury, w jakiej się wychowujemy, reakcje organizmu na kłamstwo są prawie jednakowe.

Książka to efekt wieloletniej obserwacji osób pracujących dla amerykańskiego wywiadu, gdzie wykrycie kłamstwa jest istotne dla bezpieczeństwa państwa.

Ale każdy kij ma dwa końce. Z tej książki możemy nauczyć się także jak być doskonałym kłamcą. Co prawda jest bardzo trudno zapanować nad reakcjami twarzy, różnych mięśni, a przede wszystkim własnej psychiki. Jednak jest to możliwe, przynajmniej na ''krótką metę''.

Reasumując: Polecam tę pozycję, tym bardziej, że żyjemy w czasach, w których jesteśmy bombardowani kłamstwem, a słowo honoru niewiele znaczy.

Jest to książka, niemalże podręcznik, dla osób, które nie chcą być oszukiwane.
W naturze człowieka leży mówienie i przekazywanie prawdy. Kiedy więc chcemy skłamać, organizm się przeciw temu buntuje. I wówczas mowa ciała nie jest zgodna z wypowiadanymi słowami.
Niezależnie od kultury, w jakiej się wychowujemy, reakcje organizmu na kłamstwo są prawie jednakowe.

Książka to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby jest dwunastu bohaterów, ale tak na prawdę cała ta historia jest w większości skupiona tylko na 3-4 Graczach i dodatkowej osobie - Christopherze Vanderkampie, czyli chłopaku Sary.
Cała opowieść jest intrygująca i chce się poznać jej ciąg dalszy, ale w pewnym momencie coraz częściej pojawiają się podobne sceny, słowa i przez to czytanie się ciągnie. Nasi bohaterowie muszą odnaleźć trzy klucze: Klucz Ziemi, Klucz Niebios oraz Klucz Wód. Nie jest to łatwe, ponieważ mają w swoich głowach wskazówki, które nie jest od samego początku jasne, czytelne. Muszą sami rozwikłać co one oznaczają, co chcą przekazać.
Jak już wspominałam cała ta opowieść jest skupiona głównie na 3-4 osobach. Tymi osobami są Sarah Alopay, Jago Tlaloc, Chiyoko Takeda i od czasu do czasu An Liu. Historia głównie jest opowiadana z ich perspektywy, z ich odczuciami. Nie jest to złe, ale na taką ilość stron mogli rozłożyć rozdziały równomiernie, tak aby każdy bohater miał z 2-3 rozdziały dla siebie.
Drugą sprawą są imiona. Fakt An Liu czy Alice Ulapala jest łatwo zapamiętać, jak i wymówić, ale Hilal ibn Isa al-Salt, no bez przesady! Rozumiem, że pochodzili oni z różnych krai, ale na pewno są tam jakieś normalne imiona.
Czas na trzecią i ostatnią sprawę. Liczba stron. Nie robi mi różnucy czy dana książka ma 500 czy 700, a nawet 1000 stron. Chodzi o to, że bez niektórych elementów w tej książce byłaby ona krótsza i na pewno by się ją lepiej czytało, z większym zaciekawieniem i nie nudziłaby nas od połowy.

Ah! Zapomniałabym... Niektórzy porównują tę książkę do Igrzysk Śmierci. Fakt! Na początku też miałam takie wrażenie, ale po wgłębieniu się w lekturę zmieniłam zdanie. Niektóre książki mają podobną fabułę, czy też kilka podobieństw w niej, ale nie oznacza to, że jest ona gorsza.

Reasumując: Książka aż tak bardzo nie porywa, ale jest dobra.

Niby jest dwunastu bohaterów, ale tak na prawdę cała ta historia jest w większości skupiona tylko na 3-4 Graczach i dodatkowej osobie - Christopherze Vanderkampie, czyli chłopaku Sary.
Cała opowieść jest intrygująca i chce się poznać jej ciąg dalszy, ale w pewnym momencie coraz częściej pojawiają się podobne sceny, słowa i przez to czytanie się ciągnie. Nasi bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Suzanne Collins wymyśliła świat oraz bohaterów, którzy są fajni. Triki, które zostały tam wykorzystane czasem można użyć w prawdziwym świecie. Jednak nie jest to historia, która jakoś bardzo mi się spodobała. Jest dla mnie fajna, ale nic więcej, dlatego taka, a nie inna ocena

