rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wracając do przygód Weroniki bałam się, że po latach straci ona swój pazur. Myślałam, że żarty nie będą już bawić, że jej przygody i romanse nie będą tak fascynujące. Na szczęście szybko okazało się, że nie ma czego się bać. "Ja, ocalona" to obok 3 tomu najlepsza część serii. I tak, bohaterowie się zmienili, autorka przez ten czas też, ale dalej czułam się jakbym spotkała starych znajomych, takich od niewybrednych zabaw i żartów, przy których czułam się sobą. Świetna zabawa gwarantowana!

Wracając do przygód Weroniki bałam się, że po latach straci ona swój pazur. Myślałam, że żarty nie będą już bawić, że jej przygody i romanse nie będą tak fascynujące. Na szczęście szybko okazało się, że nie ma czego się bać. "Ja, ocalona" to obok 3 tomu najlepsza część serii. I tak, bohaterowie się zmienili, autorka przez ten czas też, ale dalej czułam się jakbym spotkała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem w lekkim szoku, gdyż córka pochłonęła "Nauka. To lubię" błyskawicznie, a nie sięga zbyt często po książki inne niż fabularne. Napisana w zrozumiały dla dziecka sposób (dwa razy przychodziła dopytać o pewne rzeczy). Eksperymentów sporo, na szczęście nie są one skomplikowane.

Jestem w lekkim szoku, gdyż córka pochłonęła "Nauka. To lubię" błyskawicznie, a nie sięga zbyt często po książki inne niż fabularne. Napisana w zrozumiały dla dziecka sposób (dwa razy przychodziła dopytać o pewne rzeczy). Eksperymentów sporo, na szczęście nie są one skomplikowane.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja obowiązkowa dla fanów Miłoszewskiego, ale nie tylko! Warto sięgnąć - to autor o nienagannym stylu i fantastycznych pomysłach, "Kwestia ceny" trzyma poziom trylogii o prokuratorze Szackim.

Pozycja obowiązkowa dla fanów Miłoszewskiego, ale nie tylko! Warto sięgnąć - to autor o nienagannym stylu i fantastycznych pomysłach, "Kwestia ceny" trzyma poziom trylogii o prokuratorze Szackim.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic nie dorówna literaturze obozowej stworzonej przez osoby, które przekonały się o koszmarze wojny na własnej skórze - pamiętam, że w liceum długo nie mogłam się pozbierać po "Medalionach" Nałkowskiej.
Lily Graham udało się stworzyć książkę bardzo uniwersalną w swoim przekazie - przedwojenne losy bohaterów przeplatają się z surową obozową rzeczywistością. Autorka nie koloryzuje codziennego życia w Auschwitz (jak miało to chociażby miejsce w "Tatuażyście"), czuć również że odrobiła pracę domową i zapoznała się ze wspomnieniami ocalałych. Sama powieść nie jest oparta na losach jednej ocalałej, a historią powstałą z połączenia wielu relacji i wspomnień.
"Dziecko z Auschwitz" to jedna z najlepszych książek fabularnych o tematyce obozowej. W natłoku nowości wydawniczych "...z Auschwitz" warto dać tej pozycji szansę.

Nic nie dorówna literaturze obozowej stworzonej przez osoby, które przekonały się o koszmarze wojny na własnej skórze - pamiętam, że w liceum długo nie mogłam się pozbierać po "Medalionach" Nałkowskiej.
Lily Graham udało się stworzyć książkę bardzo uniwersalną w swoim przekazie - przedwojenne losy bohaterów przeplatają się z surową obozową rzeczywistością. Autorka nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ach, co to była za przygoda! Pierwsza książka od dawna, z którą zarwałam noc. "Fabryka lalek" wciągnęła mnie sugestywnymi (dalekimi od cukierkowych!) opisami dziewiętnastowiecznych realiów i oryginalną fabułą. Nie sądziłam, że mieszanka powieści obyczajowej i thrillera wypali, ale jednak udało się!

Ach, co to była za przygoda! Pierwsza książka od dawna, z którą zarwałam noc. "Fabryka lalek" wciągnęła mnie sugestywnymi (dalekimi od cukierkowych!) opisami dziewiętnastowiecznych realiów i oryginalną fabułą. Nie sądziłam, że mieszanka powieści obyczajowej i thrillera wypali, ale jednak udało się!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię twórczość muzyczną Organka, więc obdarowano mnie "Teorią opanowywania trwogi".
Tematyka nieco oklepana, ale czy da się wśród obyczajówek stworzyć coś nowego?
Gigantycznym plusem są oczywiście językowe zabawy autora i bardzo poetyckie podejście do opowiadanej historii.
Czegoś mi jednak w tej książce brakło. Może stylistycznej spójności? Nie lubię traktować ulgowo debiutantów ("Bo dopiero zaczynają!"), stąd 80% gwiazdek.