Suzanne Collins wymyśliła świat oraz bohaterów, którzy są fajni. Triki, które zostały tam wykorzystane czasem można użyć w prawdziwym świecie. Jednak nie jest to historia, która jakoś bardzo mi się spodobała. Jest dla mnie fajna, ale nic więcej, dlatego taka, a nie inna ocena

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała ta historia, życie Karou było ciekawe i wręcz oryginalne. Nigdy się jeszcze nie spotkałam z książka o podobnej fabule. Laini Taylor świetnie wykreowała postacie, które dla większości powinny od razu przypaść do gustu. Cieszę się, że autorka tylko kilka razy wspomniała o Kazie. Moim zdaniem był to zadufany w sobie, myślący, że każdą może mieć nastolatek, który nie był nic warty. Szczerze, to nie lubię takich postaci i na całe szczęści Laini Taylor nie popsuła nim książki.
Jeżeli chodzi o najlepszą część książki to moment, w którym Karou wszystkie się dowiaduje. Kiedy w końcu wie kim jest, i w którym czytamy wszystko co się kiedyś u niej wydarzyło
Reasumując: Książka jest warta polecenia oraz przeczytanie. Osoby lubiące motyw zmutowanych postaci oraz aniołów, powinny koniecznie sięgnąć po ten egzemplarze i przeczytać. Jak już wcześniej wspominałam: historia bardzo oryginalna, bardzo wciągająca. Na prawdę warto ją przeczytać.

Cała ta historia, życie Karou było ciekawe i wręcz oryginalne. Nigdy się jeszcze nie spotkałam z książka o podobnej fabule. Laini Taylor świetnie wykreowała postacie, które dla większości powinny od razu przypaść do gustu. Cieszę się, że autorka tylko kilka razy wspomniała o Kazie. Moim zdaniem był to zadufany w sobie, myślący, że każdą może mieć nastolatek, który nie był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hopeless jest trudną historią do przebrnięcia. Pomimo, że się czyta ją szybko to jednak wszystkie wydarzenia tam występujące smucą nas i pokazują, że tak może się stać w prawdziwym życiu, że to może spotkać każdego z nas.
Kiedyś już wspominałam (bynajmniej tak mi się wydaję), że nawet jeżeli książka, czy scena w filmie jest tak wzruszająca, że każdy płaczę, ja nie potrafię się zmusić. Coś na prawdę musi mną ruszyć abym się popłakała, albo żeby chociaż jedna łza mi pociekła. I tak się tu stało. Kilka kropel wypłynęło z moich oczu, kiedy Sky przypomniała sobie co przeszła będąc mała dziewczynką, gdy mieszkała z ojcem. To było na prawdę przykre i nakłaniało do płaczu. Colleen Hoover postarała się pisząc tę książkę skoro płakałam.

Hopeless jest trudną historią do przebrnięcia. Pomimo, że się czyta ją szybko to jednak wszystkie wydarzenia tam występujące smucą nas i pokazują, że tak może się stać w prawdziwym życiu, że to może spotkać każdego z nas.
Kiedyś już wspominałam (bynajmniej tak mi się wydaję), że nawet jeżeli książka, czy scena w filmie jest tak wzruszająca, że każdy płaczę, ja nie potrafię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opowiadająca o przygodach Beaty Pawlikowskiej w Londynie. Dowiadujemy się jak tam się znalazła i dlaczego tam wraca. Ja - wielka fanka Anglii i wszystkie co z nią związane musiałam kupić, a przede wszystkim przeczytać tę książkę.
Jeżeli chcecie troszkę odpocząć od fantastyki, kryminałów oraz innych gatunków to warto wziąć się za tę lekturę. Jest przyjemna w czytaniu oraz szybko się to robi. Fajna odskocznia od codziennych przyzwyczajeń.