Lubię twórczość muzyczną Organka, więc obdarowano mnie "Teorią opanowywania trwogi".
Tematyka nieco oklepana, ale czy da się wśród obyczajówek stworzyć coś nowego?
Gigantycznym plusem są oczywiście językowe zabawy autora i bardzo poetyckie podejście do opowiadanej historii.
Czegoś mi jednak w tej książce brakło. Może stylistycznej spójności? Nie lubię traktować ulgowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ktoś niżej napisał, że "Pokój z widokiem" powinien być lekturą szkolną i ja się z tym stwierdzeniem zgadzam. Książka historyczna napisana bardzo przystępnym językiem i poruszająca tematykę istotną dla każdego z nas.
W czasach szkolnych uczono mnie o wybuchu II wojny światowej jak o czymś kompletnie zaskakującym i niespodziewanym. "Lato 1939" pokazuje, że nawet dzieci miały wtedy świadomość, że coś nadchodzi, a przygotowania do wojny obejmowały całe społeczeństwo.
Nie mam tej pozycji nic do zarzucenia.

Ktoś niżej napisał, że "Pokój z widokiem" powinien być lekturą szkolną i ja się z tym stwierdzeniem zgadzam. Książka historyczna napisana bardzo przystępnym językiem i poruszająca tematykę istotną dla każdego z nas.
W czasach szkolnych uczono mnie o wybuchu II wojny światowej jak o czymś kompletnie zaskakującym i niespodziewanym. "Lato 1939" pokazuje, że nawet dzieci miały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Luźna lektura, w sam raz na plażę czy do pociągu. Czyta się lekko i szybko, poczucie humoru autora zwala z nóg!

Luźna lektura, w sam raz na plażę czy do pociągu. Czyta się lekko i szybko, poczucie humoru autora zwala z nóg!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonały reportaż polecany fanom serialu "Czarnobyl". Kawał rewelacyjnej dziennikarskiej roboty, dodatkowo z fantastycznym tłumaczeniem.

Doskonały reportaż polecany fanom serialu "Czarnobyl". Kawał rewelacyjnej dziennikarskiej roboty, dodatkowo z fantastycznym tłumaczeniem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zielińska to autorka, której polskiemu fandomowi fantastyki/grozy nie trzeba chyba przedstawiać. "Sorge" to jej najnowsza powieść i nie dajcie się zwieść flamingowi na okładce - nie jest to różowa, urocza historyjka. To opowieść o dusznej atmosferze małego miasteczka, w którym stało się coś złego. O sposobach na radzenie sobie ze stratą i o syndromie ocalonego. Świetnie napisana (chociaż narracja jest dosyć specyficzna), ale dołująca książka.

Zielińska to autorka, której polskiemu fandomowi fantastyki/grozy nie trzeba chyba przedstawiać. "Sorge" to jej najnowsza powieść i nie dajcie się zwieść flamingowi na okładce - nie jest to różowa, urocza historyjka. To opowieść o dusznej atmosferze małego miasteczka, w którym stało się coś złego. O sposobach na radzenie sobie ze stratą i o syndromie ocalonego. Świetnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pewnie nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, gdyby nie ożywione dyskusje na grupach fejsbukowych. Jednym się podoba, u innych budzi wstręt. Postanowiłam sprawdzić jak będzie ze mną.

Co rzuca się w oczy jako pierwsze, to oryginalny sposób narracji. Nie dostaniemy tu klasycznych dialogów i standardowego ciągu fabularnego. Autorce wyszło to bardzo zgrabnie i nawet jeśli tematyka nie do końca do nas trafia, to jest to jeden z powodów, dla których warto dać "Kokonowi" szansę.

No właśnie, fabuła. Dojrzała powieść obyczajowa, opowiadająca o słabościach człowieka i jego mrocznych stronach. Momentami nie jest to lektura miła, ale doskonale obnaża ciemne strony naszej ludzkiej natury. Momentami schematyczna, ale wciągnęła mnie.

Czy polecam? Tak, chociaż nie jest to lektura dla każdego.

Pewnie nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, gdyby nie ożywione dyskusje na grupach fejsbukowych. Jednym się podoba, u innych budzi wstręt. Postanowiłam sprawdzić jak będzie ze mną.

Co rzuca się w oczy jako pierwsze, to oryginalny sposób narracji. Nie dostaniemy tu klasycznych dialogów i standardowego ciągu fabularnego. Autorce wyszło to bardzo zgrabnie i nawet jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam felietony! Gdy byłam młodsza, z wypiekami na twarzy czytałam te z "Przekroju", później trafiłam na Mellera (ale przyznam szczerze, że od razu w wersji książkowej - poprzednie zbiory tekstów) i przepadłam.
Uwielbiam styl pisania Marcina - swobodny, ale nie silący się na nienaturalny luz. Inteligentny, ale nie przeintelektualizowany. Zabawny, ale nie w wulgarny sposób. Dojrzały dziennikarz, który znalazł swoją niszę i tworzy perfekcyjne teksty.
"Nietoperz i suszone cytryny" jest dobry, bo felietony Mellera są dobre. Uczciwie jednak przyznam - gdybym regularnie czytała "Newsweeka", to chyba nie sięgnęłabym po wersję książkową.

Uwielbiam felietony! Gdy byłam młodsza, z wypiekami na twarzy czytałam te z "Przekroju", później trafiłam na Mellera (ale przyznam szczerze, że od razu w wersji książkowej - poprzednie zbiory tekstów) i przepadłam.
Uwielbiam styl pisania Marcina - swobodny, ale nie silący się na nienaturalny luz. Inteligentny, ale nie przeintelektualizowany. Zabawny, ale nie w wulgarny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam "Dom przy ulicy Amelie" wszystkim, którym podobał się "Słowik" czy "Jeździec miedziany". Książka porusza trudne tematy, ale napisana jest w bardzo przystępny sposób. To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie.

Polecam "Dom przy ulicy Amelie" wszystkim, którym podobał się "Słowik" czy "Jeździec miedziany". Książka porusza trudne tematy, ale napisana jest w bardzo przystępny sposób. To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Taśmy rodzinne" Macieja Marcisza od samego początku zbierały sporo pozytywnych opinii, postanowiłam więc zaryzykować. Piszę "zaryzykować", ponieważ debiut polskiego autora w mojej świadomości tkwi niekoniecznie w kategorii "sukces murowany" ;)
Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron i od razu zachwyciła. Nie wiem co o tym zadecydowało - fantastyczny styl autora, bliska mi tematyka, nostalgiczne podróże w czasy dzieciństwa... Czy polecam? Zdecydowanie!

"Taśmy rodzinne" Macieja Marcisza od samego początku zbierały sporo pozytywnych opinii, postanowiłam więc zaryzykować. Piszę "zaryzykować", ponieważ debiut polskiego autora w mojej świadomości tkwi niekoniecznie w kategorii "sukces murowany" ;)
Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron i od razu zachwyciła. Nie wiem co o tym zadecydowało - fantastyczny styl autora, bliska...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od razu powiem, że osoby nastawione na romans raczej się "Prostym układem" rozczarują. Oprócz typowych scen erotycznych dostajemy ciekawy portret psychologiczny osób pozostających w trudnych relacjach międzyludzkich. Historia nie zamyka się w jednym tomie - co więcej, zapowiedziano już kolejną część.
Książka wpadła w moje ręce przed premierą.

Od razu powiem, że osoby nastawione na romans raczej się "Prostym układem" rozczarują. Oprócz typowych scen erotycznych dostajemy ciekawy portret psychologiczny osób pozostających w trudnych relacjach międzyludzkich. Historia nie zamyka się w jednym tomie - co więcej, zapowiedziano już kolejną część.
Książka wpadła w moje ręce przed premierą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tematyka niestety nadal zamiatana w Polsce pod dywan, ale opisana przez panią Magdalenę Louis w niezwykle przejmujący sposób. "Sonia" to zdecydowanie powieść, o której powinno być głośniej w mediach.

Tematyka niestety nadal zamiatana w Polsce pod dywan, ale opisana przez panią Magdalenę Louis w niezwykle przejmujący sposób. "Sonia" to zdecydowanie powieść, o której powinno być głośniej w mediach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham tę serię, wspaniale wykreowany świat, w dodatku Wieżę świtu mozna czytać bez znajomości serii.

Kocham tę serię, wspaniale wykreowany świat, w dodatku Wieżę świtu mozna czytać bez znajomości serii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Szamanka od umarlaków", przeczytana po raz pierwszy wiele lat temu, zapadła mi w pamięć ze względu na ironiczne poczucie humoru autorki. Po ponownym przeczytaniu powieści dotarło do mnie, że mimo upływu lat historia przedstawiona przez Raduchowską w ogóle się nie zestarzała - zarówno problemy młodej Idy, jak i błyskotliwe dialogi sprawiły, że po raz kolejny książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Polecam fanom Marty Kisiel!

"Szamanka od umarlaków", przeczytana po raz pierwszy wiele lat temu, zapadła mi w pamięć ze względu na ironiczne poczucie humoru autorki. Po ponownym przeczytaniu powieści dotarło do mnie, że mimo upływu lat historia przedstawiona przez Raduchowską w ogóle się nie zestarzała - zarówno problemy młodej Idy, jak i błyskotliwe dialogi sprawiły, że po raz kolejny książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zapisane w wodzie" trzyma w napięciu do ostatniej strony. Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów - nawet osobom, które nie polubiły się dotąd z Paulą Hawkins ;)

"Zapisane w wodzie" trzyma w napięciu do ostatniej strony. Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów - nawet osobom, które nie polubiły się dotąd z Paulą Hawkins ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy po wyłączeniu tv już nie macie siły na rzeczywistość, to ta książka może Wam pomóc podnieść szczękę z podłogi i spróbować się trochę pośmiać z tego, co widzieliście.

Kiedy po wyłączeniu tv już nie macie siły na rzeczywistość, to ta książka może Wam pomóc podnieść szczękę z podłogi i spróbować się trochę pośmiać z tego, co widzieliście.

Pokaż mimo to