Książka opowiadająca o przygodach Beaty Pawlikowskiej w Londynie. Dowiadujemy się jak tam się znalazła i dlaczego tam wraca. Ja - wielka fanka Anglii i wszystkie co z nią związane musiałam kupić, a przede wszystkim przeczytać tę książkę.
Jeżeli chcecie troszkę odpocząć od fantastyki, kryminałów oraz innych gatunków to warto wziąć się za tę lekturę. Jest przyjemna w czytaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka zawierająca wiele nowych wydarzeń oraz wiele nowych przebiegów akcji. Poznajemy również nowe postacie i wszystko przeżywamy jeszcze bardziej niż w dwóch poprzednich częściach, ponieważ mamy świadomość tego co się stanie gdy przeczytamy zdanie. Jeżeli jest osoba, która nie wie, to już mówię - nasze życie legnie w gruzach i to nie dlatego, bo dowiemy się tragicznej rzeczy, to się stanie dlatego, ponieważ skończymy 3 część, ostatnią część. Musimy się z tym pogodzić pomimo, że jest to trudne.
Veronica Roth potrafi wymyśloną przez siebie historią zachęcić do przeczytania tej książki. Potrafi tak ułożyć zdania, że wciągniesz się w tę historię i po zakończeniu jej będziesz mieć kaca książkowego, ale nie przejmuj się każdy to przechodzi. Zapamiętaj jedno. Jest to książka warta przeczytania.

Książka zawierająca wiele nowych wydarzeń oraz wiele nowych przebiegów akcji. Poznajemy również nowe postacie i wszystko przeżywamy jeszcze bardziej niż w dwóch poprzednich częściach, ponieważ mamy świadomość tego co się stanie gdy przeczytamy zdanie. Jeżeli jest osoba, która nie wie, to już mówię - nasze życie legnie w gruzach i to nie dlatego, bo dowiemy się tragicznej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza czesc trylogii... Wprowadza ona nas w swiat Tris i zarowno Tobiasa. Warta polecenia wszystkim fanom fantastyki oraz ksiazki pelnej w akcje.
Jak wiadomo Tris przeszla z Altruizmu do Nieustraszonosci. Tam poznala przystojnego instruktora Tobiasa.
Chicago jest podzielone na piec frakcji: Altruizm, Nieustraszonosc, Prawosc, Erudycje oraz Serdecznosc. W wieku 16 lat przechodzi sie test predyspozycji, a nastepnie wybiera sie frakcje, do ktorej chce sie przejsc. Czy Tris dobrze wybrala idac do Nieustraszonosci? Przekonacie sie czytajac ,,Niezgodna''.
Na prawde z calego serca polecam Wam te ksiazke. Nie pozalujecie kiedy ona znajdzie sie w Waszych rekach. Uwierzcie mi na slowo.

Pierwsza czesc trylogii... Wprowadza ona nas w swiat Tris i zarowno Tobiasa. Warta polecenia wszystkim fanom fantastyki oraz ksiazki pelnej w akcje.
Jak wiadomo Tris przeszla z Altruizmu do Nieustraszonosci. Tam poznala przystojnego instruktora Tobiasa.
Chicago jest podzielone na piec frakcji: Altruizm, Nieustraszonosc, Prawosc, Erudycje oraz Serdecznosc. W wieku 16 lat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Zbuntowana'' czyli drugi tom trylogii ,,Niezgodna'' podobal mi sie troche mniej niz pierwsza i ostatnia czesc. Nie oznacza to jednak, ze moim zdaniem ksiazka jest do kitu i nie jest warta przeczytania. Wrecz przeciwnie - warto ja przeczytac. Na moim blogu czyli: alawkrainieksiazek.blogspot.com zamierzam niedlugo wstawic recenzje tej ksiazki, poniewaz jak wiemy w marcu wychodzi film na jej podstawie. Mam nadzieje, ze tak krotka opinia zachecilam Was do przeczytania tej lektury, i ze zakochacie sie w niej oraz calej trylogii tak jak ja.

,,Zbuntowana'' czyli drugi tom trylogii ,,Niezgodna'' podobal mi sie troche mniej niz pierwsza i ostatnia czesc. Nie oznacza to jednak, ze moim zdaniem ksiazka jest do kitu i nie jest warta przeczytania. Wrecz przeciwnie - warto ja przeczytac. Na moim blogu czyli: alawkrainieksiazek.blogspot.com zamierzam niedlugo wstawic recenzje tej ksiazki, poniewaz jak wiemy w marcu...

więcej Pokaż mimo to